Alergia na pyłki jest w ostatnich latach tak często spotykana, że sam termin „pyłki drzew” kojarzy się od razu z uczuleniem. A przecież pyłki spełniają niezwykle ważną rolę – służą rozmnażaniu się roślin.
Czym jest pyłek?
[dropcap]P[/dropcap]yłek to delikatny „proszek” zawierający materiał genetyczny roślin, w tym także drzew. Zawiera on komórki rozrodcze męskie, które stanowią ziarna z otoczką. Otoczka ta chroni je w czasie transportu z pręcika (część męska) do słupka (część żeńska) kwitnących roślin. Wielkość ziaren pyłku wpływa na metodę ich transportu – albo poprzez wiatr, albo poprzez zwierzęta (w tym owady). Mniejsze ziarna przenoszone są na słupki przez wiatr, natomiast większe przez zwierzęta. Kiedy pyłek zostaje umieszczony we właściwym miejscu na słupku, następuje zapylenie.
Pyłki drzew a alergia
Drzewa mające duże kwiaty zwykle produkują cięższy pyłek z większymi ziarnami. Pyłek ten zatrzymuje się na owadach, które zwabione zapachami i kolorami kwiatów, chętnie na nie siadają. Drzewa produkujące duże kwiaty zwykle rzadziej powodują alergie, a należą do nich:
- dereń,
- magnolia,
- jodła,
- świerk
- śliwa trójłatkowa.
Drzewa, które najczęściej wywołują reakcje alergiczne u ludzi, należą do roślin dwupiennych, czyli takich, u których kwiaty męskie i żeńskie nie występują na tych samych osobnikach. Jednocześnie są to zwykle drzewa z kwiatami męskimi, nieprodukującymi owoców ani ziaren, lecz tylko pyłek. Ponadto, uczulają nas drzewa o kwiatach małych i niepozornych. Do drzew, których alergik powinien unikać, zaliczamy:
- jesion z kwiatami męskimi,
- sosnę,
- dąb,
- wiąz,
- klon jesionolistny z kwiatami męskimi,
- olcha,
- brzozę,
- klon z kwiatami męskimi.
Tak więc, z perspektywy alergika, najgorszymi roślinami, przy których mógłby zamieszkać, są drzewa dwupienne o kwiatach męskich, najlepszymi – dwupienne o kwiatach żeńskich lub też jednopienne, czyli takie, które produkują jednocześnie kwiaty męskie i żeńskie.
Jak ustrzec się przed objawami alergii?
Pyłki przenoszone przez wiatr powodują powstawanie objawów chorobowych u osób uczulonych na pyłki lub chorych na astmę. Jeśli osoby takie mieszkają w miejscu, gdzie rosną drzewa wiatropylne, mogą one doświadczać silnych i częstych reakcji alergicznych. Szczególnie daje się to we znaki już od stycznia, gdy zaczyna pylić leszczyna.
Osoby uczulone na pyłki drzew nie są jednak skazane na pozostawanie w domu; wystarczy stosować się do kilku prostych, zdroworozsądkowych zasad, które mogą pomóc w takim przypadku:
- nie jest wskazany pobyt na świeżym powietrzu pomiędzy 5.00 a 10.00 rano, ponieważ zapylenie jest wtedy zwykle największe,
- podczas suchych i wietrznych dni stężenie pyłku w powietrzu jest największe, natomiast podczas wilgotnych, chłodnych dni – najmniejsze,
- okna w domu i w samochodzie należy zamykać,
- dobrze jest korzystać z klimatyzacji i nawilżaczy powietrza,
- stopień zapylenia danego terenu podawany jest przy okazji wiadomości w telewizji i w radiu – dobrze jest brać pod uwagę takie informacje, planując wyjście czy wyjazd.
Aby ustrzec się przed przykrymi objawami alergicznymi, powinniśmy wiedzieć, jakie drzewa powodują u nas alergię. Przyda się to przy zakładaniu ogrodu lub przy wyborze miejsca zamieszkania. W tak prosty sposób możemy uniknąć bliskiego kontaktu z roślinami, które nam szkodzą.
Mimo, że unikanie drzew, które powodują u nas reakcje alergiczne, wydaje się uzasadnionym posunięciem, należy pamiętać, że pyłki są produkowane przez rośliny w ogromnych ilościach (nawet do miliona ziaren pyłku dziennie). Wiatr może przenosić je na dalekie odległości, dlatego też nie można zupełnie ustrzec się przed kontaktem z nimi.
Jeśli już wiemy, że cierpimy na alergię na pyłki drzew, być może zdecydujemy się na odczulanie. Choć jest ono procesem długotrwałym (kilkuletnim), warto wziąć je pod uwagę, ponieważ jest to jedyna metoda, by pozbyć się alergii na pyłki.
od kilku lat wiosna to zapalenie spojówek i różne takie chocki ,dobrze ,że sa tabletki na alergię i krople do oczu bo musiała bym zamknąć się w domu a zdecydowanie zawsze kochałam wiosnę której zieleń urzeka moje serce..
no to ale się porobiło ,ja nie mam żadnych alergii i jak o nich czytam to dziękuję za to Bogu,to jakaś masakra tego nie wolno to pyli kwiaty meskie żeńskie zgubiłem sie gdzieś tam między lipą a śliwa aż żal że niektórych omija wiosna najwspanialsza pora roku kiedy wszystko budzi się do życia i robi się weselej na świecie..
Ja mam alergie na pyłki ale i tak wiosna to moja ulubiona pora roku i lubię spędzać ją na łonie natury, możliwe że nie mam aż tak mocnej tej alergii albo tylko na wybrane pyłki bo nie zawsze mam nos zatkany, ale i tak radość z życia dookoła jest większa, mogło być zawsze gorzej, biorę też coś na odporność.