W zdrowym ciele zdrowy duch, ale w jakim stopniu rzeczywiście emocje wpływają na nasze zdrowie i kondycję naszego ciała? Psychosomatoanalityk, Emilia Żurek, przybliża nam sedno tej współzależności i podpowiada, jak zapanować nad swoim zdrowiem zapraszając do swojego życia odpowiednie uczucia, myśli i przekonania. Te proste zasady możemy zastosować już u naszych dzieci, a dzięki temu zapobiec wielu chorobom.
Hipoalergiczni: Czy choroba dziecka może mieć podłoże w jego emocjach?
Emilia Żurek: Zdecydowanie tak, podkreślam może mieć. Uważam, że upatrywanie przyczyn choroby w jednym źródle jest nieobiektywne. Amerykański psychiatra Franz Alexander twierdził, że każda choroba jest psychosomatyczna, różni się tylko konkretnymi czynnikami, które ją wywołały. Wg mnie tak właśnie jest. Jestem psychosomatoanalitykiem, poznałam somatoanalizę w szkole twórcy tej metody – francuskiego psychiatry dr Meyera. Somatoanaliza zakłada, że ciało zapisuje każde przeżycie, ciało „mówi” swoim kodem i umożliwia dotarcie do podświadomości. Niezależna nauka – somatologia – zajmuje się wypracowywaniem nowych koncepcji z zakresu somatoterapii.[pullquote]Głównym założeniem jest holistyczna koncepcja jedności ciała, psychiki, zjawisk społecznych i środowiska. Tak więc zakłócenia w jednej sferze powodują zmiany w innych. [/pullquote]Głównym założeniem jest holistyczna koncepcja jedności ciała, psychiki, zjawisk społecznych i środowiska. Tak więc zakłócenia w jednej sferze powodują zmiany w innych. Emocje wpisują się w ciało w postaci tzw. engramów somatycznych. Z mojego doświadczenia wiem jak zadziwiająco długo zachowywana jest pamięć przeżywanych emocji w ciele. Choroby psychosomatyczne często nazywane są chorobami autoagresji. Długotrwały stres wywołuje objawy somatyczne. Ciało prosi o pomoc, o to, abyśmy poświęcili mu trochę uwagi. Ciało jest naszą fizyczną kreacją: nie ma ciała – nie ma nas fizycznie. Choroby dziecka mogą być wynikiem przeżywanych emocji w rodzinie, pozornie mały człowiek nie wie, jakie emocje wyrażają otaczający go dorośli. Alergię, astmę, choroby wrzodowe żołądka, gościec, choroby niedokrwienne serca, łysienie plackowate, łuszczyca, cukrzyca – to tylko niektóre jednostki chorobowe, których przyczyn należy poszukiwać w sferze emocjonalnych przeżyć. Emocje, które odbijają się na zdrowiu ciała, można przedstawić w postaci mapy. Na przykład trzustka zapamiętuje emocje związane z lękiem przed oceną i odrzuceniem, z poczuciem braku akceptacji czy nadmiernym perfekcjonizmem. Powrót do zdrowia to leczenie specjalistyczne oraz praca nad przyczynami emocjonalnymi objawów. Dziecko często choruje, aby zwrócić uwagę rodziców na swoje potrzeby, na potrzebę bliskości i obecności mamy i taty. Znane są przykłady chorób dzieci rodziców rozwodzących się lub zachorowania krótko po rozstaniu się dorosłych. Zdarza się odwrotnie, dziecko przestaje chorować, gdy dorośli rozstaną się, atmosfera wokół dziecka uspokaja się. Tak naprawdę choroba to krzyk, prośba o miłość, akceptację. Mam świadomość, że trudno zaakceptować choroby np.: nowotworowe u dzieci. Niestety bywa, że dopiero choroba dziecka łączy ludzi. Każda sytuacja jest inna i przestrzegam przed etykietowaniem każdego objawu. Dziecko szczęśliwe, wychowywane w atmosferze prawdziwej miłości jest częściej zdrowe, spokojnie śpi i nie tyje. Nadwaga może być jedną z przyczyn emocjonalnych przeżyć, jest to tzw. zajadanie stresu, lęku, samotności.
H: W jaki sposób poprzez troskę o swoje ciało możemy poprawić swój stan emocjonalny?
EŻ: Tak jak już wspominałam, narzędzia somatoanalizy pozwalają na pracę z ciałem w taki sposób, aby dotrzeć do przyczyn problemów emocjonalnych. Przede wszystkim to my sami swoimi myślami, przekonaniami kształtujemy swoje ciało. Dziecko ma giętkie gładkie ciało, z czasem staje się ono sztywne, zmienia się postawa, wygląd skóry – każdy element to wpisane przeżycia. Ciało wyraża to, co dzieje się w podświadomości. Nie zmieniamy nikogo, nie obarczajmy winą. Zacznijmy pracować nad zmianą u siebie, nad zmianą myślenia, nastawienia, przekonań. To trudne zwłaszcza w sytuacji problemowej. Pamiętam swój bunt, gdy mówiłam do mojego trenera i terapeuty, że nie rozumie, jaki mam problem. [pullquote align=”right”]Dzisiaj wiem, że nie ma skuteczniejszej metody niż praca nad sobą. Nawet, gdy znajdziemy się w sytuacji pozornie bez wyjścia możemy zmienić do niej nasz stosunek emocjonalny, sposób myślenia.[/pullquote]Dzisiaj wiem, że nie ma skuteczniejszej metody niż praca nad sobą. Nawet, gdy znajdziemy się w sytuacji pozornie bez wyjścia możemy zmienić do niej nasz stosunek emocjonalny, sposób myślenia. Problem jest tak duży, jak dużym go widzimy. Przez cały 2013 roku powracałam do zdrowia po tym, jak na przejściu dla pieszych – jak to się ładnie nazywa – potrącił mnie samochód, złamania, operacje, rehabilitacja – mogłam swoje teoretyczne i praktyczne przygotowanie somatoterapeutyczne zastosować w praktyce. Zadziałało. Tempo powrotu do zdrowia było zadziwiające, bez depresji, obwiniania losu itd.
