• Zaloguj się
  • Zarejestruj się
  • ZAKUPY
  • Filmy

    Hipoalergiczni

    Lekko o alergii, poważnie o alergenach

    • hipoalergiczni na facebookuhipoalergiczni na facebooku
    • hipoalergiczni na Twitterzehipoalergiczni na Twitterze
    • hipoalergiczni na YouTubehipoalergiczni na YouTube
    • Alergia
      • Alergeny
      • Drogi oddechowe
      • Układ pokarmowy
      • Skóra
      • Inne
    • Etykiety
      • Jedzenie
      • Kosmetyki
      • Chemia
      • Inne
    • Sposoby na zdrowie
      • Jedzenie
      • Kosmetyki
      • Chemia
      • Inne
    • Wydarzenia
    • Partnerzy
      • Patroni
    • Media
    • Happy Evolution
      • 10 KROKÓW
      • Happy Card
      • BACK TO THE ROOTS
      • LESS IS MORE
      • DO IT YOURSELF
      • YOUR MOVE
    • Kontakt
      • O Nas
      • Redakcja
      • Prenumerata
    • Wywiady
    • Newsroom
    • Dziecko
    • Porady
    • Recenzje
    • Polecane
    • Blogi
    • Eksperci
    • BYLI U NAS
    • Konkursy
    • Zapytaj Doktora
    • ZAKUPY
      • Najpopularniejsze

        komentowane

      • Nowa plaga – nużeniec

        39 komentarzy

      • To może być HIT !!!

        39 komentarzy

      • Najnowsze artykuły

        Co nowego?

      • Będą liczyć się podstawowe umiejętności do życia i przetrwania – mówi dr Krzysztof Danielewicz, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego

        Styczeń 8, 2021

      • Twój oddech potrzebuje pomocy?

        Grudzień 23, 2020

      • Komentarze

        Najnowsze

      • Tomson on:

        Candida cz.2. Jak rozpoznać candidę?

      • Krystyna on:

        To może być HIT !!!

    0

    Alergia · Porady · Zapytaj Doktora

    Co wspólnego mają grzyby, trądzik i łupież?


    • dodany przez Helena Chmielewska
    • Maj 26, 2019

    hipoalergiczni-co-wspólnego-mają-grzyby-trądzik-i-łupież-Mirosław-Mastej

    Uczulają zarówno zarodniki, jak i strzępki grzybni. Alergeny grzybów najczęściej wnikają z wdychanym powietrzem, więc alergie początkowo dotyczą górnych i dolnych dróg oddechowych:od nosa, zatok, gardła i krtani po oskrzela i płuca. Mogą też dotyczyć oczu i przewodów słuchowym uszu. Potem reakcje dotykają oczu i przewodów słuchowych uszu. Po jakimś czasie alergia wziewna przyjmuje postać astmy. Uczulony na grzyby alergik, może reagować objawami ze strony przewodu pokarmowego czy skóry, jeśli zarodniki czy fragmenty grzybni znajdą się w jedzeniu lub dojdzie ich kontaktu ze skórą. Co powinniśmy wiedzieć o grzybach, by skutecznie zapobiegać tej rzadko omawianej alergii?

    TEKST: dr n. med. Mirosław Mastej

    Niewidzialne królestwo grzybów

    W 1969 r. grupa naukowców pod kierunkiem Roberta Whittaker’a opublikowała rewolucyjny artykuł z nowym podziałem organizmów żywych na pięć królestw, a nie na dwa, jak dotychczas uważano. Od tego wydarzenia upłynęło blisko 50 lat, a jednak nadal wiele osób stosuje podział na faunę (zwierzęta) i florę (rośliny). Czy i kiedy się to zmieni? W każdym podręczniku biologii – czy do gimnazjum, czy do liceum – znajdziemy pięć królestw: zwierzęta, rośliny, grzyby, bakterie i PROTISTY. Podział na pięć królestw był całkowicie uzasadniony. Wiedza z biologii, biochemii, genetyki, ewolucji czy nauk pokrewnych była przytłaczająca i nie dało się dalej bronić podziału tylko na dwa królestwa. Dlaczego zatem powszechnie mówimy jedynie o faunie i florze? Jeśli z tradycji, edukacji zdobytej 50 lat temu lub siły przyzwyczajenia – cóż, pół biedy, ale jeśli ciągle uważamy, że to obowiązujący naukowo podział organizmów żywych, to zdecydowanie przyszedł czas naprawić te błędy! Sam przyznaję, że w liceum uczono mnie zoologii i botaniki, czyli biologii o dwóch królestwach: zwierząt i roślin. Kryterium podziału było proste, widoczne gołym okiem (jak dla Arystotelesa czy Linneusza przed wiekami): zwierzęta są mobilne (chodzą, pełzają, latają, pływają), a rośliny rosną w ziemi. A ponieważ grzyby też rosną w ziemi, to są roślinami. Dylematem, jak pamiętam, był przypadek eugleny zielonej – roślina czy nie roślina? W dalszej części artykułu objaśnię, dlaczego dzielimy organizmy żywe na pięć królestw, dlaczego grzyby nie są roślinami i dlaczego zasłużyły na ich wyodrębnienie w niezależne królestwo. Bardziej zainteresowanych tematem odsyłam do podręcznika biologii np. Campbell’a lub Villee’go.

    hipoalergiczni-co-wspólnego-mają-grzyby-trądzik-i-łupież-Mirosław-Mastej-1

    Co ma piernik do wiatraka, a grzyb do alergii?

    Rozpoznano i opisano ok. 120 tysięcy gatunków grzybów, chociaż ich liczbę szacuje się na 3 miliony. Nadano im łacińskie nazwy, zgodnie z przyjętymi w biologii zasadami systematyki. Dla niektórych gatunków mamy nazwy polskie, znane od setek lat. Dla przykładu Agaricus to pieczarka (Agaricus campestris to pieczarka łąkowa, jeden z pierwszych opisanych przez Linneusza gatunków w 1753 r.), Boletus – borowik, Amanita – muchomor, a słynna Candida albicans – bielnik biały. Poszczególne gatunki nazywane są dwoma słowami, ale często korzystamy też z nazwy „rodzaju”, czyli pierwszego członu nazwy grupującego podobne do siebie gatunki. Przykładowo Candida to rodzaj, a Candida albicans to gatunek. Do tego rodzaju należą inne „kandidy”, np. Candida glabrata, Candida dublinensis, Candida tropicalis. Drugi człon nazwy wskazuje na jakąś cechę różnicującą albo miejsce, gdzie występuje (tropiki, miasto Dublin). Candida albicans, czyli bielnik biały tworzy białe kolonie na pożywce.

