Na metce nie znajdziemy informacji, z jakimi substancjami miała styczność tkanina, z której uszyto dziecięce ubranka, dlatego coraz więcej osób w trosce o bezpieczeństwo dzieci decyduje się na ubrania z tzw. bawełny organicznej. Paweł Modrzejewski, właściciel uznanej w całej Europie marki ubranek dziecięcych – Mon Petit Bébé, odkrywa przed nami tajniki bawełny organicznej i zachęca, aby troszczyć się o jakość tkaniny, z którą styczność ma nasze maleństwo.
Hipoalergiczni: Dlaczego rodzice mieliby kupować ubrania organiczne, a nie te z sieciówek?
Paweł Modrzejewski: Wierzę w trwałe i jakościowe produkty. Ubranka Mon Petit Bébé powstają z najszlachetniejszej odmiany bawełny organicznej PIMA importowanej z Peru. To jedyne miejsce na świecie, gdzie jest uprawiana. Jest to ich największy jakościowy atut, gdyż to dzięki temu ubranka są nie tylko super miękkie w dotyku, ale przede wszystkim są bardzo wytrzymałe. Nasze produkty nie zmieniają swoich właściwości natychmiast po pierwszym praniu, ani po dziesiątym, ani nawet po setnym. Nie o każdym produkcie z sieciówki można to powiedzieć.
H: Czy bawełna organiczna to tylko nowy trend?
PM: Myślę, że to styl życia bardziej niż trend. Styl zdrowy i świadomy, który jest konsekwencją uwrażliwienia na te tematy. To również, w wielu przypadkach, konieczność dla rodziców dzieci z różną formą alergii kontaktowych. Jest to niestety coraz częściej spotykany problem.
H: Kto szczególnie powinien zainteresować się bawełną organiczną?
PM: Przede wszystkim ludzie ceniący sobie jakość i trwałość produktów oraz komfort swoich dzieci. Bawełna organiczna to nie mit, to najczystsza forma bawełny, nieskażona przez wszelkiego rodzaju chemiczne uszlachetniacze czy silikonowe zmiękczacze.
H: Dla kogo są ubranka Mon Petit Bébé?
PM: Dla każdego rodzica ceniącego sobie prostotę i elegancję formy, jakość i staranność wykończenia oraz właściwości bawełny PIMA. Przy okazji tego pytania warto abym wspomniał, że nasze ubranka produkowane są w Polsce, a nie jak większość w Azji.
H: Czy oprócz ubranek oferują Państwo jeszcze inne produkty?
PM: Większość naszych produktów to rzeczywiście ubranka, głównie dla niemowląt i dzieci do 2 lat. Przy okazji oferujemy kilka dodatkowych akcesoriów jak np. ręczniki kąpielowe czy kocyki dziane i z dzianiny.
H: Czy ubrania Mon Petit Bébé są odporne na częste prania?
PM: To ich podstawowa zaleta. Bawełna PIMA to bawełna o bardzo długich włóknach. Długowłóknistość ta pozwala na stworzenie bardzo wytrzymałej przędzy, z której następnie powstają delikatne dla skóry i bardzo wytrzymałe dzianiny. Dzięki temu, że bawełna nie przechodzi wielokrotnych procesów chemicznych, jak ma to miejsce w przypadku bawełny konwencjonalnej, zachowuje ona swoje naturalne oleje. To sprawia, że utrzymuje ona miękkość na bardzo długo.
H: Czy to, że bawełna jest organiczna, sprawia, że są jakieś ograniczenia w kolorystyce? Czy to są tylko szare ubrania?
PM: Oczywiście, że nie. Klientom, którym nie odpowiadają naturalne kolory bawełny: beż brąz, zieleń, rynek oferuje wiele barwników organicznych, najczęściej pochodzenia roślinnego. Paleta kolorów jest w prawdzie nieograniczona, ale my skupiamy się na klasycznych pastelach.
H: Na co dzień nie widuje się takich etykiet na ubraniach, jak „organic” czy „eco”, gdzie można je kupić? Czy tylko przez Internet?
PM: Powstaje coraz więcej sklepów, oferujących produkty organiczne lub ich hybrydy. Należy jednak szczególnie zwracać uwagę na sformułowania typu ‘eco’ i ‘organic’, czasami są to produkty jedynie w części organiczne lub w ogóle nie są pochodzenia organicznego. Hasło ‘eco’ często używane jest przez producentów, którzy w ten sposób zaznaczają zastosowanie końcowego procesu „odchemiczniania”. Taka bawełna traci nie tylko większość swoich właściwości oddychających, ale również swoją trwałość, miękkość i nie ma nic wspólnego z pojęciem ekologii.
