Triklosan to środek antybakteryjny i przeciwgrzybiczy szeroko stosowany w produktach codziennego użytku. Według norweskich badań na temat środowiska i astmy u dzieci może on powodować zwiększone ryzyko rozwoju alergii. Podobne wyniki badań uzyskali także Amerykanie.
Od pasty do zębów po sale szpitalne
[dropcap]T[/dropcap]riklosan jako środek o działaniu bakteriostatycznym wobec niektórych szczepów bakterii i grzybobójczym wobec pewnych rodzajów grzybów, znalazł szerokie zastosowanie w produktach kosmetycznych, a także środkach higieny osobistej. Najczęściej można go spotkać w pastach do zębów, mydłach i szamponach antybakteryjnych, a także w niektórych produktach stosowanych w kuchni. Poza domem stosowany bywa w lecznictwie, gdzie w wysokich stężeniach używa się go do odkażania instrumentów i w środkach do odkażania skóry, szczególnie u pacjentów skolonizowanych przez metycylino-oporne szczepy gronkowca.
Wpływ na alergie
Badania przeprowadzone na zlecenie Norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego odbyły się w centrum CDC w Atlancie. Zbadano 623 próbki moczu. U około 50% zbadanych norweskich dzieci wykryto w moczu triklosan. U dzieci amerykańskich ten odsetek wynosił już około 80%. Dzieci z obu krajów miały mniej więcej podobny kontakt z badaną substancją.
Wyniki te odpowiadały podwyższonemu poziomowi IgE i częstszemu występowaniu alergicznego nieżytu nosa u dziesięciolatków. Uzasadniano to tym, że według tzw. hipotezy higieny, obecność dobroczynnej flory bakteryjnej w organizmie ludzkim, w tym na skórze i błonach śluzowych, pomaga regulować funkcjonowanie układu odpornościowego, dzięki czemu przeciwdziała alergiom. Nadmierne wystawienie na działanie triklosanu może powodować zubożenie tejże flory, co w konsekwencji ma doprowadzać do zwiększonego występowania alergii.
Podobne rezultaty uzyskało Centrum Dziecięce Szpitala Hopkinsa w USA, gdzie badano wpływ obecności różnych środków antybakteryjnych na występowanie alergii. W badaniu tym analizowano próbki moczu 860 dzieci w wieku od 6 do 18 lat. Jednym z siedmiu składników, na których skupiono się podczas testów, był właśnie triklosan.
Nie tylko alergie
Nadmierne użycie triklosanu powiązano nie tylko ze zwiększonym występowaniem alergii, lecz także z coraz liczniejszym występowaniem lekoopornych szczepów bakterii. Niektóre sieci handlowe zaczęły nawet rozważać wycofanie produktów z triklosanem ze swojej oferty.
Przeprowadzone w 2001 roku badania nad użyciem triklosanu wykazały, że 85% triklosanu pochodziło z produktów kosmetycznych, z czego 75 % z pasty do zębów (ma to związek z tym, że triklosan w dużym stopniu wchłania się przez błonę śluzową jamy ustnej, a w mniejszym przez skórę). Od tamtej pory w Norwegii triklosan został wycofany z wielu produktów.
Wnioski na przyszłość
W związku z tym, że użycie triklosanu ma wpływ zarówno na rozwój alergii, jak i odpornych na leki bakterii, zasadne jest zmniejszenie jego konsumpcji, szczególnie zaś ograniczenie jego stosowania w pastach do zębów. To właśnie za ich sprawą najwięcej tej substancji dostaje się do organizmu.
„Popularny składnik pasty do zębów może zwiększać ryzyko alergii” Źródła
serio? wszystko jest takie szkodliwe a na opakowaniach czasem nawet wzmianki o tym nie ma ,więc jak to jest ? Można sobie truć ludzi od tak? Jestem producentem ,mam produkt i już? Mogę truć ludzi bo coś mi się udało wyprodukować ????
i nie jest jedyny do tego nalezy dołączyć GLIKOL PROPYLENOWY ,DIETHANOLAMINE (DEA) ,MIKROKULKI, SZTUCZNE SŁODZIKI , SODIUM LAURYL SULFATE- SLS to wszystko w każdej prawie popularnej paście znajdziesz np. w blendamed ,colgate niedługo będziemy świecić w ciemności ,ludzie czytajcie składy serio warto