Woda to źródło życia. Ostatnio poleca się picie wody z kranu, producenci wody butelkowanej oponują, że jednak taka jest najlepsza. Jaka powinna być woda, którą każdego dnia zasilamy swoje ciała? Odpowiada Janusz Dąbrowski.
Hipoalergiczni: Słyszymy często, że ważne są filtry do wody, że wodę warto mrozić, że lepiej, gdy nie jest zbyt mineralizowana, itd. Przeciętny człowiek może się pogubić w tym, co ma ostatecznie wybrać. Jaka woda jest idealna do picia na co dzień?
Janusz Dąbrowski: To prawda – w natłoku często sprzecznych ze sobą informacji można łatwo się pogubić. Jedynie czysta, nienasycona związkami chemicznymi oraz wolna od innych zanieczyszczeń woda jest w stanie spełniać prawidłowo swoje funkcje. Woda – przede wszystkim pitna – nie powinna w żadnym razie zawierać chloru i żadnych jego organicznych pochodnych, soli metali ciężkich, związków azotowych, pestycydów, bakterii, wirusów, grzybów i pasożytów, fekaliów, prostych związków organicznych, ksenobiotyków. Stopień mineralizacji wody powinien być możliwie niski, aby podtrzymywać jedynie elektrolityczny stan płynów ustrojowych.
H: Ile powinniśmy pić dziennie wody i czy przed posiłkami czy po, aby nawadniać się optymalnie?
JD: Organizm wydala w ciągu doby ok. 1,5-2 litrów wody (diureza, pocenie się, oddychanie). Dlatego powinniśmy wypijać tyle samo wody – 1,5- 2 litrów. Niektórzy twierdzą, że to za dużo, że nie dadzą rady wypić na raz całej szklanki itd. Wyjaśnijmy więc, że wodę należy pić drobnymi łykami, ale za to często. Zasadą jest picie wody na ok. 15-20 minut przed posiłkami i 1,5-2 godz. po posiłku. Nigdy zaś nie powinniśmy pić wody w trakcie jedzenia.
H: Niektórzy twierdzą, że woda dostarczana z rur, które są pod działaniem różnych pól elektrycznych, magnetycznych, traci swoje właściwości naturalne i ulega degradacji. Czy to prawda i co to dokładnie znaczy?
JD: Tak jest – woda wodociągowa, a także woda butelkowana, jest wodą tzw. martwą. W wyniku procesów uzdatniania w komunalnych oczyszczalniach oraz przepływu przez kilometry prostych rur i ich połączeń, bez spiralnego wirowania charakterystycznego dla przepływu w warunkach naturalnych, traci swoją heksagonalną, lodopodobną strukturę. Jest po prostu chaotycznym skupiskiem cząsteczek. Taką wodę organizm zatrzymuje z trudnością – jego molekuły nie są w stanie prawidłowo jej lokować między sobą.
H: Tylko woda ma wyjątkowe właściwości, by tworzyć setki rozmaitych struktur typu płatki śniegu i jako jedyna pod wpływem mrożenia powiększa swoją objętość. Jakie to ma przełożenie na zdrowie organizmów żywych, które ją spożywają, pod warunkiem, że nie ma zniszczonej struktury?
JD: Według prof. Ernsta Mułdaszewa, światowej sławy rosyjskiego lekarza i naukowca czy prof. Mu Shik Jhona i wielu innych badaczy, w wodzie ze stopniałego lodu zachowują się często resztki struktury krystalicznej lodu i dzięki temu woda „pamięta” swoje pochodzenie, a po zakończeniu topnienia lodu woda ma ciągle uporządkowaną strukturę heksagonalną – na podobieństwo śnieżnych płatków. Po dostaniu się do organizmu pozwala jej to na zmianę struktury wody w nim zawartej. Struktury lodopodobne rozrastają się bowiem w organizmie, przyśpieszają zmianę struktury wody obecnej już w komórkach. I ta lodopodobna, wewnętrzna struktura decyduje o wysokiej jakości wody pitnej.
H: Są wyznawcy teorii, że woda „ma pamięć”, czy to możliwe? Co to dokładnie dla nas oznacza?
JD: Tak, woda posiada pamięć, ponieważ jest w stanie gromadzić, przechowywać i transmitować informacje. Tę niezwykłą zdolność wody odkrył w 1979 r. Rosjanin dr Gen N. Szangin-Bieriezowskij – jednak bez oficjalnych publikacji na ten temat. Na Zachodzie ponownie odkrył to zjawisko w 1988 r. francuski naukowiec prof. Jacques Benveniste. Potwierdził istnienie tego fenomenu m.in. wybitny rosyjski uczony prof. Stanisław Zenin, japoński badacz Masaru Emoto, prof. Luc Montagnier, a także wielu innych naukowców zajmujących się badaniem właściwości wody.
H: Promowana jest woda z kranu, czy na pewno jest ona zdrowa dla człowieka? Małych dzieci?
JD: Zanim woda wodociągowa dotrze do naszych mieszkań musi zostać wcześniej odpowiednio uzdatniona, czyli przede wszystkim oczyszczona. Jest to podstawowa potrzeba, ponieważ zanieczyszczenia przenikają nawet do wód głębinowych. Uzdatnia się więc wodę w komunalnych oczyszczalniach, jednak nie są one w stanie usunąć mnóstwa niebezpiecznych dla zdrowia i życia związków chemicznych. W dodatku w Polsce następuje niezrozumiała i zaskakująca liberalizacja przepisów sanitarnych dotyczących jakości wody pitnej. Następuje podwyższanie dopuszczalnych koncentracji tak niebezpiecznych zanieczyszczeń chemicznych jak rtęć, amoniak, cyjanki, węglowodory aromatyczne i węglowodory chlorowane. Według mnie to wszystko mówi wyraźnie, że żadna kranówka nie nadaje się do picia!
Janusz Dąbrowski – absolwent Politechniki Białostockiej, jest pasjonatem zajmującym się od wielu lat propagowaniem Programu Ochrony Zdrowia, którego filarami są m.in.: uzupełnianie niedoborów pokarmowych poprzez stosowanie naturalnych suplementów diety, picie krystalicznie czystej, strukturyzowanej heksagonalnie wody, przeciwdziałanie przyczynom chorób poprzez zastosowanie najnowszych osiągnięć medycyny fizykalnej. Jest autorem dziesięciu książek, kilkuset artykułów zamieszczonych na różnych portalach internetowych (m.in. www.wiedza.cc, www.eioba.pl) oraz wielu prezentacji multimedialnych. Zajmuje się także prowadzeniem szkoleń dotyczących szerokiego zakresu profilaktyki prozdrowotnej. Obecnie bardzo aktywnie propaguje opracowany przez lekarzy Kompleksowy Program Bezpiecznego Odchudzania i Odkwaszania Organizmu.
[…] Źródło: hipoalergiczni […]