Czy kamienie szlachetne mogą poprawić nam humor? Na pewno, tak jak wszystko, co jest ładne i ma swoją wartość. Jak odróżnić prawdziwy kamień szlachetny od sztucznego, jaką magię ma w sobie diament i czy warto kupować drogą biżuterię, opowiedziała nam Katarzyna Pątkiewicz, właścicielka firmy sprowadzającej kamienie szlachetne do Polski.
Hipoalergiczni: Biżuteria, kamienie szlachetne to temat poruszający wyobraźnię nie tylko kobiecą. Co według Pani, jako osoby zajmującej się sprawdzaniem kamieni i biżuterii, jest najważniejsze przy ocenie i wyborze?
Katarzyna Pątkiewicz: To, co najwyżej cenię w biżuterii, to wyjątkowe wzornictwo i wykonanie, ale biżuteria staje się prawdziwym klejnotem dopiero, gdy są w niej osadzone piękne kamienie szlachetne, a w Polsce nie mamy zbyt dużo biżuterii z naturalnymi kamieniami. One mają moc, która mnie fascynuje.
H: Czy to oznacza, że nie uznaje Pani biżuterii bez diamentu?
KP: Ależ nic podobnego. Diament jest najbardziej rozpoznawalnym kamieniem szlachetnym. Powiedzmy, że ma znakomity PR. To najtwardszy i najodporniejszy klejnot i jeden z najdroższych, choć wcale nie najdroższy. Jest bardzo dużo kamieni uznawanych za szlachetne i to one, historycznie i kulturowo rzecz ujmując, są ciekawsze. Jednak te kolorowe kamienie są mało popularne na rynku polskim. Ja osobiście traktuję biżuterię jako luksusowy element podkreślający indywidualność kobiety, coś co jest jej znakiem rozpoznawczym, talizmanem więc zawsze wybieram coś czego nie ma nikt inny.
H: W takim razie, o jakich kamieniach mówimy w kontekście kamieni szlachetnych?
KP: To dość płynnie określona grupa kamieni. To, co je łączy, to piękny blask lub kolor, a także odpowiednia twardość i odporność na upływ czasu. Twardość określamy w skali Mohsa. Diament, najtwardszy naturalny minerał na Ziemi, ma 10 stopni w tej skali, a najmiększy minerał – talk – wartość 1. Chociaż nie ma naukowego podziału i mówi się o kamieniach jubilerskich, to za granicę twardości kwalifikująca kamień jako szlachetny uważa się 7-6 stopni Mohsa. Chodzi tu raczej o trwałość kamienia w trakcie użytkowania. Bursztyn, koral i perła są znacznie bardziej miękkie, ale to nie kamienie, a cenne materiały pochodzenia organicznego. Najbardziej uznane kamienie szlachetne obok diamentu to: rubin, szafir, szmaragd, akwamaryna, turmalin, spinel , chryzolit zwany perydotem i oliwinem, tanzanit oraz rozliczne granaty i kamienie z grupy kwarcu. Jest ich naprawdę tak wiele, że trudno wszystkie wymienić.
H: A te pozostałe kamienie? Czym zasługują na szczególną uwagę i miejsce w naszej szkatułce?
KP: Przede wszystkim mają niezwykłe kolory i blask a są stosowane do wyrobu biżuterii dużo dłużej niż diamenty. W związku z tymi walorami przypisuje się im też właściwości terapeutyczne i magiczne. Od wieków traktowane były też jako talizmany i symbole statusu oraz symbole pewnych cnót, cech, znaczeń. Dodam, że każdy kamień jest trochę inny i ta cudowna różnorodność czyni je tak fascynującymi. Przykładowo szafiry, które kojarzymy z kolorem niebieskim występują w niezwykłej gamie kolorów łącznie z różowym, żółtym i czarnym. A kolor łososiowo-różowy zwany padparadża jest jednym z najbardziej poszukiwanych.
H: Trudno mi wyobrazić sobie kamienie droższe niż diamenty. Co to za kamienie?
KP: Przykładowo droższym od diamentu jest bardzo rzadki kamień – aleksandryt. Zmienia barwę w zależności od oświetlenia. Nazwany od imienia cara Aleksandra II był początkowo wydobywany tylko na Uralu i choć obecnie są odkryte inne złoża nadal jest rarytasem. Jest tak rzadki i cenny, że wiele lat po opracowaniu metody produkcji syntetycznych diamentów dalej szukano sposobu uzyskania syntetycznych aleksandrytów. Wysokiej jakości rubin, powyżej 2 karatów, też może być droższy od diamentu. Popyt na te kamienie jest duży, a podaż wysokiej jakości rubinów niewielka.
H: Słyszałam o imitacjach i sztucznych kamieniach, Pani wspomina jeszcze syntetyczne. Czy jest jakaś różnica między nimi?