    Grzyby, które uczulają

    Oto przykłady grzybów mikroskopowych najczęściej wywołujących alergię, a uczulają zarówno zarodniki, jak i strzępki grzybni. Najczęstsze w kolejności grzyby, to Alternaria, Cladosporium (głównie w powietrzu atmosferycznym), dalej dwa równie częste, ale rozwijające się w domu Aspergillus i Penicillium oraz kolejne dwa domowe Mucor i Rhizopus. Przeważnie grzyby te wnikają wraz z wdychanym powietrzem, dlatego alergie początkowo dotyczą górnych i dolnych dróg oddechowych. Od reakcji w nosie, zatokach, gardle i krtani po oskrzela i płuca. Często też początkowo reakcje zaczynają się od oczu, czasem przewodów słuchowych uszu. Nierzadko po jakimś czasie alergia wziewna przyjmuje postać astmy. Uczulony na te grzyby człowiek może także reagować objawami ze strony przewodu pokarmowego czy skóry, jeśli zarodniki czy fragmenty grzybni znajdą się w jedzeniu lub dojdzie do ich kontaktu ze skórą. Alergia na te grzyby zwykle jest wykrywana za pomocą testów skórnych, ale też istnieje możliwość oznaczania specyficznych IgE dla tych alergenów.

    Uczulenie i zagnieżdżenie

    Jednak nie tylko te rodzaje grzybów mogą nas uczulać. Nie tylko alergię mogą wywoływać. Każdy z tych grzybów może „zagnieździć się” gdzieś w naszym organizmie, potraktować nas jako pożywkę, rozwinąć się w formie strzępki, grzybni, a docelowo nawet dojrzeć do produkcji zarodników i siać je poza grzybnię. Jest to jednak rzadka sytuacja, gdyż zdrowy człowiek ma wystarczająco silny układ odpornościowy, by takie inwazyjne postacie grzybów zniszczyć. W dodatku ze względu na fakt, że grzyby są stare ewolucyjnie i nasi pra-praprzodkowie mieli miliony lat, by się do walki z grzybami przygotować, za obronę przeciwgrzybową u człowieka odpowiada w pierwszej kolejności tzw. wrodzony, niespecyficzny układ odpornościowy, w tym białka wiązania dopełniacza, defensyny, katelicydyny i inne peptydy obronne. Dopiero gdy pierwsza linia obrony nie wystarcza, angażowany jest układ specyficzny, w tym przeciwciała np. IgE. Właśnie z tego względu alergia na grzyby, w której wytwarzane są IgE, pośrednio daje nam znak, że coś nie zadziałało w tej pierwszej linii obrony. Aby zgłębić temat, odsyłam do tematyki haseł: odporność wrodzona, układ wiązania dopełniacza, defensyny. Jeśli jednak chory zachoruje na infekcję grzybiczą, może mieć dla przykładu zapalenie płuc, zatok, krtani, jamy ustnej (znane powszechnie afty), czasami ucha zewnętrznego, spojówek oka. W płucu może utworzyć się ropień, widoczny na zdjęciu RTG, w oku będzie widoczne zaczerwienie i wydzielina ropna, podobnie w uchu zewnętrznym, często ze świądem i uczuciem zatkanego ucha i niedosłuchem. Organizm broni się, ale czasem obrona przeradza się w alergię, a czasem u osób z mocno osłabioną odpornością może dojść do sepsy grzybiczej (fungemii) i przeniesienia się ognisk grzyba w inne miejsca niż drogi oddechowe. Same zarodniki grzybów są wszędzie. Dostają się do naszych mieszkań z powietrzem zewnętrznym, ale też mogą pochodzić z zagrzybionej piwnicy, strychu, łazienki, kuchni, lodówki, a nawet wilgotnej ściany zasłoniętej od lat meblami. Brak wentylacji i wilgoć, to raj dla rozwoju grzybów. Lekceważonym źródłem są także zagrzybione układy klimatyzacji w samochodach, dmuchające na nas często godzinami w czasie jazdy.

    hipoalergiczni-co-wspólnego-mają-grzyby-trądzik-i-łupież-Mirosław-Mastej-2

    Kiedy zagrażają nam grzyby?

    Zarodniki grzybów są od 200 do 3000 razy mniejsze niż pyłki roślin, dlatego w powietrzu atmosferycznym zwłaszcza w lecie i jesienią jest ich dużo więcej niż roślinnych. Późną jesienią, zimą i wczesną wiosną grzyby prawie nie tworzą zarodników, podczas gdy rośliny pylą już od lutego do końca lata (alergeny sezonowe). To ukierunkowuje często poszukiwanie alergenu. Gorzej jednak jest, gdy grzyby pochodzą z naszego domu czy pomieszczeń zamkniętych. Zarodniki mogą powstawać przez cały rok (alergeny całoroczne). Grzyby produkują zarodniki w cyklu ok. 28 dni, nie rozpoznając za bardzo pór roku. Decyduje temperatura,  wilgoć, dostęp do pożywki. Mogą rosnąć w świetle, jak i w ciemności. Grzyby nie są zdolne do fotosyntezy, więc mogą rozwijać się bez światła. Dlatego wszystkie wilgotne ściany piwnic, bez przepływu powietrza to idealne warunki. Istnieją nawet gatunki grzybów „zżerające” tynki, farby, tapety celulozowe, boazerie, fugi, silikon, czy cement. To są przyczyny tzw. chorego domu. Grzybnia wnika na kilka centymetrów w głąb muru i niestety jedyne wyjście wówczas, to wyburzenie takiej ściany, a nawet domu. Przykre, ale prawdziwe. Dalsze mieszkanie w takim domu grozi ciągłym kontaktem z toksynami grzyba (mykotoksynami), zarodnikami alergizującymi i strzępkami grzybni. Objawy i dolegliwości mogą być przeróżne, od ewidentnych wziewnych przy oddychaniu takim powietrzem, do bólów migrenowych głowy, wysypek skórnych czy biegunki „bez przyczyny”.

    hipoalergiczni-co-wspólnego-mają-grzyby-trądzik-i-łupież-Mirosław-Mastej-3

    Gatunki grzybów, które opisałem wyżej, są najczęściej alergizującymi wziewnie grzybami mikroskopowymi. Co nie znaczy, że inne grzyby nie są przyczyną chorób. Wykracza to poza tematykę magazynu Hipoalergiczni, dość wspomnieć jednak o tym, że grzyby mogą powodować zapalenia skóry, paznokci, włosów, rogówki oka, tkanki podskórnej, jamy ustnej, przełyku, jelita cienkiego i grubego, pochwy u kobiet, cewki moczowej (i pęcherza) u obu płci, w przypadku wspominanej obniżonej odporności zakażenia nerek, wątroby, płuc, mózgu, płynu mózgowo-rdzeniowego, opon mózgowych. Zakażenie krwi grzybami (sepsa grzybicza) jest stanem ciężkim, zagrażającym życiu i obarczonym wysoką śmiertelnością, nawet 40-50% (więcej niż sepsa bakteryjna czy wirusowa!). Nie wolno jednak mylić sepsy grzybiczej z obecnością zarodników grzybów we krwi. To zarodniki udaje się czasami wykryć w badaniu krwi w mikroskopie z ciemnym polem widzenia. Zarodniki są ciągle unieszkodliwiane przez nasze białe krwinki, zanim zdąży z nich wyrosnąć dojrzała komórka grzyba czy strzępka. Stwierdzenie żywych komórek lub strzępek oznacza tak ciężki stan, że raczej pacjent sam nie dojdzie do gabinetu wykonującego takie badanie, wcześniej „wyląduje” na intensywnej terapii z pełnymi objawami sepsy. Piszę o tym, gdyż moim zdaniem nadużywane i niezrozumiane jest tzw. „badanie żywej kropli krwi”.

