Gdyby wszyscy zaczęli uzupełniać niedobory cynku, zmniejszyłoby to ogólną ilość sprzedawanych leków o połowę, doprowadzając kilka koncernów farmaceutycznych do bankructwa – i znacząco wydłużyłoby średnią długość życia w naszym kraju. Wystarczyłaby rozsądna mineralizacja pól uprawnych, bez konieczności dawania każdemu tabletek czy dodawania cynku do żywności. To jedna z tych niewygodnych decyzji, która jest korzystna dla 99% populacji, ale wyjątkowo niekorzystna dla najbogatszego 1%. Co nam daje cynk?
Dzięki niemu szybko goją się rany, znikają uciążliwe infekcje oraz problemy z układem pokarmowym. Świetnie wpływa na stan skóry, paznokci i włosów. Wygląda na to, że cynk, bo o nim mowa, powinien być na naszym stole każdego dnia. Mówi się, że jego niedobory są plagą jedynie w krajach rozwijających się, ale jest to pogląd całkowicie błędny. W Polsce co prawda nie ma skrajnego niedoboru, ale jednak mamy do czynienia z prawdziwą epidemią chorób wywołanych jego brakiem. W każdym przypadku osoby uzupełniające cynk odczuwają korzyści:
»» poprawia się znaczenie stan ich skóry, paznokci, włosów,
»» rany goją się błyskawicznie,
»» znikają uciążliwe infekcje oraz problemy z układem pokarmowym,
»» znacznie poprawia się samopoczucie.
Nie da się wyliczyć wszystkich korzyści z uzupełnienia niedoboru tego pierwiastka. Ale z pewnością wprowadzenie programu powszechnej suplementacji
cynku zmniejszyłoby ogólną ilość sprzedawanych leków o połowę, doprowadzając kilka koncernów farmaceutycznych do bankructwa – i znacząco wydłużyło średnią życia w naszym kraju. Wystarczyłoby odpowiednio mineralizować pola uprawne, a obyłoby się bez konieczności podawania tabletek wielu chorym czy dodawania cynku do żywności. Jest to jedna z tych niewygodnych decyzji, która jest korzystna dla 99% populacji, ale wyjątkowo niekorzystna dla najbogatszego 1%. W związku z czym najprawdopodobniej nigdy nie zostanie wprowadzona. Na szczęście nikt (jeszcze) nie zabronił uzupełniania diety w minerały we własnym zakresie. Wybierając suplement, należy szukać cynku organicznego (najlepiej takiego, który jest połączony z algą – spiruliną platensis i uzupełniony o jej drogocenne właściwości). Taki cynk będzie lepiej przyswajalny i korzystniej metabolizowany przez organizm.
Skąd niedobory w epoce, gdy praktycznie nie ma głodu?
Obecnie niemal każdy ma dostęp do dowolnego niemal pożywienia ze wszystkich stron świata. Skąd więc tak potężne niedobory cynku? Jednym z powodów jest bez wątpienia wyjałowienie pól. Dawniej wysiewaliśmy coś na ziemi, zbieraliśmy raz, drugi, trzeci… zostawialiśmy to naturze i szliśmy dalej. Albo zrywaliśmy owoce z drzew. Obecnie wysiewamy i zbieramy co roku. Owszem, nawozimy, żeby coś wyrosło, ale tylko tak, aby było jak najtaniej. A więc dawniejsza żywność zawierała o wiele więcej mikroelementów. Dziś jest ona kilkukrotnie uboższa.
Drugi powód to nasz styl życia. Nieograniczony dostęp do żywności jest tak błogosławieństwem, jak i przekleństwem. Nie zdążyliśmy się ewolucyjnie przystosować do takiego dobrobytu. Człowiek nigdy w swojej historii gatunku nie spotkał się z sytuacją, że miał nadmiar pożywienia. Nie potrafimy się kontrolować, jemy za dużo i wybieramy te pokarmy, które ewolucyjnie nauczyliśmy się oceniać jako „smaczne”, czyli najbardziej sycące, słone i tłuste. Dawniej miało to sens, objadając się, gdyż zwiększaliśmy szansę na przeżycie okresu głodu. Dzisiaj, pokarmy „smaczne” wypierają te, które nas mniej pociągają, ale są o wiele zdrowsze. Nasza dieta powinna składać się głównie z warzyw i owoców, a składa się w coraz większej ilości z mięsa i nabiału. Jemy też stanowczo za dużo chleba z pszennej mąki, który dietetycznie jest niemal równie bezwartościowy, podobnie jak czysty cukier. Co z tego, że mamy pełne żołądki, skoro każda komórka w naszym ciele umiera z głodu?
