W ostatnich dniach grudnia 2016 japoński Profesor Yoshinori Ohsumi odebrał Nagrodę Nobla w Sztokholmie z rąk szwedzkiego monarchy. Czy to znaczy, że trawienie przez komórkę własnych odpadów jest oficjalnie zaakceptowane przez świat medycyny akademickiej? Czy detox dzięki temu może już być powszechnie uznany za proces sprzątania organizmu? Zwracamy się z pytaniem do Beaty Sokołowskiej, autorki książki „Alkaliczny DETOKS”.
Żaneta Geltz: Powiedz, dlaczego detoks jest tak ważny?
Beata Sokołowska: Jedną z ważniejszych funkcji układu krwionośnego, trawiennego, oddechowego, moczowego jest neutralizacja dostających się do organizmu lub wytwarzanych wewnątrz niego toksyn (np. produktów przemiany materii). Ogromna w tym procesie jest rola wątroby, która jest najważniejszym „filtrem odtruwającym” dla naszej krwi. Zdarza się, że ilość toksyn jest tak duża, że wątroba nie nadąża. Są też toksyny, z którymi wątroba nie potrafi sobie poradzić jak np. metale ciężkie czy część toksyn grzybiczych (tzw. aflatoksyn).
Wiele związków chemicznych, choć dopuszczonych w małych ilościach (konserwanty spożywcze, resztki nawozów roślinnych, czy leków), staje się toksyczna w ilościach większych, gdyż zbyt mocno obciążają wątrobę. W efekcie przedostają się w niezmienionej postaci z wątroby do krwi i dalej do tkanek obwodowych i tam się gromadzą – szkodząc. Alternatywnie, odkładają się w komórkach tłuszczowych i błonach komórkowych, które m.in. z tłuszczu są zbudowane. Niektóre produkty przemiany materii (np. kwas moczowy) odkładają się w formie kryształów w tkance łącznej (chrząstki, ścięgna, więzadła), stopniowo dając coraz większe dolegliwości.
Dzięki przeprowadzeniu detoksu odciążamy wątrobę i dajemy jej czas na nadrobienie zaległości, by zneutralizować nagromadzone zanieczyszczenia, przekształcając je do związków, które mogą rozpuścić się w wodzie (płyn międzytkankowy, limfa, krew), bądź żółci i dzięki temu zostać wydalone z moczem lub kałem. Ma to znaczenie dla ogólnego samopoczucia, pracy mózgu, gospodarki hormonalnej, pracy układu immunologicznego, czy w dłuższej perspektywie zachowania szczupłej sylwetki. Krótko mówiąc dla zdrowia. Robiąc detoks wspomagamy organizm, likwidujemy różne dolegliwości, bóle będące następstwem wspomnianych procesów kumulowania się toksyn w organizmie, przeciwdziałamy pojawieniu się problemów ze zdrowiem, a nawet wspomagamy zdrowienie. To tylko niektóre korzyści z detoksu.
ŻG: Co dobrego jeszcze może spowodować detoks?
BS: Efekty są przeróżne i jest ich wiele. Wymienię tylko kilka, które pojawiają się bardzo często. Przykładowo zmniejszają się lub całkowicie przechodzą bóle stawów, nawracające bóle głowy, a nawet migreny. Poprawia się wygląd cery, a skóra po detoksie staje się bardziej sprężysta. Wiele osób doświadcza przypływu energii, znikają lub zmniejszają się dolegliwości związane z syndromem przewlekłego zmęczenia. Poprawia się jakość snu i koncentracja. Często też normalizuje się ciśnienie, obniża poziom cholesterolu, trójglicerydów i cukru we krwi.
Część osób po detoksie zmniejsza dawki leków np. na alergię, astmę, nadciśnienie, cukrzycę czy niedoczynność tarczycy (oczywiście w porozumieniu ze swoim lekarzem). Poprawia się nasza forma psychiczna. Poprawia się także działanie układu pokarmowego. Wiele osób mówi, że odmłodniało. Możemy to zobaczyć po wyglądzie i zachowaniu. Czujemy się lekko i świeżo.
ŻG: Jakie są naukowe przesłanki dla detoksu?
BS: Wyjaśnienie procesu autofagii w roku 2016 zostało uhonorowane Nagrodą Nobla w dziedzinie medycyny, którą otrzymał profesor Yoshinori Ohsumi z Japonii. Proces autofagii jest mechanizmem obronnym komórek, z całą pewnością przeciwdziała także starzeniu. Możemy go wspomóc przeprowadzając rozsądny detoks i oczywiście prawidłowo się odżywiając między okresami detoksu.
Za twarde naukowe dowody działania detoksu można także uznać różnice w wynikach badań laboratoryjnych osób mu się poddających przed detoksem i po detoksie. Często widać takie korzyści, jak poprawa glikemii, trójglicerydów, lipidów, kwasu moczowego i innych. Autofagia polega na trawieniu uszkodzonych bądź obumarłych elementów struktury komórki lub nawet całej uszkodzonej komórki! Proces ten nasila się między innymi wtedy, kiedy organizm nie dostaje odpowiedniej ilości składników odżywczych, jest głodzony (tak właśnie jest podczas detoksu).
