Walka o odporność dziecka to rachunek zysków i strat, który prowadzimy od pierwszych dni życia malucha. Jednego dnia serwujemy obiad z ekologicznych warzyw, a drugiego zdarzy nam się otworzyć tabliczkę czekolady i nieostrożnie kupić w chwili słabości paczkę ciasteczek pełnych cukrów i barwników.Jak prowadzić tę walkę, aby by nie stracić obronnej tarczy u dziecka?
Żaneta Geltz: Naturalnym „płaszczem ochronnym” dziecka jest pierś jego mamy. Co jednak dzieje się z ochroną, kiedy dziecko zaczyna siadać do stołu, jeść warzywa i przeżuwać, przez co siłą rzeczy oddala się od karmienia samą piersią?
Julia Cekalska: Rzeczywiście, mleko matki jest niezwykle odżywczym koktajlem dla dziecka i głównym modulatorem mikroflory jelitowej w pierwszych miesiącach po urodzeniu. Obfituje ono w wiele cennych substancji niezbędnych do prawidłowego rozwoju dziecka. W całej gamie związków występuje zdumiewająca ilość tych, które służą jedynie rozwojowi dobroczynnych bakterii jelitowych. Mleko ludzkie jest naturalnym synbiotykiem, co oznacza, że oprócz prebiotyków (HMO) zawiera w swoim składzie niezwykle ważne szczepy bakterii, m.in. Bifidobactreium oraz Lactobacillus.
Dziecko przez pierwsze trzy lata życia bardzo intensywnie się rozwija. Kompozycja drobnoustrojów jelitowych jest w tym czasie aktywnie modernizowana, a na proces znacząco wpływa rodzaj porodu oraz sposób odżywiania dziecka. Pierwsze lata życia zostały uznane jako „okno możliwości” do kształtowania mikrobiocenozy jelitowej.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca karmienie dziecka wyłącznie mlekiem matki przez pierwsze 6 miesięcy życia. W późniejszym okresie powinno się urozmaicać dietę naszej pociechy zgodnie z obowiązującymi wytycznymi. Modyfikacja wczesnej kompozycji jelitowej na skutek wprowadzenia do diety dziecka stałych pokarmów jest nieunikniona. Organizm musi zaadaptować się do „nowych warunków”, czyli pojawienia się w diecie składników roślinnych, białek zwierzęcych i tłuszczów. W zespole mikroorganizmów jelitowych następuje reorganizacja i zwiększa się różnorodność mikroflory jelitowej. Dotyczy to zarówno niemowląt karmionych piersią, jak i mlekiem mody kowanym. Jednakże sugeruje się, że mleko matki lepiej przygotowuje mikroflorę jelitową do okresu przejściowego, czyli urozmaicenia diety dziecka w pokarmy stałe. Rodzice na tym etapie życia powinni zwracać szczególną uwagę na jakość i wartość posiłków swojej pociechy.
ŻG: Nie wszystkie kobiety uznają karmienie piersią za pasmo sukcesów, dlatego decydują się wprowadzić albo mleko kozie, albo preparat z apteki, albo – nieco później – przeciery i kaszki. Jak nie popełnić podstawowych błędów na tym etapie?
J.C.: Karmienie piersią to najlepsze, co można zrobić dla zdrowia swojego dziecka. Eksperci są w tej kwestii bardzo zgodni: im więcej mleka matczynego otrzyma dziecko, tym ryzyko pojawienia się u niego chorób maleje. Kiedy jednak z różnych powodów np. problemów zdrowotnych nie można przystawiać swojej pociechy do piersi, wówczas potrzebne jest koło ratunkowe. Inny system żywienia niestety nie dostarcza dziecku tego wszystkiego, co oferuje mleko matki, brakuje w nim m.in. tak zasadniczych dla rozwoju układu odpornościowego przeciwciał, a także unikatowych oligosacharydów (HMO) i bakterii probiotycznych.
Mikroflora jelitowa niemowląt karmionych mlekiem mody kowanym okazuje się być mniej stabilna i zawiera mniej pożytecznych mikroorganizmów z rodzaju Bifidobacterium i Lactobacillus. Większy jest natomiast udział potencjalnie patogennych bakterii (np. Clostridia). Ponadto zawarte w mleku mody kowanym oligosacharydy nie są w stanie dorównać wyjątkowości i efektywności HMO (oligosacharydów mleka matki).
W jadłospisie dziecka powinny znajdować się posiłki jak najmniej przetworzone, produkty pochodzące z kontrolowanych oraz ekologicznych upraw i hodowli, które odznaczają się najwyższą certy kowaną jakością. Produkty dedykowane najmłodszym dzieciom muszą spełniać rygorystyczne wymagania odnośnie składu i wartości odżywczej.
Dieta dziecka musi być lekkostrawna i urozmaicona. Obfitować w naturalne źródła witamin i minerałów – świeże warzywa i owoce, kasze i dobrej jakości mięso.
Należy pamiętać o produktach zawierających bakterie probiotyczne oraz wzbogacać dietę o błonnik.
Mikroflora jelitowa wspiera funkcję układu odpornościowego i moduluje odpowiedź immunologiczną. Wspomaga eliminację toksyn oraz patogennych bakterii, odpowiada za produkcję bardzo istotnych dla organizmu witamin z grupy B oraz K, zwiększa przyswajalność składników mineralnych m.in. sodu i wapnia, magnezu czy potasu, a także zapewnia prawidłowe funkcjonowanie układu trawiennego. Wszystkie te działania zapewniają prawidłową ścieżkę rozwoju dziecka, a pojawienie się zaburzeń mikroflory jelitowej może być przyczyną wielu dolegliwości: biegunek, zaparć, nudności, bólów brzucha, chorób alergicznych, stanów zapalnych w obrębie przewodu pokarmowego, a w późniejszych etapach życia zwiększa się ryzyko wystąpienia celiakii, zaburzeń neurologicznych oraz autoimmunologicznych, cukrzycy i otyłości.