    Warto wiedzieć! Zarodniki grzybów stanowią 5-20% składu kurzu domowego. Tak! Nie tylko słynne roztocza, a raczej białka ich odchodów mogą być przyczyną „alergii na kurz domowy”! Niech was nie zmyli taka sytuacja, gdy wychodzi ujemny test alergiczny na odchody roztoczy. Gdy ewidentnie objawy alergii wziewnej nasilają się w domu, zamkniętym pomieszczeniu, zwłaszcza wilgotnym, koniecznie sprawdźcie, czy w tych pomieszczeniach nie ma kurzu z zarodnikami grzybów. Sama likwidacja roztoczy wówczas nie wystarczy!

    Stwierdzenie zarodników grzybów jest czasem możliwe w tym mikroskopie, trzeba jednak olbrzymiego doświadczenia, by po samym zarodniku rozpoznać gatunek grzyba (klasyczna diagnostyka opiera się na ocenie mikroskopowej dużego fragmentu grzybni, czy wręcz całego owocnika grzyba, bo to głównie nim grzyby się różnią, a złotym standardem jest wyhodowanie kolonii z posiewu na pożywce). Istnieją inne uznane metody diagnostyczne grzybic, zwanych inaczej mykozami. Inne, rzadko alergizujące grzyby to m.in. Rhizopus, Fusarium, Mucor, Absidia, natomiast mogące wywołać grzybice to Blastomyces (blastomykoza), Histoplasma (histoplazmoza), Coccidiomyces (kokcydioza), Cryptococcus (kryptokowe zapalenie opon mózgowych i mózgu), Candida (kandydozy). Nieco odmienne grzyby atakują naszą skórę i przydatki (paznokcie, włosy). Nazywamy je dermatofitami (choć nie jest to grupa biologicznie różna od reszty, a jedynie ich powinowactwo do skóry („derma”) decyduje o wydzieleniu tej grupy).

    Trichophyton, Microsporum i Epidermophyton to przykłady rodzajów grzybów typowo skórnych i paznokciowych.  Z reguły nie wnikają one głębiej, nie przenikają do krwi czy narządów wewnętrznych. Nie są też alergizujące. Ale potrafią przetrwać w skórze i paznokciach całymi latami, są trudne do usunięcia (ale nie aż tak jak się powszechnie wydaje). Niewiele wiemy o ich toksynach, a zapewne są produkowane i wnikają głębiej. Czy powodują jakieś większe szkody po latach? Trudno ocenić. Odpowiedzialny za trądzik gatunek grzyba Malassezia furfur (stara nazwa Pityrosporium ovale) uwielbia wierzchnią warstwę naszych komórek, czyli naskórek. Nie wnika głębiej, w przeciwieństwie do wyżej wymienionych dermatofitów, które wrastają na kilka lub kilkanaście milimetrów ze swoją grzybnią, czy to w płytkę paznokciową, czy samą skórę i tkankę podskórną. Jeśli zaatakują owłosioną skórę, dochodzi do wyłysienia (zniszczenie cebulki włosa i jego wypadnięcie). W podręcznikach medycznych używano nawet pojęcia grzybica strzygąca. Po wyleczeniu skóra stopniowo się odnowi, włosy czasami odrastają, chociaż czasami pozostają przebarwienia na skórze z przebytą grzybicą.

    Grzyb atakuje skórę

    Z kolei grzyb wywołujący łupież Malassezia towarzyszy ludzkości zapewne od tysięcy lat, choć dopiero niedawno wykazano niezbicie, że to właśnie ten „grzybek” żywi się naszymi komórkami naskórka owłosionej skóry głowy. Resztki obumarłych (zabitych przez grzyba) komórek naskórka odpadają z naszej skóry w postaci uciążliwych płatków.

    Ile jest gatunków grzybów na świecie?

    Do tej pory opisano ok. 120 tysięcy gatunków grzybów, chociaż ich liczbę szacuje się nawet na ponad 3 miliony. Tak liczne jest królestwo funga! Większość to grzyby mikroskopowe, nie dziwne więc, że nasze myślenie o grzybach skupia się na tych widocznych gołym okiem, jadalnych, zbieranych w lesie borowikach, zwykłych hodowlanych pieczarkach czy niejadalnych muchomorach leśnych. Biologia ewolucyjna podpowiada nam, że grzyby istnieją na Ziemi od ponad 2 miliardów lat. Tak, to nie pomyłka. Miały więc sporo czasu, by opanować całą planetę, dostosować się do każdej prawie niszy na lądzie, w wodach, na i w żywych organizmach, a nawet w powietrzu i chmurach. Wszędzie są cudzożywne. Ocenia się, że ok. 500 gatunków grzybów może być przyczyną chorób u ludzi, przy czym „jedynie” ok. 100 gatunków u ludzi z prawidłowym układem immunologicznym, zaś pozostałe 400 tylko u osób z upośledzoną odpornością, np. zarażonych wirusem HIV, albo przyjmujących leki immunosupresyjne po przeszczepach narządów, co obecnie zdarza się całkiem często. Z tych powodów i nie tylko warto grzybom przyjrzeć się dokładniej.

    Budowa i życie grzybów

    Komórki grzybów nie tworzą tkanek i narządów, jak to ma miejsce u zwierząt. Wiele grzybów jest po prostu jednokomórkowych. Mogą żyć osobno albo łączyć się w kolonie. Odżywiają się w taki sposób, iż trawią enzymatycznie podłoże (swoją pożywkę) i wchłaniają odżywcze składniki bezpośrednio do komórki. Metabolizują wchłonięte składniki, a produkty swojej przemiany materii wydalają do podłoża. Enzymy te trawią składniki podłoża do takich związków chemicznych, które komórka grzyba już potrafi wchłonąć do swego wnętrza. Dalej metabolizuje (spala na potrzeby energetyczne albo przekształca do swoich składników budulcowych) te związki, a produkty przemiany materii z powrotem wydala do podłoża. Czasami te produkty przemiany są obojętne dla podłoża, czasami przydatne roślinom jako źródło naturalnego nawozu, ale też mogą być trujące dla organizmów żywych. Najbardziej znanym metabolitem grzybów z rodzaju Drożdże jest alkohol etylowy. Tak, etanol, C2H5OH. Produkt fermentacji drożdżowej w piwie, winie, wódce – to nic innego niż metabolit spalania cukrów (węglowodanów) do energii. Powstaje przy tym CO₂ w postaci bąbelków, np. szampana i cała masa innych, często trujących składników. Dlatego przy produkcji wina czy piwa filtrujemy je, a przy produkcji wódki destylujemy. Inaczej to, co zostałoby z resztek komórek drożdży, mocno by nam zaszkodziło (patrz kiepski bimber). Niestety przy infekcji grzybami drożdżopodobnymi takie same procesy, choć wolniej i na mniejszą skalę, zachodzą w miejscu (tkance, narządzie) zainfekowanym. Łącznie z lokalną produkcją alkoholu. Opisano w literaturze nawet kilkadziesiąt przypadków zakażenia przewodu pokarmowego drożdżakami produkującymi takie ilości etanolu, że chory był ciągle pijany, a we krwi wykrywano alkohol, mimo że go nie spożywał. Innymi silnie trującymi metabolitami są tzw. mykotoksyny, które wręcz odpowiadają za wiele przypadków raka wątroby, a być może inne nowotwory. Żartów więc nie ma. Wroga trzeba dobrze poznać. Dlatego warto o nich nieco więcej wiedzieć.