Organizm szuka rezerw, by pozyskać niezbędną energię. I pozyskuje ją rozkładając uszkodzone, niesprawne, wadliwe, czy nawet szkodliwe części komórek. Ciągle są one zbudowane z cząsteczek chemicznych (aminokwasów, tłuszczów, cukrów, czy atomów pierwiastków), możliwych do ponownego wykorzystania. Recykling? Jak najbardziej to porównanie oddaje sytuację. Zalegające, uszkodzone resztki rozkładane są w procesie autofagii z powrotem na proste związki, które z kolei mogą być ponownie wykorzystane przez komórkę, czy do odbudowy prawidłowych białek, enzymów, błon itp., czy też zostaną spalone w mitochondriach do energii.
ŻG: Czy każdy może przeprowadzić detoks?
BS: Prawie każdy powyżej 16 roku życia, ale są pewne przeciwwskazania. Do nich należą kobiety w ciąży i
karmiące, osoby mające niedowagę i niedożywione lub wycieńczone chorobą, osoby w depresji lub przeciążone psychicznie, przyjmujące leki przeciwkrzepliwe i chorzy na bulimię. Osoby przewlekle chore i stale przyjmujące leki mogą z kolei przeprowadzić detoks wyłącznie pod kontrolą lekarza. Jest to bardzo ważne, chociażby dlatego, że może zaistnieć potrzeba zmiany dawki leków.
ŻG: A czy są osoby, którym szczególnie polecałabyś detoks?
BS: Każdemu, kto nie jest w jednej z wymienionych grup, polecam oczyścić organizm przynajmniej raz w roku. I jeśli zdecydujemy się tylko raz, to najlepiej na wiosnę. Dla higieny, profilaktyki i dobrego samopoczucia. Będzie to bardzo procentowało w przyszłości i ciało nam za to podziękuje. Są też oczywiście sytuacje, w których detoks jest szczególnie wskazany jak na przykład alergie, zwłaszcza pokarmowe. Poza tym przewlekłe zmęczenie, kandydoza, problemy ze skórą, złe samopoczucie mimo dobrych wyników badań, problemy z układem trawiennym, podatność na infekcje, dolegliwości stawów – wszystko to są mocne wskazania do detoksu. I wówczas detoks można przeprowadzać o różnych porach roku, oczywiście dobrze jest wybrać właściwą długość, rodzaj, czy nasilenie detoksu, ale to już pod okiem doświadczonego doradcy.
Bardzo polecam zrobienie detoksu kobietom, które planują zajście w ciążę. Ponadto, kiedy podejrzewamy, że możemy mieć pasożyty lub jesteśmy w grupie osób bardziej narażonych na zakażenia pasożytami (przykładowo osoby mające w domu zwierzęta) – wtedy bezwzględnie trzeba przeprowadzić detoks antypasożytniczy. Detoksu potrzebujemy też wtedy, kiedy może on wspomóc powrót do zdrowia. No i oczywiście polecam detoks wszystkim, którzy chcieliby zmienić nawyki. Detoks jest wspaniałym początkiem, gdyż dość szybko przynosi efekty, a to z kolei pozytywnie wpływa na naszą motywację.
ŻG: Wspomniałaś o detoksie antypasożytnicznym. To nie jedyna forma detoksu jaką polecasz.
BS: Oprócz detoksu antypasożytniczego, polecam 4 inne rodzaje detoksu, które uważam za najbardziej skuteczne. Sama robię detoks od kilkunastu lat. Pomógł mi wrócić do zdrowia i dobrego samopoczucia. Polecam te, które przynoszą najlepsze efekty. Są to głodówka wodna, detoks na sokach i detoks warzywno- owocowy. To dość wymagające formy, podczas których organizm nie dostaje kalorii, by pokryć zapotrzebowanie na energię na procesy fizjologiczne czy aktywność fizyczną lub otrzymuje tylko niewielką ilość energii w postaci soku, czy zupy warzywnej. Przechodzi wówczas na tzw. odżywianie wewnętrzne (endogenne), czyli uruchamiany jest wspomniany proces autofagii. Jest to bardzo korzystny i uzdrawiający proces.
Osobom, które nie mogą zrobić żadnego z wymienionych detoksów – proponuję wersję znacznie lżejszą, niemalże dla każdego, czyli detoks jaglano-warzywny. Wszystkie te rodzaje detoksu szczegółowo opisuję w ostatniej książce. Przy takim wyborze każdy może znaleźć coś dla siebie, na miarę swoich możliwości i aktualnych potrzeb. Zdarza się, że konieczna jest konsultacja lekarza „żywieniowca”, zwanego bromatologiem. Nobel w 2016 dość mocno dał do myślenia lekarzom i farmaceutom, gdyż ukazał opcję „spróbuj oczyścić ciało ze śmieci a nie tylko dodawaj leków w każdej sytuacji”. Każdy rodzaj oczyszczania ma swoje zalety i będzie przynosił efekty. Najważniejsze, by podjąć decyzję i detoks przeprowadzić.
Więcej na blogu: www.alkalicznystylzycia.com
fot. Krystyna Sarnacka
jednym słowem detoks tak ale z głowa?? czyli trzeba się do niego przygotować poczytać i jak najlepiej nastawić psychicznie aby nam się udał?? czy bardziej wskazane są krótkie detoksy czy te dłuższe?? od jakich zacząć zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci powyżej 16 r. ż ??
Przygotować należy jedynie brzuch: spożywać warzywa i kasze, unikać białek i tłuszczów. Mentalnie należy DAĆ SOBIE PRAWO do nowego. Krótki 6-7 dniowy detoks wystarczy. Również nastoletnie dzieci mogą podjąć detoks (od 13-14 rż). Na miejscu uczestników bada lekarz.