Rozpoczyna się niewinnie, w dzieciństwie lekki katar, kaszel bez wyraźnego powodu. Później z niewiadomych przyczyn alergia wziewna, ale sezonowa, więc nie roztkliwiamy się nad tym. Po latach ignorowania kataru, kaszlu i łzawienia w okresie pylenia, nagle diagnoza: astma. Szok! Nie wiemy skąd się wzięła, w rodzinie nikt nie cierpiał na astmę nigdy wcześniej, A jednak musimy się z nią zmierzyć, bo ataki bywają groźne.
Statystycznie co 10-ta osoba cierpi na alergie wywołane przez roztocze. To dużo, porównując choćby z alergią na zapachy, z którą zmaga się maksymalnie 3% osób. Postać alergii może być różna, od kataru, przez kaszel, po wysypki skórne, przewlekły nieżyt błony śluzowej żołądka, dwunastnicy, aż wreszcie AZS i astma.
Milion niechcianych gości w domu
Nie wszyscy zdajemy sobie sprawę, , że dzielimy nasz dom z milionami pajęczaków. W jednym
pomieszczeniu żyje co najmniej kilkaset tysięcy osobników. W pościeli, materacu, na zasłonach, na podłodze, w każdym kłębku kurzu. Samica znosi jajeczka, z których wykluwa się nowe pokolenie około 30 osobników w ciągu miesiąca. Samiec ginie po 20- 30 dniach życia, samica pilnuje swojego potomstwa przez kolejne 30 dni, więc żyje do 60 dni. Jeśli nie sprzątniemy domu przynajmniej, co dwa tygodnie, to namnożona populacja rozwija się w jeszcze większym tempie i ilość tych pajęczaków wzrasta faktycznie do milionów!!! A konsekwencje tego z pewnością odczujemy.
A w sypialni?
W samym materacu gościmy około 1 000 000 osobników. Białych, niewidocznych gołym okiem, bo mierzących od 0,10 do 0,5 mm pajęczaków. Jak podają Robert Sears i William Sears w książce „Księga małego alergika“ [Grupa Wydawnicza Relacja] – „Skup się na materacu i pościeli, ponieważ to tam spędzamy około 1/3 naszego czasu. Materace, […] i poduszki zamknij w przeciwroztoczowych pokrowcach na suwak.“ Brzmi jak szaleństwo? Otóż nie, gdyż jak się okazuje, każdy z nas „zrzuca” z siebie ok. 1,5 grama naskórka dziennie, czyli niemal pół kilograma rocznie. A ponieważ roztocze żywi się głównie naszym naskórkiem, to w pojedynkę jesteśmy w stanie wykarmić nie jeden, ale kilka milionów roztoczy rocznie! A co z resztą rodziny i ewentualnymi zwierzakami domowymi?
Autorzy książki, ojciec i syn Sears’owie, zalecają sprzątanie sypialni na mokro co najmniej raz w tygodniu, zwłaszcza w okolicy łóżka, gdyż te drobne żyjątka lubią gromadzić się tam, gdzie mogą liczyć na pokarm, czyli w poduszkach, dywanikach, fotelach, w narzutach i kocach. Kupujmy więc takie, które można często prać i to w temperaturze – jak zalecają autorzy: powyżej 60°C. Wraz z przeniesionym kocem, czy przyczepionym kurzem do domowych kapci, przenosimy tysiące pajęczaków (i ich kupki) w nowe miejsce żerowania. Dlatego warto zwrócić uwagę, by nie roznosić kurzu, jeśli tymczasowo nie mamy chwili, by go sprzątnąć. Kurz składa się m.in. z naszego naskórka, zarodników grzybów i pleśni, pyłków roślin, roztoczy właśnie, ale też różnych innych pasożytów i ich jaj, z cząstek pyłowych ścierających się z ziaren piasku czy gleby, głównie jednak z odchodów i resztek nieżywych pajęczaków. Może to nieprzyjemne słowa, ale naga prawda lepiej nas zmotywuje do walki o czystość.
