Jesień skłania działkowiczów czy właścicieli przydomowych ogródków do wytężonej pracy. Przygotowanie zieleni na przezimowanie może dać znakomite efekty wiosną. Niestety, może też narazić ogrodnika na kontakt z alergenami.
Kontrola otoczenia
[dropcap]W[/dropcap]iele osób myśli, że można zapanować jedynie nad alergenami znajdującymi się we własnym domu. Na zewnątrz nie jesteśmy jednak zupełnie bezbronni. Możemy podjąć cały szereg działań, które pozwolą nam uchronić się przed nadmiernym kontaktem z alergenami także na świeżym powietrzu. Jest to szczególnie ważne jesienią, kiedy kombinacja pyłków i zarodników pleśni może przyprawić nawet o podwójnie nasilone objawy.
Na wszystko jest właściwy czas
Środek dnia i popołudnie mogą się wydawać najlepszą porą do pracy w ogrodzie, jednak dla alergika to najgorsza pora. Stężenie pyłków będzie niższe wczesnym rankiem i w godzinach wieczornych, co czyni te pory dnia bardziej odpowiednimi dla osób uczulonych. Ważna jest również aktualna pogoda. Opady deszczu mogą chwilowo oczyścić powietrze z pyłków, jednak burze z piorunami są w stanie ponownie podwyższyć ich stężenie. Stojąca woda sprzyja także rozwojowy pleśni.
Odpowiedni ubiór
Jeżeli jesteś uczulony, to przy doborze garderoby stawiaj przede wszystkim na bezpieczeństwo. Wyposaż się w rękawice ogrodnicze i maskę chroniącą układ oddechowy przed pyłkami. Miej na sobie ubranie zasłaniające całą powierzchnię ciała, co będzie chronić ciało przed insektami. Warto także pamiętać o nakryciu głowy ponieważ pyłki i zarodniki pleśni mogą przyklejać się do włosów.
Wybór właściwych roślin
Źródłem problemów alergicznych mogą być rośliny, które sadzimy w naszym ogrodzie. Jeżeli mamy w planach zasadzenie nowych, to postarajmy się, aby były to gatunki, które rzadko uczulają. Wśród krzewów i drzew godne polecenia są jabłoń, śliwa, grusza czy dereń. Wśród kwiatów polecane są begonia, żonkil, bez, magnolia, róża czy słonecznik.
Pracuj szybko i utrzymuj czystość
Zarodniki pleśni znakomicie rozwijają się w opadłych liściach. Trzeba je grabić często i regularnie, nie pozwalając, by zbyt długo leżały na wilgotnym gruncie. Pamiętajmy także o koszeniu trawy. Zapobiegnie to jej kwitnieniu i wypuszczaniu pyłków.
Po wykonanej pracy zostawiajmy obuwie i okrycie wierzchnie poza domem. Są one magnesem dla alergenów i niechcący możemy roznieść pyłki czy zarodniki po całym domu. Warto także po pracy wziąć prysznic, pozbędziemy się w ten sposób pyłków, które mogły przykleić się do włosów bądź skóry.
kocham prace na działce choć ostatnio mam na to niewiele czasu,dzieci potrafią być absorbujące:),ale w sumie nie przyszło by mi do głowy że takie wypady na działkę mogły by córkom zaszkodzić raczej chciałęm dać im świerzego powietrza….
podchodzę do tego tak,jeśli dziecko jest zdrowe dlaczego nie dać mu swobody oddychania świerzym powietrzem jeśli jest alergikiem,czy astmatykiem musimy wyczulić się na to co mu szkodzi i w zamian dać mu czas w którym jest najmniejsze stężenie pyłków ,wilgoci czy czego tam jeszcze można:)