KP: Tak, jest różnica. Kamienie syntetyczne to odpowiedniki kamieni występujących w naturze: syntetyczne rubiny, szafiry czy nawet ametysty. Mają takie same właściwości fizyczne jak kamienie naturalne. Kamienie sztuczne to takie, które nie występują w naturze i zostały wymyślone w laboratorium. Do takich kamieni należy np. cyrkonia. O nich wszystkich mawiam, że zostały zrobione w wielkim garnku. Naukowcy od dawna znają metody produkcji syntetycznych kamieni, które wykorzystywane są głównie w przemyśle elektronicznym i optycznym, ale również jubilerskim. Imitacje zaś to materiały udające konkretne kamienie szlachetne. Przykładowo, popularne kryształy Svarowskiego są imitacją różnych kamieni szlachetnych, a są po prostu pięknie szlifowanym szkłem kryształowym. Jednakże imitacją diamentu może być biały kryształ Svarowskiego, syntetyczna cyrkonia albo naturalny, odpowiednio oszlifowany biały topaz.
H: Wierzy Pani, że kamienie mają faktycznie nadprzyrodzony wpływ na nas?
KP: Tak, te naturalne kryształy, uformowane przez tysiąclecia przez naturę mają w sobie coś nadzwyczajnego. Na pewno czuję się dużo lepiej, gdy mam na sobie biżuterię z kamieniami, które mnie w danym momencie „przyciągają”. To przyciąganie zależy od nastroju, a może też sytuacji, w której się znajduję . Opowiem Pani też pewną historię. Otóż w Chinach jest bardzo duży budynek, w którym obecnie jest centrum handlu kamieniami. Ten monumentalny[pullquote align=”right”]Chińczycy wierzą, że dobroczynne promieniowanie kryształów neutralizuję złą energię miejsca.[/pullquote] wieżowiec postawiono z przeznaczeniem na biura i centrum handlowe jednej branży przemysłowej. Powstał on na miejscu biednej dzielnicy, która została przymusowo wysiedlona przez władze, w celu zrealizowania planów inwestycyjnych. Domy i inne budynki spalono i podobno były też ofiary w ludziach. Okazało się jednak, że biznes tam nie szedł, a sam budynek został uznany za nawiedzony przez duchy. Gigant zmieniał najemców, lecz zła passa trwała. Nie jest to jakaś bardzo stara historia sięgająca czasów wiary w demony, ale Chińczycy są dość przesądnym narodem i zaczęła krążyć opinia, że to kara za nieszczęście mieszkańców wysiedlonej dzielnicy. W końcu postanowiono zorganizować tam targ kamieni i biżuterii. Chińczycy wierzą, że dobroczynne promieniowanie kryształów neutralizują złą energię miejsca. Tak czy inaczej obecnie interesy w nawiedzonym budynku kwitną.
H: To jakie kamienie powinniśmy nosić, aby zapewnić sobie bogactwo, miłość i dobre zdrowie?
KP: Z pewnością powinniśmy wybierać te stworzone przez naturę. Dla każdego będzie to trochę inny zestaw kamieni, bo każdy minerał ma wielostronne działanie a każdy człowiek inne potrzeby. Na pewno rubin jest kamieniem spełniającym prawie wszystkie te warunki. To kamień miłości, namiętności, sprawności seksualnej, zdrowego serca i krążenia ale także kamień przywódców, liderów, którzy stoją na czele organizacji i tych, co są odpowiedzialni za finanse. W kulturze wschodu żony mężom zaszywały rubiny w skrajach szat, aby zapewnić sobie ich wierność, a monarchowie zdobili nimi korony i berła. Drugi kamień sprzyjający prospericie to cytryn. To żółty kwarc, któremu przypisuje się także poprawę nastroju i wzmocnienie sił intelektualnych. Jest jeszcze tygrysie oko, kamień specjalizujący się w przyciąganiu bogactwa. Jeśli chodzi natomiast o zdrowie to na każde schorzenie i jest odpowiedni kamień.
H: A odkładając na bok magię. Kiedyś kamienie szlachetne i biżuteria były zabezpieczeniem materialnym, inwestycją. Nadal w rodzinie przekazywane są pierścionki, kolczyki. Czy wydawanie dużych pieniędzy na drogą biżuterię ma uzasadnienie ekonomiczne?
KP: Żółte złoto i diamenty zawsze były traktowane jak lokata kapitału. Uważam, że trzeba jednak je traktować jako długoterminową inwestycję, a nie przedmiot szybkiego zarobku. Złoto jest łatwo spieniężyć wyceniając jego wartość zgodnie z bieżącym kursem kierując się wagą wyrobu. Z kamieniami szlachetnym sprawa jest znacznie trudniejsza. Po pierwsze określenie wartości kamienia jest trudne, bo wymaga badania u specjalisty- gemmologa. To oznacza poniesienie kosztu wyceny. Dlatego zawsze polecam kamienie certyfikowane i znakowane laserowo jako najlepsze dla celów inwestycyjnych.