H: Jakie są ceny ubranek z bawełny organicznej?
PM: W kontekście dodatkowych właściwości i niezliczonych zalet powiedziałbym, że ceny odpowiadają jakości naszych produktów. Staramy się być przy tym konkurencyjni w stosunku do pozostałych marek francuskich czy angielskich dostępnych na polskim rynku. Z zasady oferujemy swoje produkty poniżej poziomu cenowego konkurencji, obecnie jest to około 30% mniej.
H: Skąd pomysł na taki biznes? Nie jest on przecież ani łatwy, ani popularny.
PM: Żaden biznes nie jest łatwy. Kilka lat temu dostrzegliśmy pewną niszę na rynku ubranek dziecięcych, niezagospodarowaną dotąd przez żadną markę. Mowa oczywiście o naszym rodzimym rynku. Choć od początku naszej działalności pojawiła się rzecz jasna konkurencja, postrzegamy się jako pioniera w branży. Co najważniejsze, do tej pory jesteśmy jedynym producentem ubranek zadającym sobie trud sprowadzenia najlepszej na świecie bawełny z Peru. Absolutnie nie korzystamy z ogólnodostępnej bawełny organicznej z Indii czy Turcji (tzw. krótkowłóknistej).
H: Czy w Polsce klienci zwracają uwagę na to, czy ubrania są szyte z bawełny organicznej?
PM: Dla większości naszych klientów jest to wartość dodana. Głównie przychodzą do nas ludzie przedkładający prostotę i subtelną elegancję ponad liczne zdobienia tak często obecne u innych producentów. Bawełna organiczna to pojęcie, z którym nasi konsumenci powoli się zaznajamiają. Lubią po prostu wiedzieć, że surowiec to najwyższej jakości dzianina.
H: Czy bawełna organiczna nadaje się do noszenia przez alergików?
PM: Problem alergii kontaktowych jest coraz częściej spotykany. Często jest to jedyne rozwiązanie. Żyjemy w dobie alergii na wszystko, a alergia na tekstylia jest jedną z najczęściej występujących. Wielu naszych klientów to rodzice dzieci z podrażnieniami skóry wywołanymi przez produkty wykonane z bawełny konwencjonalnej lub sztucznych poliestrów.
H: Czym charakteryzuje się bawełna organiczna stosowana przez Państwa?
PM: Bawełna PIMA (lac. Gossypium barbadense), to najlepsza na świecie bawełna organiczna. Bawełna ta pochodzi z biologicznie wolnych od wszelkich skażeń peruwiańskich plantacji o wyjątkowych standardach czystości uprawy. Dostawcy naszej bawełny uzyskali najwyższe certyfikaty dla bawełny organicznej m.in. GOTS (Global Organic Textile Standard) oraz Fair Trade. Dzięki swoim wyjątkowo długim włóknom (tzw. Extra Long Staple cotton) bawełna PIMA jest niezwykle miękka i gładka, doskonale wygląda, pięknie pachnie i świetnie się pierze. Posiada dobre właściwości ocieplające oraz wykazuje dużą wytrzymałość, co jest szczególnie ważne przy wielokrotnym praniu.
Ze względu na swoją wysoką cenę, bawełna PIMA stanowi tylko znikomą część światowej produkcji bawełny. Jest ona idealnym surowcem tylko dla bardzo miękkich, wysokojakościowych materiałów. Poprzez swoją jedwabistą miękkość i komfort noszenia stała się wyjątkowo luksusowym surowcem pożądanym na całym świecie. Na światowych rynkach tekstylnych, bawełna organiczna PIMA stała się niekwestionowanym liderem na tle surowców pochodzących z Indii, Turcji czy Chin.
H: Skąd pewność, że rzeczywiście zostały zachowane wszystkie standardy przy uprawie bawełny?
PM: Podstawą dla nas jest bezpieczeństwo każdego dziecka, które to bezpieczeństwo gwarantują nietoksyczne materiały i przędze spełniające najwyższe światowe standardy GOTS (Global Organic Textile Standard). Standardy te używane są przez agencje certyfikujące, takie jak Control Union czy IMO, które potwierdzają zgodność każdego z producentów z kryteriami wymaganymi przez GOTS.