ŻG: A jednak wiele mam już niechybnie podało czekoladkę, bo babunia przyniosła prezent na Dzień Dziecka. Jak uratować rozchwianą kompozycję bakterii?
J.C.: Uważam, że profilaktyka powinna znaleźć się na pierwszym miejscu. Mikroflorę jelit należy wzmocnić w szczególności u dzieci urodzonych w wyniku cesarskiego cięcia i karmionych – z jakichś powodów – mlekiem mody kowanym, ale także przed sezonem przeziębieniowym czy po antybiotykoterapii. W ten sposób unikniemy zaburzeń w obrębie układu pokarmowego i zminimalizujemy ryzyko pojawienia się wielu chorób. Warto wówczas skorzystać z odpowiednio dostosowanych do dziecięcego układu pokarmowego preparatów probiotycznych. Przy ich wyborze zawsze trzeba kierować się najwyższą jakością (certyfikat GMP), sprawdzać skład preparatu i oceniać pod kątem substancji dodatkowych, ponieważ ich obecność może zakłócić aktywność bakterii jelitowych.
ŻG: Do jakiego wieku dziecko potrzebuje naszego dodatkowego wsparcia?
J.C.: Dziecko wymaga ochrony oraz dodatkowego wsparcia również na kolejnych etapach życia. Pierwsze wizyty w żłobku, przedszkolu czy szkole są stresującym okresem zarówno dla rodzica, jak i dziecka. Mikroflora jelitowa pociechy jest poddana wielkiej próbie, a wśród bakterii panuje wielkie poruszenie. Dzieje się tak, ponieważ dziecko wkracza w całkiem odmienne środowisko bakteryjne niż to znajdujące się w domu. Zdecydowanie łatwiej jest o kontakt z chorobotwórczymi bakteriami i wirusami, a ryzyko podłapania infekcji diametralnie rośnie. Wiele badań pokazuje, jak ważne dla funkcjonowania układu odpornościowego są bakterie probiotyczne. Przyczyniają się one znacząco do pobudzania odpowiedzi immunologicznej. Wykazano, że dzieci przebywające w miejscach sprzyjających infekcjom i otrzymujące probiotyki były zdecydowanie mniej podatne na choroby niż ich rówieśnicy. Ponadto zmalała również konieczność antybiotykoterapii, a u dzieci otrzymujących probiotyki u których rozwinęła się infekcja, jej przebieg był łagodniejszy i krótszy.
Stosowanie probiotyków ma za zadanie poprawić florę bakteryjną jelit poprzez eliminację patogennych bakterii oraz rozrost drobnoustrojów prozdrowotnych. Najefektywniejsze okazują się być probiotyki złożone oraz wieloszczepowe. Powodują one m.in. lepszą adhezję bakterii do błon śluzowych, a co za tym idzie – silniejsze zasiedlenie czy szerszy zasięg oddziaływania. Aby probiotyczne szczepy mogły wywrzeć pożądany wpływ, konieczne jest przedostanie się ich odpowiedniej ilości w postaci żywych bakterii.
ŻG: Jak wzmocnić odporność dziecka? Jakie są Pani wskazówki?
J.C.: Warto pamiętać, aby dziecku zapewnić przynajmniej podstawowy zestaw obronny:
1. Zdrowy sen – podczas snu organizm intensywnie się regeneruje. Zadbaj o odpowiednią higienę snu swojego dziecka: spokój, dobre i świeże powietrze w pokoju. Pamiętaj, by nie zasypiało przed telewizorem!
2. Odżywianie – unikaj przetworzonej żywności, nadmiaru cukru, sztucznych barwników i konserwantów. Pamiętaj o zbilansowanym sposobie odżywiania. Zadbaj o odpowiednią podaż witamin, minerałów oraz kwasów omega-3.
3. Aktywność – zapewnij dziecku czas w ciągu dnia na ćwiczenia, zabawy czy spacer na świeżym powietrzu.
4. Probiotyki – zadbaj o ich obecność w diecie dziecka, są one bardzo ważnym stymulatorem układu immunologicznego, a 80% wszystkich komórek odpornościowych znajduje się właśnie w jelicie.
Mgr Julia Cekalska
absolwentka Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie na kierunku biologia w zakresie specjalności biologii molekularnej i podstaw analityki. Na co dzień pracuje jako konsultant naukowy w Mito-Pharma. Fascynuje ją medycyna mitochondrialna, fizjologia komórki i mikrobiota.
rozszerzanie diety , tak ważne dla coraz bardziej dojrzałych jelit dziecka to fajna sprawa , ja jednak ominęłam kaszki i packi ze słoiczków typu gerber wolałam podać dziecku owoc w kawałkach metodą BLW rewelacja ,do tego lekko obgotowane warzywa które najpierw proponuje się dziecku bo wiadomo słodki owoc zawsze podejdzie:P okazało się ,że wyszło o wiele taniej bo np. słoiczek z deserem w którym mamy jabłko kosztuje 4 zł a duże jabłko ekologiczne 2 zł i to jest mega najprostsza różnica