Kiedyś o ziołach słyszeliśmy od babci z ciasno spiętym kokiem. Od mam czasem jeszcze słyszymy, że na przeziębienie najlepsza jest lipa, a na wirusy bluszczyk kurdybanek. Jednak dziś nie znamy już zbyt wielu osób, które wiedzę o ziołach wyciągają, jak asy z rękawa czy potrafiłyby szybko pomóc nie tylko poradą, ale gotową mieszanką. Ale ziołami, obecnie, nie zajmują się już srebrnowłose zielarki na targu, ale wyzwolone, świadome kobiety, które porzucają korporacje, zdobywają wiedzę, mieszają ekologiczne zioła i proponują gotowe rozwiązania dla nas, tych zabieganych.
Rozmawiała: Żaneta Geltz
Chcemy przedstawić Wam osobę, którą oczarowała moc natury i starożytna wiedza. Wiadomo powszechnie, że moc roślin i składniki bioaktywne są wykorzystywane w farmacji pod postacią leków od ponad 100 lat. Coraz częściej jednak, świadomie unikamy farmaceutycznych produktów, gdyż nie chcemy przeciążać naszego organizmu konserwantami, wypełniaczami, utwardzaczami, kapsułkami i szeregiem substancji, które mają wydłużyć trwałość produktu zamkniętego w plastikowej fiolce lub zgrzanego w blistrze. Polacy masowo, zwłaszcza w okresie pandemii, zwracają oczy w stronę natury. Szukają możliwości wakacji i spędzania czasu w lasach, zbierają zioła na herbaty, grzyby i coraz częściej wyprowadzają się z miast na wieś, aby nie tylko odzyskać dostęp do świeżego powietrza, ale również dostęp do możliwości naturalnego dbania o własne zdrowie. Posłuchajcie, jaką drogę pokonała Kamila Mataśka i co poleca na obniżenie cholesterolu, a co na zwiększenie wigoru.
Żaneta Geltz: Skąd u Pani zainteresowanie ziołami?
Kamila Mataśka: Moje początki z ziołami nie były ani oryginalne ani spektakularne. Zainteresowałam się holistyką, medycyną naturalną oraz medytacją. Szukałam też sposobów na relaks, detoks oraz na osiągnięcie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Próbowałam, czytałam, mieszałam, testowałam różne zestawienia ziół. Aż w końcu zachwyciłam się aspektami ziołolecznictwa ajurwedyjskiego.
Ż.G.: Czy chodziło o leczenie chorób?
K.M.: Mądrości ajurwedyjskiego stylu życia można stosować zarówno w zdrowiu, jak i w chorobie. Są one na tyle uniwersalne, a zarazem tak szczegółowe, że można na ich podstawie stworzyć swój własny, spersonalizowany styl życia. Ajurweda bazuje na koncepcji indywidualnego podchodzenia do zdrowia każdego człowieka. Termin ajurweda – wywodzi się z dwóch słów: Ayur, czyli życie i Veda, czyli nauka. Chciałabym podkreślić, że ajurweda jest starożytną i dobrze zbadana nauką, która w ostatnich latach coraz częściej doceniana i która, w szybkim tempie życia, jakie prowadzimy na co dzień, jest poszukiwana. To również źródło ogromnej wiedzy botanicznej, związanej ze zastosowaniem leków ziołowych i ich właściwości.
W ajurwedzie zdrowie jest stanem dobrego samopoczucia dzięki równowadze ciała fizycznego, zmysłów, psychiki i ducha. Bardzo upraszczając, według tej nauki życie to kombinacja pięć żywiołów: ziemi, przestrzeni, wody, ognia i powietrza. Żywioł ziemi reprezentuje wszystkie najtwardsze substancje, np. kości i mięśnie – układ kostno-szkieletowy. Żywioł przestrzeni, to wszystkie puste przestrzenie w organizmie np. jama opłucna czy dziurki w nosie. Żywioł wody, to 70-80% całego organizmu – reprezentuje go krew, plazma, limfa i inne płyny. Żywioł ognia, to nasz układ trawienny, temperatura ciała i metabolizm. Żywioł powietrza, to cała wymiana gazów oraz oddychanie.
Jesteśmy częścią natury i powinniśmy pamiętać, że cokolwiek istnieje na zewnątrz nas, istnieje również w naszym organizmie. Nasze życie polega na ciągłej grze, która ma za zadanie utrzymywanie równowagi pomiędzy wewnętrzną a zewnętrzną naturą. W tym miejscu dochodzimy do teorii trzech dosh (energii), które są bezpośrednio połączone z teorią pięciu żywiołów.
