Po sukcesie pierwszej edycji – warszawskich Targów Zero Waste organizatorzy – Fundacja alter eko i Little Greenfinity – postanowili uruchomić drugą edycję w sierpniu 2018 r. w Gdyni. Uczestnicy dyskutowali m.in. o kwestii gospodarki odpadami. O tym, czy nasze miasta są w stanie być w 100% zero waste?
Tekst: Virginie Little
Koncepcja „zero waste” obejmuje nasze codzienne zwyczaje związane z konsumpcją towarów i żywności, transportem, metodami produkcji etc. Sprowadzenie jej wyłącznie do kwestii stylu życia byłoby dużym błędem. To gminy gromadzą odpady, dlatego mają kluczową rolę do odegrania we wdrażaniu systemu „zero odpadów”. Taki też temat dyskusji podczas Targów Zero Waste przyjęli organizatorzy, którzy zaprosili do udziału Enzo Favoino, koordynatora naukowego Zero Waste Europe i wiodącego eksperta w zespole wiedzy Let’s Do It World.
Miasta nie tylko zbierają odpady, ale również nawiązują kontakt z obywatelami. Ich rola powinna zacząć się od edukacji obywatelskiej na temat marnotrawstwa. Osoby, które nie są jeszcze zaznajomione z koncepcją „zero waste”, informujemy: sortowanie odpadów ma kluczowe znaczenie dla wykorzystania zasobów, które reprezentują surowce wtórne (papier, metal, szkło, odpady organiczne). W „zero waste” nie chodzi jednak o lepsze sortowanie odpadów, tylko zmniejszenie ilości wytwarzanych odpadów. Bowiem każdy kilogram wygenerowanych odpadów powoduje szkody dla środowiska i emisję gazów cieplarnianych.
Dlatego miasta muszą promować styl życia, który pozwala mieszkańcom zapobiegać marnotrawstwu, np. przez wspieranie inicjatyw społecznych promujących ponowne wykorzystywanie zużytych dóbr. A nowe technologie (jak media społecznościowe) są po prostu wspaniałym wsparciem tej szkoły. Lokalne społeczności i miasta wymyśliły wiele interesujących przykładów w tej dziedzinie:
- sklepy z używanymi rzeczami,
- kawiarnie naprawcze,
- pudełka z prezentami,
- sklepy charytatywne,
- wyprzedaż garażową.
Konsumenci mogą również unikać generowania odpadów podczas robienia zakupów, wybierając produkty nieopakowane, wyższej jakości, zmniejszając tym samym ilość marnowanej żywności. W naszych bardzo konsumpcyjnych społeczeństwach kampanie komunikacyjne organizowane przez gminy są bardzo potrzebne, aby promować dobre praktyki i pomagać obywatelom zmienić sposób myślenia. Francuskie miasto Roubaix zaproponowało wyzwanie „zero waste”: każdego roku uczy 100 rodzin, jak stosować system „zero odpadów” w prywatnych domach.
– Edukacja „zero waste” jest świetna, ważna i cenna, ale niewystarczająca – przypomina Enzo Favoino. Gminy muszą również stworzyć dobrze działający system gospodarki odpadami.
Dla wielu ludzi San Francisco jest najlepszym miastem wdrażającym system „zero odpadów” na świecie, jednak również wiele europejskich miast odniosło już sukces w tym zakresie. Odpowiednie wdrożenie systemu gospodarki odpadami pozwala na radykalne ograniczenie ilości odpadów wysyłanych na składowiska i zapewnia bardzo wysokie poziomy recyklingu. Prawie 400 miast podjęło wyzwanie „Zero Waste Masterplan”, dołączając do ruchu zainicjowanego i wspieranego przez Zero Waste Europe na całym kontynencie – w tym Lublana, Parma, Capannori.
Na pytanie: Czy nasze miasta mogą być „zero waste”? – Enzo Favoino odpowiada:
– Tak! Istnieją jednak trzy kluczowe warunki, aby ten system był skuteczny:
- Miasta muszą szeroko rozpropagować ideę „zero waste” wśród swoich mieszkańców.
- Ważne jest, aby obywatele byli odpowiedzialni za właściwe sortowanie odpadów i mogli wdrożyć drugi warunek systemu: wyrzucasz – płacisz. Innymi słowy, obywatele muszą być nagradzani za dobre praktyki: im mniej generują odpadów, tym mniej płacą.
- Te dwa aspekty sprawiają, że obywatele czują się usatysfakcjonowani, zaangażowani i rozumieją sens systemu.