H: Co konkretnie można zrobić?
EŻ: Po pierwsze pokochać, zaakceptować swoje ciało, siebie takim, jakim się jest. Ustalić, co chcemy zmienić i rozpocząć działania: zdrowa dieta i ruch dostosowane do potrzeb indywidualnych, nie do trendów czy nakazów. Najważniejsze jest systematyczne działanie metodą małych kroków, utrwalenie nawyków nowego, zdrowego stylu życia z uwzględnieniem aktualnej sytuacji życiowej i zawodowej. Codziennie przeznaczyć rano 5 minut na powolne rozciąganie, rozruszanie organizmu. Nie spieszyć się, nie jeść nerwowo. Można wszystko wykonać szybko, lecz spokojnie. Powiedzieć sobie na dzień dobry kilka miłych słów, docenić siebie. Zobaczyć, co dobrego jest w naszym życiu. Zaplanować w ciągu dnia mini przerwy na relaks, w tym relaks dynamiczny. Uprawiać sport dla przyjemności, nie dla wyników. Dla mnie bieganie wzdłuż arterii komunikacyjnych jest bezsensowne. [pullquote align=”right”]Najważniejsze jest systematyczne działanie metodą małych kroków, utrwalenie nawyków nowego, zdrowego stylu życia z uwzględnieniem aktualnej sytuacji życiowej i zawodowej. Codziennie przeznaczyć rano 5 minut na powolne rozciąganie, rozruszanie organizmu.[/pullquote]Zatruwa dodatkowo organizm. Pływanie natomiast – to forma ruchu oraz relaksu dla ciała i skóry. Korzystać z kąpieli w wodach termalnych lub domowym SPA np. kąpiel w solach leczniczych, olejkach pielęgnacyjnych. Zastosować kosmetyki pielęgnacyjne do ciała w sposób czuły dla siebie samego. Zmienić postawę ciała, myśli negatywne zamienić na pozytywne. Spotykać się z ludźmi, poszukać osób podobnie myślących, a unikać malkontentów. Można rozmawiać o problemach, jeśli poszukuje się rozwiązania, natomiast gdy celem jest narzekanie dla narzekania – po prostu zamknąć taką znajomość lub nie słuchać. Nie pozwalać, by ktoś zrzucał na nas swoje sprawy i w ten sposób uwalniał się od ciężaru. Dotyczy to także rozmów telefonicznych. Ktoś dzwoni, wyrzuci o poranku swoje smutki, a słuchacz ma na starcie trudniejszy dzień. Planować odpoczynek, nie wyjazd, który stresuje lub jest niezgodny z naszymi potrzebami. Rozumiem, że wiele osób powie – tak wiem, ale jak to zrobić w tym szalonym codziennym tempie? Jestem somatoterapeutą praktykiem i jestem przekonana, że to możliwe. Na sesjach indywidualnych i grupowych pracujemy nad zmianą, wiem, że jest możliwa nawet tam, gdzie w samotności wydaje się to niemożliwe. Osamotnienie w tłumie jest zmorą dzisiejszych czasów, dlatego organizuję sesje wyjazdowe i wczasy, podczas których można wyjść ze środowiska, dać odpocząć duszy i ciału, poznać przyczyny problemów emocjonalnych i emocji wpisanych w ciało, odpocząć i zrobić coś dla siebie, dokonać świadomej zmiany.
H: Jakie są objawy stresu czy depresji na ciele? Czy może to być alergia?
EŻ: Odpowiedź na to pytanie jest wieloaspektowa. Mogą to być symptomy widoczne na skórze, w postawie, sposobie mówienia, poruszania się, w ruchach drobnych i gestykulacji, sylwetce, wyrazie twarzy i oczu, zmianach na skórze twarzy w tym tworzeniu się bruzd, zmianie koloru skóry, zaburzeniach ze strony funkcjonowania narządów. Alergia jest jedną z chorób psychosomatycznych, rodzaj alergii mogą wywoływać odmienne przyczyny emocjonalne. W każdy narząd wpisuje się inna emocja, inne przeżycie. Więcej na ten temat napisałam jako terapeuta, trener i zwykły pacjent w poradniku „Wpływ stresu na skórę”. Współautorką jest dr nauk medycznych Lidia RAJZER, dermatolog. Uważamy, że usuwanie przyczyn alergii, chorób somatycznych powinno być co najmniej dwukierunkowe: leczenie i praca z ciałem nad przyczynami emocjonalnymi.
Emilia Żurek – filolog, pedagog, logopeda, psychosomatoanalityk, dyplomowany masażysta, coach & mentor, mediator, trener biznesu. Jest autorką wielu artykułów, ostatnio publikuje w magazynie E!stilo, w projekcie CHALLENGE pracuje z aktorką Alżbietą Lenską – Cieszyńską. Jest autorką poradnika „Flirt z samym sobą” i współautorką „Wpływu stresu na skórę”. Kontakt: mentalcoach@mentalcoach.pl.
Pani kochana ,jak pani mądrze o tym mówi , aż się chce czytać , większość dobrych lekarzy uważa , że podstawa każdej w sumie choroby jest głowa i dopiero naprowadzenie na właściwą ścieżkę może dać dobre postępy w leczeniu