
fot. pexels by Sarah Chai
Mydło w kostce, jakie znamy, powstało zaledwie 200 lat temu. Wiadomo, że higiena ratuje nam życie! Czy jednak myjemy ręce za często, czy za rzadko? Groźna bakteria Campylobacter wyprzedziła już Salmonellę, jeśli chodzi o liczbę zatruć pokarmowych na świecie, bo m.in. niepotrzebnie myjemy mięso przed smażeniem! Dotykając deskę, patelnię, roznosimy bakterie po uprzednim myciu mięsa czyniąc większą szkodę dla zdrowia, niż gdybyśmy umieścili tuszkę widelcem bezpośrednio na patelni. Co robić, a czego lepiej nie – radzi dr Lisa Ackerley, pasjonatka higieny w domu, w pracy, na wakacjach i wszędzie tam, gdzie chcemy czuć się bezpiecznie.
ROZMAWIAŁA: Aneta Grudziecka
Aneta Grudziecka: Co spowodowało, że postanowiłaś uczyć ludzi, jak dbać o swoje ciało i zdrowie?
Dr Lisa Ackerley: Zawsze chciałam wspierać ludzi w zachowaniu zdrowia i po uzyskaniu dyplomu na kierunku Zdrowie Środowiskowe, postanowiłam kontynuować studia i jednocześnie pracować jako specjalista ds. Ochrony Środowiska w samorządzie. Moim zadaniem było zbadanie, co ludzie wiedzą o higienie oraz co powstrzymuje ich od podejmowania dobrych decyzji w kwestiach zdrowia. Należy wziąć pod uwagę istniejące stereotypy dotyczące higieny. Na przykład, niektórzy uważają, że należy umyć kurczaka, ale tak naprawdę jest to bardzo niebezpieczne, ponieważ rozsiewasz bakterie Campylobacter po całym zlewie i wokół. Ludzie również uważają, że zatrucie pokarmowe nie jest groźne i nie warto podejmować wysiłku, aby go unikać. Uważając, że są odporni, bo – jak mówią – mają „żołądek jak ze stali”, nie będą podejmowali wysiłku, aby zapobiec chorobie. Badałam również koszty, korzyści, kulturę i pochodzenie.
A.G.: Używamy za mało czy za dużo mydła?
L.A.: Najważniejszą rzeczą związaną z mydłem, jest używanie go w odpowiednim momencie.
Należy myć ręce w najważniejszych momentach:
» po skorzystaniu z toalety,
» przed jedzeniem,
» przez pocieraniem oczu,
» przed przygotowaniem posiłków
» po kontakcie z surowym mięsem, drobiem i warzywami
» po powrocie „z miasta”
A.G.: Często kupujemy owoce w sklepie i nie myjemy ich przed spożyciem, co spożywamy razem z owocami?
L.A.: Owoce i sałaty mogą być skażone przez zbieraczy, jeśli mają brudne ręce, przez glebę, a także przez organiczny” nawóz2 (przemyśl to!). Można więc się zarazić norowirusami, E.coli, salmonellą, a nawet pasożytami. To są wystarczające powody, aby dokładnie myć owoce i sałaty. Ostatnie badania wykazały, że nawet mrożone owoce mogą być zakażone!
A.G.: Często jesteś zapraszana do programów telewizyjnych, takich jak Watchdog, Rouge Restaurants czy programów informacyjnych. Co starasz się przekazywać opinii publicznej?
L.A.: Przestrzeganie higieny jest proste i bardzo ważne, stanowi szansę przerwania łańcucha zakażenia czy podróży zarazka. Nie jest to ani drogie ani trudne, wymaga jedynie dobrych nawyków we właściwym momencie. Na przykład, mycia rąk w odpowiednich momentach, czyszczenia produktów we właściwym czasie, dezynfekowania rąk i powierzchni po kontakcie z surowym mięsem.
A.G.: Kiedy konsumenci powinni być szczególnie ostrożni podczas robienia zakupów, aby nie dać się wprowadzić w błąd przez niejasne etykietowanie przez producentów żywności?
L.A.: Bardzo ważne, aby to producenci jasno sprecyzowali, czy produkt jest gotowy do spożycia czy wymaga umycia i ugotowania.
A.G.: Czy posiadasz jakieś„sekretne sposoby”na czystość?
L.A.: Zawsze staram się o najlepszy sposób dezynfekcji na przykład w kuchni, gdzie przygotowuję surowe mięso, drób. Inne miejsca w domu nie muszą być aż tak czyste, jak miejsce, gdzie przygotowujesz jedzenie. Standardy czystości w domu muszą być wyższe, jeżeli w domu mieszka osoba w stanie immunosupresji lub też chora, która źle się czuje.
