„Kocham sport i zdrowe odżywianie, chcę pokazywać, że nawet będąc bardzo zapracowanym, warto na chwilę się zatrzymać i zrobić coś dobrego dla siebie i rodziny.”
Na stres najlepsze zakupy? Bezrefleksyjne wydawanie pieniędzy na produkty, ubrania i gadżety, których nie potrzebujemy staje się pułapką, w którą łatwo wpaść. Wydawanie pieniędzy ma wpływ na środowisko naturalne, na nasze zdrowie i samopoczucie. Czas spędzony w galeriach handlowych zaczyna zastępować rodzinom niedzielny spacer po parku czy wypad na rowery. Poświęcamy czas i energię na dojazd (zwykle samochodem), znalezienie miejsca parkingowego, a potem na błądzenie po sklepach. Wiele kobiet po takim wypadzie wie jedno: „wyszłam po buty, wróciłam z torebką”.
Poddawani jesteśmy tysiącom bodźców w galeriach handlowych – kolorowym banerom z ogromnymi hasłami o zniżkach, hostessom wręczającym ulotki, głośnej muzyce – innej w każdym sklepie, a do tego wszystkiego namowom ekspedientek oraz przepychającym się klientom. Wracamy zadowoleni z torbami wypchanymi nowym towarem, a żeby zrobić mu miejsce w domu, pozbywamy się starych ubrań, mebli, sprzętów. Może nie są zepsute, ale są stare i niemodne, więc mamy powód, aby dołożyć się do rosnącej hałdy odpadów. Stajemy więc przed paradoksem: z jednej strony zarabiamy na edukację naszych dzieci w dobrych szkołach, ale z drugiej dajemy im zły przykład gospodarowania pieniędzmi, pokazując, że każda zachcianka powinna zostać natychmiast zaspokojona, a być może również, że wszystko można kupić. Gdzie w tym wszystkim znaleźć korzyść? Jak sprawić, aby zakupy były podstawą zdrowego i zrównoważonego życia, a nie jedynie konsumpcją?
Zakupy to stan umysłu
Na świecie od niedawna z sukcesem rozwija się ruch minimalistów. W krajach wysoko rozwiniętych normą jest, że większość głośno wypowiadających się o tym stylu życia to osoby, które jeszcze kilka lat wcześniej poszukiwały szczęścia na siedzeniu Porsche. Jak sami przyznają, poczucie pustki w mieszkaniu pełnym luksusów skłania do przewartościowania swojego życia. Zdarzają się również takie osoby, które świadomie, mimo dostępnych zasobów finansowych, decydują się na skromne życie. Kupują małe domki, zamieniają samochód na rower oraz latami noszą tę samą kurtkę. W minimalizmie nie chodzi jednak o to, aby z dnia na dzień wynieść pół domu na śmietnik. Mając naprawdę dużo sprzętów i ubrań, możemy pomóc innym. Wystarczy poszukać w swojej okolicy organizacji charytatywnej, która przekaże dary potrzebującym rodzinom. Masz nieodpartą ochotę, aby kupić nowe ubranie, chociaż stare jest jeszcze w dobrym stanie? Na pewno znajdą się osoby, które z radością przyjmą od Ciebie sukienkę lub sweter. Przy takim podejściu do zakupów, zaczynamy sięgać innego wymiaru życia – pomagania. Fundacje wymieniają szereg powodów, które sprawiają, że pomaganie jest ważnym krokiem ku samorozwojowi:
– stajemy się wrażliwi na otoczenie i uczymy się empatii
– nabieramy pewności siebie i odwagi
– poznajemy nowych ludzi i uczymy się nawiązywania relacji
– wyzbywamy się tendencji do użalania się nad sobą, czy popadania w stany depresyjne
– pozostając bez pracy, wciąż mamy poczucie spełnienia i czujemy się potrzebni
– budujemy poczucie własnej wartości
Ekologia
Sprzęty AGD wymagają specjalnej utylizacji. Z myślą o nich, a także o starych meblach, drobnej elektronice i innych problematycznych odpadach, powstają darmowe, miejskie gratowiska. Nie trzeba płacić za wywóz starych sprzętów, a przy tym regularnie prowadzone są akcje wywozu śmieci wielkogabarytowych, dzięki czemu bez kosztów pozbędziemy się starej sofy czy zepsutej pralki. Dlaczego warto o tym wiedzieć? Kupowanie to mnożenie śmieci. Razem z nowymi produktami dostajemy kartony, folie i styropian. Na uwagę zasługuje fakt, że meble wyprodukowane w latach 70-tych XX wieku służą wielu rodzinom do dziś, bez najmniejszej usterki, natomiast meble kupione po 2010 roku zaczynają bardzo szybko się psuć. Podobnie jest z elektroniką, która zaprogramowana jest na określony czas bezawaryjnego działania. Przecież wieczne, niepsujące się sprzęty nie leżą w interesie producentów.