Co uczula?
Nie każdy z nas traktuje roztocze, jako źródło problemów. Jednak alergik, który cierpi z powodu uczulenia na białko roztocza, a dokładniej mówiąc jego enzym trawienny (DerP1) – zawarty w odchodach, dusi się w nocy, ma katar co rano i męczy go uciążliwy kaszel. Enzym ten zwany jest także proteazą cysteinową i to on dokładniej mówiąc jest alergenem, a nie żyjący owad sam w sobie. Możemy walczyć z alergią, podnosząc wydolność swojego układu odpornościowego, czy podbudować się odpowiednio skomponowanym jadłospisem, jednak ten rodzaj uczulenia nie minie, jeśli nie rozprawimy się z wszędobylskim alergenem! Likwidując go! Usuwając regularnie!
Im później, tym drożej
O dziwo, bardziej upiorne wydaje się, że oddychając takim domowym powietrzem wciągamy nie tylko pyłki roślin, zarodniki pleśni, cząsteczki stałe pyłu, ale właśnie unoszące się w powietrzu odchody roztoczy, czyli wymienione wcześniej agresywne i silnie alergenne białka, niż to, że z każdym rokiem ignorowania naszej alergii, drastycznie maleje szansa na całkowite wyleczenie, chociażby na drodze immunoterapii alergenowej. A ta ostatnia jest w przypadku alergii „na roztocza” szczególnie skuteczna i zalecana. Przy czym, im wcześniej zareagujemy, tym efekty odczulania lepsze i taniej nam to wyjdzie. Szybciej też zobaczymy efekty niż u alergika z wieloletnimi dolegliwościami. Jest też szansa, iż przypadłość ta już do nas nie wróci.
Co lubi skórożarłoczek skryty?
Skórożarłoczek skryty reprezentuje gatunek należący do rodzaju Dermatophagoides, z rodziny Pyroglyphidae i w sumie jest OWADEM. Nasz pajęczak lubi ciepłe domy, z temperaturą 25°C i wilgotnością 70-80%. Oznacza to, że najwięcej znajdziemy ich w przegrzewanych domach (zalecana dla człowieka optymalna temperatura to 21°C jest niższa niż lubi skórożarłoczek!!!), często starszych, rzadko sprzątanych i niewietrzonych. Właściwa wilgotność zapewnia samicy odpowiednią płodność, więc jeśli obniżymy wilgotność powietrza do 65%, a najlepiej nawet do 45%, to pajęczaki obumierają i przestają się rozmnażać. Podobnie, wietrzenie nawet przez kilka minut w mroźnym powietrzu w zimie jest bardzo skuteczne.
Ważny jest nie tylko odpowiedni poziom temperatury powietrza (zakres odpowiedni dla ich żywotności, to 17-30°C), wilgotności (powyżej 65% min.), ale również pokarm, czyli zawartość kurzu domowego. W książce autorstwa dr n. med. Danuty Myłek „ALERGIE” [Wydawnictwo W.A.B.], wyczytamy, że alergicy na roztocze czują się znacznie lepiej w górach, choćby podczas urlopu czy po przeprowadzce, gdyż „te małe pajęczaki nie mają tam warunków do życia”. Czyżby chłodem i świeżym powietrzem dało się przepędzić niewidzialnego wroga z naszego domu?
