Kiedyś przemysł spożywczy trąbił, że cukier jest niezbędny. Teraz, ze wszystkich stron jesteśmy przestrzegani przed jego szkodliwym działaniem. I tak podążając za zaleceniami, wystrzegamy się cukru w każdej postaci… Jednak czy słusznie odmawiamy dzieciom słodkości, a sobie małych przyjemności? Do słodkiego życia przekonuje Barbara Wojtaszek, prezes Fundacji Szczęśliwi Bez Cukru.
Sonia Młodzianowska: Dlaczego cukier jest passé? Czy wiemy, dlaczego tak trudno zmienić nawyki żywieniowe i z dnia na dzień przestać słodzić kawę czy herbatę, bądź odmówić sobie ciastka podczas wieczornego relaksu?
Fundacja Szczęśliwi Bez Cukru: Wyniki najnowszych badań nie pozostawiają wątpliwości co do chorobotwórczego i uzależniającego działania cukru, a głównie fruktozy, to trucizna i narkotyk. Coraz więcej dowodów wskazuje także na to, że spożycie produktów z cukrem dodanym staje się nawykowe lub wynika bardziej z potrzeby zaspokojenia potrzeb emocjonalnych niż fizjologicznych. Uważa się, że jedną z przyczyn powstawania uzależnienia od jedzenia może być instynkt. Instynktowne zachowania i mechanizmy przetrwania są niezwykle silne, a szczególnie priorytetowe są potrzeby to zdobywanie pożywienia i jego konsumpcja. Uczucie nagrodzenia po spożyciu posiłku zapewnia odpowiednią motywację do dalszego poszukiwania żywności nawet w warunkach skrajnie niekorzystnych.
SM: Od podstawowych instynktów niedaleko jest do emocji i nastroju. Dlaczego tak powszechne jest pocieszanie się czy też rozładowywanie stresu jedzeniem?
F: Błędny stosunek do jedzenia często jest kształtowany już w dzieciństwie, kiedy pożywienie kojarzy się z bliskością i bezpieczeństwem. Zaspokaja ono wtedy potrzeby zarówno fizjologiczne, jak i emocjonalne. Poprzez podawanie dziecku żywności w różnych sytuacjach niezwiązanych z głodem, żywność często staje się nagrodą za konkretne zachowania, pocieszeniem w przypadku poniesionych porażek lub może być spożywana w celu uniknięcia kary. W takich okolicznościach pożywienie nie jest utożsamiane z zaspokajaniem potrzeb fizjologicznych, ale z wypełnianiem braków i potrzeb emocjonalnych.
Żywność jest nie tylko elementem regulującym nastrój, ale jakże ważnym elementem kultury. Nawyki związane z odżywianiem wynikają u dzieci z procesu społecznego uczenia się, kluczowego w rozwoju i adaptacji do określonych warunków środowiska społecznego.
W określonej społeczności z góry narzucane są pewne zasady, tradycje i rytuały oraz zachowania związane z odżywianiem. Są one ściśle związane z potrzebą przynależności do grupy oraz wpisania się w przyjęte standardy kulturowe i mogą mieć wpływ na rozwój nieprawidłowych nawyków żywieniowych i uzależnienia.
Przykładem może być podążanie za ideałem szczupłej sylwetki. Rygorystyczne ograniczenia żywieniowe powodują wzrastające uczucie głodu, co prowadzi do napadu objadania się. W celu naprawienia skutków nadmiernego jedzenia następują kolejne ograniczenia, jednak stres i negatywne emocje, w tym lęk przed ponownym przybraniem na wadze są najczęściej znów rozładowywane poprzez objadanie się. W ten sposób kształtuje się błędne koło zachowań, które często przekształca się w uzależnienie. Niezależnie od przyczyny wielokrotnie powtarzające się zachowania i reakcje wywołane oddziaływaniem pewnych składników żywności przetworzonej, w tym cukru, mogą powodować powstawanie uzależnienia od jedzenia. Dlatego tak ważne jest, by uważać w jakich okolicznościach posiłki są spożywane, oraz czy ich konsumpcja ma znaczenie fizjologiczne, psychologiczne, czy kulturowe.
SM: Przeciętny Polak spożywa około 20-30 łyżeczek cukru dziennie. Jak to możliwe, skoro cukru bardzo często używa się tylko do słodzenia kawy i herbaty w ilości 3 szklanki dziennie po 2 łyżeczki?
