Nie mamy wpływu na nasze dzieciństwo, ale o jakości życia w dorosłości decydujemy sami.
Do trzeciego roku życia kształtują się procesy relacyjne z najważniejszą osobą na świecie – matką lub opiekunem. Właśnie wtedy rodzą się formy przywiązania posiadające niezaprzeczalny wpływ na kształtowanie się interpersonalnych więzi emocjonalnych w późniejszych latach życia człowieka. Terminem PRZYWIĄZANIE określa się emocjonalny, długotrwały, silny, społeczny związek z konkretną, ważną osobą. Funkcja biologiczna przywiązania zapewnia ochronę i możliwości przeżycia. Funkcja
psychologiczna natomiast realizuje genetyczny program dzieci w zakresie potrzeby przebywania w pobliżu ludzi mogących im pomóc, ochronić je i zapewnić bezpieczeństwo. Uważam, że każda dorosła osoba powinna zapamiętać istotne sformułowania Bowlby’ego takie jak: „Miłość macierzyńska jest równie ważna dla psychicznego samopoczucia jak witaminy i proteiny dla fizycznego zdrowia” , czy też „Ogromnej liczby konfliktów i złości ze strony małych dzieci oraz utraty panowania nad sobą ich rodziców można by uniknąć, stosując proste procedury, jak rozśmieszyć, zamiast bezwzględnie egzekwować nakazy. Pozwalać by dzieci wybierały do jedzenia to co lubią”.
Trzy style przywiązania
Jakość tych pierwszych relacji emocjonalnych charakteryzują style przywiązania. W latach 60-tych ubiegłego wieku współpracownica Bowlbe’go, Mary Ainsworth, wyróżniła trzy style przywiązania: styl bezpieczny (ufny), unikający i lękowo– ambiwalentny (pozabezpieczany). Dodatkowo wymienia się styl zdezorganizowany. Styl bezpieczny kształtuje się przez prawidłowe więzi emocjonalne z najbliższymi osobami. Osoby o takich cechach wyróżnia niezależność, duże potrzeby poznawcze i elastyczność. Dzieci z prawidłowymi wczesnodziecięcymi relacjami emocjonalnymi są przekonane, że ludzie są życzliwi, mają potrzebę bezpośrednich kontaktów społecznych, potrafią zwrócić się o pomoc, gdy mają trudności i wierzą w możliwość pozytywnych zmian. Ponadto są empatyczne, autonomiczne a jednocześnie kreatywne, starają się postępować w zgodzie ze swoimi potrzebami szanując potrzeby innych.
Styl unikający powstaje na skutek negatywnych odczuć w najwcześniejszym okresie życia, kiedy podstawowe potrzeby dziecka nie zostają zaspokojone. W sytuacjach odczuwanych jako zagrażające, dziecko nie może liczyć na pomoc opiekuna, czuje się odrzucone, nieakceptowane. Nie ma problemu w kontaktach z obcymi osobami, a jednocześnie może unikać bliskości z matką (opiekunem), aby nie zostać ponownie zranionym. Może tłumić negatywne emocje takie jak złość, niezadowolenie i okazywać nieprawdziwe uczucia, po to, by otrzymać to czego potrzebuje. Tłumione negatywne emocje dziecko przejawia w nieadekwatnych do kontekstu społecznego wybuchach złości. Jako człowiek dorosły kontroluje swoje emocje, ma problemy z ich wyrażaniem, a to może prowadzić do poczucia niższej wartości, trudności z nawiązywaniem relacji, czy też osamotnienia.
Wzajemne powiązania okresu dzieciństwa i życia dorosłego pozostają przedmiotem badań wielu dziedzin naukowych. O jakości życia człowieka dorosłego w znacznym stopniu decydują skrypty życiowe powstałe w okresie dzieciństwa (Analiza transakcyjna Berne), jak i rodzaj przywiązania wczesnodziecięcego w relacji z matką czy opiekunem. John Bowlby w teorii przywiązania podkreślił rolę miłości matki dla rozwoju dziecka: „miłość macierzyńska jest równie ważna dla psychicznego samopoczucia jak witaminy i proteiny dla fizycznego zdrowia, w tym alergii”.
