Danuta Myłek porusza temat jodu – jednego z najbardziej kontrowersyjnych, trudnych i – dla bezpieczeństwa – często omijanych zagadnień. A ponieważ w poprzednim artykule Pani Myłek dotyczącym piramidy żywienia wkradł się „chochlik”, czyli brak jednego słowa w określeniu „niedoboru jodu nieorganicznego”, to postanowiliśmy pokazać specjalne opracowanie, które dokładnie wyjaśni różnicę pomiędzy jodem organicznym i nieorganicznym oraz, mamy nadzieję, obali mity o szkodliwości nieorganicznego jodu, a także pokaże, że jest on wręcz niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka.
EM: Danusiu, wielokrotnie słyszę od Ciebie, że w temacie jodu, w dzisiejszej powszechnej wiedzy o tym pierwiastku jest wiele informacji nieprawdziwych. Czy rzeczywiście o jodzie nie wiemy właściwie nic? Lub nasze przekonania są błędne?
DM: Do tematu dyskusji o jodzie skłoniły mnie nieprawdziwe poglądy, jakoby jod szkodził! Od razu spieszę wyjaśnić, że taka opinia może być odnoszona wyłącznie do jodu organicznego radioaktywnego. Uwalnia się on do atmosfery w czasie wybuchu elektrowni atomowych i sprzyja powstawaniu nowotworów tarczycy, piersi i jajników u kobiet, a u mężczyzn – nowotworów tarczycy i prostaty.Nie jest składnikiem naszego ciała. Ma jedynie właściwości niszczące.
E: Czyli jeśli mówimy o jodzie korzystnym dla nas, myślimy wyłącznie o jodzie nieorganicznym?
D: Dokładnie. Jod nieorganiczny jest nam niezbędny do życia, zdrowia i pogody ducha. Od tego momentu artykułu, podkreślam, że określenie „jod” dotyczy jedynie nieorganicznego jodu.
E: Gdzie naturalnie w przyrodzie występuje jod?
D: Długo by wymieniać… Ogólnie mówiąc, znajduje się w wodzie, glebie i powietrzu. Znajdziemy go więc w roślinach wyhodowanych na glebach zawierających jod, a także w tkankach zwierząt, które te rośliny spożywają.
E: Jod zawsze kojarzył mi się z morzem…
D: To prawda. Pierwiastek ten znajduje się w wodzie morskiej oraz w morskich roślinach, glonach, rybach i innych owocach morza. Tym samym jest go dużo w soli morskiej. W krajach leżących nad morzem i w ich nadmorskich strefach, nikomu jodu nie brakuje. Istnieją także miejsca, które są bogate w jod mimo, że nie leżą nad morzem. W Polsce do takich należą liczne uzdrowiska. Na Podkarpaciu mamy kilka miejsc z obecnością jodu w wodzie, glebie i powietrzu – są to Harasiuki, Ulanów, Radawa, Sonina.
E: A co z ludźmi, którzy nie mieszkają ani nad morzem, ani w miejscach bogatych w jod?
D: W okolicach, gdzie ani w glebie, ani wodzie, ani w powietrzu jodu nie ma, ludzie cierpią z powodu jego niedoborów. W Polsce jodu brakuje niestety niemal wszędzie, poza pasem nadmorskim. Najbardziej brak tego pierwiastka widoczny jest na terenach górskich oraz na obszarach południowo-wschodnich.
E: Chyba można powiedzieć, że nie tylko Polska, ale i cała Europa cierpi na permanentny brak jodu?
D: Zgadza się. Statystyczny mieszkaniec Europy ma pokrytą zaledwie 1/3 dziennej dawki jodu. W Polsce jest podobnie. Według WHO na świecie żyje ok. 3 miliardów ludzi w krajach, w których gleby, woda i powietrze są pozbawione jodu nieorganicznego. Chcę to bardzo mocno podkreślić – jod, wraz z magnezem i selenem, jest najbardziej niedoborowym pierwiastkiem w naszej diecie.
E: Zatem, w których codziennych pokarmach znajdziemy jod?
