Problem, który trapi nas coraz częściej to nie tylko alergia, ale również choroby autoimmunologiczne. Do takich zalicza się niektóre choroby tarczycy. Niska świadomość sprawia, że nie tylko nie upatrujemy przyczyn złego samopoczucia w zaburzeniach hormonalnych, ale nawet nie poddajemy się badaniom, które mogłyby je wykryć. Wspólnie z Karoliną Łagowską z poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego przyjrzeliśmy się chorobom związanym z pracą układu hormonalnego.
Hipoalergiczni: Wśród moich koleżanek jest prawdziwa plaga zaburzeń tarczycy. W jakim wieku pojawiają się takie objawy jak wole i z czego może to wynikać?
Karolina Łagowska: Choroby tarczycy są jednym z najczęściej diagnozowanych zaburzeń endokrynologicznych. Podaje się, że mogą one dotyczyć nawet 22% mieszkańców naszego kraju, w tym przede wszystkim kobiet. Zarówno niedoczynność, jak i nadczynność tarczycy mogą pojawić się w każdym wieku i niezależnie od tego, konieczne jest jak najszybsze podjęcie interwencji, gdyż nieleczona choroba niesie ze sobą bardzo poważne konsekwencje zdrowotne.
H: Czym jest właściwie nadczynność tarczycy, jakie są przyczyny?
KŁ: Nadczynność tarczycy może być też indukowana niektórymi lekami (także zbyt wysoką dawką leku, podawaną przy niedoczynności tarczycy). W konsekwencji dochodzi do nasilonej syntezy hormonów tarczycowych, przy jednoczesnym obniżeniu poziomu TSH (hormon tyreotropowy). Wpływa to między innymi na zwiększenie tempa spoczynkowej przemiany materii i gwałtownego spadku masy ciała, co daje objawy jak w niedożywieniu (mimo apetytu i spożywania prawidłowych do tej pory ilości pożywienia), a nawet wyniszczenia organizm.
H: Czym spowodowana jest niedoczynność tarczycy?
KŁ: Niedoczynność tarczycy jest związana z niedoborem hormonów produkowanych przez tarczycę (T3 i T4) i w konsekwencji szeregu objawów klinicznych. Natomiast w badaniu krwi będzie się to (najczęściej) manifestowało wzrostem stężenia TSH, czyli hormonu stymulującego tarczycę, tylko, że ona „już nie ma sił”. Niedobór T3 i T4 zaś prowadzi do zwolnienia procesów metabolicznych, czyli między innymi zmniejszenia spoczynkowej przemiany materii i ogólnego osłabienia, uczucia zimna, spowolnienia, a u dzieci nawet do zahamowania wzrostu. Typowe też są zaburzenia ze strony układu sercowo – naczyniowego, nerwowego czy pokarmowego. Najczęstszą przyczyną niedoczynności tarczycy jest autoimmunologiczna choroba Hashimoto, w której dochodzi do stopniowego niszczenia komórek tarczycy produkujących T3 i T4 i postępującego „wyłączania się” pracy tego narządu. Niedoczynność tarczycy może być też spowodowana np. niedoborem jodu (po wprowadzeniu jodowanej soli problem w Polsce został raczej zminimalizowany), leczeniem farmakologicznym np. litem czy poporodowym zapaleniem tarczycy.
H: Nadczynność i niedoczynność – czy mogą mieć podobne źródła, jeśli chodzi o odżywianie?
KŁ: W sytuacji zaburzeń pracy tarczycy stosuje się konieczną farmakoterapię, ale również zaleca się odpowiednią dietę. Zmiana stylu życia obejmująca przede wszystkim zmianę sposobu odżywiania, ale także zwiększenie poziomu aktywności fizycznej, konieczna jest by zwiększyć efektywność leczenia, poprawić samopoczucie i co bardzo często ważne dla kobiet, powrócić do upragnionej masy ciała. Zarówno nadczynność, jak i niedoczynność nie są chorobami dietozależnymi, poza ewentualnym nadmiarem lub niedoborem jodu. Oznacza to, że, że nie rozwijają się w konsekwencji niewłaściwego sposobu żywienia, jak np. otyłość, nadciśnienie czy miażdżyca. Nieprawdą jest utarty mit, że kobiety z niedoczynnością tarczycy są skazane na nadwagę czy otyłość. Podkreślać należy, że przy właściwie dostosowanej dawce leku, u przeważającej większości osób odpowiednio zaplanowana dieta przynosi pożądane efekty.
H: Podobno pewne produkty spożywcze nie są wskazane przy zaburzeniach tarczycy – z czego to wynika? Może to mit, przecież na przykład kasza jaglana jest zdrowa?
