Odżywki, balsamy, maski, farby – to tylko jedne z wielu preparatów, jakie nakładamy na nasze włosy, by były piękne, zdrowe i błyszczące. Niektóre z tych substancji jednak, zamiast pielęgnować włosy, niszczą je, obciążają, a skórę głowy pozostawiają podrażnioną. Na co zwrócić uwagę, by uniknąć niechcianych efektów naszej pielęgnacji?
Bądź specjalistą od składu
[dropcap]R[/dropcap]zut oka na skład i już wiemy, czy dany kosmetyk będzie nam służył, czy nie – wbrew pozorom nietrudno osiągnąć taki cel. Podstawą w jego realizacji będzie znajomość systemu INCI, według którego, zgodnie z prawem, podawane są składniki kosmetyków. Tak więc, na początku składu znajdą się te substancje, których jest w preparacie najwięcej, na końcu natomiast te, których zawiera on najmniej. Uwaga! Jeśli jako pierwszy składnik podano wodę (Aqua), a następnie ekstrakty z roślin, może to oznaczać, że jedynie niewielka ilość ekstraktów została rozcieńczona w wodzie.
Składniki naturalne – dla kogo korzystne?
Dla osób, które nie są uczulone na substancje pochodzenia roślinnego, będą one wskazane, jednak alergia na jakikolwiek składnik roślinny stanowi przeciwwskazanie do stosowania preparatów z zawartością naturalnych wyciągów, ponieważ istnieje możliwość wystąpienia alergii krzyżowej. Jako że składniki roślinne według systemu INCI podawane są po łacinie, warto znać te najbardziej popularne:
- Aloes (liść świeży) – Aloe Barbadensis Extract
- Arnika (kwiat) – Arnica Montana Extract
- Awokado (owoc) – Persea Gratissima Extract
- Brzoza (liść) – Betula Alba Leaf Extract
- Cytryna (owoc) – Citrus Medica Limonum Extract
- Czarna rzepa (korzeń świeży) – Raphanus Sativus Extract
- Jedwab – Hydrolized Silk Extract
- Kakaowiec (ziarno) – Cocoa Bean Extract
- Kokos (owoc) – Cocos Nucifera Extract
- Kolagen z elastyną – Soluble Collagen and Hydrolized Elastin Extrac
- Lipa (kwiat) – Tilia Cordata Extract
- Mięta (liść) – Mentha Piperita Extract
- Migdały (nasiona) – Prunus Amygdalus Dulcis Extract
- Miłorząb (liść) – Ginkgo Bilobae Extract
- Miód – Mel Extract
- Nagietek (kwiat) – Calendula Officinalis Extract
- Oliwka (owoc) – Olea Europaea Extract
- Rumianek (kwiat) – Chamomilla Recutita Extract
- Rumianek (kwiat) – Chamomilla Recutita Extract
- Soja (nasiona) – Glycine Soja Extract
- Wanilia (owoc) – Vanilla Planifolia Extract
- Żeń-szeń (korzeń) – Panax Ginseng Extract
Farby do włosów i alergie
Spośród wszystkich preparatów stosowanych na włosy, farby to kosmetyki, które najbardziej uszkadzają włosy. Nawet jeśli tuż po farbowaniu włosy wyglądają na zdrowe i błyszczące, nie dajmy się zwieść. Po takim zabiegu są one osłabione i odczujemy ten fakt już po kilku myciach głowy.
Ponadto, farby zawierają najwięcej ze wszystkich kosmetyków składników mogących powodować podrażnienia i alergie. W Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej wymienia się ich aż 22. Najczęstszym “winowajcą” jest jednak Paraphenylenodiamine (PPD), który znaleźć można najczęściej w farbach mających wywołać efekt ciemnych (czarnych) włosów. Substancja ta zwykle wymaga użycia dwóch komponentów: bazę PPD łączy się na przykład z resorcinolem (który różnicuje ton koloru), amoniakiem (koniecznym, aby zaszła reakcja chemiczna) oraz utleniaczem (zwykle jest to woda utleniona).
