Jeść czy nie jeść? Oto jest pytanie!” Taka mała parafraza szekspirowskiego, najsłynniejszego chyba pytania świata. Czego dotyczy pytanie? Warzyw. Tak więc porozmawiajmy o zdrowiu na talerzu.
.Tekst: Janusz Dąbrowski
Pytanie wstępne pozornie może mało zasadne, ale nadal w Polsce zjadamy, niestety, zbyt mało warzyw. A przecież są one dla nas wyjątkowo wartościowym pokarmem. Tym bardziej, że to nie żołądek mamy nakarmić codziennie, tylko komórki. Jesteśmy tak zdrowi, jak zdrowe są nasze pojedyncze komórki. Zdrowie komórki zależy od jej sprawności. Sprawność zaś zależy z kolei od systematycznego, codziennego zasilania w tlen, wodę oraz w ponad 90 różnorodnych składników pokarmowych.
Warzywa są w stanie spełnić te warunki, ponieważ w swoim składzie zawierają ogromne bogactwo tychże składników. Przede wszystkim bukiet warzyw w naszym menu powinien być bardzo urozmaicony. Nasi zwierzęcy „krewniacy” – np. goryle, różniący się od nas genotypem zaledwie w kilku procentach, posiadają w swoim jadłospisie ponad 200 roślin. My – z różnych względów realnie przynajmniej 10 razy mniej. Dlatego warto ze szczególną uwagą zadbać o dobór choć podstawowych warzyw w posiłkach. Czy mamy stosować warzywa jedynie w typowej postaci, tj. surówek? Niekoniecznie. Tym bardziej, że surówki mogą wychładzać organizm. Warto więc przygotowywać je krótko na parze (niedogotowane, czyli al dente), gotowane (buliony), blanszowane, duszone, a także wykorzystać również niektóre z ich nasion oraz susze czy proszki warzywne (z łodyg czy korzeni). I zjadać je w różnych postaciach kilka razy dziennie. Tym bardziej, że nie tylko dostarczają składników odżywczych, ale i regulują gospodarkę kwasowo-zasadową organizmu. Z tego względu należy tak komponować posiłki, aby w ok. 20 procentach składały się z produktów kwasotwórczych i w ok. 80 procentach z produktów zasadotwórczych. Jakie więc warzywa należy wybierać?
Cebula – nie tylko na przeziębienia
Praktycznie każdy zna jej charakterystyczny zapach i zdolność wyciskania łez. Zawdzięcza to związkom siarki, która przeciwdziała łojotokowi i łupieżowi, trądzikowi, łuszczycy, stanom zapalnym mięśni i stawów. Pobudza wzrost włosów i paznokci, zapewnia właściwy odczyn pH skórze. Działa antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo. Cebula zawiera także wapń, fosfor, żelazo, magnez, cynk oraz pierwiastek życia – krzem, jak również witaminy: C, rozpuszczalne w tłuszczach A, E, K oraz witaminy z grupy B: B1 (tiamina), B2 (ryboflawina), B3 (niacyna), B6 (pirydoksyna), B9 (kwas foliowy). Od wieków stosowano cebulę przy przeziębieniach (syrop), katarze (wdychanie olejków eterycznych), w chorobach reumatycznych (wywar).
Wspomaga procesy trawienne, przeciwdziała zaparciom, ma działanie bakterio– i grzybobójcze, obniża poziom cukru we krwi, działa antymiażdżycowo. Są także doniesienia naukowe dotyczące jej antynowotworowego działania (rak jelita grubego czy trzustki). Cebula ma zawdzięczać te właściwości kwercetynie – jednemu z najsilniejszych antyutleniaczy. Ułatwia odkrztuszanie, zapobiega anemii, działa przeciwcukrzycowo (dzięki glukokininie obniżającej poziom cukru we krwi).
Krem z porów
Por – krewniak cebuli, jest przede wszystkim niskokaloryczny, ale bardzo odżywczy. Jest także zasadotwórczy. Z tych dwóch względów świetnie nadaje się jako składnik diet redukujących masę ciała (odkwaszenie organizmu jest podstawowym warunkiem skutecznego odchudzania). Przepysznie smakuje w postaci zupy-kremu. Podobnie jak cebula zawiera witaminy: A, C, E, B1 (tiamina), B2 (ryboflawina), B3 (niacyna), żelazo i mangan, olejki eteryczne zawierające siarkę. Odznacza się właściwościami odtruwającymi organizm. Podwyższa moc układu odpornościowego.
