Latem szczególnie zależy nam na dobrym produkcie, zmniejszającym potliwość. Skłonność do alergii czy wrażliwa skóra nie ułatwiają nam wyboru. Czy stosowane w antyperspirantach i dezodorantach składniki są dla nas zupełnie bezpieczne?
Antyperspirant czy dezodorant – w czym tkwi różnica?
[dropcap]W[/dropcap]ystępują w podobnej formie – w aerozolu, żelu czy sztyfcie. Inna jest jednak ich funkcja. Dezodorant ma za zadanie jedynie zlikwidować nieprzyjemny zapach potu. Antyperspirant oddziałuje bezpośrednio na proces wydzielania potu, redukując go.
Z czego się składają?
Dostępne na rynku dezodoranty z reguły oparte są na alkoholu, którego zadaniem jest zabić bakterie odpowiedzialne za przykry zapach. Pot sam w sobie jest bezwonny, jednak pod wpływem bakterii fermentuje i wydziela nieprzyjemną woń. Dodatkowo większość dezodorantów zawiera substancje zapachowe (oznaczone na etykiecie jako parfum lub fragrance). Alkohol może podrażniać wrażliwą skórę, jednak istnieją na rynku produkty zawierające inne [pullquote]Alkohol może podrażniać wrażliwą skórę.[/pullquote]czynniki bakteriobójcze, na przykład triklosan.
Antyperspiranty oparte są na związkach glinu, które mają za zadanie zablokować czasowo wydzielanie potu. Związki te wiążą się z wodą, przez co fizycznie zatykają kanały w gruczołach potowych. Mają także działanie bakteriobójcze. Są to najczęściej: Aluminum zirconium tetrachlorohydrex gly, Aluminum chloride, Aluminum chlorohydrate, Aluminum hydroxybromide.
Oprócz składników aktywnych, do dezodorantów i antyperspirantów dodawanych jest szereg innych substancji w tym konserwantów, stabilizatorów i emulgatorów.
Bezpieczeństwo
Istnieją obawy co do bezpieczeństwa stosowania dezodorantów i antyperspirantów. Należy jednak odróżnić uzasadnione wątpliwości od narastających wraz z kolejnymi powtórzeniami mitów.
W latach sześćdziesiątych odkryto w mózgach osób cierpiących na chorobę Alzheimera duże stężenie glinu. Rozpętała się wówczas burza wokół tego tematu, zaczęto się doszukiwać przyczyn choroby w korzystaniu na co dzień z produktów zawierających czyste aluminium lub jego związki. Począwszy od puszek, leków zobojętniających kwasy żołądkowe po antyperspiranty. Ostatecznie w późniejszych latach kolejne badania wykluczyły związek glinu z chorobą Alzheimera. Co więcej, glin zawarty w substancjach aktywnych antyperspirantów w ogromnej większości nie przedostaje się przez skórę i nie wnika w głąb ciała. [pullquote]Glin zawarty w substancjach aktywnych antyperspirantów w ogromnej większości nie przedostaje się przez skórę i nie wnika w głąb ciała.[/pullquote] W szczególnych przypadkach, takich jak skrajna niewydolność nerek, glin zawarty w antyperspirantach może mieć szkodliwe działanie. U osób zdrowych nie ma to jednak znaczenia, ich organizmy są w stanie bez problemu przefiltrować znacznie większe ilości tego pierwiastka. Warto także zaznaczyć, że ilości glinu, które mogłyby się przedostać do organizmu z kosmetyków są znacznie mniejsze niż te, które dostają się tam z żywnością.
Istotny problem, który wymaga dalszego zbadania, mogą stanowić stosowane w większości kosmetyków parabeny. Są to środki konserwujące, które podejrzewa się o szkodliwe działanie. Podczas przeprowadzonych w 2004 roku badań odnaleziono cząsteczki parabenów w guzach piersi kobiet cierpiących na nowotwór. Odkryto także, że niektóre substancje z grupy parabenów mogą naśladować działanie kobiecych hormonów, które mogą zwiększać ryzyko zachorowania na nowotwór piersi. Naukowcy przeprowadzający te badania nie wykazali jednak bezpośredniego związku między parabenami a występowaniem nowotworów, nie wyjaśniono też tego jak substancje z kosmetyków stosowanych pod pachami miałyby się przedostawać do tkanek piersi (wiadomo bowiem, że transport chłonki przebiega w odwrotną stronę – z piersi do węzłów chłonnych[pullquote align=”right”]Zastosowanie aerozolu z niewielkiej odległości może powodować wychłodzenie skóry o nawet 60 stopni w ciągu sekundy.[/pullquote] pod pachami). Wedle dzisiejszego stanu wiedzy naukowej, nie ma dowodów na związek parabenów z nowotworami, kwestia ta wymaga jednak dokładniejszego zbadania. Trzeba także nadmienić, że większość komercyjnie dostępnych dezodorantów i antyperspirantów nie zawiera w ogóle parabenów.
Oprócz tego zarówno dezodoranty jak i antyperspiranty mogą zawierać dodatki powodujące alergię u osób podatnych (na szczególną uwagę zasługują w tej kwestii substancje zapachowe), a zawartość alkoholu może podrażniać wrażliwą skórę.
Alternatywy
Obecnie coraz więcej jest na rynku dezodorantów i antyperspirantów nie zawierających alkoholu, parabenów czy jakichkolwiek innych dodatków konserwujących. Warto także sięgać po te w formie kremów, żeli czy sztyftów. Aerozole bowiem mogą powodować podrażnienia skóry w wyniku gwałtownego schłodzenia. Zastosowanie aerozolu z niewielkiej odległości może powodować wychłodzenie skóry o nawet 60 stopni w ciągu sekundy, czego efektem są podrażnienia bardzo podobne do odmrożenia.
Istnieją także naturalne alternatywy dla sklepowych środków. To tak zwane kryształy składające się z naturalnej soli zwanej potocznie ałunem, chemicznie będącej siarczanem amonowo-glinowym. Substancja ta ma podobne działanie do sklepowych dezodorantów, jest przy tym nietoksyczna, a w połączeniu z potem utrzymuje kwaśny odczyn na skórze, przez co przeciwdziała rozwojowi bakterii. Należy przy tym zaznaczyć, że „kryształowe” antyperspiranty na bazie ałunu również zawierają glin i nie należy wierzyć hasłom mówiącym, że są od niego wolne.
niestety na rynku wiele jest preparatów które są dla nas szkodliwe najbardziej wkurzają mnie firmy które reklamują sie jako bezpieczne a jak przychodzi co do czego to skład masakra tak jak w nivei ,oszukują klienta dodając ropę do kosmetyków
kupiłabym antyperspirant z certyfikatem, nawet bez zapachu i bez marki, tylko gdzie?
Czy ktoś zna godny polecenia antyperspirant, który nie uczula?
niestety ja nie sama mam ten problem co zrobić żeby znaleźć coś dobrego zostaje spróbować Dermy o której czytałam bo tylko tego jeszcze nie miałam…