KŁ: Istnieją pewne zalecenia żywieniowe kierowane do osób z zaburzeniami pracy tarczycy, które między innymi mówią o konieczności wyeliminowania z diety produktów tzw. wolotwórczych. Wymienia się tu przede wszystkim warzywa kapustne: kapustę, brukselkę, brokuły czy kalafior. Wynika to z faktu, iż są one źródłem glukozynolanów, które to mogą blokować wychwytywanie jodu przez tarczycę. Należy natomiast pamiętać, że obróbka termiczna eliminuje czynniki wolotworcze. Dlatego też spożywanie tych produktów w mniejszych ilościach, raczej okazjonalnie (oczywiście nie ograniczając innych warzyw), a nie jako podstawowe produkty w codziennej diecie na pewno nie zaostrzą przebiegu choroby tarczycy. Poza tym, bardzo dyskusyjna wydaje się całkowita rezygnacja z tych produktów, z uwagi na ich wysoką wartość odżywczą. Są one źródłem nie tylko błonnika, czy kwasu foliowego, ale także związków antyoksydacyjnych (w tym witaminy A i C), dzięki czemu posiadają między innymi udowodnione właściwości przeciwnowotworowe.
H: Hormony – to też tabletki hormonalne. Ich stosowanie ma wiele skutków ubocznyc
h. Jak w naturalny sposób przywrócić sobie równowagę hormonalną? Czy jest jeszcze coś poza odżywianiem, co możemy dla siebie zrobić w tym zakresie?
KŁ: Przy zaburzeniach pracy tarczycy farmakoterapia jest niezbędna, natomiast jak już zostało wspomniane, konieczna jest także zmiana stylu życia, obejmująca nie tylko trwałą zmianę nawyków żywieniowych, ale również zwiększenie poziomu aktywności fizycznej. Prócz tego, że dzięki temu łatwiej osiągnąć właściwą masę ciała to regularnie uprawiana, umiarkowanie intensywna aktywność fizyczna zwiększa wrażliwość tkanek na insulinę, co zapobiega rozwojowi insulinooporności, która to niestety może towarzyszyć chorobom autoimmunologicznym. Poza tym, regularny ruch wpływa na układ trawienny, poprawia perystaltykę jelit eliminując jednocześnie dolegliwości ze strony układu pokarmowego współtowarzyszące chorobie.
H: Czy zaburzenia hormonalne powodujące nieregularne cykle także mogą mieć związek z dietą?
KŁ: Oczywiście, że tak. Stan odżywienia organizmu, który to jest konsekwencją określonego sposobu żywienia w sposób bardzo istotny determinuje przebieg cyklu miesiączkowego. Nadmierna masa ciała, będąca efektem niewłaściwej diety może między innymi zaburzać owulację. Niewłaściwy sposób żywienia może prowadzić także do rozwoju insulinooporności, a nawet zespołu policystycznych jajników, co również ogranicza płodność. Jednakże, nie tylko zwiększona konsumpcja cukru prostego, tłuszczów nasyconych i w ogóle żywności przetworzonej wpływa na zaburzenia w cyklu miesiączkowym, ale także niedobory energetyczne, niedobór białka, niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin z grupy B czy żelaza może wydłużać cykl miesiączkowy, prowadząc nawet do jego zaniku. Jest to problem nie tylko kobiet cierpiących na zaburzenia odżywiania w tej najcięższej postaci, ale dotyczyć może również kobiet stosujących nieracjonalne, niewłaściwie zbilansowane diety odchudzające. Osobną kwestią, wartą omówienia, są zaburzenia miesiączkowania występujące u kobiet uprawiających sport wyczynowo, u których dieta także odgrywa kolosalne znaczenie. Zaburzenia miesiączkowania bardzo często towarzyszą też chorobom tarczycy. Niezwykle często zdarza się, że przyczyną problemów z zajściem w ciążę może być właśnie niezdiagnozowana wcześniej choroba tarczycy.
Karolina Łagowska Pracownik naukowo-dydaktyczny ze stopniem doktora, zatrudniona w Katedrze Higieny Żywienia Człowieka, Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Jej zainteresowania naukowe skupiają się przede wszystkim na wpływie wegetariańskiego i wegańskiego sposobu żywienia w rożnych okresach życia, związkach między dietą a układem hormonalnym kobiet oraz żywieniu osób aktywnych fizycznie. Prywatnie żona i mama niespełna 4-letniej Zosi.
Moja córka ma haszimoto ale po lekach czuje się zdecydowanie gorzej niż bez nich ,co to oznacza? nijak nie umiem jej przekonać do badań czy zmiany lekarza ,ma już 19 lat i chciała by uregulować hormony sama dieta czy tak się da??