Ż.G.: Doshe? To chyba nie jest zbyt popularny termin w polskim języku dotyczącym zdrowia?
K.M.: Doshe regulują i zarządzają pracą wspomnianych wyżej żywiołów. Vata, Pitta i Kapha to trzy podstawowe doshe.
Vata, to połączenie żywiołu powietrza i przestrzeni. Energia ta jest odpowiedzialna za wszystkie ruchy w naszym organizmie. Vata odpowiada m.in. za oddychanie, mruganie oczami czy bicie serca. Pod kątem psychologicznym Vata odpowiada za entuzjazm, kreatywność, otwartość, ale też za strach, nerwowość czy niepokój. [sprawdź>>]
Pitta, to połączenie żywiołów ognia i wody. Jest to energia transformacji. Wszystko, co zjemy, zostaje strawione i zmienione w energię życiową. Pitta odpowiada za trawienie, metabolizm, utrzymanie temperatury ciała oraz za kolor skóry. Pod względem mentalnym Pitta odpowiada za inteligencję i zrozumienie. Jeśli będzie w nierównowadze, to odpowiada za złość, zazdrość i frustrację. [sprawdź>>]
Kapha, to kombinacja żywiołów wody i ziemi. Jest to energia nawilżania, budowy i struktury naszego ciała. Energia ta odpowiada za siłę ciała i naturalną odporność organizmu. Kapha nawilża stawy oraz odpowiada za wigor i stabilność. Pod kątem mentalnym odpowiada za spokój, wybaczanie i miłość, ale także za przywiązanie, chciwość i lenistwo. [sprawdź>>]
Równowaga trzech energii i pięciu żywiołów jest niezbędna do uzyskania prawidłowego zdrowia. Na przykład Vata jest niezbędna do rozpalenia ognia Pitta, ale woda – Kapha ma za zadanie kontrolowanie tego ognia, aby nie spalał zdrowych tkanek. Vata jest energią nadrzędną ponieważ wprawia w ruch pozostałe energie, które są nieruchome. Wszystkie energie są bezpośrednio związane z cyklem życia. W dzieciństwie naturalnie przeważa w organizmie Kapha, ponieważ jest to czas największego wzrostu i rozwoju organizmu. W wieku dorosłym dominuje Pitta. Wówczas jesteśmy najbardziej aktywni w życiu, spełniamy się zawodowo i osobiście. Jest to czas życiowej akcji. W starszym wieku przeważa Vata, która jest odpowiedzialna za proces degradacji.
To bardzo krótka i ogólna charakterystyka żywiołów i energii. Niuanse opisane są w wielu publikacjach. Aby sprawdzić, która dosha przeważa aktualnie w naszym organizmie, wystarczy zrobić test. Rzadko w organizmie występuję czysta postać doshy, często jesteśmy ich kombinacjami.
Chciałabym jeszcze wspomnieć o Agni, czyli o ogniu trawiennym, ogniu życiowym. Według ajurwedy, jest on najważniejszym układem w organizmie człowieka, nazywany centrum ciała, ponieważ tutaj wytwarzana jest energia do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Jeżeli działa on prawidłowo, to możemy zapobiegać wielu chorobom fizycznym i psychosomatycznym.
Ż.G.: Co wspólnego ma ajurweda z ziołami?
K.M.: Zioła ajurwedyjskie mają na celu przyspieszenie przywracania równowagi w organizmie – chodzi o zbalansowanie wszystkich dosh. Ziołowe mieszanki służą pobudzeniu funkcjonowania konkretnych organów, by wspomóc powrót pacjenta do zdrowia, bądź osiągnięcia równowagi.
Do najpopularniejszych ziół w tej medycynie, należą:
Kurkuma – jest to najbardziej ceniona przyprawa kuchni indyjskiej. Korzeń kurkumy ma działanie antyseptyczne i antybakteryjne. Wspomaga układ odpornościowy, trawienie i działanie wątroby. Jest silnym środkiem antyoksydacyjnym, poprawia pracę serca i naczyń krwionośnych. Przywraca prawidłowy poziom cholesterolu.
Ashwagandha – uznawana jest w ajurwedzie za roślinę odmładzającą, działa korzystnie na układ nerwowy, dodaje siły i podnosi witalność. Ma także właściwości odprężające i antyoksydacyjne, a zawarte w niej związki pozytywnie wpływają na limfocyty w układzie odpornościowym.