    Niektóre grzyby żyją zawsze jako jednokomórkowce. Dzielą się przez podział poprzeczny na dwie potomne, identyczne komórki lub przez pączkowanie, czyli podobny proces, w którym kopiowany jest materiał genetyczny, ale cytoplazma nie dzieli się równo na pół, tak więc ten „wypączkowany” potomek musi się szybko i mocno odżywiać by urosnąć i przeżyć. Takimi grzybami są drożdże, na przykład piekarskie Saccharomyces cerevisiae. Każdy, kto chociaż raz widział rosnące ciasto na chleb, wie, o czym mowa.

    Komórki drożdży żyją pojedynczo, rozmnażają się głównie przez pączkowanie. Skopiowane DNA wraz z małą cząstką cytoplazmy „pączkuje” z komórki wyjściowej, „pąk” odrywa się i już jest nową komórką, która samodzielnie się odżywia, trawi podłoże, produkuje swoje metabolity, w tym CO₂. Jeśli podłożem jest ciasto na drożdżówki, to wzrost zaczyna się bardzo szybko. Drożdże piekarskie zawsze są jednokomórkowe i nie tworzą strzępek. Ciasto rośnie „jak na drożdżach”. Właśnie. Komórki dzielą się, pączkują, odżywiają się skrobią (węglowodanem) zawartym w mące. Powstaje gaz, dwutlenek węgla, ale zamykany jest on w pęcherzach ciasta dzięki glutenowi, kleistemu i rozciągliwemu białku, jakie także zawiera mąka. Podczas rośnięcia ciasto się ociepla, gdyż fermentacja wyzwala energię. Gdy upieczemy ciasto, drożdże giną, ale pozostają wspaniałe puste przestrzenie po pęcherzykach dwutlenku węgla, dzięki czemu chleb jest sprężysty i dziurkowany. Takie same, niestety, procesy dzieją się na przykład w naszych jelitach, gdy mamy nadmiar drożdży lub podobnych grzybów oraz jemy za dużo węglowodanów. Fermentacja, gazy i w konsekwencji wzdęcia i wiatry. Ale to nie wszystko, gdyż powstaje jeszcze cały zestaw metabolitów, często toksycznych. W zależności od gatunku grzyba.

    Drugą formą życia grzybów jest strzępka. Niektóre grzyby mikroskopowe (niewidoczne gołym okiem) są dimorficzne, czyli dwupostaciowe. W pewnych warunkach żyją tylko jako jednokomórkowe, a w innych (bardziej sprzyjających) przechodzą w formę strzępki. Takim grzybem jest na przykład Candida albicans. Z kolei grzyby duże, widoczne gołym okiem, czyli makroskopowe żyją zawsze w formie strzępki, w dodatku mocno rozgałęzionej, poplątanej, często wielometrowej z wyrastającymi owocnikami i taką strzępkę nazywamy grzybnią.

    hipoalergiczni-co-wspólnego-mają-grzyby-trądzik-i-łupież-Mirosław-Mastej-4

    Strzępka jest formą wielu połączonych komórek grzyba, które po skopiowaniu DNA i podziale nie oderwały się od siebie, ale łączą się jedną ze ścian, tworząc coś w rodzaju nitki. Komórki w strzępce mogą być całkowicie od siebie odgrodzone pełną ścianą, wówczas mówimy o strzępce prawdziwej. Gdy przegrody są tylko częściowe, mamy do czynienia z tzw. pseudostrzępką. Pseudostrzępka ma zatem wiele jąder komórkowych i niepełne ściany, a sama cytoplazma zlewa się w jedną długą przestrzeń. Dzięki temu wchłonięte składniki odżywcze łatwiej krążą na całej długości strzępki. Strzępka potrafi rosnąć, najczęściej u swego szczytu. Stamtąd wypuszcza do podłoża enzymy trawienne. Po strawieniu podłoża (w tym żywych tkanek gospodarza) wnika głębiej i głębiej. Powiększa się, rozgałęzia na boki i z czasem po prostu całkiem przerasta podłoże. Jeśli podłoże jest martwe, w pewnym momencie ilość składników odżywczych wyczerpuje się, ale jeśli taka strzępka rośnie w żywym organizmie, po prostu organizm gospodarza „karmi” grzyba, ciągle dostarczając składniki odżywcze do swoich komórek. a grzyb najzwyczajniej w świecie „pasożytuje”.

    Grzybnią nazywamy splecione setki, czy wręcz tysiące strzępek. Grzybnia wrasta w podłoże – niezależnie czy to poszycie lasu, czy tkanki jelita, skóra, mózg czy płuca. Organizm żyjący oczywiście broni się przed rozrostem strzępek grzybni. Czasami wygrywa, czasami wytwarza się stan równowagi i żywiciel nie umiera, ale narażony jest na ciągłe ataki i zatrucie mykotoksynami (np. aflatoksynami), ale też grzybnia może rozrosnąć się zbyt mocno i żywiciel umiera. Grzybnie mogą mieć różne kształty, wielkość, kolor czy zapach zależnie od gatunku grzyba, ale też podłoża, pory roku, dostępu tlenu lub jego braku. Można jednak zawsze wyróżnić dwie części (warstwy) grzybni: substratową i powietrzną. Ta pierwsza mocno wnika w podłoże, odpowiada za trawienie i wchłanianie składników odżywczych, druga zaś jest bardziej powierzchowna, odpowiada za rozmnażanie się, ale też pobieranie tlenu! Ma często konsystencję puchu i potocznie nazywamy ją pleśnią.

    Zatem pleśń jest tylko częścią powierzchowną grzybni i zawsze gdzieś głębiej jest ta druga, trawiąca pożywkę, pełna enzymów i mykotoksyn. Przy tej okazji wyjaśnienie i ostrzeżenie. Gdy widzisz spleśniały „z wierzchu” kawałek chleba, sera czy innego jedzenia, bądź pewien, że reszta grzybni-plechy jest głębiej. Przeważnie jest niewidoczna gołym okiem, ale tam jest! Zatem nigdy nie wpadaj na pomysł, by odkroić widoczną pleśń i zjeść resztę. Wyrzuć całość, gdyż mykotoksyny są już w całym kawałku jak i pojemniku, czy opakowaniu.