F: Większości spożywanego cukru nie widać, ukrywa się on w wielu produktach, w tym takich, gdzie nie spodziewamy się go znaleźć. Występuje w nich nie tylko jako „cukier” ale też: syrop glukozowy, syrop glukozowo-fruktozowy, maltodekstryna, cukier inwertowany, miód, ekstrakt słodowy, słód jęczmienny, syrop cukru brązowego, oligofruktoza, maltoza, karmel i inne. Słodycze, ciasta, ciasteczka, drożdżówki, słodkie napoje gazowane – to raczej oczywiste źródła cukru, ale wystarczy przyjrzeć się etykietom produktów, żeby przekonać się, że cukier jest praktycznie wszędzie. Cukier może ukrywać się w niektórych suszonych owocach: żurawinie, bananach, wiśniach, a nawet daktylach, a także w owocach w syropie. Połączenie cukru z owocami jest bardziej oczywiste, ale jego dodatek do warzyw jest raczej nieoczekiwany. Tymczasem można go znaleźć w zalewie warzyw konserwowych i marynowanych oraz w większości przetworów z pomidorów. Ilość cukru w płatkach śniadaniowych, musli i granoli – często polecanych dla osób zdrowo odżywiających się – jest zatrważająca. Podobnie jest z batonami typu musli, ciasteczkami owsianymi i innymi produktami udającymi ‘zdrowe’. Cukier może także być dodawany do ciemnego pieczywa, które tylko wygląda jak ‘pełnoziarniste’, a w rzeczywistości jest barwione karmelem albo słodem jęczmiennym. Wyroby na bazie mleka to grupa produktów, w których producenci ukryli przed naszym wzrokiem ogromne ilości cukru. Jogurty, serki, kefiry i maślanki smakowe, desery mleczne, mleka smakowe to produkty, które ze zdrowym jedzeniem mają niewiele wspólnego, a są reklamowane jako świetne dla dzieci, na mocne kości, odporność, prawidłową pracę jelit…
SM: Cukier to faktycznie mistrz kamuflażu! Jestem pewna, że potrafi mnie Pani jeszcze bardziej zaskoczyć – w jakich produktach ukrył się ten chuligan, a z pewnością bym się tego po nim nie spodziewała?
F: Dużym zaskoczeniem może być obecność cukru w przetworach na bazie mięsa. Maltodekstryna czy cukier są nieproszonymi gośćmi w wędlinach, parówkach, kiełbasach, konserwach mięsnych, pasztetach, baleronach, szynkach. Znajdziemy je również w przetworach rybnych, np.pasztetach, sałatkach rybnych, pastach kanapkowych, w rybie w galarecie czy produktach ze śledzi.
Zgodnie z prawem soki owocowe nie mogą zawierać dodatku cukru. Natomiast cukier można dodawać do napojów i nektarów owocowych i owocowo-warzywnych. Jest także w napojach energetyzujących i izotonicznych. Źródłem dodanego cukru są różne napoje alkoholowe, a także wody smakowe oraz napoje w formie proszków i granulek do rozpuszczania jak herbatki, kakao, czekolada, a nawet owocowa herbata w torebkach.
Cukier jest powszechnie dodawany do gotowych mieszanek przypraw, marynat, sosów sałatkowych, kostek bulionowych oraz majonezu, musztardy, chrzanu. Wszelkie dania gotowe i półprodukty kryją w sobie cukier w różnych postaciach i to nie tylko te na słodko, z owocami, ale także typowo wytrawne, np. pulpety, gołąbki, pierogi, sałatki, różnego typu mrożonki, zupy sosy, a także pasty kanapkowe.
Dzieci do 1. roku życia, a najlepiej przynajmniej przez pierwsze 3 lata życia nie powinny w ogóle dostawać dodatkowego cukru. Tymczasem większość produktów dla niemowląt zawiera w składzie cukier. Tak jest w przypadku kaszek, przecierów owocowych, deserków, ciasteczek, napojów, granulowanych herbatek.
SM: Jak zatem wieść słodkie życie bez cukru? Jak powinny wyglądać nasze codzienne zakupy, aby cieszyć się zdrowiem?
F: Najlepiej wystrzegać się przetworzonych produktów, dań gotowych do spożycia albo półproduktów, które wystarczy zalać wodą, czy przygotować z minimalnym dodatkiem innych składników. Im bardziej produkt jest przetworzony i im dłuższy ma skład, tym jest większe prawdopodobieństwo, że zawiera cukier. Jednocześnie takie produkty zawierają wiele substancji dodatkowych, tłuszczów trans, soli, a niewiele składników odżywczych i błonnika, więc ich unikanie będzie tylko z pożytkiem dla organizmu.
Autorki: Jowita Nesterowicz, psychodietetyk
Małgorzata Rusek, dietetyk
Barbara Wojtaszek, prezeska Fundacji Szczęśliwi Bez Cukru
Grafiki i zdjęcia: Dominika Faryno
Gdzieś kiedyś czytałam ,że robiono badania kliniczne na szczurach i okazało się ,że cukier bardziej uzależnia niż kokaina , ciekawe ale to jest fakt ,im później dziecko pozna słodki smak tym zdrowiej dla niego bo łatwiej dać mu warzywa i witaminy niż oduczyć w wieku późniejszym smaku cukru na rzecz zdrowego żywienia