JEŚLI CHCEMY ZMNIEJSZYĆ POPULACJĘ
NIECHCIANYCH WSPÓŁMIESZKAŃCÓW,
SPRÓBUJMY NIE KUPOWAĆ, ALBO POZBYĆ SIĘ
12 KLASYCZNYCH SIEDLISK ROZTOCZY:
- pluszowe lub filcowe kapcie i bambosze, które są ogromnymi zbieraczami i rezerwuarami kurzu
- długie zasłony, czasami nawet ciężkie kotary, które trudno uprać, często wiszą latami w oknach, będąc istną wytwórnią wielopokoleniowych rodzin milionów roztoczy
- grube koce, które nie nadają się do prania w wysokich temperaturach, przynoszą więcej szkody niż korzyści
- jeśli masz rzeczy, których nie da się wyprać w wysokich temperaturach, to albo zastosuj biobójczy detergent, specjalny na roztocze albo wystaw je na działanie mrozu podczas zimy
- unikaj półek i zakamarków (w tym kaloryferów!), które trudno wyczyścić, gdyż stawiamy na nich wiele bibelotów, są one idealnym domem dla roztoczy
- pluszaki zamień na przytulanki nadające się do regularnego prania
- odmawiaj prezentów, które sprawią kłopot w przypadku alergii na roztocze, jak chociażby pupil, którego sam nie planowałeś, a nagle staje się członkiem rodziny; zwierzęta domowe znacząco pogarszają stan zdrowia osób uczulonych na roztocze kurzu domowego!
- zamiast firan, zastosuj roletki, które łatwo odkurzysz, albo panele z tkanin, które możesz szybko i łatwo przeprać w wysokiej temperaturze
- zamiast odsłoniętych wieszaków z ubraniami, zadbaj o to, aby odzież była przechowywana w zamykanej szafie, gdyż ubrania idealnie przechowują kurz
- pozbądź się zbędnych ozdób, a rośliny zachowaj tylko takie, które łatwo odkurzysz albo zjesz, np. zioła, które co kilka dni odrastają
- pościele, kołdry i poduszki powinny być dobrane tak, aby tkanina była przystosowana do wysokich temperatur i częstego prania
- wydaj albo sprzedaj dywany, a małe dywaniki w łazience przy łóżku zamień na grube ręczniki, zwane potocznie „stopką hotelową”, wykonane z podwójnej przędzy o gramaturze 700 g/m2, (najlepiej z certyfikowanej bawełny 100%), gdyż ten sposób, nie gromadzimy siedliska kurzu w najczęściej okupowanych miejscach, jakimi są: łazienka i miejsce, gdzie stawiamy co rano pierwsze kroki, czyli podłoga przy łóżku.
Mrozić czy nasłoneczniać?
Jak podaje Polskie Towarzystwo Alergologiczne na swojej stronie pta.med.pl, profilaktyka uczulenia na roztocza obejmuje:
– utrzymywanie w mieszkaniu temperatury poniżej 22°C i wilgotności w granicach 40-45%
– częste wietrzenie sypialni
– pozbycie się rezerwuarów kurzu, takich jak: tapicerowane meble, dywany itp.
– odkurzanie odkurzaczem z filtrem HEPA
– zabawki pluszowe przechowywać w foliowych workach, prać lub okresowo mrozić w zamrażarce
– prać pościel raz w tygodniu w temperaturze powyżej 60°C, kołdry i poduszki, co 4 do 12 tygodni
– stosować materace wymienne z gąbki, które można latem suszyć na słońcu, a zimą mrozić na dworze
– stosować pokrowce na kołdry i poduszki z tzw. tkanin barierowych, czyli nieprzepuszczających alergenów roztoczy
– do usuwania kurzu stosować wilgotne ściereczki
– planować wakacje w górach, gdzie stężenie roztoczy jest niższe, uważać na domki letniskowe, w których stwierdza się szczególnie dużo roztoczy magazynowych
Pranie bielizny czy pościeli przez około 1 godzinę w pralce w temperaturze powyżej 60°C jest dla roztocza zabójcze. Czyli OJCIEC PRAĆ, prać, prać i jeszcze raz prać, byle tkaniny były z odpowiednich włókien, które wytrzymają nie tylko częste pranie, ale również wysoką temperaturę. Z pewnością powstanie na ten temat odrębny felieton.