    Sprytne rozmnażanie się grzyba

    Sprytne te grzyby, nie ma co. Wystarczy, że przeniesie się jakimś sposobem fragment grzybni (strzępki) na nowe podłoże i już zaczyna rosnąć. Wykorzystujemy to w diagnostyce medycznej. Pobieramy sterylną próbką wymaz z miejsca, gdzie podejrzewamy, że grzybnia (grzyb) się znajduje i nanosimy ją na sterylne podłoże (pożywkę, często o specjalnym składzie). Jeśli urośnie, to znak, że w miejscu, z którego pobraliśmy próbkę, był grzyb. Dokładnie ten sam schemat zacznie działać, jeśli przeniesiesz nieumytym nożem, łyżeczką czy szczoteczką do zębów fragment strzępki (grzybni) z zarażonego (chorego) miejsca w sterylne (zdrowe). Tak się będzie działo nawet w lodówce, gdyż niska temperatura nie hamuje życia i rozmnażania grzyba.

    Do przeniesienia się grzybni może dojść na skórę, na śluzówkę pochwy i prącia. Z jamy ustnej do jamy ustnej. Czasem też ze zwierzaka na człowieka, z ubrania, butów, skarpet, wody w basenie na człowieka. Te ostatnie sytuacje są rzadkie, gdyż wiele grzybów zwierzęcych nie atakuje człowieka, zaś strzępki żywej grzybni nie przetrwają długo bez pożywki na skarpetach, ręcznikach czy w basenie. Ale grzyb jest sprytny, nie bez powodu żyje na Ziemi od ponad 2 miliardów lat. Większość gatunków grzybów rozmnaża się także poprzez zarodniki. Można je porównać nieco do roślinnych nasionek, ale tylko pod względem samej idei rozmnażania. Przeważnie zarodniki grzybów są formą bezpłciowego rozmnażania. Po prostu zarodnik zawiera dokładną kopię genów osobnika rozmnażającego się. Niekiedy grzybnie dwóch osobników (powiedzmy mamy i taty) łączą się na czas rozmnażania się i wymieniają materiał genetyczny, ale finalnie i tak powstają zarodniki w owocniku. Grzybnia powietrzna, jak wspomniałem, służy do rozmnażania przez owocniki. W grzybach mikroskopowych owocników nie zobaczymy gołym okiem, ale już w grzybach kapeluszowych tak. To, co powszechnie znamy jako grzyby, to nic innego, jak owocniki – specjalne twory grzybni, produkujące i uwalniające do środowiska zarodniki, czyli kopie grzyba z kompletnym materiałem genetycznym zdolnym do wytworzenia całkiem nowego osobnika. Od podstaw! Od wykiełkowania na podłożu w pojedynczą komórkę, jej podział na komórki potomne z wytworzeniem nitek strzępek, przez poplątanie ich w grzybnię, rozrost grzybni z wytworzeniem kolejnego pokolenia owocników i ponownie zarodników. Jeśli ktoś miał okazję spotkać na drodze i nadepnąć purchawkę pospolitą, ten mógł zobaczyć i poczuć miliony zarodników uwolnionych w powietrze po pęknięciu tejże „purchawki”.

    W przypadku grzybów mikroskopowej wielkości owocniki są oczywiście dużo mniejsze niż u purchawki, a liczba zarodników w owocniku to kilkanaście do kilkudziesięciu. Jeśli jednak popatrzymy na pleśń na jakimś kawałku żywności, to z jej grzybni mogą wyrastać tysiące owocników, zatem liczba zarodników także i tu przerodzi się często w miliony. Być może ktoś z naszych Czytelników miał okazję strzepnąć taką pleśń i zobaczyć pył gołym okiem. To nic innego jak dojrzałe zarodniki, nowe pokolenie gotowe do kolonizacji nowego miejsca. Nie dziwmy się zatem, że powietrze jest pełne zarodników grzybów. Na zewnątrz mieszkań i wewnątrz, w samochodach z nieodgrzybianą klimatyzacją, klimatyzowanych biurach, teatrach, centrach handlowych czy szpitalach, w których nie wymieniono filtrów na czas, gdyż zapomniano albo wręcz bezrefleksyjnie postanowiono zaoszczędzić na finansach.

    Główne różnice między grzybami a innymi organizmami

    Komórki grzybów mają ścianę – sztywną, zewnętrzną warstwę ochronną, zbudowaną między innymi z chityny. Rośliny także mają sztywną ścianę komórkową, zawierającą jednak zawierającą jednak nie chitynę, lecz celulozę (znaną nam z drewna na opał czy chusteczek higienicznych). Żadna roślina nie zawiera chityny, a i żaden grzyb nie zawiera celulozy, jednak z powodu sztywności ściany komórkowej „wybrał” ewolucyjnie wzrost w miejscu, glebie, podłożu, na pożywce, a nie mobilność. Stąd to pozorne podobieństwo do roślin, jakie zwiodło starożytnych i nas. To nie wszystko. Grzyby pod warstwą ściany chitynowej mają błonę białkowo-lipidową, zaś rośliny od razu cytoplazmę. Tymczasem błona białkowo-lipidowa jest typowa dla zwierząt. Zwierzęta nie mają jednak sztywnej ściany komórkowej (ponieważ nie mają celulozy), dlatego ich komórki, a z nimi całe ciało jest bardziej odkształcalne, co umożliwia ruch, zginanie, prostowanie, a tym samym przemieszczanie się. Błona komórkowa zwierząt zawiera cholesterol, podczas gdy grzybów ergosterol. Oba związki są lipidami, o podobnych właściwościach, dzięki którym błona komórkowa jest „odporna na wodę”, ale chemicznie są to dwa różne związki. Inaczej są produkowane, inaczej metabolizowane. Nie stwierdzono, aby jakiekolwiek zwierzę produkowało samo w sobie ergosterol i aby jakikolwiek grzyb syntetyzował cholesterol. Żadna roślina nie potrafi samodzielnie wyprodukować ani cholesterolu, ani ergosterolu. Ma to olbrzymie znaczenie, gdyż cholesterol jest prekursorem witaminy D3 (cholekalcyferolu), a ergosterol witaminy D2 (ergosterolu). Żaden grzyb nie dostarcza więc witaminy D3, a jedynie D2. Zaś dociekliwym od razu przypominam, że ergosterol (witamina D2) w organizmach roślinnych (i żywności z nich) pochodzi wyłącznie z mikoryzy (zaawansowanej symbiozy) grzybów z korzeniami roślin.

    Żeby sprawę bardziej skomplikować dodajmy, że chitynę (identyczną do grzybowej) wykorzystują owady i skorupiaki. Ale nie do budowy błony komórek, ale jako wzmocnienie skrzydeł, pokrywy skrzydeł czy odnóży. Jakimś ewolucyjnym trafem owady uzyskały zdolność do syntezy chityny. W tym miejscu, dla pełniejszego obrazu, muszę dodać, że bakterie, które kiedyś były zaliczane do roślin (flora) posiadają ścianę bez celulozy i bez chityny, ale z muraminą. Muramina pozwala komórce bakteryjnej na odkształcanie się i elastyczność, które uniemożliwiałyby celuloza i chityna. A bez plastyczności ściany komórka bakterii nie byłaby zdolna do przeciskania się w swoim mikrootoczeniu, pełzania, fagocytozy, czy szybkiego podziału. Bakterie nie są roślinami, jak uważano przez około 100 lat po ich odkryciu pod mikroskopem. Dlatego też takie pojęcie jak flora bakteryjna jest z gruntu niepoprawna naukowo. Jak widać, już same składniki chemiczne budujące organizmy żywe wystarczyłyby do podzielenia ich na pięć królestw.