W czym pomoże cynk?
► NOWOTWORY
Związek tych chorób z niedoborami pokarmowymi jest tak ścisły, że w przypadku raka piersi niektórzy lekarze postulują przemianowanie go na chorobę wynikającą z niedożywienia. Nie jest to zbyt adekwatna definicja, gdyż pacjentki takie z reguły nie głodują – wręcz przeciwnie, jedzą bardzo dużo. Tyle, że żywności bezwartościowej. W jednym z badań, pacjentki które 2 lata przed diagnozą raka piersi miały niski poziom cynku miały pięciokrotnie (!) większe ryzyko zachorowania1. Podobnie w przypadku raka prostaty – co prawda stosowanie suplementów nie wpłynęło na samo ryzyko zachorowania, jednak trzykrotnie zmniejszyło ryzyko rozwoju agresywnej, śmiertelnej odmiany tego nowotworu2. Natomiast osoby z najwyższym poziomem cynku we krwi miały pięciokrotnie (!) niższe ryzyko rozwoju raka przełyku, miały też niemal czterokrotnie wyższą szansę przeżycia, jeśli nowotwór ten się rozwinął.
► ODPORNOŚĆ
Infekcje są coraz poważniejszym problemem, gdyż każdego dnia jesteśmy narażeni na kontakt z setkami patogenów, niektóre są niegroźne (ale potrafią położyć nas do łóżka na kilka dni), podczas, gdy inne mogą doprowadzić do rozwoju takich schorzeń, jak rak czy stwardnienie rozsiane. Wirus brodawczaka ludzkiego, odpowiedzialny między innymi za powstawanie raka szyjki macicy nie był w stanie przetrwać terapii cynkiem. Większość badań jednak skupiała się na doraźnych, jednorazowych terapiach, podczas gdy odporność można podnieść tylko suplementacją długotrwałą. Kilkumiesięczne uzupełnianie przyniosło bowiem wyraźną redukcję przypadków zapaleń płuc u dzieci.
► SAMOPOCZUCIE
Nie ma chyba ważniejszej rzeczy, niż samopoczucie. Nawet najbogatszy człowiek cierpiący na depresję nie jest w stanie cieszyć się życiem, podczas gdy najbiedniejszy, jeśli jest zadowolony będzie od niego szczęśliwszy. Depresja jest epidemią dzisiejszego świata, lekarze nie potrafią jej leczyć- przepisują jedynie psychotropy, które maskują objawy tak długo, jak długo się je przyjmuje, mając przy tym niestety dziesiątki skutków ubocznych. Niejednokrotnie przyczyną depresji jest najzwyklejszy w świecie niedobór cynku. Wykazano, że suplementacja tego pierwiastka likwiduje depresję oraz nadmierną agresję. Już po 2 tygodniach bez cynku, szczury laboratoryjne zaczęły wpadać w silną nerwicę, podobnie wśród pacjentów z nerwicą i atakami lękowymi poziom cynku jest wyraźnie niższy, natomiast po suplementacji ich objawy znikają.
Osoby cierpiące z powodu alergii powinny w szczególności zadbać o uzupełnienie niedoborów cynku, gdyż z powodu alergii na migdały, kakao czy choćby owoce morza, czyli cenne źródło cynku- mogą doprowadzić do stopniowego wyniszczenia organizmu. Często uczulenie, zmiany na skórze, czy nawet trądzik i zajady są następstwem dużych niedoborów cynku! Dodatkowo jest on też niezbędny w naszej własnej produkcji kolagenu, to też warto go uzupełniać, by nie doprowadzić do przedwczesnego starzenia skóry i powstawania niechcianych zmarszczek.
a to jest akurat ciekawe ,bardzo ciekawe , kupie sobie cynk i to sprawdzę jestem ostatnio bardzo nerwowa i wykańcza mnie to bardzo a lekarka zapisała mi psychotropy ,a ja jestem sceptycznie nastawiona ale chciała bym czuć się lepiej , nie bać się