Żyjemy w epoce rozwoju samoświadomości, epoce cywilizacyjnego skoku, niszczenia własnego środowiska i ogromnego zagubienia jednostki. Dotychczasowe wartości już się przeżyły, nowe dopiero się kształtują. Ludzie zaczynają zastanawiać się dokąd biegną, kim są, jakie mają zadania na Ziemi, z jakiego powodu jeden człowiek jest szczęśliwy żyjąc na plaży hawajskiej, a drugi w luksusowej rezydencji czuje się wyizolowany, nie potrafi budować więzi emocjonalnych.
W mojej praktyce spotykam klientów, pacjentów, którzy zadają sobie pytania – jak to możliwe jestem kochany, kochana, a ja nie potrafię kochać. Czują pustkę emocjonalną, wypalenie uczuciowe. Widuję smutne oczy tych osób, którzy rozpaczliwie poszukują wyjaśnienia, szczęścia. Jeśli ktoś potrafi sformułować, co mu przeszkadza, co chce zmienić, to wielki krok ku poprawie swojego życia. Osobiście mam ogromny szacunek dla wszystkich, którzy poszukują, którzy nie poddają się, są gotowi na zmianę. Teoria przywiązania Johna Bowlby’ego może wyjaśnić nieświadome przyczyny aktualnych problemów życiowych czy zdrowotnych. Koleje życia uczonego (zachęcam do zapoznania się z biografią Bowlby’ego) miały wpływ na obszary zainteresowań badawczych szczególnie teorią relacji z obiektem. Budowanie emocjonalnych więzi z bliskimi ma fundamentalne znaczenie dla rozwoju człowieka. W układzie nerwowym zapisane i przechowywane zostają obrazy i pamięć relacji. Podstawowym czynnikiem środowiskowym kształtującym zdolność tworzenia emocji jest relacja z matką. Izolacja emocjonalna z matką przyczynia się do rozwoju osobowości niezdolnej do emocjonalnych więzi, osobowości neurotycznej. Jeśli małe dziecko musi pozostać w szpitalu, matka powinna być blisko dziecka, zapewnić mu więź i poczucie bezpieczeństwa. W teorii przywiązania Bowlby’ego istotnym pojęciem jest tzw. deprywacja macierzyńska. Dziecko oddzielone od matki chce zaprotestować poprzez krzyk i płacz, a jeśli to nie pomaga, czuje rozpacz przechodzącą w apatię. Uczony wyróżnia 2 rodzaje deprywacji macierzyńskiej: deprywację częściową i całościową.
W deprywacji macierzyńskiej częściowej matkę w opiece nad dzieckiem wyręcza inna osoba. Skutkiem takiej sytuacji w dalszym rozwoju dziecka pojawia się silna potrzeba miłości, lęk, pouczucie winy, depresje. W deprywacji macierzyńskiej całościowej nie ma indywidualnej opieki, poczucia bezpieczeństwa, a to może powodować zaburzenia psychiczne i zaburzenia osobowości. Można wyróżnić 3 fazy w procesie przywiązania:
- Do 6 miesiąca życia dziecko uśmiechem reaguje na opiekuńczą matkę, sygnalizuje bezpieczeństwo, matka pomaga dziecku w rozwoju poczucia integracji własnej. W pierwszych miesiącach życia rozwija się szybko pierwotna kora wzrokowa. W przywiązaprzywiązaniu ambiwalentnym matka „kocha” dziecko, gdy się bawi, śmieje, pozostawia je lub mówi zostaw mnie, nie chcę Cię, odejdź Ty płaczący bachorze. W ten sposób podporządkowuje sobie całkowicie dziecko, aby było bezwarunkowo posłuszne. Dziecko tylko płaczem może sygnalizować, gdy potrzebuje pomocy. Matka akceptuje dziecko tylko wtedy, gdy nie sprawia kłopotu.
- W okresie od pół roku do trzech lat dziecko zaczyna bać się obcych ludzi. Tęskni za mamą, jest ona dla niego symbolem bezpieczeństwa. W chwili zagrożenia płacze i klei się do mamy, która nie powinna dziecka odrzucać, mówić: daj mi spokój, co się mnie tak czepiasz. W tym okresie budowany jest wg Bowlby’ego „wewnętrzny model roboczy”, czyli model uczuciowy relacji. Do 2 roku życia szczególnie szybko rozwija się układ limbiczny i prawa półkula mózgu. Układ podwzgórze, przysadka, kora nadnerczy decyduje o odpowiedzi na stres. Zachowanie matki modyfikuje funkcjonowanie osi HPA. Gdy matka jest nieobecna wywołuje to zaburzenia wydzielania kortyzolu, co może prowadzić do atrofii hipokampa. W tym okresie można poszukiwać genezy problemów depresyjnych, lękowych i psychosomatycznych występujących w późniejszym okresie.
- Dziecko powyżej 3 roku życia potrzebuje nadal bliskości jednak już ma świadomość, że rodzice i ono samo to odrębne osoby. Matka nadal wrażliwie reagująca na potrzeby dziecka ułatwia mu utrzymywać obraz samego siebie, a w konsekwencji rozwija zdolność do autorefleksji. W tym okresie kształtuje się reakcja emocjonalna na oddzielenie, bardzo ważne jest wspieranie dziecka w tym trudnym emocjonalnie dla niego okresie. W przyrodzie tylko gady, ryby, żółwie i jaszczurki po urodzeniu są samodzielne. Dziecko oczekuje od dorosłego opiekuna – matki – pomocy by żyć, atmosfery zaufania i poczucia, że będzie mieć zapewnioną pomoc. Agresja matki, opiekun nie zapewniający bezpieczeństwa wywołuje poddańcze przywiązanie, podporządkowanie. Pozytywne, wspomagające przywiązanie kształtuje struktury czynnościowe mózgu odpowiedzialne za tworzenie emocji. Jakość przywiązania przekłada się na procesy rozwojowe dziecka a w przyszłości na relacje interpersonalne, społeczne i proces budowania wewnętrznej wolności. Więzi wczesnodziecięce tworzą „wewnętrzne modele operacyjne” (ang. internal working models of attachment). O stylach przywiązania i ich wpływie na rozwój osobowy dzieci i młodzieży w kolejnym numerze magazynu.
Emilia Żurek – filolog, pedagog, logopeda, psychosomatoanalityk, coach & mentor, mediator, trener biznesu. Jest autorką wielu publikacji i pisze m.in. dla Magazynu Hipoalergiczni czy Magazynu E!stilo. Pracuje z aktorką Alżbietą Lenską–Cieszyńską. Jest autorką poradnika „Flirt z samym sobą” i współautorką „Wpływu stresu na skórę”.