D: Jod występuje w niewielkich ilościach w żółtku jaja, karczochach, szparagach, ananasach i ciemnozielonych warzywach.
E: Czy jakieś owoce lub warzywa mogą blokować wchłanianie tego pierwiastka?
D: Tak. Głównie warzywa kapustne i szpinak. Co nie oznacza przecież, że mamy ich nie jeść! Ale nie zapomnijmy o nieco większej dawce jodu w dniu spożycia tych jakże pożytecznych warzyw.
E: Przechodząc powoli do sedna i konkretów… Do czego potrzebny jest jod nieorganiczny? Jakie narządy potrzebują go najbardziej?
D: Pierwsza w kolejce do pobrania jodu jest tarczyca. Właśnie z jodu tarczyca wytwarza hormon życia – tyroksynę. Po nasyceniu się tarczycy (nie przyjmuje bowiem więcej niż potrzebuje), drugi w kolejce po jod jest gruczoł piersiowy u kobiet. To duży narząd i potrzebuje sporą dawkę jodu – nawet kilka razy więcej niż tarczyca. Zaraz potem jajniki i mózg. U mężczyzn natomiast największe zapotrzebowanie mają znów tarczyca, zaraz potem prostata i jądra oraz mózg. Ponadto każda z bilionów komórek naszego ciała potrzebuje jodu do normalnego funkcjonowania, szczególnie śluzówki.
E: Czyli te narządy pracują gorzej, jeśli nie dostarczymy im jodu?
D: Właściwie każda z komórek naszego organizmu pracuje gorzej.
E: Chciałabym porozmawiać o objawach i skutkach niedoboru jodu. Zacznijmy od tarczycy.
D: Brak jodu w tarczycy skutkuje powstawaniem wola, niedoczynnością tarczycy, chorobą Hashimoto. Jod nieorganiczny w postaci Płynu Lugola chroni tarczycę przed nowotworami powstającymi w wyniku działania jodu organicznego, promieniotwórczego.
E: Dlaczego?
D: Tarczyca wysycona jodem nieorganicznym po prostu nie przyjmie więcej niż może i nie wchłonie jodu organicznego promieniotwórczego. Przypomnijmy sobie, że właśnie tak chroniono nas wiele lat temu przed nowotworami tarczycy, gdy wybuchła elektrownia atomowa w Czarnobylu w 1986 roku. Wszyscy piliśmy ok. 100 mg płynu Lugola. Ja wówczas byłam młodym lekarzem, a mój starszy syn miał 15 lat.
E: Czy niedobór jodu może skutkować niedoczynnością tarczycy?
D: Tak. Jeśli tarczyca nie otrzyma codziennej porcji jodu nieorganicznego, nie ma z czego zbudować tyroksyny, czyli hormonu odpowiadającego za najważniejsze funkcje naszego organizmu. Wtedy powstaje właśnie niedoczynność tarczycy! W badaniach mamy obniżone wartości poziomu Ft4 i/lub Ft3, a poziom hormonu przysadki regulującego pracę tarczycy – hormonu tyreotropowego (TSH) – ulega podwyższeniu. Jest to sygnał dla tarczycy: „produkuj więcej tyroksyny”! Ale tarczyca nie ma jodu, bo go przecież nie dowieźliśmy.
E: Obrazowo można to porównać do budowy domu. Chcemy, by murarze wybudowali nam dom, ale nie dostarczyliśmy im cegieł. Z czego zatem mają go zbudować? Musimy te cegiełki dowieźć.
D: Tak samo jest z hormonami tarczycy. Jest jod – jest hormon. Nie ma jodu – nie ma hormonu…
E: Dlaczego hormon tarczycy – tyroksyna – jest taka ważna?