    Czym żywi się grzyb?

    Jednak o wiele ważniejsze są różnice w metabolizmie i odżywianiu się organizmów żywych. Grzyby są cudzożywne – naukowo mówimy: heterotroficzne. Rośliny zaś są samożywne, autotroficzne. To rośliny mają zdolność do fotosyntezy, natomiast żaden grzyb tej zdolności nie posiada! Rośliny potrafią „zamknąć” energię fotonu, z udziałem CO₂ i H₂O, w glukozie i dalej w innych związkach organicznych (fruktoza, skrobia, wspominana celuloza czy kwasy tłuszczowe i aminokwasy- białka). Jedynie rośliny posiadają zielony chlorofil odpowiedzialny za fotosyntezę i żaden grzyb go zawiera (nawet zielona gąska czy inny grzyb leśny o tym kolorze). Grzyb musi rosnąć na pożywce bogatej w związki organiczne. Czy to będzie grzyb duży, widoczny gołym okiem, znany nam i rosnący w lesie, czy mikroskopowy grzyb pleśniowy lub drożdżak służący do pieczenia ciasta. Grzyb wchłonie związki organiczne z podłoża, rozłoży je, zużyje na własne potrzeby, a przy okazji uwolni do dalszego obiegu w przyrodzie azot, magnez, fosfor czy inne minerały „uwięzione” w organizmie żywym lub obumarłym.

    Grzyby występują wszędzie i zjadają resztki organiczne. W lesie będą to żywe i martwe pnie drzew, liście, ściółka leśna, a w niej martwe owady czy inne zwierzęta. Grzyby także pożywią się bakteriami i pierwotniakami, jeśli tylko dadzą radę. W naszych domach, zakładach pracy, szkołach, szpitalach i przychodniach także żyją grzyby, chociaż są z reguły mikroskopowe. Konsumują resztki organiczne, ale też potrafią zaatakować organizmy żywe, w tym człowieka. Z żywymi oczywiście mają większy problem, gdyż się bronią. My mamy cały układ odpornościowy, który walczy z atakującymi zarodnikami czy komórkami grzybni. Poświęcamy dużo energii i sił na tę obronę, póki żyjemy. Ale po śmierci, niestety, nasza materia jest bezbronną materią organiczną. Zwierzęta, podobnie jak grzyby, są cudzożywne, ale sposób pobierania pokarmu jest inny. Większość zwierząt (wyższych) ma złożony układ pokarmowy odpowiedzialny za pobranie większego „kęsa”, dalej strawienie go do prostych związków chemicznych, które dopiero w takiej postaci są wchłaniane w głąb i transportowane z krwią do każdej komórki. W przypadku grzybów tak nie jest. Nie posiadają wyodrębnionego układu pokarmowego, nawet jeśli masa grzyba (kolonii komórek grzybowych, grzybnia) jest wielokilogramowa.

    hipoalergiczni-co-wspólnego-mają-grzyby-trądzik-i-łupież-Mirosław-Mastej-5

    Komórka grzyba produkuje i uwalnia do podłoża enzymy trawiące to podłoże do prostych składników. Dalej te proste związki chemiczne przechodzą wprost do wnętrza komórek grzyba. Jeśli dany gatunek grzyba jest formą jednokomórkową, to na tym polega cały jego proces odżywiania. Jeśli tworzona jest tzw. grzybnia (zwana też plechą), to substancje odżywcze przesuwane są (transportowane) z jednej komórki do drugiej, ale nie istnieje żaden odpowiednik krwi zwierzęcej czy układu krwionośnego. Nawet jeśli grzybnia będąca – uwaga – jednym osobnikiem ma kilka hektarów! Takiej wielkości grzybnię potrafią rozwinąć grzyby w lesie, na łąkach, polach, bagnach. To często jeden i ten sam osobnik, ale pobierający substancje odżywcze lokalnie i nie transportujący ich na duże odległości. Widzimy więc często, że grzybnia ma nieregularny kształt i tam, gdzie pożywki jest więcej, rozwija się lepiej. Podobne zjawisko może zauważyć każdy z nas z grzybami pleśniowymi, które atakują punktowo w miejscu, gdzie wylądował zarodnik (albo jakaś grupa żywych komórek przeniesiona przed dotyk), stopniowo zjadając resztę pożywki. Widzimy coraz większe obszary pleśni, ale to najczęściej jeden i ten sam osobnik. Tak długo, jak ma się czym żywić, tak długo rośnie. Gdy zabraknie pożywki, albo umiera, albo (prawie zawsze) przechodzi w formę przetrwalnikową. Oczywiście rosnący na pożywce grzyb rozmnaża się okresowo (zazwyczaj co ok. 28 dni, ewolucjoniści wiążą to z cyklicznością księżycową) poprzez produkcję zarodników. Zarodniki mogą pozostać w podłożu, ale często są uwalniane do powietrza lub wody i z nimi przenoszą się na inną pożywkę, w tym jakiś inny żywy organizm. Grzyby mogą atakować rośliny, przykładem jest Claviceps purpurea (Buławinka czerwona) powodujący chorobę ziarna zbóż zwaną sporyszem, albo zwierzęta – Pityrosporum ovale, zwany też Malassezia furfur, żywi się naskórkiem człowieka i wywołuje pospolity, wcześniej wspomniany łupież. Sporysz w dawnych czasach był wielkim problemem w rolnictwie. Ziarna zboża zanieczyszczonego sporyszem nie nadawały się do dalszego spożycia, gdyż zmielona z nich mąka była trująca. Im więcej zarażonych sporyszem ziaren, tym większe było ryzyko zatrucia, dlatego często musiano wyrzucać całe zbiory, a to prowadziło do głodu. W obecnych czasach opryski zbóż środkami grzybobójczymi, prawie całkowicie zlikwidowały zatrucia sporyszem, ale jeszcze 60 lat temu był to poważny problem medyczny.