Ponieważ PPD często powoduje uczulenia, stosuje się też inne substancje, jako jego zamienniki. Należą do nich para-aminodiphenylamine (PADA) i paratoluene diamine (PTDA) oraz 3-nitro-p-hydroxyethylaminophenol. Wywołują one rzadziej alergie, jednak jeżeli daną osobę uczula PPD, istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie ona również uczulona na jego zamienniki. Dlatego też dla osób, u których jeden z tych składników wywołuje alergię, nie ma „bezpiecznej” farby, a jedynie „mniej niebezpieczna”.
Jak rozpoznać reakcje alergiczne spowodowane użyciem farby do włosów
Reakcje alergiczne na składniki farb do włosów mogą objawiać się zarówno jako miejscowe podrażnienie skóry (kontaktowe zapalenie skóry z podrażnienia), jako alergiczne zapalenie skóry lub też – w najgorszym przypadku – jako reakcja systemowa, obejmująca inne części ciała.
Podrażnienie miejscowe obejmować będzie skórę głowy, szyję, czoło, uszy oraz powieki. Silniejsze symptomy mogą wystąpić jako rozprzestrzeniona wysypka, pokrzywka, jak również jako ogólne złe samopoczucie lub, rzadko, anafilaksja.
Oczyszczanie włosów
Włosy łatwo chłoną wszelkie substancje, jakie im serwujemy. Dobrze jest więc systematycznie gruntownie oczyszczać skórę głowy specjalnymi preparatami lub peelingami. Mają one dobroczynne działanie szczególnie w przypadku, jeśli używamy kosmetyków do stylizacji włosów – pianki, lakieru, wosku itp.
Peeling (oczyszczanie) usuwa z włosów osad, zanieczyszczenia, złuszcza zrogowaciały naskórek. Przygotowuje w ten sposób włosy i skórę do przyjęcia substancji zawartych w odżywkach czy balsamach. Reguluje również pracę gruczołów łojowych i zapobiega przetłuszczaniu się włosów. Wspomaga walkę z łupieżem.
Aby oczyścić włosy i skórę głowy, możemy skorzystać z usług salonów fryzjerskich, ale preparaty nieprofesjonalne można też nabyć w aptece czy drogerii.
Jak z większością produktów kosmetycznych, nie wolno przesadzić zarówno z ilością, jak i z częstotliwością stosowania peelingów i szamponów oczyszczających włosy i skórę głowy, ponieważ może to uszkodzić naskórek i osłabić włosy.
Włosy pod kontrolą
W pielęgnacji włosów kluczowy wydaje się dobór odpowiednich kosmetyków. Produkt, który służy jednej osobie, może zaszkodzić komuś innemu. Dlatego też dobrze jest zapoznawać się ze składem preparatów, jakie zamierzamy kupić, aby „wyćwiczyć się” w znajomości składników, ktore działają zgodnie z naszymi oczekiwaniami.
ach która z nas choć raz nie nałożyła farby na włosy , kurcze tyle co nasze włosy z nami przechodzą to chyba nikt ,farbowanie czesanie suszenie trwała prostowanie i wszelkie inne zabiegi mające na celu zrobić z nas bóstwa ……ach kobiety ,ach kolory i ta ciągła chęć zmiany bycia inną 😛
ja kocham kolor blond i niestety męczę moje włosy ciągłym rozjaśnianiem,sa słabsze wysuszone ale jeszcze trzymają się głowy powiem szczerze że z biegiem lat żałuję tego ,że pierwszy raz pofarbowałam włosy nigdy nie odrosły juz takie łądne i jasne jak były(pierwszy raz farbowałąm na czarno) ech zmainy ciągnie nas do nich a potem tylko żal….
znam to ja też lubię być blondynką bo sama sobie się taka podobam,jakoś nie widzę się w innym kolorze a testowałąm ich trochę niestety racja jest taka ,że włosy są slabsze zniszczone nie ważne ile kasy wydamy na ich pofarbowanie
Ja znalazłam w „mojej” farbie jeszcze Fucus Vesiculosus (morszczyn pęcherzykowaty), Tropaeolum majus (nasturcja) i Chamomilla recutita (chinowiec) 🙂