Choroba to stan ciała i umysłu. Biegniemy ze swymi problemami do specjalistów licząc, że w cudowny sposób przywrócą nam zdrowie. Czy zawsze słusznie? Poznaj historię Marty Stanaszek, która walkę ze stwardnieniem rozsianym wygrała dzięki diecie.
Złego początki
Moja choroba rozpoczęła się od spowolnionej mowy i delikatnie opadniętego, lewego kącika ust. Przyjaciółka – fizjoterapeutka podejrzewała mikroudar, dlatego bez wahania zabrała mnie do szpitala. Wtedy nie myślałam, że problemy z mówieniem mogą okazać się tylko wierzchołkiem góry lodowej… W mózgu wykryto zmiany charakterystyczne dla jednostki chorobowej: Sclerosis multiplex – stwardnienie rozsiane. W stanie ostrym daje zaburzenia neurologiczne na różnych poziomach funkcjonowania. Autoagresja może człowieka zniszczyć, przykuć do wózka, ubezwłasnowolnić.
Postanowienie: NIE BĘDĘ JEŹDZIĆ NA WÓZKU!
Postanowiłam także, że muszę być zdrowa. Książki, artykuły, internet i sięganie pamięcią wstecz. Kolejny rezonans potwierdził diagnozę. Już wtedy byłam na diecie eliminacyjnej, a mój instynkt podpowiadał mi, że konwencjonalne metody nic mi nie pomogą. Jeszcze zanim sprawy obrały niekorzystny dla mnie obrót, interesowały mnie tematy związane z żywieniem, suplementacją i naturalnymi terapiami.
Holistyczne podejście ma sens!
Gotowe recepty nie zawsze są dobre, a bez szukania prawdziwej przyczyny problemów można zabrnąć w ślepy zaułek, z którego nie ma już wyjścia i w którym zaczyna się destrukcja i wyniszczenie organizmu. Temat żywienia w chorobach autoagresywnych przewija się ostatnio dość często – immunolodzy i gastroenterolodzy są zgodni, że skład flory naszych jelit ma wpływ na stan błony śluzowej i strukturę jelita, co z kolei warunkuje przebieg reakcji odpornościowych zachodzących w naszym organizmie. Przewlekłe spożywanie pokarmów, których nie tolerujemy, powoduje spustoszenie najpierw na poziomie jelit, a w kolejnych etapach – doprowadza układ immunologiczny do stanu, w którym zaczyna się on zwracać przeciw komórkom naszego organizmu.
W moim przypadku pierwotną przyczyną była wrodzona nietolerancja glutenu. Inne nietolerancje pojawiły się jako wtórne, a ich konsekwencją są zmiany zapalno-zanikowe w mózgu. Totalna rewolucja w mojej kuchni kosztowała mnie mnóstwo wysiłku, zwłaszcza, że pozostali domownicy jedli tak, jak dotychczas. Moje produkty bezglutenowe nie mogły mieć styczności ze zwykłą żywnością. Osobna szafka, noże, deska do krojenia, to tylko kilka przykładów nowego porządku. Tylko mój kosz na śmieci wie, ile nieudanych wypieków, chlebów i dań wylądowało w nim zanim nauczyłam się od nowa piec i gotować.
Odpowiednia dieta to sposób na długie życie
Nowe porządki zaprowadziłam nie tylko w diecie, ale i w życiu. Zdrowie i pozytywna energia umożliwiły mi wraz z przyjaciółką stworzenie miejsca, w którym ludzie świadomi znaczenia zdrowego stylu życia robią zakupy, słuchają wykładów prowadzonych przez zaprzyjaźnionego z nami dietetyka Piotra Tyszewskiego, a także mogą umówić się na wizytę do naturoterapeutów, dr Janusza Nowaka i dr Doroty Zychowicz.
U nas można także zwyczajnie usiąść w ogródku i przy świeżo wyciśniętym soku bądź aromatycznej kawie poczytać lekturę, w tym też magazyn Hipoalergiczni z firmowej biblioteki.
Czym nasza oferta różni się od tej z wielkich supermarketów, w których jak grzyby po deszczu powstają stoiska ze zdrową żywnością? Każdemu poświęcamy czas i uwagę – pytamy o potrzeby, słuchamy i na tej podstawie tworzymy asortyment dbając o jego wysoką jakość. Tylko wsłuchanie się w potrzeby swojego organizmu sprawi, że zapewnisz sobie zdrowie. To, że obecnie jestem zdrowa jak i to, że cieszę się powodzeniem na gruncie prywatnym i biznesowym zawdzięczam nie tylko własnemu uporowi wewnętrznemu, konsekwencji w działaniu i determinacji, ale również temu, że stając oko w oko z diagnozą przewlekłej, nieuleczalnej choroby postawiłam na holistyczne podejście do ciała, a nie konwencjonalne metody leczące tylko skutki.
Rzeczywiście gluten ma wpływ na choroby demielinizacyjne ponieważ kilka diet oraz protokołów http://www.stwardnienieforum.pl/dieta-ashton-embry/ udowodniło, iż eliminacja z diety związków bogatych w gluten osłabia objaw choroby tym samym można wysnuć założenie że może nie jest gluten odpowiedzialną substancją za rozwój stwardnienia rozsianego ale na pewno jest czynnikiem modelującym dla tego lepiej go unikać