Z wystawianiem na mróz możemy jeszcze zdążyć w tym sezonie, jeśli nam się poszczęści i zdarzy za oknem temperatura na minusie. Wystawienie na taras, balkon czy do ogrodu, naszego dywanu czy zabawek zmniejszy populację żywych pajęczaków o około połowę w temperaturze około -15-18°C, a jeśli przytrafi nam się mróz ok. -25-30°C, to mamy szansę zabić wszystkie osobniki! Nie oznacza to, że problem został zażegnany, gdyż w naszym domu „fabryka” roztoczy szaleje cały czas, jak długo będziemy tam my, ludzie a pajęczaki będą się miały czym żywić.
Pranie w temperaturach 60-95°C to najprostszy sposób na regularne pozbywanie się setek tysięcy skórożarłoczków. Warto więc zainwestować w pokrowce antyroztoczowe, które są przystosowane do takich właśnie temperatur prania i są wykonane z solidnych tkanin, najlepiej certyfikowanych międzynarodowym znakiem ECARF. Zwykłe wyparzanie pościeli czy ręczników w temperaturze bliskiej wrzenia, czyli 90-100°C, również może zabić roztocze dosłownie w kilka minut!
Sens ma również wystawianie narzut, pościeli, kołder i dywanów w gorące lato na słońce, gdyż duża część populacji zginie, jako że zabójcze dla pajęczaków jest naturalne promieniowanie ultrafioletowe!
Jeden krok do astmy
Warto więc sprawdzić, skąd bierze się nasz niewyjaśniony dotąd codzienny katar czy kaszel. Badania będą na pewno tańsze niż konsekwencje nieleczonej alergii, a potem uciążliwe z nią życie czy przejście jej w poważniejszą astmą. Nie lekceważmy też kwestii cotygodniowego odkurzania mieszkania, najlepiej urządzeniem z filtrem HEPA, które wyłapuje najdrobniejsze alergeny. Kto chce jeszcze bardziej zapewnić sobie komfort i jakość powietrza, może zainwestować
w sterylizator oczyszczający powietrze, chociażby w sypialni, profilaktyka alergii jest bardziej skuteczna i tańsza, niż jej leczenie, ale o tym w kolejnym wydaniu AKADEMII ALERGII. Pranie poniżej 60°C, jedynie wypłucze odchody roztoczy, a dorosłe osobniki przetrwają, nie idźmy więc na kompromis, bo takie pranie nie da zaplanowanego efektu. Rzeczy, których nie możesz wyprać (jak choćby kanapa), potraktuj specjalnymi preparatami biobójczymi, które może nie są najbardziej przyjazne dla człowieka, ale taki oprysk jest lepszy, niż astma. Za każdym razem po takiej kwarantannie, którą powinno się powtarzać, raz na 3 miesiące, należy porządnie wywietrzyć całe mieszkanie, by oddychać świeżym powietrzem. Na wakacje kieruj się w góry, tam odetchniesz świeżym, chłodnym i czystym powietrzem, pozbawionym roztoczy i dasz szansę na wypoczynek także swoim płucom i całemu układowi oddechowemu.
Więcej wskazówek jest tutaj: www.pokojalergika.pl.
Akademia Alergii to rubryka, w której w praktyczny sposób dowiesz się, jak sobie radzić z alergią swoją i Twoich bliskich.
Coraz większa liczba osób dotkniętych alergią w Polsce sprawia, że rośnie potrzeba edukacji konsumentów, którzy powinni mieć dostęp do niezależnych źródeł na temat sposobów leczenia alergii i podnoszenia standardu swojego życia. Alergik ma szansę na niemal całkowite załagodzenie objawów alergii, jeśli obok stosowania zaleceń lekarza prowadzącego, będzie samodzielnie szukał drogi polepszenia swojej sytuacji, poprzez pogłębianie wiedzy na temat choroby i poznawanie sposobów radzenia sobie z jej symptomami, sprawdzonymi już przez inne osoby.
ciekawy temat , nawet bardzo ja pluszaki zamrażam w zamrażalce co jakiś czas ,co do pościeli piorę raz na miesiąc lub mrożę kołdry i poduszki resztę zmieniam co dwa tyg , jedyne z czym mam kłopot to materac i łóżka bo ciężko się z nimi rozprawić ale kupie sobie ten preparat