O wypowiedź w temacie walki z nieproszonymi gośćmi, jakimi są pasożyty, poprosiliśmy wyspecjalizowaną firmę CLOVIN, która od lat pracuje nad rozwiązaniami dla polskich konsumentów. Odpowiada nam Anna Twardowska Dyrektor Handlowy firmy CLOVIN S.A.
H: Gdy słyszymy określenie „proszek biobójczy“ może nam się źle kojarzyć i możemy poczuć się niekomfortowo.
Do czego stosuje się proszek o takich właściwościach?
C: Proszek biobójczy jest produktem przeznaczonym między innymi do dezynfekcji odzieży w warunkach domowych. Powinno się go stosować równolegle z leczeniem chorób skórnych, w których zalecana jest dezynfekcja odzieży wierzchniej, pościelowej itp. Wskazany jest również w profilaktyce tychże chorób.
H: Jakie składniki decydują o tym, że środek piorący zabija roztocza i pasożyty z grupy pajęczaków? Czy musimy przestrzegać określonej temperatury?
C: W recepturze zastosowano wybielacz chemiczny – czterowodny nadboran sodowy działający w podwyższonej temperaturze poprzez uwalnianie aktywnego tlenu, posiadającego właściwości dezynfekujące. Zalecana temperatura prania to 65 stopni Celsjusza.
H: Czy to jest dobry pomysł, aby raz na miesiąc lub dwa prać wszystkie nasze tkaniny – pościele, ręczniki, ubrania – w proszku biobójczym, czy to już byłaby przesada? Czy taka profilaktyka byłaby szkodliwa?
C: Wykonane przez specjalistów badania dermatologiczne wskazują, że receptura i skład proszku są dostosowane do efektywnego
prania i dezynfekcji, przy zachowaniu niezbędnych środków bezpieczeństwa. Substancje użyte w proszku są szeroko stosowane w produkcji środków chemicznych i mogą być bezpiecznie stosowane do prania bielizny niemowlęcej, gdyż nie wykazują działania drażniącego i alergizującego. Clovin II septon może być użyty bezpiecznie do każdego prania w profilaktyce chorób
skórnych.
H: Kto przede wszystkim jest odbiorcą proszku Clovin II Septon?
C: Clovin II septon jest szeroko stosowany w profesjonalnych pralniach wodnych, których zadaniem jest pranie bielizny pooperacyjnej wymagającej dezynfekcji. Chętnie sięgają po niego konsumenci w trakcie leczenia dermatologicznego. Poszerza się
również grupa świadomych konsumentów, którzy dużą wagę przywiązują do higieny. Szeroką grupę stanowią miłośnicy zwierząt, które często przenoszą szkodliwe dla człowieka pasożyty.
H: W ośrodkach badań, gdzie leczony jest nużeniec ludzki (Demodex folliculorum) saszetka proszku Clovin II Septon rekomendowana jest jako jeden z elementów terapii mającej na celu pozbycie się tego specyficznego
i mało znanego gatunku roztocza. Czy myśleli Państwo, że mogą się pojawić takie punkty sprzedaży Państwa produktu?
C: Nie jest to dla nas zaskoczeniem. Szerokie spektrum działania Clovin II septon zapewnia temu produktowi coraz szersze grono odbiorców. Proszek ten jest również znany, ceniony i polecany przez dermatologów, których wiedza kieruje pacjenta po odpowiednie produkty do procesu leczenia i profilaktyki.
H: Statystyki informują, że ponad 60% Polaków po 40-tym roku życia jest nosicielem i żywicielem nużeńca ludzkiego. Niewielu lekarzy leczy nużeńca, gdyż podawane są leki na łagodzenie alergii lub trądziku różowatego. Czy Państwa firma mogłaby się przyczynić do promocji badań biologicznych i bardzo skutecznego podniesienia komfortu życia dzięki krótkiej terapii zamiast podtrzymywania długofalowego i obciążającego organizm leczenia pozornej alergii?
