Zaczęło się od siermiężnej, rosyjskiej maszyny, która znalazła się w zasięgu rodziny, w której mama od zawsze pasjonowała się zielarstwem. Kształt piramidek sugerował chipsy, ale koniecznie musiały być zdrowe. Jak to wszystko połączymy, to otrzymamy zbożowe przysmaki, z zaszytą intencją zdrowego życia. Oto historia Roberta Karabona, syna budowniczego statków i pasjonatki zdrowego żywienia – twórcy chipsów z meksykańskiej, niebieskiej kukurydzy.
Zaczęło się od statków
Dziadek z pasją tworzył chleb i ciasta. Ojciec w trudnych czasach budował i remontował statki, a mama pasjonowała się zdrowym żywieniem i zielarstwem. Mieszanka doświadczenia kulinarnego i technicznego… doprawiona szczyptą pasji do podróży i pragnieniem zdrowego życia zaowocowała zdrowymi zbożowymi chipsami z wyjątkowych zbóż ze szczyptą soli.
Żaneta Geltz: Kto wpadł na pomysł piramidek?
Robert Karabon: W niezamierzony sposób pomysł podsunął nam wujek, który zajmuje się dystrybucją maszyn ciastkarskich. Często podróżuje. Był kiedyś w dalekiej Rosji, gdzie podczas rozmów spotkał pomysłowego konstruktora, który stworzył pierwszą maszynę do produkcji czegoś na wzór piramidek. Konstruktor zaproponował wujkowi odkupienie maszyny, bo sam nie zajmował się produkcją żywności, ale konstruując swoją maszynę myślał o zdrowych przekąskach zbożowych. Wujek uległ pokusie i kupił ją. Przetransportował ją do Polski i pokazał nam. Zainteresowała nas, okazała się ciekawą przygodą. Zaczęliśmy regulować i dostrajać maszynę, testować, kombinować i smakować. Wiedzieliśmy, że produkt musi być zdrowy i bezkompromisowy, czyli tylko ze zbóż i bez oleju. Tak powstał pierwszy produkt, czyli przekąski wielozbożowe.
ŻG: Konkurować z globalnymi markami na półce z chipsami? To chyba odważne?
RK: Przyznam szczerze, że na początku nie było łatwo. W szczególności dlatego, że 6 lat temu nikt nie znał tego typu przekąsek, kiedy tworzyliśmy pierwsze wzory. Wymagało to od nas przede wszystkim niesamowitej wiary i samozaparcia, żeby przebić się w pierwszej kolejności przez mur sceptyków, którzy nie wierzyli, że może nam się udać.
ŻG: Jaki widzieliście rozwój dla siebie?
RK: Zaczęliśmy mieszać kolejne receptury. Stworzyliśmy markę Piramidki, łącząc nowe zboża, dobierając ich proporcje i dokonując kolejnych przeróbek naszych maszyn, żeby wydobyć smak i zachować walory zdrowotne. Stworzyliśmy Piramidki gryczane, kukurydziane z czarnuszką a ostatnio bluecorn czyli z niebieskiej kukurydzy.
ŻG: Niebieska kukurydza. Jak ją znaleźliście?
RK: Tu wracamy do naszej pasji do podróżowania i odkrywania. Niebieską kukurydzą zainteresowaliśmy się podczas podróży po Ameryce. W małej meksykańskiej restauracji podawano nam niebieskie tortille i tacosy. Starsza pani, właścicielka restauracji, opowiedziała nam o zdrowej i pierwotnej kukurydzy, jaką znają rodowici Meksykanie. Potrawy z tej kukurydzy były proste i przepyszne. Oczarowani smakiem poprosiliśmy właścicielkę, aby pokazała nam, jak robi się takie pyszności. A że byliśmy wówczas pierwszymi klientami i jeszcze z Polski, weseli Meksykanie urządzili nam pokaz. Okazało, że prawdziwe tortille robione są tylko z mąki nixtamalizowanej z dodatkiem wody.
ŻG: Mąka nixtamalizowana – bardzo trudne słowo…
RK: Tradycyjna mąka powstaje z suchego przemielenia ziaren. W przypadku mąki nixtamalizowanej ziarno kukurydzy namaczane jest w gorącej wodzie z dodatkiem naturalnego wapnia i mielone jest na mokro. Kukurydza sama w sobie jest słabo trawiona w ludzkim organizmie. Proces nixtamilizacji sprawia, że wartości dobrze wchłaniane. Wzbogacone o wartości mineralne oraz – co najważniejsze – nixtamilizacja sprawia, że ciasto z kukurydzy daje się formować. Na pomysł ten wpadli dawni Inkowie, dla których kukurydza była pożywieniem podstawowym.
ŻG: Czyli możemy zrobić w domu niebieskie ciasto?
RK: Nie tylko ciasto. Hitem są niebieskie pierogi, makaron, fioletowy chleb antyoksydacyjny czy oryginalne niebieskie tacos i tortille. Mamy też wiele niebieskich słodkości na bazie niebieskiej kukurydzy, jak ciasteczka, bajeczne mufinki, niebieskie naleśniki czy wspomniane przez Panią ciasta, jak pyszne ciasto cytrynowe.
ŻG: Jakieś plany?
RK: Plany mamy zakrojone na kilka lat do przodu. Pomysłów nie brakuje i cieszy nas bardzo, że naszą małą rodzinną firmę wspierają również inni mali przedsiębiorcy, tj. sklepy ze zdrową żywnością czy zielarnie. Dodatkowo otrzymujemy wiele cennych sugestii od naszych klientów, którzy cenią nas za wiarygodność i stabilną jakość. Wszystkim bardzo dziękujemy za wsparcie.
Robert Karabon
Założyciel firmy Jettings Systems. Jego celem jest oferowanie zdrowej oraz smacznej żywności. Każdego dnia poszukuje wraz z rodziną nowych naturalnych i wartościowych składników, na bazie których tworzone są receptury. Rodzina zanim wyda produkt na rynek próbuje i testuje, a na koniec wlewa w swoje produkty doświadczenie i miłość. www.bluecorn.pl
!!! 🤓
Poznaj zdrowotne zalety niebieskiej kukurydzy, dzięki którym uzyskała ona miano produktu PRZYJAZNEGO DLA ALERGIKA – ODKRYCIE 2017!