Jak mocno alergia pokarmowa wpływa na życie człowieka wiedzą najlepiej ci, którzy sami tego doświadczyli. Współcześnie łatwiej znaleźć jest fachową pomoc lekarską niż wsparcie psychologiczne i proste, lecz skuteczne porady pomagające opanować własny alergiczny problem. Naprzeciw takim właśnie potrzebom wyszła Sloane Miller. Połączyła swoją wiedzę fachową z osobistymi doświadczeniami alergika tworząc blog „Please don’t pass the nuts”, pisząc poradniki dla alergików, czy wreszcie doradzając instytucjom, firmom i organizacjom pozarządowym w kwestiach związanych z alergiami pokarmowymi.
Krzysztof Paszkiewicz: Proszę nam opowiedzieć o początku swojej „alergicznej” historii.
Sloane Miller: Jestem alergiczką od zawsze. Cierpię na alergie pokarmowe od urodzenia, a we wczesnym dzieciństwie ujawniła się u mnie także astma i alergie środowiskowe.
Na co dzień jestem pracownikiem socjalnym, doradcą w sprawach alergii i autorką książek. Moja praca jako swoistego rzecznika osób z problemem alergii pokarmowej – „Dziewczyny z alergią” (red. Allergic Girl – to pseudonim Sloane Miller, pod którym bloguje) – łączy moje zaangażowanie w bezpośrednią pomoc tym ludziom, z fachową wiedzą zdobytą podczas pracy socjalnej i jako autorki książek. Życie z alergią pokarmową może być wyzwaniem i jednocześnie źródłem obaw, ale mimo wszystko powinno też być radosne. Wiarygodne, zrozumiałe informacje i wsparcie mogą w tym pomóc. Moja książka „Allergic Girl: Adventures in Living Well with Food Allergies” (red. w Polsce dostępna jedynie w oryginale) jest zbiorem porad i doświadczeń opracowanych po to, by pomagać osobom uczulonym na pokarmy.
KP: We współczesnym świecie otrzymanie fachowej porady medycznej nie stanowi już większego problemu dla alergika. Jakie są najważniejsze problemy osób cierpiących na alergie, które nie są lub nie mogą zostać rozwiązane przez profesjonalistów z zakresu medycyny?
SM: Najistotniejszym pytaniem, na które lekarze nie znajdują odpowiedzi jest: Jak mam żyć ze zdiagnozowaną ciężką alergią pokarmową? Istnieje wiele tego typu wątpliwości, z którymi lekarze sobie nie radzą. Tutaj właśnie pojawia się moja rola. Udzielam porad dotyczących tematyki alergicznej na całym świecie, pomagam odpowiedzieć na pytania związane ze zrozumieniem diagnozy, nauczeniem się jak rozmawiać z osobami ważnymi w ich życiu oraz jak tworzyć pozytywne i korzystne relacje. Wszystko po to, by pomóc im żyć bezpiecznie i z satysfakcją pomimo alergii pokarmowych.
KP: Pracuje Pani także z restauracjami i innymi obiektami gastronomicznymi. Co jest ważne w przypadku takich miejsc i osób nimi zarządzających?
SM: Gastronomia z natury rzeczy zajmuje się obsługą klienta, jest jedną z gałęzi tzw. usług bytowych. Pracuję z restauracjami pomagając im wypełnić ich główną misję, czyli obsługiwać klientów bezpiecznie, uczciwie i odpowiedzialnie.
KP: Co by Pani poradziła osobie z alergią pokarmową, która ma ochotę zjeść coś w restauracji, której nie zna i nigdy wcześniej w niej nie gościła?
SM: Przede wszystkim taka osoba musi pamiętać, że tylko ona sama odpowiada przez cały czas za swoje bezpieczeństwo. Oznacza to, że musi rozumieć swoją diagnozę, zawsze mieć przy sobie leki potrzebne w nagłych wypadkach, wiedzieć, jak i kiedy należy takie leki zastosować oraz umieć jasno określić swoje potrzeby w stosunku do otoczenia, w tym personelu restauracji. Podsumowując: jeżeli nie czujesz się bezpiecznie, nie jedz. Nigdy nie ryzykuj.
KP: Jak wiemy, problemy zdrowotne przenikają wszystkie sfery naszego życia, w tym także nasze życie osobiste i intymne. Z jakimi problemami mogą borykać się alergicy w swoim życiu miłosnym?
SM: Może pojawić się nieśmiałość, niepewność czy wręcz wstyd związany z rozmową o swoim stanie zdrowia z kimś nowo poznanym. Dobrze jest wówczas pamiętać o tym, że alergia pokarmowa to tylko część tego, kim jesteśmy. Alergik powinien być pewny siebie na tyle, aby pozwolić drugiej osobie poznać jego życie, w tym potrzeby związane z alergią. Wszystko w czasie, który sam uzna za stosowne. Niech każdy zapamięta moje motto: „To, że masz ograniczoną dietę, nie znaczy, że masz ograniczone życie”.
Sloane Miller jest licencjonowanym pracownikiem socjalnym. Zdobyła dyplomy z pracy socjalnej na Uniwersytecie Nowego Jorku oraz z literatury w Bennington College. W 2006 roku założyła bloga „Please don’t pass the nuts „(Proszę, nie częstuj orzeszkami) poświęconego alergii pokarmowej. W 2011 roku wydała swoją pierwszą książkę pt. „Allergic Girl: Adventures in Living Well with Food Allergies”, będącą poradnikiem dla osób dotkniętych alergiami pokarmowymi.
Blog: allergicgirl.blogspot.com
nie pierwsza ,nie ostatnia ,nie jedyna taka dziewczyna , ale fajna miła i mająca świadomość ,fajnie ,że sie dzielisz tym w jaki sposób sobie radzisz 🙂 miło poczytać takie wskazówki…
chyba na całym świecie w tej chwili jest wiele mniej lub bardziej alergicznych dziewczyn….żal tych ludzi których życie podporządkowane jest alergii całkiem ,chylę czoło przed tymi którzy radzą sobie naprawdę świetnie i chorob ich nie paraliżuje….
szkoda ,że ta książka nie jest przetłumaczona w naszym rodzimym języku przydała by mi się,muszę przyznać niezły artykuł,mój angielski jest kiepski ale nabrałam ochoty na przeczytanie jej.czuję jak by pani opowiadała o mnie ciężko żyć z alergią jakąkolwiek ale ,może w sumie warto otworzyć się na innych ludzi,jestem nieśmiała czasem mi wstyd ,że mam ciągle gdzieś coś na skórze ale może tłumacząc co to inni spostrzegą we mnie człowieka,któremu ciężko który ma potrzebę pogadać posmiać sie bo choć alergiczka mam takie same potrzeby jak każdy nastolatek,w sumie dzięki jest mi lepiej wiem,że nie tylko ja się z tym męczę:)