C: Działania CLOVIN S.A. w dziedzinie poprawy komfortu życia są odczuwalne w każdej płaszczyźnie. Współpracujemy ze szpitalami, pielęgniarkami epidemiologicznymi, dermatologami, w kraju i za granicą. Samo doświadczenie producenta, to za mało
żeby tworzyć skuteczne, bezpieczne i proste w działaniu produkty. Informacje płynące od lekarzy i pacjentów pozwalają nam tworzyć środki, dzięki którym osoby z problemami skórnymi łatwo i trwale pozbędą się szkodliwych mikroorganizmów. Chcemy
też oczywiście promować profilaktykę, dzięki czemu przyczynimy się do oszczędzenia pacjentom długiej i nie zawsze skutecznej terapii, która w dodatku leczy jedynie skutki a nie przyczynę problemu.
H: Gdzie można kupić Państwa produkty z serii biobójczej lub zdobyć więcej informacji na ich temat?
C: CLOVIN II SEPTON jest dostępny głównie w sprzedaży internetowej. Oferuje go sklep firmowy Clovin S.A. www.wash-expert.pl. Wiedzę na temat produktu można również poszerzyć na stronie internetowej dezynfekcja-prania.pl
Dziwi mnie, że mamy tyle badań, tyle środków idzie na medycynę, a my dalej sto lat za niektórymi. Na zachodzie Europy dostępne są środki, które skutecznie radzą sobie z nużeńcem i pozwalają nam całkowicie go wyeliminować. U nas, nie dość, że ciężko o skuteczny preparat, to na dodatek lekarze często mylą się z diagnostyką…. niebywałe.
Brzmi to w teorii świetnie, ale w gruncie rzeczy co jak w tym okresie 2-3 miesięcy pomiędzy użyciem tego cuda pojawi się nużeniec i wtedy my się tym zarazimy? Dlatego jedynym sposobem żeby nie nabawić się nużycy jest trzymanie wysokiej odporności
No ale nie trzeba się ograniczać do jednego tylko sposobu i nie dopuszczać do siebie innych. Odporność to faktycznie bardzo konkretny pomysł, bo nawet jak już będzie ten nużeniec tzn. zarazimy się nim to będzie on wygaszony do momentu jak wyczuje słabszy moment dla naszego organizmu. Ja niestety również posiadam nużeńca i oprócz standardowej pielęgnacji odeximem staram się właśnie tak przepierać pościele, bo im więcej się w tym kierunku zrobi tym lepiej 🙂
super ten proszek. Dopiera krew i stary mocz na bieliznie !!!
Potwierdzamy!
Na nużeńce w oczach proponuję Demoxoft, płyn lub maść do oczu są bez recepty. Także chusteczki
o tej samej nazwie do higieny brzegów powiek.
jest krem – lek na nużeńca: solantra. nie wiem na ile skuteczny, na pewno drogi.
co do proszku – fajnie że jest ale 95 % pralek nie ma ustawienia temp prania 65 stopni. jest 60 lub 90. ręczniki i pościel ok, ale zwykłych ubrań w 90 stopniach nie wypiorę.
kolorowych i czarnych tez nie (wprost jest napisane że zawiera wybielacz)
więc takie sobie to ułatwienie. 🙁
Skoro ginie w 54 stopniach, to wystarczy wyprać w 60 stopniach i bez żadnych saszetek. 🙂
Witam, dziękuję za te pouczające informacje na temat nużeńca. Zorientowałam się, że w Polsce nie ma konkretnego specyfiku na ten problem. Jakieś nieskuteczne półśrodki kosmetyczne. Ponieważ nużeniec bytuje w naskórku, głębiej nie zanurza się w naszą skórę to pozostaje tylko porządna szczota do wymiatania mechanicznego. Jednym słowem walka z wiatrakami. Oczywiście nasi sąsiedzi posiadają odpowiednie specyfiki do trucia nużeńca. My mamy swoją polską maść rtęciową ale nużeniec nie bardzo się tym przejmuje. Saszetki do dezynfekcji tkanin powinny znaleźć się w każdym sklepie i pod dostatkiem. Babcie nie lubią kupować przez Inernet, a prezent Clovin chętnie bym przyjęła na próbę. Dla ciekawskich- nużeniec nie zanurza się lecz nuży się.