A.G.: Jak radzić sobie z higienicznymi dylematami na co dzień?
L.A.: Analizuj drogę bakterii i myśl o przerwaniu łańcucha zakażenia – zwykle poprzez umycie rąk lub poprzez bardziej higieniczne czyszczenie w odpowiednim miejscu i czasie. Jeżeli chodzi o jedzenie, nie polegaj na samym zapachu, który podpowiada ci czy jest bezpieczne czy nie.
Jeżeli minął termin przydatności do spożycia, to prawdopodobnie produkt nie jest już bezpieczny. Respektuj datę ‘najlepiej spożyć przed’, która jest określana na produktach o dłuższym terminie przydatności do spożycia. Cena zachorowania jest o wiele wyższa niż cena produktu, a w przypadku osób wrażliwych może zagrażać życiu.
Ostatnio rozmawiałam z osobą, która była chora przez 3 tygodnie.
Pomyśl o wszystkich lekach, stratach w pracy, nie wspominając o bólu i cierpieniu.
A.G.: A co, jeśli ktoś z domowników jest zarażony? Przecież nie chcemy wszyscy chorować!
L.A.: Mamy wszyscy świadomość, że osoba chora potrzebuje współczucia, ale musisz próbować powstrzymać chorobę, aby nie zachorowali wszyscy po kolei!
- » Postaraj się, aby chory pozostał w jednym miejscu, by zapobiec rozprzestrzenianiu się bakterii lub infekcji.
- » Chory powinien mieć osobny ręcznik i powinien myć ręce: po wyjściu z toalety, po tym jak kaszlał lub kichał, po wydmuchiwaniu nosa, zwłaszcza, jeśli będzie dotykał przedmiotów wspólnego użytku takich jak pilot, klamki itd.
- » Umyj ręce po tym, jak udzielisz choremu pomocy.
- » Zmywaj naczynia bardzo uważnie, a po umyciu użyj gorącej wody; najbardziej sprawdza się zmywarka!
- » Zamykaj toaletę przy spłukiwaniu, aby zapobiec rozprzestrzenieniu się bakterii po całej łazience.
- » Zachęcaj innych, by kichali w łokieć, jeżeli nie mają chusteczek – to chroni ręce przed zakażeniem.
- » Wyczyść powierzchnie stykające się z rękami, takie jak klamki, spłuczki, krany, balustrady itp. za pomocą sprayu antywirusowego.
- » Czy wspomniałam o myciu rąk? Regularnie i zawsze przed jedzeniem, czy pocieraniem oczu czy przed wkładaniem soczewek kontaktowych.
Przyznaję, że czasem nie da się zapobiec zarażeniu zwłaszcza, gdy ktoś kicha i kaszle ci w twarz, ale powyższe wskazówki pomogą mocno ograniczyć ryzyko złapania niechcianej infekcji!
Opracowanie graficzne: redakcja Hipoalergiczni.pl
Dr Lisa Ackerley
Absolwentka Uniwersytetu w Birmingham bada społeczne postrzeganie bezpieczeństwa żywności i sposobów zmiany zachowań, posiada ponad 25-letnie doświadczenie jako praktyk zdrowia środowiskowego.
Otrzymała nagrodę SOFHT za najbardziej znaczący wkład w przemysł spożywczy i jest uznawana za eksperta w swojej branży. Jest profesorem wizytującym na Uniwersytecie Salford w Manchesterze i pełni rolę profesora w Royal Society of Public Health (Królewskim Instytucie Zdrowia Publicznego).
Dr Lisa Ackerley współpracuje nad projektem EU Safeconsume, którego celem jest ograniczenie chorób przenoszonych poprzez żywność, udziela rad na temat sposobów redukcji ryzyka zatrucia pokarmowego.
Stara się zebrać definitywne odpowiedzi na temat „miejskich mitów”, bazując na dowodach, a nie przekazach słownych, aby pomóc ludziom utrzymać swoje życie na wyższym poziomie bezpieczeństwa. (www.safeconsume.eu).
Prowadzi własnego bloga naukowego: www.thehygienedoctor.co.uk (@hygienedoctor). Obecnie jest doradcą ds. bezpieczeństwa żywno- ści w Wielkiej Brytanii, gdzie reprezentuje organizację w Grupie Doradczej ds. Regulacji Żywności w Agencji ds. Standardów Żywności.
Wywiad ukazał się w Magazynie Hipoalergiczni Nr 18 w 2019 r.:
www.empik.com/hipoalergiczni-2019-nr-18-05-opracowanie-zbiorowe,p1252829814,ebooki-i-mp3-p.
Wersja drukowana magazynu jest dostępna w naszym butiku: