Od 1971 r. w Polsce wykonywana jest APITOKSYNOTERAPIA, opracowana przez dr Jana Gizę na południu kraju w celu pobudzenia organizmu do samoobrony przed stanami chorobowymi. Zgłaszają się osoby z chorobą reumatoidalną, chorobą zwyrodnieniową stawów, dyskopatią, dną moczanową, nadciśnieniem tętniczym, niektórymi chorobami nowotworowymi, stwardnieniem rozsianym, stawową i neurologiczną boreliozą.
Małgorzata Piasek: Co to jest apitoksynoterapia i kto może z niej skorzystać?
Dr Jan Giza: Apitoksynoterapia daje możliwość wykorzystania jadu pszczelego w profilaktyce, leczeniu i promocji zdrowia. Najlepsze wyniki podawania otrzymujemy metodą bezpośrednich użądleń żywą pszczołą. Kuracja “użądleniowa” odbywa się przez specjalna siatkę w odpowiednie punkty i wzdłuż przebiegu meridian, zgodnie z zasadami klasycznej akupunktury chińskiej. Działa również na miejsca bolesne i chorobowo zmienione. Zaletą tej metody jest to, że pszczoła nie ginie i ból nie jest tak duży jak przy naturalnym użądleniu. Terapie można rozpocząć po wcześniejszym przeprowadzeniu dokładnych badan lekarskich, gdyż należy uwzględnić przeciwwskazania i wykonać niezbędne badania (poziom przeciwciał IgE na jad pszczeli) oraz próby uczuleniowe.
MP: Na jakie korzyści może liczyć pacjent?
JG: Jad pszczeli działa bakteriobójczo i wirusobójczo, pobudza produkcje kortyzolu, obniża poziom cholesterolu, działa przeciwkrzepliwie i cytostatycznie. Pozytywne efekty działania jadu pszczelego są szczególnie widoczne w chorobach reumatoidalnych, chorobie zwyrodnieniowej stawów i kręgosłupa z objawami korzeniowymi i dyskopatycznymi, dnie moczanowej, zapaleniu kaletek maziowych i ścięgien, nadciśnieniu tętniczym, a także w przypadku niektórych chorób nowotworowych, stwardnieniu rozsianym oraz w postaci stawowej i neurologicznej boreliozy. Apitoksynoterapia ma również zastosowanie w leczeniu Dziecięcego Porażenia Mózgowego, choroby Dupuytrena, blizn i wielu innych.
Pszczoła nie ginie. Ból jest mniejszy niż przy użądleniu w naturze. Dlaczego? Bo pszczoła żądli przez specjalnie zaprojektowaną siatkę.
MP: Co mówią statystyki, ilu pacjentów już poddało się terapii? Jakie są ich doświadczenia?
JG: Od 1971 roku zastosowano apitoksynoterapie u ponad 900 pacjentów z kraju i zagranicy. Wieloletnie doświadczenie i wyniki w tym zakresie są bardzo obiecujące. Pozytywny wynik leczenia można zaobserwować, gdy podczas badania fizycznego stwierdza się np. zwiększony zakres ruchów w chorych stawach, zmniejszenie lub ustąpienie obrzęków stawów, zmniejszenie napięcia mięśniowego, zmniejszenie lub ustąpienie bólu oraz poprawę ogólnej sprawności organizmu pacjenta. Tym sposobem podczas praktyki terapeutycznej subiektywną poprawę zaobserwowano u prawie wszystkich pacjentów, a obiektywną u aż 70%. Natomiast z powodu nadwrażliwości na jad pszczeli i braku poprawy zrezygnowało z leczenia tylko 6% pacjentów.
dr Jan Giza
Lekarz medycyny: choroby wewnętrzne st.II, ur. w 1936 r. Uzyskał dyplom lekarza medycyny w Akademii Medycznej w Lublinie. Autor koncepcji „Szkół Zdrowia“, które zajmowały się profilaktyką chorób typowych dla rolników, propagacja zasad higieny w zagrodach wiejskich, ekologicznej uprawy warzyw, właściwego karmienia niemowląt i promocja prozdrowotnego stylu życia. Rozwijał swoje lekarskie kwalifikacje pod kierunkiem Prof. Mieczysława Kędry – Kierownika Kliniki Kardiologii AM w Lublinie i konsultanta Krajowego ds. Chorób Wewnętrznych i Kardiologii. Mając specjalizacje II stopnia pełnił wiele razy kierowniczą funkcję w licznych placówkach zdrowotnych, zdobywając kolejną specjalizacje z zakresu Ochrony Zdrowia st. II. Od lat 70-tych prowadzi terapie z zastosowaniem żądlenia pszczół. Więcej informacji: kontakt@apitoksynoterapia.pl
Ciekawe , zwłaszcza że początek mnie zbulwersował ,ale skoro pszczoły nie giną to jest to dla mnie ok … spróbował bym sam gdybym miał taką opcję ,ale pierwszy raz słyszę o takiej metodzie ,muszę poczytać i kto wie ,może się zdecyduję
Posiadam pasiekę od 2015r. na początku po ukąszeniu miałem spuchnięte miejsce, obecnie nie ma śladu. Organizm uodpornił sie na małe dawki toksyny, które jak się okazuje są zdrowotne 🙂
Ciekawe, nie słyszałem o takiej metodzie leczenia 🙂 ciekawe czy np dla osoby chorej na boleriozę i mającą problemy ze stawami i obrzękami nóg by pomogło?
Jak najbardziej
Halo
Osobiście od paru miesięcy stosuje ukąszenia
Jadem przczołami na reumatyzm działa natychmiastowo pozytywnie, bez skutku ubocznego
Marek