Styl lękowo-ambiwalentny kształtuje się poprzez niestabilne i niespójne postawy matki, opiekunów. Dziecko, bojąc się odrzucenia, nie dąży do samodzielności, lecz nadmiernie uzależnia się od innych. Potrzebuje pochwały w drobnych osiągnięciach, dąży wszystkimi możliwymi dla siebie sposobami do akceptacji. Podchodzi do matki i powtarza jej wielokrotnie „kocham cię”. Stan ten najczęściej wywołuje sama matka, która nie czuje się stabilna emocjonalnie. Przytula dziecko, zapewnia o miłości a za chwilę krzyczy na nie, bo np. przypadkowo zrzuciło jakiś przedmiot lub ją niechcący pociągnęło za włosy. Pomimo niespójnych zachowań opiekuna, dziecko czuje lęk, gdy w pobliżu nie ma matki. Rozpacza z powodu jej nieobecności, płacze i tęskni, a po jej powrocie wyraża nagromadzoną złość, bezsilność, co może nawet doprowadzić do rękoczynów. Dziecko w swoim zachowaniu grymasi, złości się i uważa, że wielu rzeczy nie potrafi wykonać. Buduje ambiwalentne poczucie własnej wartości i niepewność bezpieczeństwa. Dziecko nigdy nie wie, kiedy będzie przytulone, a kiedy skarcone. Osoba dorosła z tym stylem więzi może mieć przekonanie o własnej nieudolności i trudności w dążeniu do realizacji swoich marzeń.
Styl zdezorganizowany dotyczy dzieci z rodzin dysfunkcyjnych (alkoholizm matki, choroby psychiczne, itp.). Przywiązanie zdezorganizowane kształtuje się w wyniku relacji z wieloma opiekunami, mającymi różne postawy emocjonalne i ambiwalentny stosunek do dziecka. W placówkach opiekuńczo – wychowawczych opiekunowie zmieniają się, budują zróżnicowane wzorce relacyjne z dzieckiem, co skutkuje brakiem jednego wzorca zarówno emocjonalnego, jak poznawczego czy społecznego. W życiu dorosłym osoby cechujące się tym stylem mogą mieć trudności z radzeniem sobie w sytuacjach stresowych, reagować w takich sytuacjach agresją, nieufnością. Zaburzone wzorce przywiązania mogą stać się przyczyną zaburzeń psychicznych i skłonności do uzależnień. Aktualnie uzależnienie od Internetu staje się nowym obiektem przywiązania lub stanowi formę poszukiwania takich obiektów. Fora tematyczne, portale społecznościowe pozwalają na zaspokojenie potrzeby wsparcia i akceptacji z jednoczesnym zapewnieniem bezpiecznego dystansu i anonimowości.
Do badania stylów przywiązania w dorosłości została opracowana skala AAI (The Adult Attachment Interviev) będąca formą wywiadu.
Style przywiązania umożliwiają poznanie mechanizmów adaptacyjnych człowieka, pozwalają wskazać źródła patologii zaburzające poznawczy, emocjonalny, behawioralny i społeczny rozwój, dążenie do wewnętrznej wolności i harmonii. Istnieje koncepcja wskazująca na zależność zaburzeń więzi z ważną osobą (matką) a zdrowiem fizycznym, w szczególności z etiopatogenezą chorób somatycznych. W swoich badaniach Konrad Lorenz i Harry F. Harlow potwierdzają istnienie prawidłowości powyższego twierdzenia w świecie zwierząt. Według Alexandra, innego badacza problemu, o rozwoju choroby psychosomatycznej, czy też alergii, decyduje nie tylko słabsza kondycja narządu, lecz konflikt emocjonalny z okresu wczesnodziecięcego, który aktywowany jest w momencie przeżywania urazu (traumy, stresu).