Medycyna ludowa zaleca stosowanie porów w leczeniu hemoroidów, czyraków, wrzodów, reumatyzmu i artretyzmu, przy niestrawnościach i zaparciach, dolegliwościach dróg moczowych, a nawet drobnych ranach czy pękającej skórze, odciskach i obrzękach po ukąszeniu owadów, leczeniu kaszlu. Podobnie jak w przypadku cebuli por nie jest wskazany dla osób mających problemy z dolegliwościami wątroby czy jelit (wzdęcia, bóle jelitowe).
Seler – i po dnie moczanowej!
Seler korzeniowy i naciowy to zaskakująco obfite źródło substancji witaminowo- mineralnych. Zawiera prawie 90 składników (minerały, witaminy, 9 ważnych aminokwasów, bioflawonoidy w postaci np. apigeniny wywołującej zaprogramowaną śmierć komórek nowotworu trzustki i inne) bardzo istotnych dla odżywiania komórek – w tym np. 2-krotnie więcej witaminy C, niż cytrusy i najwięcej fosforu spośród warzyw korzeniowych.
Furanokumaryny zawarte w selerze są stosowane przy leczeniu bielactwa oraz łuszczycy.
Burak ćwikłowy na ładną cerę i doskonałe samopoczucie
Buraki – znane są od starożytności ze swoich właściwości leczniczych. Zawdzięczają je zawartym w nich witaminom (A, C, B1, B2, B3, B5, B6, B9, B12), minerałom (magnez, fosfor, potas, sód, żelazo, wapń, cynk, mangan), polifenolom neutralizującym toksyczne oddziaływania metali ciężkich, błonnikowi regulującemu pracę jelit, a także antocyjanom polepszającym nasycenie krwi tlenem.
Lekkostrawna dieta obfitująca w buraki dzięki witaminom z grupy B sprzyja zwalczaniu nerwic wegetatywnych, depresji, działa antystresowo, wspomaga koncentrację, procesy zapamiętywania, przeciwdziała zaburzeniom snu, sprzyja łagodzeniu bólów przy zapaleniach wielonerwowych (korzonki) i bólów menstruacyjnych. Świetnie odkwasza organizm, wspomaga pracę wątroby i nerek, dwóch podstawowych organów oczyszczających organizm z toksyn oraz przyśpiesza ich wydalanie (m.in. dzięki zawartości minerałów i pektyn).
Marchew, aby cera była świeża i zdrowa
To niepozorne warzywo jest pełne składników odżywczych i tzw. nieodżywczych, ale bardzo ważnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Zawiera związki sodu, potasu, wapnia, magnezu, siarki, fosforu, manganu, żelaza, miedzi, cynku i kobaltu. Jest źródłem wielu witamin: A, E, K, C, B1, B2, B3, B7, B9, inozytolu, a także innych substancji: pektyn, bioflawonoidów, alkaloidów, kumaryn i wielu innych. Surowa marchew ma przede wszystkim właściwości przeciwcukrzycowe. Jednak diabetycy (a także osoby z nadwagą) nie powinni spożywać jej w postaci gotowanej, ponieważ wówczas jej indeks glikemiczny wzrasta kilkukrotnie w stosunku do postaci surowej.
Wykazuje także działanie rozkurczowe, wiatropędne, przeciwpasożytnicze, świetnie wpływa na procesy trawienne, pobudza układ moczowy. Ma zasadniczy wpływ na moc układu odpornościowego. Dzieje się tak ze względu na bardzo dużą zawartość beta-karotenu, prekursora witaminy A, która jest podstawowym czynnikiem decydującym o szczególnych właściwościach zdrowotnych marchwi.