    Mikoryza dobra dla roślin

    Mikoryza to rodzaj ścisłej symbiozy grzybni z korzeniami roślin, występujący nawet u około 95% roślin lądowych. Grzybnia wrasta wręcz do struktur korzeni rośliny. Grzyb rozkłada w podłożu (glebie) resztki organiczne do prostych składników, w tym azotu, fosforu, czy innych minerałów, czego nie potrafi sama roślina. W zamian roślina „karmi” grzybnię produktami fotosyntezy. Mikoryza jest powszechnie mało znanym zjawiskiem, ale występującym prawie zawsze w przyrodzie (lasy, łąki, bagna, parki, ogrody, działki). Dzięki niej wszystkie rośliny lepiej rosną, dają lepsze plony, a często wręcz rośliny nie są w stanie żyć na jałowych glebach. Znane są eksperymenty biologów, leśników czy rolników z sadzeniem roślin bez grzybni i z grzybnią na słabych piaszczystych terenach, gdzie na przykład sosny rosły tylko wówczas, gdy wokół ich korzeni posadzono także grzybnię. Często widzimy obumierające sadzonki drzew i krzewów sadzone za duże pieniądze w glebach (zwłaszcza miejskich) pozbawionych grzybni. A wystarczyłoby tylko pamiętać o zjawisku mikoryzy i dodawać odpowiednią grzybnię do dołka przy sadzeniu. Mikoryza jednak nie jest zjawiskiem naturalnym czy pożądanym u zwierząt. Każdą inwazję grzybni u zwierząt traktujemy jako pasożytnictwo i groźną chorobę, zarówno ze względu na zmiany chorobowe miejscowe, jak i mykotoksyny uwalniane do organizmu gospodarza.

    hipoalergiczni-co-wspólnego-mają-grzyby-trądzik-i-łupież-Mirosław-Mastej-6

    Diagnostyka i leczenie

    Od kilku lat mamy do dyspozycji całkiem precyzyjne i dokładne badania laboratoryjne w mykologii. Immunologiczne oznaczanie przeciwciał, antygenów, ale też PCR, czyli wykrywanie specyficznego dla danego grzyba DNA, jest w stanie przyspieszyć rozpoznanie. Kilkanaście lat temu podstawowym było pobranie wymazu i posiew (hodowla) na pożywki. Co trwało nawet kilka tygodni. Wykonywało się preparaty mikroskopowe (barwione różnymi odczynnikami) i specjalista z doświadczeniem mógł po wyglądzie strzępek, owocników czy czasem zarodników określić, jaki gatunek, a przynajmniej jak rodzaj grzyba jest przyczyną choroby. Te dwie metody są ciągle w użyciu, ale wsparcie testami immunologicznymi i PCR mocno zmieniło praktyczne podejście lekarzy. Szkoda, że tak niewielki postęp mamy w liczbie i rodzajach leków przeciwgrzybiczych. Formalnie trzeba dodać, że mówimy o antybiotykach przeciwgrzybiczych. Nie wolno ich mylić z antybiotykami przeciwbakteryjnymi. Anty Bio oznacza owszem przeciw życiu, ale mamy w nazwie dodane, czy przeciw bakteriom, czy grzybom. Przeciwgrzybicze nie niszczą bakterii i odwrotnie. Ale zastosowanie antybiotyków przeciwbakteryjnych powoduje wybicie „dobrych bakterii” w naszym jelicie grubym i wówczas na ich miejsce dużo łatwiej wchodzą grzyby. Zaczynają kiełkować zarodniki spożyte z posiłkiem, lub też forma drożdżakowa (bezpieczna, gdy komórki grzyba żyją pojedynczo, a nie tworzą kolonii i strzępek) przechodzi w strzępkę i grzybnię. Należy ostrożnie podchodzić do antybiotykoterapii przeciwbakteryjnej i zawsze starać się stosować osłonę w postaci jedzenia „dobrych bakterii”, czyli probiotyków. O wiele łatwiej jest zniszczyć bakterie aniżeli grzyby, zwłaszcza gdy przejdą w formę strzępkową i grzybnię. Z tego też powodu, moim zdaniem, pacjent nie powinien obawiać się antybiotyków przeciwgrzybiczych, gdyż one niszczą tylko komórki grzybów, nie działają na bakterie, ani też na komórki ludzkie (z nielicznymi wyjątkami). Większość objawów, jakie zgłaszają leczeni antybiotykiem przeciwgrzybiczym, wynika z rozpadu komórek grzyba i uwolnienia wielu toksyn, które nasz organizm różnie znosi. Niezrozumienie tego zjawiska powoduje, że pacjenci nie podejmują leczenia lub je przerywają, gdyż odczuwają pogorszenie stanu. Moim zdaniem to wręcz dowodzi, że lek działa, a infekcja grzybicza miała miejsce. I jest wręcz przeciwnie, brak jakichkolwiek objawów podczas kuracji lekiem przeciwgrzybiczym (polepszenia lub pogorszenia) świadczy raczej o błędnym rozpoznaniu, czyli braku grzybicy. Więcej o leczeniu, w tym słynnej i demonizowanej Candida albicans, czyli bielinka białego będziemy jeszcze pisać na stronie Magazynu Hipoalergiczni.

    Mirosław Mastejdr n. med. Mirosław Mastej
    Lekarz z zawodu i powołania. Prowadzi „Centrum Zdrowia Dr Mastej” w Jaśle. Orędownik zdrowego żywienia. Medyczne obszary zainteresowania to m.in.: wpływ diety i środowiska na funkcjonowanie organizmu człowieka, chronobiologia, farmakologia, lipidologia, immunologia i alergologia. e-mail: miroslaw@mastej.pl

     

    Tags: alergenyalergieCandida albicansCandidiadomdr n. med. Mirosław MastejgrzybHipoalergiczniHIVleczeniełupieżMalasseziamikoryzatrądzikzdrowie

    • Poprzedni artykuł Alergia na nikiel, w której nie chodziło o nikiel
    • Kolejny artykuł Leczenie cierpiącej skóry światłem?

    Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

      Podobne wpisy

    • hipo_alergik_na_bezrybiu Alergik na bezrybiu Lipiec 29, 2013
    • Rzęsy pod mikroskopem Nowa plaga – nużeniec Lipiec 10, 2014
    • hipoalergiczni-dieta-nigdy-wiecej Dieta? Nigdy więcej! Luty 8, 2017
    • hipoalergiczni-luszczyca3 Jak zwalczyć łuszczycę ? Marzec 9, 2019
    • Ad
    • Najnowsze

      • Recent Posts
      • Comments
      • hipoalergiczni-dr-krzysztof-danielewicz-wywiad-1Będą liczyć się podstawowe umiejętności do życia i przetrwania – mówi dr Krzysztof Danielewicz, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego8 stycznia 2021
      • Czy Twój oddech potrzebuje pomocy? Para na mrozieTwój oddech potrzebuje pomocy?23 grudnia 2020
      • Roztocze w powiększeniuJak zwyciężyć walkę z alergenami roztoczy?21 grudnia 2020
      • Oily skin and clear skin. Two photos before and after. Portrait of a girl with problem skinZmiany skórne u pacjentów z COVID-19 i powikłania – Koronawirus a alergia15 grudnia 2020
      • pexels-kaboompics-com-hipoalergiczni-woda-pitna-hanna-marliereCzy zabraknie nam wody pitnej? Co radzi Polakom Hanna Marlière?8 grudnia 2020
      • Żaneta Geltz Happy Evolution BanerHappy Evolution – wybierz coś dla siebie6 grudnia 2020
      • Tomson on:Candida cz.2. Jak rozpoznać candidę?
      • Krystyna on:To może być HIT !!!
      • anna_vitaminove on:Czy klej z sosny to samo zdrowie?
      • Żaneta Geltz on:Prawa alergika w miejscu pracy
      • holaola on:Nowa plaga – nużeniec
    • Ad
    • Ad
    • Ad
    • Ad
    • Ad
    • Ad
    • Ad
    • Ad
    • ZAMÓW DEMO DO SALONU OPTYCZNEGO