Brahmi – otrzymuje się je z Bacopa monniera – niedużego pnącza, które rośnie głównie na mokradłach. Regularnie przyjmowane brahmi ma działanie uspokajające, poprawia pamięć i zdolność koncentracji. Pomaga radzić sobie ze stresem oraz wspiera system odpornościowy.
Gotu kola (Centella asiatica lub wąkrota azjatycka) nazywana jest naturalnym pokarmem dla mózgu. Nieprzeciętne właściwości tej rośliny docenili chińscy i indyjscy uzdrowiciele, którzy po dziś dzień są przekonani, że gotu cola jest świętym zielem. Szczególnie korzystnie wpływa na układ nerwowy, utrzymuje mózg w dobrej kondycji, poprawia koncentrację, pomaga przy stanach niepokoju psychicznego, usprawnia pracę układu krążenia. Korzystny wpływ na ludzki mózg i umysł można łatwo skojarzyć z wyglądem zioła, którego liście przypominają półkulę mózgu.
Rośliny lecznicze zawierają w swoim składzie wiele rodzajów substancji czynnych, którym zawdzięczają swoje działanie. A oto najważniejsze z nich: alkaloidy, antrazwiązki, fenole, flawonoidy, antocyjany, garbniki, glikozydy nasercowe, kumaryny, irydoidy, glukozynolaty, saponiny, olejki eteryczne, śluzy, tłuszcze, pektyny.
Ż.G.: Jak wiedza o tych ziołach może być przekuta na codzienne nawyki w kontekście zdrowia?
K.M.: To właśnie medycyna indyjska skłoniła mnie do stworzenia mieszanek ziołowych, które obok tradycyjnych ziół ajuwerdyjskich będą zawierać również inne wspaniałe zioła. Coraz dalsze zagłębianie się w tajniki dosh, skłoniły mnie do stworzenia mieszanek ziołowych, które po nich przejęły swoją nazwę. Już 5000 lat temu wierzono, iż możemy pomóc organizmowi w codziennym funkcjonowaniu spożywając zioła lub ich kombinacje. Starannie dobrane zioła mogą równoważyć konkretną doshę, poprawiać metabolizm czy redukować stres. Trzy unikalne mieszanki ziołowe marki Essences spełniają takie zadanie.
Unikalna mieszanka ziołowa Vata – wspiera koncentrację i odporność. Polecam ją dla osób chronicznie przemęczonych, mających problemy z koncentracją, czy odczuwających nieuzasadniony niepokój. Zastosowany w mieszance miłorząb japoński wspiera oczyszczanie organizmu z toksyn, pomaga zwalczać wolne rodniki i spowalnia proces starzenia, wspiera układ krążenia, wspomaga układ odpornościowy, poprawia pamięć i koncentrację. Nasiona kolendry mają działanie detoksykujące. Liście bazylii azjatyckiej (Tulis basil) wzmacniają cały organizm, poprawiają odporność, zmniejsza częstotliwość zapadania na infekcje. Żeńszeń syberyjski prowadzi do wzrostu odporności organizmu oraz regeneruje odporność po chorobie. Liść szałwii przynosi uspokojenie i łagodzi wahania nastroju.
Mieszanka zawiera zioła, wskazane w medycynie ajurweda – ashwagandę dającą siły witalne i działanie tonizujące oraz brahmi, które odpowiada za pamięć, koncentrację oraz rozjaśnia umysł.
Brak równowagi doshy Pitta często prowadzi do poczucia napięcia, drażliwości oraz stresu. Osoby z nadczynnością tej doshy mogą czuć się bardziej porywczy, agresywni, złośliwi, a także mogą odczuwać fizyczne przegrzanie. Mieszanka ziołowa została stworzona z kojących ziół, które uspokoją doshę Pitta. Tutaj prym wiedzie kwiat lawendy, który wzmacnia system nerwowy, pobudza krążenie krwi, działa rozkurczowo i uspokajająco. Natomiast melisa wprowadza w spokojny nastrój i wspomaga trawienie. Warto też wspomnieć o mięcie. W Rzymie filozofowie nosili wianki z mięty, uważano bowiem, iż pobudza ona do działania mózg.
