Jak kreatywnie wykorzystać kiszenie w kuchni? Czy wiesz, jak smakuje deser z ogórkiem kiszonym? A kiszone kwiaty bzu? Chociaż kuchnia polska doskonale zna kiszonki, okazuje się, że w tym obszarze mamy jeszcze sporo do odkrycia. Michał Kępiński podczas warsztatów w restauracji SPOT. przybliżał nam tajniki kiszonek i niebanalnych połączeń smakowych. Czego jeszcze nie wiemy o kiszonych produktach?
Aby nic się nie marnowało
Michał Kępiński, szef kuchni warszawskiej restauracji na Powiślu i orędownik kiszenia, podzielił się z uczestnikami warsztatów swoimi doświadczeniami z kiszeniem i z wykorzystywaniem kiszonek w kuchni. Jak sam przyznaje, w jego kuchni nic się nie marnuje, a to głównie za sprawą kiszenia właśnie.
Chętnie wykorzystuje takie produkty, które większość z nas wyrzuca – liście kalafiora, łodygi brokułów czy też korzenie pora. Chociaż mieszka w dużym mieście, korzysta z darów natury i samodzielnie zbiera liście, zioła i kwiaty.
Warsztat kulinarny w Akademii Kulinarnej SPOT. to EAT.
20 stycznia mieliśmy okazję poznać sekrety doskonałej kuchni Michała Kępińskiego podczas warsztatów z kiszonkami organizowanymi przez Akademię Kulinarną SPOT. to EAT. To nie była nauka gotowania, a nauka otwartości w gotowaniu i umiejętność spojrzenia na zwykłe produkty z zupełnie innej perspektywy.
Deser z kiszonkami?
Menu warsztatów składało się z 5 dań – przystawka, deser, zupa i dwa dania główne. Chyba najbardziej zaskakujący był deser – parfait, czyli odpowiednik lodów śmietankowych z…drobno siekanymi ogórkami kiszonymi, kiszonym kwiatem bzu i olejem lnianym. Chociaż to połączenie wydaje się kontrowersyjne, kwaśny smak i słodki doskonale się równoważą.
Pozostałe dania obfitowały w kiszonki wszelkiego typu: kiszone marchewki na przystawkę, kiszone brokuły, całe liście kapusty, buraki kiszone w maślance…Prowadzący nawiązywał do azjatyckiego kimchi, które jest po prostu fermentowaniem warzyw i owoców. Co ciekawe, sam przygotował dla nas z fasoli pastę miso do zupy. Kiszenie pasty zajęło mu…cały rok. Warto było, zupa z własną pastą miso smakowała zupełnie inaczej niż znane z azjatyckich restauracji odpowiedniki.
Co oprócz kiszonych warzyw? Mieliśmy okazję skosztować także zaskakująco prostej przekąski – chipsa z fermentowanej kaszy gryczanej. Szybki i zdrowy przysmak można wykonać w wielu wariantach. Może stanowić uzupełnienie dania głównego lub zastąpić niezdrowe chipsy ziemniaczane czy słone paluszki.
Więcej niż gotowanie
Warsztaty odbyły się w restauracji SPOT. w Poznaniu. Wnętrza są doskonale przystosowane do takich wydarzeń – każdy uczestnik ma do dyspozycji własne stanowisko, niezbędne sprzęty i składniki potraw. Atmosfera wcale nie przypomina szkolenia, lecz spotkanie towarzyskie, podczas którego uczestnicy dzielą się swoimi doświadczeniami. Na koniec następuje wspólne jedzenie przygotowanych podczas warsztatów dań. Nie może zabraknąć kieliszka wina i wspólnego zdjęcia z kucharzem.
To atrakcja dla osób w każdym wieku. I dla tych, których pasją jest gotowanie, i dla tych, którzy dopiero stawiają swoje pierwsze kroki w kuchni. SPOT. jak zwykle stanął na wysokości zadania, utrwalając swoje miejsce na kulinarnej mapie Poznania.
Anna Zalewska- pasjonatka zdrowej kuchni, gór i jogi. Wegetarianka z 17-letnim stażem, zarażająca pasją do roślinnego gotowania, najlepiej ze szczyptą chili. Recenzentka książek i wydarzeń dla redakcji magazynu Hipoalergiczni.
Ciekawe ,zjadła bym chętnie cos co zastępuje chipsy ,cos chrupiącego i kiszonego ,chyba musze sie wybrać do Poznania ,zrobić sobie wolne zregenerować siły i zajrzeć do fajnej knajpki