[pullquote]Diamenty są najbezpieczniejszym zakupem, ponieważ standardy oceny jakości kamieni są precyzyjnie ustalone.[/pullquote]Diamenty są najbezpieczniejszym zakupem, ponieważ standardy oceny jakości kamieni są precyzyjnie ustalone, a międzynarodowy system certyfikowania umożliwia ocenę kamieni nie podlegającą dyskusji. Ceny diamentów certyfikowanych są jednakowe na całym świecie . Stabilne ceny są efektem monopolizacji rynku wydobywczego. 70 % wydobycia kontroluje międzynarodowy kartel De Beers a 20% państwowe przedsiębiorstwo rosyjskie ALROSA. Ci dwaj gracze rynkowi dyktują ceny i nie należy liczyć na to, że zostaną obniżone. W przypadku recesji dwaj giganci po prostu zmniejszają wydobycie. Rynek pozostałych kamieni szlachetnych nie jest w ten sposób kontrolowany, a zasady oceny jakości nie są tak precyzyjne. Decyduje tutaj głównie gra popytu i podaży.
Kupując biżuterię z kamieniami należy też pamiętać o realiach rynkowych. Po pierwsze jest zawsze różnica w cenie zakupu i w cenie sprzedaży tak kruszcu, kamieni, jak i gotowej biżuterii. To prowizja pośrednika. Może być to nawet 20%-30% wartości przedmiotu. Jeśli chcemy zarobić musimy czekać na wzrost cen powyżej tej granicy. Dodatkowo pośrednicy najczęściej oferują przyjęcie przedmiotu w komis i jeśli chcemy szybko spieniężyć pierścionek musimy liczyć się z odsprzedażą po cenie samego kruszcu. Pamiętajmy o tym myśląc o inwestycji.
H: A jeśli kogoś stać czy warto zainwestować w biżuterię uznanych marek międzynarodowych takich jak Cartier, Boucheron czy Bulgari?
KP: Zakup biżuterii znanych marek, nawet tych międzynarodowych też nie chroni przed wyżej wymienionymi trudnościami, jeśli chcemy transakcji dokonać w Polsce. Seryjna biżuteria tych uznanych producentów jest co prawda znakomicie wykonana, ale o jej wysokiej cenie decyduje głównie marka. Dlatego przede wszystkim kupujmy biżuterię dla swojej przyjemności i zachwytu.
Katarzyna Pątkiewicz jest właścicielką firmy Red Tangerine, która zajmuje się importem kamieni szlachetnych, materiałów do produkcji biżuterii. Osobiście też wybiera i sprowadza unikalną biżuterię na specjalne zamówienia. Ma za sobą doświadczenie w pracy z antyczną biżuterią, jest również towaroznawcą jubilerskim i znawcą pereł.
Uwielbiam biżuterię z kamieniami szlachetnymi
My również!
dzień dobry proszę o maila chciał bym pani przesłać zdjęcie kamienia by mi pani określiła co to jest z mojej strony to tyle ze znalezisko dziadka…
redakcja@hipoalergiczni.pl, jednak nie możemy obiecać, że go rozpoznamy.
Wszystko to jest bardzo interesujace,ale czy powinnismy wlasnie tego szukac w kamieniach a nie w drugim czlowieku? i nim sie cieszyc?.Radosc i milosc ,szczescie i 'blysk ” moze dac ktos zywy,partner , partnerka.Dla mnie czyms takim byl kiedys pies ze schroniska,10 razy dziennie mowilem mu przez 14 lat ze jest fajny i go kocham,z psa markotnego i zleknionego zrobil sie pies sczesliwy , pies radosny ktory w t swim szczesciu byl moim szczesciem i talizmanem.Warto i o ty,m pomyslec,bo czasem blyskotki sa fajne ale sie nudza.
ja myślę że my ludzie dopatrujemy się w kamieniach przedewszystkim czegos magicznego,raczej cena to sprawa na samym końcu….ja sama mam do tego podejście praktyczne lubię ładne rzeczy ale nie powiedziane,że bardzo MUSZĘ je mieć są ważniejsze rzeczy w życiu….rodzina miłość żaden kamień zimny ani najdroższy tego nie zastąpi
ja mam wrażenie ,że taki kamień pełni rolę talizmanu ,dodaje nam sił i naprawdę wiara,że tak jest mobilizuje czasem do przeskoczenia samego siebie:)),ja tak mam i choć bursztyn nie jest kamieniem to jakos jego ciepło dodaje mi sił,czuje się z nim lepiej
szczerze powiem,że ja szybko się nudzę i gdybym miała nosic coś ciągle tylko dlatego,że daje mi to jakiś prestiż bo jest DROGIE to ja dziękuje,pewnie ,że piękne przedmioty kuszą ale nie dajmy się zwariować nie potrzebuję kamienia oprawionego w złoto żeby czuć się wyjątkowa są znacznie ważniejsze rzeczy w życiu i żaden kamień ich nam ich nie da….
tak każda z nas zapewne chciałą by mieć choć jeden kamień szlachetny czy to w pierścionku czy w kolczykach czy też w przywieszcze na łańcuszku,bo chyba nic tak nie podkreśla kobiecego ego jak dobrej jakości prawdziwa biżuteria…..