Kalafiory i brokuły – podstawa diety antynowotworowej
Obydwa warzywa kojarzymy zazwyczaj z dość specyficznymi, „goryczkowymi” smakami i niekoniecznie przyjemną wonią w kuchni podczas ich gotowania. A jednak powinny często gościć na naszych stołach ze względu na zawarte w nich bogactwo witamin i składników mineralnych. Jako, że są bliskimi krewniakami charakteryzują się podobieństwem zawartości składników. Obfitują w witaminy: A,C, K, wiele z grupy B (B1, B2, B3, B5, B6, B9), minerały w postaci związków wapnia, magnezu, sodu, potasu, cynku, manganu i żelaza, a także cenny błonnik i olejki eteryczne zawierające siarkę. Wartością samą w sobie są obecne w roślinach fitosterole. Mają zdolność hamowania wchłaniania w jelitach LDL cholesterolu z pokarmów i działają przeciwzapalnie. Dlatego regulują ciśnienie krwi i działają antymiażdżycowo. Mają właściwości antyalergiczne, wspomagają pracę wątroby oraz układu pokarmowego, w którym dodatkowo regenerują śluzówkę żołądka i jelita, wzmacniają układ odpornościowy. Świetnie odkwaszają, wspomagają leczenie schorzeń pęcherza moczowego i nerek, regulują procesy wydalnicze, przeciwdziałają procesom reumatycznym oraz starzenia się skóry.
Kalafior i brokuły zawierają także silnie działające czynniki antynowotworowe w postaci izotiocyjanianów. Jednym z najcenniejszych z nich jest sulforafan. Uwalnia się on podczas jedzenia z substancji o nazwie glukofaranina. Sulforafan nie niszczy komórek nowotworowych, ale wpływa na zahamowanie procesu ich namnażania oraz pobudza wątrobę do wytwarzania związków zabijających komórki nowotworu oraz uaktywniających układ odpornościowy do walki z chorobą. Pamiętać jednak należy, żeby przede wszystkim jeść je na surowo lub lekko zblanszowane w temperaturze nie przekraczającej 800C.
Długie gotowanie niszczy, niestety, większość cennych składników. Warto zjadać także kiełki – zwłaszcza brokułów, ponieważ zawartość sulforafanu w nich może być nawet kilkadziesiąt razy większa niż w róży dojrzałej rośliny.
Jarmuż – dodatkowa cenna ochrona przed nowotworami
Stanowi cenne źródło wielu witamin – A, C, K, B1, B2, B3, B6, B9, minerałów – wapnia, magnezu, fosforu, sodu, potasu, żelaza, cynku, białek i błonnika. Obfituje także w bardzo cenny sulforafan – fitochemiczny związek o wyjątkowo silnym oddziaływaniu antyoksydacyjnym i antynowotworowym. Razem z karotenoidami (beta-karoten, zeaksantyna i luteina), glukozynolanami oraz witaminą K może skutecznie chronić przed rakiem krtani, przełyku, płuc, sutka, żołądka, prostaty, pęcherzyka żółciowego, jelita grubego, jajników, pęcherza moczowego. Duża zawartość chlorofilu pozwala na silne działanie oczyszczające organizm z toksycznych substancji. Jarmuż, podobnie jak i inne kapustne, jest niewskazany dla osób mających problemy z kamicą szczawianową (zawiera spore ilości szczawianów), a także z tarczycą.
W tym drugim przypadku przyczyną są goitrogeny – substancje hamujące wchłanianie jodu przez organizm, co prowadzi do upośledzenia syntezy podstawowych hormonów tarczycy (tyroksyny i trójjodotyroniny), jej przerostu, spowolnienia przemiany materii, a następnie tycia. Tak więc – zjadajmy warzywa. Bo zawierają niezbędne dla naszego funkcjonowania witaminy, minerały, białka, bioflawonoidy, błonnik i inne składniki dane nam przez naturę.
Po więcej wiedzy odsyłam zainteresowanych Czytelników do moich książek – „Naturalne składniki w suplementach diety”, „Witaminy i minerały”, „Lecznicza moc roślin – bioflawonoidy i inne polifenole”, „Jak skutecznie i bezpiecznie się odchudzić oraz odkwasić organizm?”
Jestem autorem 12 książek i kilkuset publikacji.
Prowadzę wykłady, również dla lekarzy, współpracuję z różnymi periodykami (np. „Hipoalergiczni”).
Janusz Dąbrowski
– propagator zdrowego stylu życia, autor prezentacji multimedialnych z dziedziny ochrony zdrowia, szkoleniowiec i wykładowca, autor cyklu książek „Barwy Zdrowia”.
Od kilku lat aktywnie wdraża opracowany przez lekarzy:
Kompleksowy Program Odkwaszania, Oczyszczania, Odżywiania i Odchudzania Organizmu.
Autor książki „Biomagnetyzm” oraz „Magnetostymulacja i magnetorelaksacja – źródło witalności organizmu” .