D: Można tu wymienić co najmniej kilka bardzo istotnych punktów. Po pierwsze, zwiększa syntezę białek w każdej komórce naszego ciała. Po drugie, powoduje wzrost zużycia tlenu przez komórki poprzez wpływ na pompę potasowo-sodową wraz z ATP-azą – enzymem regulującym powstawanie energii (ATP – adenozyno trójfosforan – swoista cegiełka energetyczna). Szczególnie ważne zjawisko w rozwoju płodu. Kolejną kwestią jest regulacja aktywności enzymatycznej w mózgu, mięśniach, sercu, przysadce, nerkach. I znów podkreślam jego ważność w rozwoju płodu (konieczna jest suplementacja jodem u kobiet ciężarnych)! Poza tym stymuluje i reguluje rytm serca, ciśnienie krwi i temperaturę ciała. Odpowiada za regulację gospodarki tłuszczowej oraz regulację gospodarki hormonalnej poprzez wpływ na inne narządy wewnętrznego wydzielania w sprzężeniu zwrotnym. Odpowiada ponadto za rozwój intelektualny dzieci.
E: Wygląda na to, że jod rzeczywiście jest nam niezbędny. Ale rozwińmy nieco ten temat. Ciekawi mnie, co, oprócz braku jodu, wpływa na zaburzenia pracy tarczycy (a także innych ważnych narządów)?
D: Dobre pytanie. Zacznijmy od toksyn grzybiczych. Wyzwalane są one przez grzyby bytujące stale w naszym organizmie np. Candida albicans (w nadmiarze) lub inne grzyby zasiedlające skórę, paznokcie, płuca czy przewód pokarmowy (np. Aspergillus, Trichophyton). Zaliczają się do nich również antybiotyki, które są niczym innym, jak właśnie syntetyczną toksyną grzybiczą (leki, drób przemysłowo hodowany, mleko uzyskiwane z hodowli przemysłowych).
E: Mało kto o tym wie. Coś jeszcze wpływa zaburzająco?
D: Związki rtęci, które odkładają się głównie w mózgu, ale także w innych narządach.
E: Ale skąd rtęć w naszych organizmach?
D: Na przykład ze starych wypełnień amalgamatowych w stomatologii oraz z konserwantów rtęciowych w szczepionkach ochronnych. Na szczęście obecnie mamy już dostęp do szczepionek konserwowanych innym substancjami, nie rtęcią. Ale potężna liczba dorosłych obecnie ludzi szczepiona była przecież szczepionkami konserwowanymi rtęcią i dlatego są oni niestety bardziej wrażliwi m.in. na choroby tarczycy. U nich szczególnie ważna jest suplementacja jodem.
E: Czy są jeszcze inne elementy hamujące produkcję hormonów przez tarczycę?
D: Owszem. Zalicza się do nich fluorki, brom i chlor. Same w sobie są toksyczne, ale warto też wiedzieć, że m.in. wymienione chlorowce mają niższą masę atomową od jodu i wypierają go z organizmu.
E: W jaki sposób mogą znaleźć się w naszym organizmie takie pierwiastki?
D: No właśnie. Wielu ludzi nie ma świadomości, że np. brom zawarty jest w szeroko dostępnej i używanej mące przemysłowej! Brom jest dodawany we młynach jako środek przeciwzbrylający! Chlor natomiast zawarty jest w niektórych środkach czystości stosowanych w domach, fluor zaś w wodzie i pastach do zębów. Może lepiej piec własny chleb w domu?
E: Tym bardziej, że jest to świetna zabawa i okazja do eksperymentowania z różnymi ziołami, ziarnami i ciekawymi mąkami. Moim zdecydowanie ulubionym chlebem jest chlebek owsiany z jabłkami i tymiankiem (wytrawny) z przepisu z Twojej książki „Od lekarza do kucharza”. Ale wróćmy do tematu tarczycy. Jakie są najczęściej spotykane objawy niedoczynności tarczycy?
D: Zwykle jest to zmęczenie, tycie, zaburzenia w sferze intelektualnej, niedowaga, zaparcia, spowolnienie, brak energii do życia, brak witalności, zaburzenia uwagi i koncentracji, zaburzenia pamięci, obniżenie ciśnienia krwi lub nadciśnienie. Ponadto, jeśli dochodzi do znacznego zaburzenia gospodarki lipidowej, pojawiają się obrzęki ciała związane z zatrzymaniem wody w tkankach, bolesne skurcze mięśni, bóle głowy, depresje, sucha skóra, suche włosy, łamliwe paznokcie. Ludzie nierzadko cierpią również z powodu stale zimnych rąk i stóp.
