Przebywając w Indiach nie mogłam wyjść z zachwytu nad włosami hinduskich kobiet. „Jak to robicie, że Wasze włosy są takie zdrowe, lśniące, gęste, długie?“ – zapytałam znajome z Indii. „Shikakai, Amla, Reetha i olejowanie.“– odpowiedź zabrzmiała jak zaklęcie. Wszystko naturalne, z recepturami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie i stosowanymi przez indyjskie kobiety od setek lat. Poznajcie ich sekrety.
Shikakai
W najbardziej plemiennej cześci Indii, Orissie, otrzymałam woreczek z szarym proszkiem: „Oto Twój szampon“ – powiedziała Jyotshna. Ten proszek to Shikakai – używany w Indiach od wieków, powstały z suszonych i zmielonych owoców drzewa Acacia Concinna, zwanego „owocami dla włosów”. Taki proszek to naturalny skarb, wolny od parabenów, silikonów, za to bogaty w witaminy A, C, K i D, przeciwutleniacze i mikroelementy.
Mój powstał z owoców zebranych przez panie z organizacji Janamangal, z którymi spotkałam się w Orissie. W ramach tej organizacji moja znajoma Jyotshna uświadamia kobiety, że przemoc domowa nie jest częścią tradycji i można jej się przeciwstawić, a robienie naturalnych kosmetyków i leków jest jednym ze sposobów na osiągnięcie pewnego rodzaju niezależności przez kobiety, a także pielęgnowanie wielowiekowej tradycji.
Na woreczku od kobiet z Janamangal widnieje przepis na szampon:
5 gram proszku wymieszaj z zimną wodą, aż stworzy się
konsystencja pasty. Nałóż na włosy i skórę głowy, masuj
delikatnie, a następnie spłucz wodą.
Shikakai odżywia i wzmacnia włosy, zapobiega ich wypadaniu, oczyszcza skórę głowy, likwidując łupież. Taki proszek możecie też kupić w Polsce w sklepach online z naturalnymi kosmetykami.
Amla
Na olej z Amli natknęłam się w sklepie „ze wszystkim“ na wyspie Havelock na Andamanach, należącej do terytorium Indii. „Oleju z Amli używamy do pielęgnacji włosów od dawien dawna.“ – wyjaśniła sprzedawczyni, eksponując swoje piękne kosmyki.
Olej z Amli jest jedną z najstarszych na świecie naturalnych odżywek do włosów, zapewniających kobietom z Indii długie, grube, lśniące włosy, stymuluje ich wzrost, przyciemnia i zapobiega siwieniu. Pochodzi z owoców drzewa zwanego indyjskim agrestem, a nazwa „Amlaki“ oznacza „owoc nieba“. Amla jest jednym z najbogatszych źródeł witaminy C. Zawiera szereg przeciwutleniaczy, wysokie stężenie minerałów, aminokwasów, jak również silne właściwości zwiększania odporności.
Będąc w Indiach olejowałam włosy Amlą, ale także zajadałam się owocami Amli. Pyszne.
Zarówno olej z Amli, jak i owoce możecie kupić w sklepie z produktami z Indii.
Olej można zrobić także samemu
Do samodzielnego zrobienia oleju będą potrzebne: owoce Amli, kozieradka pospolita w proszku i olej z kozieradki.
Owoce pokrój w drobną kostę i pozostaw do wyschnięcia na minimum godzinę.
Wymieszaj kozieradkę w proszku z olejem. Przełóż wszystkie skladniki na patelnię/do garnka i podgrzewaj tak długo, aż mikstura zrobi się brązowa. Ostudź, zamknij w pojemniku. Po dwóch tygodniach olej jest gotowy do użycia. Proces czasochłonny, ale dla super efektów naprawdę warto poczekać.
Reetha
Jest to kolejna ważna indyjska roślina, wzmacniająca włosy, stosowana w medycynie ajurwedyjskiej. Znana jako orzechowiec myjący. „Myjący“ dlatego, że orzechy Reetha zawierają saponinę – naturalny detergent, który pieni się w połączeniu z wodą i skutecznie oczyszcza wrażliwą skórę.
Oto jak go stosować:
Proszek z suszonych i zmielonych orzechów Reetha wymieszaj z wodą aż do konsystencji papki i nałóż na włosy. Pomaga w walce z łupieżem, grzybicznymi i bakteryjnymi infekcjami skóry głowy, pobudza wzrost włosów.
Hinduski stosują jednak coś jeszcze, istne naturalne, zdrowe i odżywcze combo dla włosów. Łączą Shikaki, Amlę i Reetha, tworząc szampon ajurwedyjski – naturalny nektar dla włosów.
Przepis:
Szampon ajurwedyjski nektar dla włosów
Składniki:
10 g łupin Shikakai
10 g owoców Reetha
5 g suszonej Amli
Wymieszaj wszystkie składniki w garnku, dodaj 750 ml wody i mocz 8-10 godzin aż wszystko będzie miękkie.
Ogrzej mieszankę, aż zacznie wrzeć. Zmniejsz ogień i pozostaw na wolnym ogniu 15 do 30 minut. Im dłużej, tym koncentrat będzie mocniejszy.
Zdejmij z ognia, ostudź i odsącz. Przelej do woreczków do lodu i trzymaj taką miksturę w zamrażarce.
Przed użyciem wyjmij 2-3 kostki, rozmroź i używaj jako szamponu na mokre włosy.