- Wreszcie, analiza wybranych przykładów pokazuje, że recykling w miastach jest możliwy przede wszystkim dzięki selektywnej zbiórce odpadów organicznych. W rzeczywistości odpady organiczne stanowią dużą część miejskich odpadów stałych. Po zmieszaniu z odpadami mokrymi papier nie nadaje się do ponownego przetworzenia, a na dodatek mokre odpady wymagają częstszego zbierania.
Miasta tej samej wielkości, jak Lublana i Parma wdrożyły agresywne systemy selektywnej zbiórki. Z populacją liczącą 200 tys. mieszkańców Parma osiąga ok. 82% selektywnej zbiórki, a jedynie 100 kg odpadów resztkowych. Mniejsze miasta, takie jak Treviso i Contarina, osiągają 86% selektywnej zbiórki i ok. 60 kg odpadów resztkowych (bioodpady). [pullquote align=”right”]Unia Europejska wzywa kraje do osiągnięcia 50% odpadów poddanych recyklingowi do 2020 r. i 65% do 2035 r.[/pullquote]
Z populacją liczącą 1,4 mln mieszkańców Mediolan jest największym miastem na świecie z systemem zbiórki resztek żywności (tzw. bioodpadów) i obejmuje 100% populacji. Ten przykład pokazuje innym dużym miastom, że wszystko jest możliwe.
Podczas Targów miały miejsce również projekcje filmów o oceanicznym świecie, mające poruszyć czułą stronę świadomych widzów, którzy mogą nie wiedzieć, jak bardzo zanieczyszczenie plastikowymi odpadami całego oceanu może bezpośrednio szkodzić faunie morskiej. Po filmach odbyły się prezentacje, które prowadził przewodnik oceaniczny i filmowiec podwodny Bartek Łukasik, który jest również założycielem organizacji edukacyjnej World Oceans Day – Poland, szerzącej wiedzę o oceanach wśród Polaków.
Beata Buc, autorka bloga Proste Miasta, inicjatorka akcji: „zbieram plastik z plaży” radzi:
- Najprostszym sposobem na zmniejszenie ilości plastiku jest nieprzynoszenie go do naszych domów. Zamiast produktów w wielowarstwowych opakowaniach, wybierajmy te dostępne luzem, w papierze lub szkle. Ekologicznie zapakowane artykuły spożywcze oferuje już coraz więcej sklepów i supermarketów.
- Zrezygnujmy z plastikowych przedmiotów na rzecz tych solidniejszych, które można wykorzystywać wielokrotnie.
- Nie używajmy jednorazowych sztućców, naczyń i słomek.
- Szukajmy wygodnych zamienników, takich jak własny kubek czy materiałowa torba na zakupy. Kilka bawełnianych woreczków na warzywa i owoce może zastąpić nawet 270 foliowych siatek rocznie.
- Nie zaśmiecajmy naszej przestrzeni przypadkowymi gadżetami.
- Jeżeli będziemy uważnie selekcjonować, co kupujemy – wiele plastikowych przedmiotów okaże się zbędnych lub łatwych do zastąpienia przez podobne, ale bardziej solidne, przyjazne dla środowiska.
Konkretne propozycje zmienników można znaleźć na grupach Zero Waste w social mediach lub na blogach ekologicznych.
Amy Kost w książce „Styl Życia Zero Waste. Śmieć mniej, żyj lepiej” podaje listę produktów, bez których możemy żyć, oto jej fragment (po resztę rad zachęcamy zajrzeć do książki):
Zamiast tego -> Użyjcie tego:
- Plastikowe butelki na wodę -> Wielorazowe butelki z metalu (szkła)
- Papierowe ręczniki i serwetki -> Ścierki i materiałowe serwetki
- Gąbki do zmywania -> Wielorazowa szmatka do mycia naczyń
- Tekturowe pudełka na lunch -> Wielorazowe pojemniki ze szkła (do mycia)
- Plastikowe słomki do picia -> Możecie całkowicie zrezygnować ze słomek
- Papierowe torebki na lunch -> Materiałowa torba wielorazowa lub szkło
- Papierowe chusteczki do nosa -> Staromodna chusteczka do nosa z materiału
O tym, że „Zero waste to frajda z tego, że ja sama mogę zrobić coś dobrego i wielkiego dla przyszłych pokoleń” i że „można czerpać ze świata pełnymi garściami, nie niszcząc go” pisze też Katarzyna Wągrowska autorka polskiego poradnika pt. „Życie Zero Waste. Żyj bez śmieci i żyj lepiej”.
Wiele ciekawych porad można znaleźć również na stronie polskiego stowarzyszenia Zero Waste Polska – www.zero-waste.pl – lub też dołączyć do takich inicjatyw jak „Z własnym kubkiem” czy „Give Box Mobilny”. Zainteresowanych zapraszamy do kontaktu: Agnieszka Sadowska-Konczal, kontakt@zero-waste.pl.