E: Czyli jest im właściwie stale zimno nawet jeśli temperatura otoczenia jest przyjazna?
D: Tak. Poza tym są podatni na przeziębienia i przewlekłe choroby płuc.
E: Nie są to chyba typowe objawy? A może inaczej, są typowe, ale z reguły nie utożsamiamy ich z niedoborem jodu i nieefektywnym działaniem tarczycy. Właściwie każdy z takimi objawami może powiedzieć „przepracowałem się, odpocznę i będzie ok”.
D: Ale zwykle nie jest ok. Nigdy nie zaszkodzi, aby lekarz jakiejkolwiek specjalności, nawet lekarz rodzinny, zlecił badanie: FT3 i FT4 oraz TSH. W przypadku niedoboru hormonów lub nadmiaru TSH, najprostszym fizjologicznym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest właśnie dostarczanie organizmowi jodu nieorganicznego.
E: A jakie są w takim razie objawy nadczynności tarczycy? Jaki to mechanizm?
D: To sytuacja odwrotna do powyżej opisanej. Tarczyca produkuje wtedy za dużo hormonu (np. choroba Graves Basedowa). Pojawiają się: niepokój, bezsenność, nagła utrata wagi ciała, biegunki, tachykardia, podniesienie ciśnienia krwi, zaburzenia widzenia, palpitacje serca, stałe uczucie gorąca Skóra ludzi z nadczynnością tarczycy jest ciepła i wilgotna.
E: Chciałabym rozwinąć jeszcze temat niedoborów jodu i dokładnie omówić jego wpływ na ważne organy i gruczoły. Wspomniałaś, że gruczoł piersiowy u kobiet jest bardzo wrażliwy na brak jodu.
D: O tak. Gruczoły piersiowe potrzebują duże ilości jodu nieorganicznego pierwiastkowego, bo po prostu… są duże. Bez jodu nie ma właściwej produkcji estriolu przez jajniki, który jest ważnym hormonem zapobiegającym nowotworom piersi.
E: Czy dobrze rozumiem? Brak lub niedobór jodu oznacza więc niebezpieczeństwo powstania nowotworu?
D: Niestety tak – w tym przypadku głównie torbieli oraz nowotworów piersi i jajników.
E: A jakie konsekwencje niedoboru tego pierwiastka mogą ujawnić się w jajnikach?
D: Brak jodu skutkuje powstawaniem obrzęku tych narządów i również powstawaniem torbieli. Często objawia się jako zespół policystycznych jajników, który jest wyrazem głodu jodowego jajników! Im większy niedobór jodu, tym więcej torbieli.
E: Temat niedoboru jodu jest naprawdę bardzo poważny. Mówisz, że brak jodu ma znaczny wpływ również na narządy płciowe. Czy wpływa również na płodność i życie seksualne?
D: Krótko mówiąc: brak jodu to brak libido! Tak u mężczyzn, jak i u kobiet. Kobiety z niedoborem jodu mają zaburzenia miesiączkowania (nieregularność, bolesność, obfitość). Brak jodu (a także magnezu) sprzyja powstawaniu bolesnych skurczów mięśni, również w czasie miesiączki. Natomiast u mężczyzn pojawia się zmniejszenie produkcji testosteronu, a mało testosteronu to niestety zaburzenie istoty bycia mężczyzną ze wszystkimi tego konsekwencjami.
E: A co powiesz o jednym z najczęstszych problemów dzisiejszych mężczyzn – o prostacie w kontekście jodu?
D: Panowie powinni być tej zależności bardzo świadomi. Ponieważ obok złej diety, brak jodu sprzyja powstawaniu przerostu i nowotworu prostaty właśnie poprzez zaburzenia produkcji testosteronu i hormonów tarczycy.
E: Jakie pozytywne działania, poza hormonalnymi, ma jod?