    • Ad
    • Ad
    • Ad
    • Ad
    • Filmy

      • hipoalergiczni-czeremcha-zwyczajna-marzena-andrzejewska-1DOBRE ZIOŁO Marzena Andrzejewska przedstawia: CZEREMCHA ZWYCZAJNA – odmładza i wspiera wzrok4 lipca 2020
      • beautiful-blue-eyes-close-up-dhyamis-kleber-pexelscom-hipoalergiczni-anna-ambroziakMoże to wcale nie alergia, tylko przewlekły zespół suchego oka? Dr n. med. Anna Ambroziak odpowiada1 czerwca 2020
      • hipoalergiczni-dobre-ziolo-marzena-andrzejewska-bluszczyk-kurdybanek-4DOBRE ZIOŁO Marzena Andrzejewska przedstawia BLUSZCZYK KURDYBANEK, który goi i oczyszcza30 maja 2020
      • brzoza-biala-hipoalergiczni-marzena-andrzejewska-2DOBRE ZIOŁO – Marzena Andrzejewska przedstawia: BRZOZA BIAŁA działa oczyszczająco7 maja 2020
      • hipoalergiczni-miodunka-macerat-marzena-andrzejewska-kwiatDOBRE ZIOŁO – Marzena Andrzejewska przedstawia: MIODUNKA PLAMISTA działa antyzapalnie3 kwietnia 2020
    • Ad
    • Ad
    • Facebook

    • Ad
    • PROMOCJA

      Słoiki ze sztućcami
    • Ad
    • Ad
    • NASZE PROJEKTY

    • Ad
    • Ad
    • Ad
    • Ad
    • Ad
    • Tagi

      • alergeny alergia alergia kontaktowa alergia pokarmowa alergia skórna alergia wziewna alergolog astma AZS barwniki bawełna organiczna chemia ciąża dieta dom dom alergika dziecko eko etykiety gluten Hipoalergiczni konserwanty kosmetyki leczenie magazyn Hipoalergiczni medycyna medycyna alternatywna nauka objawy odkwaszanie organic profilaktyka proszek do prania psychologia roztocza rośliny styl życia substancje zapachowe targi testy uczulenie wydarzenia zdrowa żywność zdrowie żywność
    • Wywiady

      • hipoalergiczni-dr-krzysztof-danielewicz-wywiad-1Będą liczyć się podstawowe umiejętności do życia i przetrwania – mówi dr Krzysztof Danielewicz, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego8 stycznia 2021
      • pexels-kaboompics-com-hipoalergiczni-woda-pitna-hanna-marliereCzy zabraknie nam wody pitnej? Co radzi Polakom Hanna Marlière?8 grudnia 2020
      • hipoalergiczni-czy-od-sprzatania-mozna-miec-astme1Czy od sprzątania można zachorować? Astma a środki czyszczące i odkażające30 listopada 2020
      • hipoalergiczni-wywiad-piotr-czajkowski-talent-motywuje-do-wdziecznosci-11Talent motywuje mnie do wdzięczności – mówi artysta malarz Piotr Czajkowski14 listopada 2020
    • Ad
    • Ad
    • Ankieta

      Jaki rodzaj alergii pojawił się u Ciebie lub u Twoich bliskich?




      Zobacz wyniki ankiety

      Loading ... Loading ...
    • Ad
    • Ad
    • Najnowsze

      • Będą liczyć się podstawowe umiejętności do życia i przetrwania – mówi dr Krzysztof Danielewicz, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego8 stycznia 2021
      • Twój oddech potrzebuje pomocy?23 grudnia 2020
      • Jak zwyciężyć walkę z alergenami roztoczy?21 grudnia 2020
      • Zmiany skórne u pacjentów z COVID-19 i powikłania – Koronawirus a alergia15 grudnia 2020
    • Multishop24
    • Komentarze

      • Tomson on:Candida cz.2. Jak rozpoznać candidę?
      • Krystyna on:To może być HIT !!!
      • anna_vitaminove on:Czy klej z sosny to samo zdrowie?
      • Żaneta Geltz on:Prawa alergika w miejscu pracy
      • holaola on:Nowa plaga – nużeniec
      • Patrycja on:Co warto przeczytać jesienią? Książki polecane przez redakcję.
    • O nas

      Portal Hipoalergiczni działa na rzecz społeczności alergików, zapewniając najnowsze wiadomości ze świata nauki, medycyny, w szczególności promujących bezpieczne i sprawdzone sposoby eliminacji alergenów z codziennego życia. Wydawany tytuł: Portal Hipoalergiczni zarejestrowano w międzynarodowym systemie informacji o wydawnictwach ciągłych i oznaczono symbolem: ISSN 2544-2953. Czytaj dalej...
    • Szukaj

    • Start
    • Czym jest alergia?
      • Alergeny
      • Drogi oddechowe
      • Układ pokarmowy
      • Skóra
      • Inne
    • Etykiety bez tajemnic
      • Jedzenie
      • Kosmetyki
      • Chemia
      • Inne
    • Zoom na produkty
      • Jedzenie
      • Kosmetyki
      • Chemia
      • Inne
    • Sposoby na zdrowie
      • Jedzenie
      • Kosmetyki
      • Chemia
      • Inne
    • Partnerzy
      • Patroni
      • DOM ALERGIKA polecane produkty
    • O Nas
      • Redakcja
    • Kontakt
    • Mapa strony
    • Regulamin
    • Polityka prywatnosci
    • hipoalergiczni na facebookuhipoalergiczni na facebooku
    • hipoalergiczni na Twitterzehipoalergiczni na Twitterze
    • hipoalergiczni na YouTubehipoalergiczni na YouTube

    © Copyright 2012 Hipoalergiczni Newsroom by GC Media & Marketing

    Photos powered by Shutterstock.com

    Wszystkie treści zawarte na tej stronie mają charakter wyłącznie informacyjny. Żadna z treści nie powinna być traktowana jako porada lekarska i nie może być stosowana jako zastępstwo konsultacji z lekarzem, gdyż nie umożliwia diagnozy choroby. Jeśli masz problem ze swoim zdrowiem radzimy skontaktować się z lekarzem rodzinnym lub stosownym specjalistą. Autorzy artykułów dokładają największej staranności, aby zapewnić najwyższą wartość merytoryczną treści, lecz nie ponoszą odpowiedzialności za wynik wykorzystania prezentowanych porad lub treści. Zapraszamy do zapoznania się z regulaminem.

    Pliki cookies, inaczej zwane „ciasteczkami”, stanowią wsparcie przy wzbogacaniu portalu hipoalergiczni.pl. Dzięki nim możemy maksymalnie dopasować treści do potrzeb i zainteresowań czytelników.Dowiedz się więcej