Psychiatra Peter Sifneos w 1970 roku wprowadził termin aleksytymia, który określa brak dostępu do własnych procesów emocjonalnych na poziomie psychicznym, fizycznym i behawioralnym jako przyczynę wielu chorób psychosomatycznych. Wczesnodziecięce traumy mogą zaburzać funkcje pamięciowe i prowadzić do zmian atroficznych w hipokampie (części mózgu odpowiedzialnej m.in.za emocje). Tomasz Maruszewski i Elżbieta Ścigała w swojej monografii na temat aleksytymii przedstawiają 4 cechy tego zaburzenia: „Pierwsza to niezdolność do nazywania emocji – osoba odczuwa pobudzenie emocjonalne, ale nie umie go określić ani kontrolować. Druga cecha to niezdolność odróżnienia pobudzenia fizjologicznego, pojawiającego się po wypiciu kawy, od emocji – emocje nie informują aleksytymika o jego własnym stanie. Trzecią cechą jest ubóstwo życia wyobrażeniowego – aleksytymicy obawiają się, że emocje wymkną im się spod kontroli, dlatego nie lubią oddawać się marzeniom. Są superlogiczni. Ostatnią cechą jest operacyjny styl myślenia aleksytymików – potrafią długo rozprawiać o szczegółach sytuacji, która ich pobudziła, ale nie zastanawiają się nad przyczyną tego stanu. Ich relacja z doświadczanych, złożonych emocji przypomina (…) streszczenie oper mydlanych – ciąg zdarzeń pozbawiony głębszego sensu.” (Źródło: www.charaktery.eu/słownik psychologiczny)
Mamy wpływ na dorosłość, ale nie na nasze niemowlęctwo i dzieciństwo.
Cokolwiek wydarzyło się w okresie wczesnodziecięcym nie zależało od nas. Dziecko nie decyduje o swoim losie, ale człowiek dorosły już posiada zdolność kształtowania jakości swojego życia. Neurobiologia potwierdza zdolność umysłu do neuroplastyczności, co w praktyce oznacza możliwość zmiany, pracy nad sobą, świadome kierowanie swoimi uczuciami. Jeśli już ktoś otrzymał pozabezbieczny styl przywiązania w dzieciństwie, wcale nie jest skazany na jego skutki na zawsze. W życiu dorosłym możemy przejść transformację i nauczyć się nowych reakcji na stres czy sytuację trudną. Istnieją narzędzia, aby dokonać korekty samooceny, podnieść poczucie własnej wartości, docenić swoje kompetencje i uświadomić sobie ograniczenia. Zmienić postawę z osoby bojącej się podejmować decyzje, na człowieka kompetentnego, tworzącego wizje życia i realizującego swoje cele. Początkowo wydaje się to niemożliwe, ponieważ lęk przed nieznanym zniechęca i hamuje podjęcie wyzwania. To prawda, że taka praca nad sobą może wymagać wysiłku, trudnych powrotów do przeszłości czy przeobrażenia swoich relacji, skontaktowania się ze swoimi emocjami, wzorcami. Dlatego proces ten powinien odbywać się w bezpieczny – dla osoby poddającej się takiej transformacji – sposób z towarzyszącym terapeutą, coachem czy też mentorem. Skoncentrowanie się na własnych potrzebach i poznanie swoich możliwości bywa nieraz bardzo trudne. Niektórym osobom trudno uwierzyć, że mogą coś osiągnąć, czuć się szczęśliwymi i że zasługują na miłość bezwarunkową.
Somatocoaching i somatoterapia pomagają poprzez pracę z ciałem i świadomością w łagodny sposób odzyskać wewnętrzną równowagę. Ważne, aby dać sobie czas na relaks, na kontakt z przyrodą, rozwijanie pasji, chwile tylko dla siebie i relacje z osobami, które mają pozytywny stosunek do życia. Każda osoba powinna wybrać dla siebie najbardziej jej odpowiadający sposób na odzyskiwanie lub rozwijanie równowagi wewnętrznej i zdrowia .
Zapraszam na autorskie warsztaty, na których pracujemy nad rozwijaniem samoświadomości ciała i własnych możliwość. Unikalnymi metodami uczymy się zarządzania stresem z wykorzystaniem somatoterapii, somatocoachingu, neurocoachingu, pracujemy nad emocjonalnymi problemami zdrowotnymi i życiowymi.
Więcej informacji na stronie: www.emiliazurek.com lub www.mentalcoach.pl. Kontakt: 602 630 287
Temat rzeka , jak dziecko które dorosło w dysfunkcyjnym domu może wychować dzieci bez dysfunkcji??? Czy matka starająca sie o emocje dzieci ,chroniąca ich przed ojcem może zaburzyć własne relacje ? kurcze mam tyle pytań ,tyle spraw w sobie które nieświadomie dałam dzieciom , jak to odwrócić ??
Ciekawa jest książka na ten temat, polecam gorąco:
https://www.empik.com/cialo-i-umysl-na-detoksie-12-krokow-do-odzyskania-energii-zdrowia-i-prawdziwego-siebie-paltrow-gwyneth-sadeghi-habib,p1226675861,ksiazka-p
Napisana przez lekarza.