D: Jod jest środkiem przeciwzapalnym. Dokładniej mówiąc, jodek potasu zwiększa ruchliwość i zdolności fagocytarne granulocytów w obszarze zapalenia. Kumulując się także w śluzówkach i będąc silnym antyoksydantem działa przeciwzapalnie, wykrztuśnie i zabójczo dla grzybów, bakterii, robaków, wirusów, które także istnieją przede wszystkim na śluzówkach. Zmniejsza również ilość śluzowej wydzieliny w przewlekłych chorobach płuc.
E: A kwestia otyłości? Tak wiele kobiet chce schudnąć – stosują diety, uprawiają sport i…nic! Waga ani drgnie! Czy to może być związane z niedoborem jodu? Czy jod może wspomagać leczenie otyłości?
D: Jak najbardziej! Kobiety, ale i mężczyźni zmagający się z niemożnością schudnięcia mają właśnie niedobór lub brak jodu. Dlaczego? Bo, tak jak wspomniałam powyżej, jod pomaga w regulacji gospodarki tłuszczowej i energetycznej.
E: Rozmawiałyśmy już troszkę o tyroksynie. Co ma ona wspólnego z… odkładaniem rzeczy „na potem”?
D: Do prawidłowej gospodarki energetycznej niezbędna jest właśnie tyroksyna, powstająca z jodu w tarczycy. Ludzie z brakiem jodu są ospali, nic nie chce im się robić, odkładają wszystko na jutro. Z powodu zaburzeń energetycznych i zaburzeń w gospodarce lipidowej pojawiają się choroby układu sercowo-naczyniowego. Z powodu udziału tego pierwiastka w gospodarce energetycznej i znacznego powinowactwa do receptorów hormonalnych w każdej komórce, jod poprawia stan zdrowia i reguluje poziom leczenia w tzw. chorobach hormonoopornych (np. powoduje zmniejszenie dawki insuliny, a cukrzyca insulinooporna przestaje być insulinooporną. Suplementacja jodem porządkuje steroidoterapię u pacjentów z ciężką postacią pokrzywki, obrzęku Quinkego, astmą – tzw „steroidoopornymi”.
E: Wydaje się, że nie ma w naszym organizmie takiego procesu, z którym jod nie byłby powiązany. Ten niedoceniany pierwiastek ma wpływ niemal na wszystko. Czy również na ciążę i rozwój nowego życia?
D: Oczywiście, brak jodu w życiu płodowym skutkuje obniżeniem IQ, trudnościami w nauce, trudnościami w mówieniu (dzieci późno zaczynają mówić i idzie im to z trudem). Dlatego jod należy używać przed ciąża, w czasie ciąży i po ciąży w czasie karmienia piersią. Jeśli matka nie ma jodu, nie ma go też dziecko!
E: A płodność? A raczej bezpłodność?
D: Brak jodu zaburza produkcję plemników i owulację w jajnikach. Warto uświadomić sobie, że brak jodu jest jedną z wielu głównych przyczyn powszechnie występującej w dzisiejszych czasach bezpłodności. Może więcej par posiadałoby dzieci lub nie czekałoby na nie tak wiele lat, gdyby zażywali jod?
E: Nasuwa się pytanie kluczowe: w jaki sposób uzupełniać jod?
D: Nie jemy codziennie ćwierć kilo dorsza, który ma najwięcej jodu, nie zjadamy też 30 łyżeczek soli morskiej zawierającej jod (i całe szczęście) ani nie spożywamy codziennie glonów, musimy poszukać innego rozwiązania. I takie jest! Proste i tanie. Najtańszy (bo kosztuje kilka złotych), najzdrowszy i łatwy do dawkowania jest Płyn Lugola – wodny roztwór jodu nieorganicznego pierwiastkowego i jodku potasu. Jest to produkt farmakologiczny, który kupimy bez recepty w aptekach stacjonarnych i internetowych.
E: Czy jod potrzebuje jakiegoś wsparcia innymi pierwiastkami?