Oszczędzaj światło
Jeszcze w PRL-u można było natknąć się na klatkach schodowych na tabliczki z wymownym hasłem
„Oszczędzaj światło!”. Z powodu niedoborów prądu oczywiście. No cóż? Teraz takie komunikaty raczej wywołują uśmiech na naszych twarzach niż respekt. Szkoda, nawyki wielu osób związane z wykorzystaniem energii elektrycznej, wody i samochodu są ich wkładem w rosnące zanieczyszczenie Ziemi.
Aby móc żyć zgodnie z naturą, trzeba o nią zadbać. Zanim kupimy kolejne zbędne przedmioty zastanówmy się więc, co pozostawimy po sobie na Ziemi. Czy koniecznie musi być to sterta śmieci? Życie bliżej natury to także zrównoważony rozwój i nasze mądre decyzje. Samochód wielu osobom żyjącym w źle skomunikowanych miejscowościach nie tylko ułatwia życie, ale wręcz umożliwia podjęcie pracy czy dojazd do szkoły. Czy konieczny jest jednak w mieście? W Londynie wjazd do miasta wiąże się z wykupieniem biletu, przy czym bilet zakupić można jedynie na obrzeżach miasta i tylko na jeden dzień.
Dzięki temu mieszkańcy przestawili się na komunikację miejską i rowery. Sceptyczni Polacy twierdzą, że polscy przewoźnicy nie są na to gotowi. Jeśli nie masz odwagi porzucić samochodu, przynajmniej zadbaj o sprawność katalizatora i stosuj eco driving, nie parkuj tyłem do okien i nie zostawiaj samochodu na włączonym silniku. To tak niewiele dla Ciebie, a tak wiele dla czystości powietrza.
Kolorowy talerz
Codziennie odwiedzamy sklepy spożywcze, ale łatwo popadamy przez to w rutynę. Sięgamy po to, co znane, nie czytamy składów i kierujemy się znaną z reklam marką. Przynajmniej raz w tygodniu warto zejść z udeptanych przez siebie ścieżek i wybrać się na targ warzywny, na którym często wystawiają się gospodarstwa ekologiczne z najbliżej okolicy. Taka wyprawa może być sposobem na odkrycie nowych smaków, zapachów, a nawet kolorów. Czy wiecie, że ekologiczna marchewka jest o wiele bardziej intensywna w kolorze niż ta kupowana w supermarkecie? Wiejskie jajka poznacie po jasnych skorupkach, które są niezwykle delikatne. Gdy przyniesiecie takie jajka do domu, przekonacie się, że o wiele łatwiej jest je rozbić niż te ze sklepów.
Przemyślane zakupy – inwestycja w zdrowie
Podstawowa zasada rozsądnego kupującego to nabywać te produkty, które będą nam służyć latami. Wiele osób kieruje się zasadą – nie stać mnie na tanie ubrania, meble, sprzęty, bo zbyt szybko będzie trzeba kupić nowe. Zakupy, to dla wielu z nas, inwestycja w dobra materialne. Dokonując dobrych wyborów możemy jednak sprawić, że będzie to również inwestycja w coś cenniejszego – nasze zdrowie. Im mniej dóbr będzie na naszej liście zakupowej, tym mniej będziemy musieli się przepracowywać, a więcej czasu zyskamy na ruch, odpoczynek i kulturę.
tak myślę podobnie ,jestem za tym by nie iść za moda ale mieć swój własny styl ,który nie musi się poddawać corocznym zmiennym trendom ,dotyczy to zarówno ubrań mebli jak i zabawek ,mamy też w głowie poukładane tak ,że oddajemy dobre ubrania innym ,potrzebującym tak samo meble i inne przedmioty ,dajemy im drugie życie….