Bawełna organiczna pochodzi z biologicznie czystych plantacji oraz wolna jest od wszelkich krzyżówek genetycznych. Cały proces jej uprawy i zbierania musi spełniać wymagania standardu GOTS (Global Organic Textile Standard). Pola uprawy bawełny zdobywają certyfikat organicznych dopiero po trzech latach używania gleby całkowicie wolnej od chemicznych środków ochrony roślin i nawozów sztucznych. W ekologicznej uprawie bawełny dopuszczalne są jedynie nieszkodliwe dla środowiska substancje, podlegające biodegradacji, np. kwas cytrynowy, naturalnie owadobójczy czosnek i papryczki chilli, lucerna, obornik do nawożenia, serwatka na szkodniki, a pola można odchwaszczać tylko ręcznie. Nie tylko uprawa bawełny organicznej jest nadzorowana pod kątem czystości procesu, ale także jej przetwarzanie.
Do oczyszczania bawełny nie wolno używać żadnych syntetycznych wybielaczy. Podczas procesów barwienia dopuszcza się wyłącznie naturalne barwniki (np. gliny). Dzięki temu włókna ekologicznej bawełny są znacznie silniejsze, bo nie są osłabione silnymi chemicznymi środkami czyszczącymi i barwnikami. Bawełna organiczna dzięki reżimowi produkcyjnemu jest delikatna w dotyku, ma ładny zapach oraz naturalnie „oddycha”. Jest bezpieczna, nie wywołuje alergii i podrażnień, co jest szczególnie ważne w kontakcie z delikatną skórą dziecka.
H: Gdzie szyte są ubranka Mon Petit Bébé?
PM: Cała nasza produkcja jest w Polsce i jesteśmy z tego bardzo dumni. Cenią ten fakt nie tylko Polacy ale także każdy z naszych zagranicznych odbiorców.
H: Czy Mon Petit Bebe jest dostępny tylko na rynku polskim?
PM: Znakomita część naszego biznesu obejmuje rynki zachodnie, takie jak Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Austria, Australia, niedługo prawdopodobnie także Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. Stale pracujemy nad asortymentem i dlatego przygotowujemy również kilka wzorów ubranek dla starszych dzieci.
H: Czy czerpią Państwo z własnego doświadczenia jako rodzice?
PM: Czerpiemy nie tyle z własnego doświadczenia, z uwagi na niereprezentatywną próbę (śmiech), co z doświadczenia lekarzy i pacjentów Instytutu Matki i Dziecka. Nasze produkty były tworzone we współpracy z Instytutem i uzyskały pozytywną jego opinię.
H: Czy warto przejmować się jakością ubranek dla dzieci? Przecież one zaraz z nich wyrosną?
PM: To tak jakby nie martwić się o to, co jedzą lub czym się bawią. Ubranka to jedna z rzeczy międzypokoleniowych, więc zawsze można je komuś przekazać lub sprzedać.
Mon Petit Bébé to firma rodzinna ze 100% polskim kapitałem. Pomysł stworzenia Mon Petit Bébé podsunęło samo życie. Jej przewodnią myślą jest przekonanie, że przyjaźń z naturą jest koniecznością. Inspiracją do stworzenia kolekcji organicznych ubranek były narodziny córeczki, Marysi. W ten sposób bezpieczne ubranka stały się dostępne dla wszystkich maluchów w Polsce i zagranicą.
Ostatnimi czasy modnie jest napisać ,,bawełna organiczna,, na każdym produkcie dla dzieci, czy to jest jakoś regulowane? każdy może nazwać coś ,organiczne albo bio i już? W Lidlu kupiłam dziecku cos co nosiło nazwę takiej bawełny po jednym praniu to była porażka….
cieszę że zakres wiedzy nas rodziców idzie do przodu ,że chcemy wiedzieć więcej żeby dawać naszym dzieciom to co najlepsze i że umożliwia się to nam choćby dzięki internetowi takim pismom jak wasze , czytam artykuły od niedawna ale uwielbiam was , robicie kawał świetnej roboty dla rodziców
jestem zaskoczona powiem szczerze,jak dotąd nie słyszałam o takiej bawełnie jak i firmie..oczywiście aż żal ,że moje dzieci noszą do tej pory zwykła chemię na sobie co z tym zrobić? muszę poczytać więcej,żeby ogarnąć ten temat,jako mama jestem zmartwiona tym,że niewiedza może doprowadzić moje dzieci do alergii kontaktowej czy jakiejś gorszej jeszcze…rzecz warta przemyślenia….