3 października swoje osiemnaste urodziny obchodziła fundacja Rodzić po Ludzku. Powstała na fali dramatycznych przekazów z polskich porodówek, po dziś dzień wspiera przemiany mające zagwarantować ciężarnym fachowe i ludzkie traktowanie. W spotkaniu mającym uczcić rocznicę powstania organizacji wzięła udział również redaktor naczelna magazynu Hipoalergiczni.
O fundacji:
Fundacja Rodzić po Ludzku powstała w 1996 r., aby kontynuować działania za
inicjowane przez grupę dziennikarzy i działaczy społecznych podczas pierwszej akcji „Rodzić po ludzku?” (1994 r.).

To wtedy ujawniona została pełna cierpienia i poniżenia rzeczywistość polskich porodówek. Tysiące kobiet w listach i ankietach pisało o braku intymności na wieloosobowych salach porodowych, anonimowości, samotności i braku wsparcia. Matki tuż po narodzinach nie mogły nawet obejrzeć ani przytulić dziecka. Noworodek trafiał do osobnej sali, a matka mogła go widzieć tylko, gdy dziecko, szczelnie owinięte w becik, przynoszono do karmienia. Z powodu zakazu odwiedzin kobieta była odcięta od świata i najbliższych. W czasie trwania pierwszej akcji, jej organizatorzy zaproponowali kierunek przyjaznych dla matek i dzieci zmian w położnictwie.
Gdy rok później akcję powtórzono, okazało się, że proces przemian już się rozpoczął. Na postulaty akcji – m.in. wprowadzenie porodów rodzinnych, umożliwienie matce ciągłego kontaktu z dzieckiem, zniesienie zakazu odwiedzin bliskich – odpowiedzieli dyrektorzy wielu szpitali, lekarze i położne. Masowo zakładano szkoły rodzenia, coraz więcej kobiet mogło liczyć na pomoc i wsparcie personelu w pielęgnacji dziecka oraz w karmieniu piersią. Zaczęto większą uwagę zwracać na poszanowanie intymności w czasie porodu i informować kobiety o jego przebiegu, podawanych lekach, stanie dziecka.