Stopa cukrzycowa, owrzodzenia, stany zapalne? Tam, gdzie kończą się możliwości współczesnej medycyny, wkraczają naturalne metody leczenia. Jedną z nich jest znana od wieków biochirurgia, czyli po prostu terapia larwami.
Larwoterapia to metoda terapeutyczna polegająca na wprowadzaniu żywych, jałowych larw muchy plujki (lucilia sericata) do rany w celu usunięcia martwej tkanki i jej dezynfekcji. Dzięki temu zainfekowane miejsce w szybkim czasie wraca do zdrowia. Brzmi nieprawdopodobnie? Ten rodzaj terapii stosowano już wieki temu, zwłaszcza wśród australijskich Aborygenów i Majów. Larwy owadów wykorzystywane były w okresie działań wojennych. Lekarze spostrzegli wówczas, że pewne gatunki muchówek niszczą tylko martwą tkankę, pozostawiając zdrowe fragmenty nienaruszone. Żołnierze, których rany zostały zasiedlone przez czerwie, mieli znacznie mniejszą śmiertelność od pozostałych. Wtedy też okazało się, że larwy w jeden dzień lepiej oczyszczają ranę, niż jakikolwiek dostępny wówczas środek. Larwoterapia była znana i stosowana jeszcze w latach ’60. XX wieku, potem jednak postęp technologiczny i farmaceutyczny skutecznie pozbawił metody naturalne popularności. Od tej pory wszelkie rany i infekcje leczone były tabletkami i antybiotykami.
Na czym to polega?
Na 1 cm² ciała kładzie się ok. 10 larw (ilość larw koniecznych do oczyszczenia rany jest zależny od rozległości i głębokości leczonych tkanek). Larwy much plujek wydzielają enzymy trawienne, powodujące upłynnienie masy martwiczej, która następnie jest spożywana przez larwy. Dzięki temu eliminuje się bakterie znajdującej się w ranie, zaczynając proces gojenia rany – ruchy larw stymulują powstawanie ziarniny oraz proces wytwarzania nowego nabłonka.
Larwoterapia przynosi niezwykłe korzyści zdrowotne. Zmniejsza ból, eliminuje przykry zapach, ogranicza liczbę wizyt u lekarza, a przede wszystkim usuwa zakażenia, zapobiegając nawet amputacji kończyn. Wydzielina larw jest skuteczna wobec gronkowca złocistego, bakterii metycylinoopornych (MRSA), paciorkowców oraz bakterii z grupy Pseudomonas, które w medycynie konwencjonalnej są najtrudniejsze do pokonania.
Skuteczniejsze niż antybiotyk
Obecnie terapia larwami znów zyskuje uznanie środowisk medycznych, głównie ze względu na nieskuteczność dotychczas stosowanych metod leczenia oraz gwałtownie rosnącą oporność drobnoustrojów na antybiotyki. Coraz częściej bakterie i wirusy uodparniają się na ogólnodostępne lekarstwa, a rany nie chcą się goić. Coraz większa grupa pacjentów z problemami, przy których lekarze załamują ręce, zaczyna interesować się naturalnymi sposobami leczenia, w tym biochirurgią. Jednak także i naukowcy wciąż poszukujący rozwiązań, zwracają się w stronę larw, robiąc na nich wiele testów klinicznych. Okazuje się, że drobnoustroje nie uodparniają się na enzymy larw i zwalczają je skuteczniej od antybiotyków.
Pomoc dla diabetyków
Biochirurgia szczególnie ceniona jest w leczeniu ran cukrzycowych. Eksperci uważają, że dzięki tej metodzie można znacząco ograniczyć liczbę amputacji u diabetyków. Badania wykazały, że 90% niegojących się ran leczonych tą metodą jest w pełni wyleczalna. Oprócz powszechnie znanych terapii w gabinecie, gdzie aplikuje się na 72 godziny, na świecie stosuje się także opatrunki z larwami. W Europie można je kupić w aptece, a zakłada je lekarz rodzinny lub pielęgniarka. W Niemczech, z uwagi na rewelacyjne efekty leczenia ran, larwy muchy plujki stosowane są w ponad 600, a w Wielkiej Brytanii w ponad 400 klinikach. Koszty larwoterapii refundowane są przez kasy chorych.
Dla kogo larwoterapia?
Mimo bardzo dużych korzyści, biochirurgia nie jest wskazana dla wszystkich. Nadmierny wysięk z tkanek, uczulenie na chitynę czy aktywne krwawienie z rany mogą być przyczyną niezakwalifikowania się na zabieg. Metoda ta może być jednak bardzo pomocna w przypadku stopy cukrzycowej, owrzodzeń kończyn dolnych, ran odleżynowych, zainfekowanych ran pooperacyjnych, zapaleniu kości i szpiku czy martwiczych ran pourazowych.
W Stanach Zjednoczonych larwoterapia jest popularną metodą. W Polsce budzi ona sporo kontrowersji, jednak badania dowodzą, że jest ona w 100% bezpieczna, naturalna i zdrowa.
Centrum Medycyny Naturalnej BERTA ROGUS to placówka wykonująca badania oraz szerokie spektrum zabiegów medycyny naturalnej. Specjalizuje się w terapiach oczyszczających organizm z pasożytów i ich metabolitów. Prowadzi zaawansowane programy leczenia stopy cukrzycowej, zaburzeń snu oraz terapie uzależnień i terapie odchudzające. Prowadzone terapie skutecznie oddziałują na takie schorzenia jak: alergie, choroby autoimmunologiczne (m.in.: Hashimoto, choroba Leśniowskiego-Crohna, łuszczyca, bielactwo i inne), schorzenia układu ruchu i krążenia. W terapiach stosowane są wyłącznie naturalne metody lecznicze m.in.: leczenie pijawkami lekarskimi, hydrokolonoterapię, ozonoterapię, homeopatię, terapię częstotliowściowo – rezonansowową, larwoterapię, masaże, akupunkturę.
Więcej info na: www.med-bertarogus.pl.