W naszym kraju znanych jest ponad 20 gatunków roślin, których pyłki wywołują alergie. Największe natężenie pyłków roślin w powietrzu ma miejsce od maja do sierpnia, kiedy to kwitną zboża, trawy, kwiaty i chwasty. Jednak już w styczniu zaczynają pylić drzewa i krzewy.
Oto główni sprawcy zimowych alergii na pyłki:
- Leszczyna – zaczyna pylić już w styczniu. Na luty przypada najsilniejsze natężenie produkcji jej pyłków, a kończy się ono dopiero w marcu.
- Wierzba – już w lutym w powietrzu pojawiają się jej pyłki. Pyli aż do maja, przy czym największa produkcja pyłków wierzby przypada na kwiecień.
- Olcha – zaczyna pylić w lutym. W marcu zanotować można największe stężenie jej pyłków w powietrzu. Pyli do kwietnia.
- Brzoza – jej pyłki znajdujemy w powietrzu już w marcu, a na kwiecień przypada największe ich stężenie.
Leszczyna, wierzba, olcha i brzoza to jednocześnie najwięksi „producenci” pyłków wśród drzew.
Jakie są objawy alergii na pyłki?
Jeśli doświadczamy którychś z niżej wymienionych objawów, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jesteśmy uczuleni na pyłki roślin:
- kichanie, zapchany nos lub ciągły wyciek wydzieliny z nosa,
- swędzenie oczu, nosa, garła,
- podkrążone oczy,
- łzawienie,
- zapalenie spojówek,
- niespokojny sen, chrapanie,
- sporadyczne bóle głowy,
- ogólne uczucie zmęczenia,
- zmiany skórne,
- kłopoty z koncentracją,
- czasami astma oskrzelowa.
Objawy alergii łatwo pomylić z przeziębieniem lub grypą, szczególnie zimą. Istnieje jednak kilka czynników, które pomogą nam je odróżnić:
Objawy alergiczne |
Objawy grypy |
wydzielina z nosa jest wodnista i przezroczysta |
wydzielina z nosa jest zabarwiona |
swędzenie oczu i gardła |
dreszcze, bóle mięśni i stawów |
brak gorączki |
gorączka |
objawy utrzymują się tygodniami |
objawy zwykle mijają po tygodniu |
Jak możemy sobie pomóc?
Uniknięcie pyłków, na które jesteśmy uczuleni, jest praktycznie niemożliwe, ponieważ mogą one być przenoszone przez wiatr na dalekie odległości. Pylące rośliny produkują ogromne ilości uczulającego pyłku – nawet milion ziaren pyłku dziennie.
Choć nie możemy całkowicie uniknąć wdychania pyłków pozostających w powietrzu, to możemy kilkoma prostymi sposobami sprawić, aby wdychać ich jak najmniejszą ilość, a tym samym zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia objawów alergicznych lub choćby zminimalizować ich nasilenie.
Co robić, by zminimalizować ilość pyłków mogących dostać się do naszego organizmu?
- Po powrocie do domu należy zmienić odzież i opłukać ciało, aby pozbyć się pyłków, które mogły na nich osiąść.
- Nośmy okulary przeciwsłoneczne – oczy są jedną z najbardziej narażonych części ciała.
- Przepłukujmy nos roztworem soli fizjologicznej, aby usunąć osadzające się w nim pyłki.
- Starajmy się unikać częstego otwierania okien.
- Nawilżajmy powietrze w domu.
- Warunki pogodowe mogą wpłynąć na ilości produkowanego przez rośliny pyłku. Stężenie pyłków jest największe rano podczas ciepłych, suchych i wietrznych dni, natomiast najmniejsze w czasie dni chłodnych i wilgotnych. Wykorzystajmy tę wiedzę planując wyjście.
- Podawane w prognozach pogody dane dotyczące stężenia pyłków są orientacyjne i zmienne, jednak mogą być pomocne jako ogólna wskazówka, kiedy lepiej byłoby pozostać w domu, by uniknąć kontaktu z alergenem.
- Stosujmy leki przeciwalergiczne – dostępne w aptece bez recepty lub przepisane przez lekarza.
Czy można wyleczyć się z alergii na pyłki?
Lekarze w większości zgodni są, iż najskuteczniejszym sposobem wyleczenia się z alergii jest poddanie się odczulaniu. Polega ono na przyjmowaniu odpowiednich dawek alergenów przez dłuższy czas, co wywołuje proces uodparniania się na nie. Należy pamiętać, iż odczulanie na konkretne pyłki zaczyna się w okresie, gdy ich stężenie jest najmniejsze tak, aby pacjent nie był narażony na zbyt duże dawki alergenów.
W zależności od rodzaju terapii jaką wybierze lekarz, może to być systematyczne zażywanie tabletek lub też przyjmowanie zastrzyków. Odczulanie jest dość długotrwałym procesem, wymagającym pewnej dyscypliny (należy pamiętać o terminach przyjmowania tabletek lub stawiania się na zastrzyk), jednak przynosi ono najlepsze rezultaty. Podsumowując, jeśli zimowa alergia da nam się w tym roku we znaki, udajmy się do lekarza od razu, być może już w następnym roku będziemy mogli odetchnąć pełną piersią i bez obaw wdychać rześkie, zimowe powietrze.