D: Tak – wraz z suplementacją jodem musimy dostarczyć organizmowi także selen, magnez i witaminy z grupy B, ponieważ bez tych i innych pierwiastków śladowych nie ma prawidłowego metabolizmu jodu. Szczególne znaczenie ma selen (bierze udział w konwersji Ft4 do czynnego hormonu tarczycowego FT3). Powinien być zatem podawany łącznie z jodem, ale nigdy razem – trzeba go podać w odpowiednim, najmniej półgodzinnym odstępie. Te dwa pierwiastki mają wspaniałe zdolności chelatowania metali
ciężkich, zwłaszcza rtęci. Jod przywraca chęć do życia, szczególnie u osób starszych.
E: Czy w czasie suplementacji jodem należy mieć stały kontakt z lekarzem?
D: Zdecydowanie tak. Z całą stanowczością chcę podkreślić, że nie wolno zażywać jodu w ramach
swoistego „eksperymentu na sobie”. Ten proces MUSI przebiegać pod okiem lekarzy z systematyczną kontrolą hormonalną oraz wraz z opanowaniem i stosowaniem wszystkich innych ważnych elementów.
E: Jakich dokładnie?
D: W szczególności należy opracować zasady zdrowego żywienia i stosować je bez wyjątków czy wymówek oraz uporządkować przewód pokarmowy. Koniecznie wprowadzić też ruch!
E: Jak ważny jest ruch (i właściwie dlaczego?) pisałyśmy w pierwszym artykule dla Hipoalergiczni pt.: „Co jeść?”, czyli o piramidzie żywienia, której podstawą jest…ruch. D: Na koniec przytoczę dające do myślenia słowa Hipokratesa: „Jeśli nie jesteś gotowy do zmiany w swoim życiu – nie możesz oczekiwać pomocy”.
E: Dziękuję Ci za rozmowę.
D: Ja również.
Danuta Myłek – dr n. med. specjalista w zakresie alergologii i dermatologii. Pracuje w Stalowej Woli. Przez 10 lat pełniła funkcję Konsultanta d/s Alergologii Województwa Podkarpackiego, jest dyrektorem Przychodni Alergologicznej „ALERGIA” w Stalowej Woli i właścicielem Centrum Alergii „PROGRES” w Stalowej Woli. Jedyny polski członek American College of Asthma, Allergy and Clinical Immunology, oraz członek European Academy of Allergy and Clinical Immunology, Polskiego Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego, Polskiego Towarzystwa Lekarskiego- Sekcji Medycyny Psychosomatycznej. Autorka książek o alergii i książki “Od lekarza do kucharza” dostępnej na: www.danutamylek.plkarpaciu, którą organizuje i doskonali od 30 lat. Przez 10 lat pełniła funkcję Konsultanta d/s Alergologii Województwa Podkarpackiego, jest dyrektorem Przychodni Alergologicznej „ALERGIA” w Stalowej Woli i właścicielem Centrum Alergii „PROGRES” w Stalowej Woli. Jedyny polski członek American College of Asthma, Allergy and Clinical Immunology, oraz członek European Academy of Allergy and Clinical Immunology, Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego, Polskiego Towarzystwa Lekarskiego- Sekcji Medycyny Psychosomatycznej. Autorka książek o alergii i książki “Od lekarza do kucharza” dostępnej na: www.danutamylek.pl.
O jodzie dr Danuta Myłek wypowiada się również w książce:
jednym słowem nie da się iść do apteki i od tak po prostu dajcie mi jodu? bo można sobie zaszkodzić bardziej niż pomóc? nie jest to wit. d która ciężko przedawkować ,a może nie? w sumie ciężko stwierdzić co wolno a czego nie a może to nie trudne??
Jeśli użyjesz raz na kwartał kilka kropel, to nie zaszkodzi Ci: https://www.cefarm24.pl/plyn-lugola-40-g-coel-roztwor-wodny-jodu-produkt-farmakopealny.html
Można też zrobić próbę skórną na wysycenie organizmu jodem, np na nadgarstku lub na udzie. Jeśli zostaje brązowy ślad, to nie trzeba suplementować. A najlepiej udać się do zaufanego lekarza, a jeśli takiego nie masz, to odwiedzić: http://www.danutamylek.pl