Jeśli nie posiadacie łupin, orzechów i owoców, taki szampon możecie zrobić także ze sproszkowanych składników. Wymieszaj ze sobą taką samą ilość proszku Shikakai, suszonej Amli i Reetha. Dodaj 2-3 szklanki wody i pozostaw tę miksturę na noc. Rano zagotuj, aż zredukuje się do połowy. Ostudź i następnie myj nią włosy. Amla jest pełna przeciwutleniaczy i witaminy C, która odżywia włosy, Shikakai stymuluje wzrost włosów, a Reetha oczyszcza skórę głowy.
Olej kokosowy
Od setek lat kobiety w Indiach używają oleju kokosowego do pielęgnacji włosów. „Pamiętam, że od dzieciństwa mama pielęgnowała moje włosy olejem kokosowym. Gdy chodziłam do szkoły, nakładała mi go codziennie na 30 minut przed myciem włosów szamponem“ – opowiada Gia, autorka bloga Giasaythat.com i moja koleżanka z Mumbaju. Olej kokosowy jest teraz dostępny w wielu sklepach w Polsce. Warto stosować go nie tylko do smażenia i gotowania, ale także do odżywienia włosów. Zawiera wapń, żelazo, magnez, fosfor i potas, dzięki czemu jest doskonały do wzmocnienia zniszczonych włosów.
Jak olejować?
Wetrzeć olej we włosy, pozostawić na 30 minut, a następnie spłukać szamponem. Podobnie można robić z olejem z Amli. Niektóre kobiety olejują włosy przed spaniem i zmywają dopiero rano. Z oleju koko sowego i miodu moż esz zrobić nawilżającą i wygładzającą włosy odżywkę.
Oto przepis:
Składniki:
3-4 łyżki oleju kokosowego
2 łyżki miodu
Wymieszaj, a następnie ogrzej miksturę. Nałóż na mokre włosy i pozostaw na pół godziny. Następnie spłucz wodą.
A teraz przepis na…
naturalne przyciemnianie włosów
Składniki:
3 łyżeczki suszonych liści szałwii
lub podwójną ilość świeżych liści
1 łyżeczka czarnej herbaty
200 ml wody
Zagotuj wodę w garnuszku i dodaj do niej suszone liście szałwii i czarną herbatę. Zmniejsz ogień i gotuj tę mieszankę jeszcze przez 20 minut.
Zdejmij z ognia i pozostaw na 30 minut, a następnie odcedź.
Płukankę możesz bezpośrednio przelać na włosy lub użyć dozownika.
Zawiń włosy i pozostaw na 30-60 minut.
Następnie spłucz je zimną wodą.
Możesz powtarzać ten rytuał raz lub dwa razy w tygodniu, aby przyciemnić /zachować kolor.
Mam jasne włosy, więc zachowuję ostrożność z tym przyciemnianiem włosów. Choć jedna sytuacja dała mi do myślenia. Kilkuletni chłopczyk zapytał mamę, wskazując na mnie: „Dlaczego ona jest stara, a ma taką młodą twarz?“. Wiecie dlaczego? Bo mam włosy blond, a jasne włosy mają tylko staruszki. No chyba, że przyciemniają je Amlą lub szałwią i czarną herbatą.
Oczywiście, że w sklepach indyjskich jest mnóstwo szamponów i odżywek znanych marek. Nie każdy poświęca czas na samodzielne przygotowanie szamponu do włosów. Mimo wszystko ajurwedyjskie metody pielęgnowania włosów są kontynuowane od wielu pokoleń, bo są naturalne, bez chemii, a przede wszystkim skuteczne.
Ilona Patro.
Pasjonują ją podróże, relacje międzykulturowe, smakowanie miejsc. Podróżuje, by spotykać się z inspirującymi ludźmi, nawiązywać relacje z blogerami na całym świecie, a dzięki nim poznawać kulturę, tradycję, kuchnię danego kraju. W Indiach spędziła w sumie dwa miesiące: odwiedzając indyjskie projekty społeczne, przebywając w instytucie Kanthari dla «zmieniaczy świata», spotykając się z indyjskimi blogerami, czy w najbardziej plemiennej części Indii poznawać tajniki ajurwedy od GuruJi. Od ponad 8 lat pracuje w reklamie i prowadzi kampanie w mediach społecznościowych dla największych firm. ilonapatro.com
Podziękowania dla: Gia Murli Kashyap (Giasaythat.com), Sunaina
Bhandari, Jyotshna Das (Janamangal.org).
ciekawe ,szkoda że do jasnych włosów nic nie ma hehe ale może warto pominąć przyciemnienie i już? chyba kolor nie ma zbytniego znaczenia? fakt że kobiety hinduskie maja piękne włosy sprawia że chce mi się spróbować
A jakim szamponem Hinduski zmywają oleje ? Czy też przy użyciu shikaka?
Jakiś czas temu natknęłam się na linię kosmetyków (szampon, odżywka i maska), które zawierały składniki o których piszesz. Bardzo się nimi zainteresowałam, jednak skład tych kosmetyków opisany był wyłącznie w języku obcym nieznajomego mi pochodzenia. Co mnie zniechęciło.
Osobiście jestem fanką naturalnych rozwiązań, jednak mniej egzotycznych. Często używam tego co pod ręką – miód, jajka, siemię lniane. Ale może skoro przekonałaś się na własnej skórze, że sa to fajne składniki to może skuszę się na wspomniane kosmetyki. 😛
🙂