Energetyczne ciasteczka „zero waste”
Składniki
- pulpa owocowa – pozostała z wyciskarki owoców (np. jabłko, pomarańcza) 1 kg
- płatki orkiszowe lub owsiane („owsiane bg” są odpowiednie dla bezglutenowców) 300 g
- otręby orkiszowe lub owsiane 250 g
- morwa biała, żurawina albo pokruszone orzechy (np. pistacje, pekan) 50 g
- nasiona łuskane słonecznika 25 g
- masło sklarowane lub olej (np. kokosowy)
- proszek do pieczenia 4 łyżeczki (lub 2 łyżeczki sody oczyszczonej)
- cynamon (z jabłkiem) lub przyprawa piernikowa (z pomarańczami) 1 łyżeczka
- krem pszczeli lub melasa z karobu 4 łyżeczki (lub 3 łyżki cukru kokosowego)
- maślanka lub kefir 300 ml (jeśli ciasto jest za gęste, dolać przegotowanej wody)
- jajko 1 szt. (lub 1 czubata łyżka mielonego siemienia lnianego zalana 100 ml gorącej wody i zostawiona na 5 min.)
- sezam niełuskany biały 25 g – posypka na wierzch ciasta
- płatki kokosowe pieczone 40 g – posypka na wierzch ciasta
Co zrobić?
Zamiast wyrzucać resztki po wyciśniętych owocach – po wypiciu pysznych soków i koktaili – zaplanuj kwadrans na utylizację odpadów i przygotuj powyższe składniki zbożowe, a także dodatki.
- Zmieszaj wszystkie składniki i dopasuj konsystencję dolewając na koniec szklankę wody lub mniej
- Możesz upiec ciastka okrągłe, w foremkach, a jeśli masz mało czasu – ułóż całe ciasto na blaszce.
- Piecz 40 minut w 190 stopniach.
- Podawaj z melasą karobową, syropem kokosowym albo z kremem pszczelim! Dodaj listek bazylii.
Jeśli wszystkie składniki użyte do ciasta będą bio, możesz jeść takie ciasto nawet kilka razy w tygodniu i nie utyjesz! Chyba, że zjesz całą blaszkę.
Co nam daje wybór bio?
- Bogactwo odżywcze i wynikającą z tego biowitalność
- Jemy pożywienie bez syntetycznych pestycydów, czyli neurotoksyn
- Redukujemy ryzyko chorób autoimmonologicznych i onkologicznych
- Dbamy o mikrobiom gleby, roślin, naszego domu, a także ciała i jelit
- Wspieramy etyczne rolnictwo, zapobiegamy wycince lasów deszczowych
- EPA USA: 60% herbicydów, 90% fungicydów i 30% pestycydów są rakotwórcze
- Mięso z eko hodowli jest pozbawione hormonów wzrostu, antybiotyków, leków
- Otrzymujemy nieporównywalny smak potraw, wystarczy dodać szczyptę ziół
- Chronimy zdrowie i życie zwierząt na wolności
- Wykluczamy spożycie GMO oraz niekorzystną monokulturę
- Rolnictwo z zielonym listkiem podlega ścisłym normom i audytom
- Bronimy czyste botanicznie nasiona i dziewicze gatunki zbóż, owoców i warzyw
- Obniżamy znacząco ryzyko alergii i nietolerancji pokarmowych
- Wspierając ekologicznych producentów – głosujemy portfelem na etyczny handel
- Redukujemy użycie sztucznych tworzyw i substancji oraz ekspozycję ciała na aluminium
- Obniżamy ryzyko otyłości dzięki dostarczaniu żywności nierafinowanej
- Nie narażamy swojej płodności na zaburzenia i unikamy chorób o podłożu hormonalnym
- Bezpośrednio wpływamy na stan odżywienia naszej skóry, zyskując naturalną urodę
- Wykazujemy dojrzałość i odpowiedzialność za dobrostan naszych wnuków
- Mówimy „NIE” dla niezrównoważonego handlu, hodowców znęcających się nad zwierzętami
dluga droga przed nami ,nie potrafimy jedzenia wyprodukować bez chemii a gdzie tak daleko wyglądać żeby było zero waste , ach smutek i żal niestety długa to droga i wyboista
dobra inicjatywa, ale wsie trzeba edukować żeby nie było właśnie bezsensownego uboju hurtem zwierząt żeby rolnicy szli w jakość produktów a nie w masową ilość ,bez wsi miasto zginie i bez naszej wspólnej świadomości , w jednostce siła , jeśli każdy zacznie od swojego podwórka ,wtedy ta przemiana nabierze rozpędu