Jeśli odczuwamy fizyczne osłabienie, senność, mamy wrażenie, iż nasz metabolizm spowolnił, a odporność znacznie spadła, to należy zrównoważyć Kapha doshę. W mieszance Kapha znajdziemy nasiona kolendry o działaniu uodparniającym i liście mniszka lekarskiego działające odtruwająco, ponadto poprawią one trawienie i metabolizm. Mniszek wykazuje też działanie uodparniające. Wchodzi on w skład kuracji wiosennych, mających na celu oczyszczenie krwi i wzbogacenie organizmu w sole mineralne i witaminy. Nasiona kopru włoskiego poprawiają trawienie. Imbir i kurkuma dynamizują działanie uodparniające.
Jest jeszcze jedna bardzo ciekawa mieszanka – Detoks. Inspiracją do jej stworzenia było życie codzienne w bardzo zanieczyszczonym środowisku miejskim. Przekonałam się, iż detoks powinien być procesem naturalnym i nieustannym. Jednym ze sposobów na odnowę i regenerację jest oczyszczanie organizmu z zalegających toksyn i poprawa metabolizmu. Stąd obecność korzenia łopianu, który wpływa regulująco na trawienie i metabolizm, wspomaga wydzielanie soków trawiennych. To działanie wzmacnia pokrzywa, która również działa na organizm odtruwająco.
Zarówno pokrzywa, czystek, kończyna czy mniszek, zawierają flawonoidy – naturalne związki bioaktywne, które występują w produktach pochodzenia roślinnego. Spełniają one funkcję barwników, mają właściwości przeciwzapalne i przeciwutleniające, a także usuwają toksyny. Jedna filiżanka herbaty dziennie poprawi metabolizm, usprawni oczyszczenie organizmu. Zioła dostarczą również witamin z grupy B, C, E i sole mineralne.
Mieszanki zostały tak skomponowane, by oprócz właściwości terapeutycznych cieszyły odbiorcę smakiem i wyglądem. W mieszankach zawarłam tylko rośliny od dostawców posiadających certyfikat jakości BIO. Zarówno dla ziół krajowych jak i zagranicznych. Mieszanki nie zawierają aromatów czy syntetycznych dodatków i wypełniaczy. Zioła mają postać kwiatów, płatków, koszyczków i liści. Nie używam ziół mielonych. Po otwarciu torebki można się cieszyć pięknym zapachem i kolorem składników. Można odróżnić poszczególne elementy mieszanki.
Ż.G.: Ale terapie Dalekiego Wschodu to nie tylko zioła, prawda?
K.M.: Im głębiej wchodziłam w obszary medycyny naturalnej, tym bliższe były mi tematy aromatoterapii i rytuału oczyszczania. Najpierw było odkrywanie olejków eterycznych, a przede wszystkim ich właściwości terapeutycznych. Aby umożliwić wszystkim składnikom olejków eterycznych przenikanie przez naszą skórę, najlepiej zastosować masaż. Olejki eteryczne mają właściwości kosmetyczne i terapeutyczne, ale nie mogą być stosowane bezpośrednio na skórę. Używamy tylko kilka kropel rozprowadzonych w olejach stosowanych do masażu. Najczęściej jest to olej pochodzenia roślinnego. Ten rodzaj oleju nazywany jest w aromaterapii olejem nośnikowym, bazowym czy podstawowym. Wprowadza on przez pory skóry cenne składniki olejku eterycznego. Ponieważ jest to olej tłusty, ułatwia masaż oraz rozprowadzenie składników po skórze. Sam olej nośnikowy również pozytywnie wpływa na nasze zdrowie, dzięki właściwościom, jakie posiada. W zależności od pożądanego efektu, wykorzystywane są różne oleje, przekazujące właściwości fizykochemiczne oraz lecznicze. Pod kątem tych cech, można oleje podzielić na regeneracyjne, nawilżające, antyoksydacyjne i odżywcze. Ich stosowanie dowodzi, iż aromatoterapia poprzez synergię oleju bazowego i olejku eterycznego, doskonale wykorzystuje to, co daje nam przyroda.
Ż.G.: Które olejki są najlepsze?
K.M.: Oleje bazowe powstają na bazie roślin. Ważne, by były tłoczone na zimno. Jest to warunek konieczny, gdyż tylko wtedy olej zachowuje swoje właściwości i nie zawiera żadnych związków toksycznych, jak to się dzieje w przypadku olejów rafinowanych, poddanych działaniu rozpuszczalników i wysokiej temperatury. Termin „tłoczony na zimno” nie może być traktowany dosłownie. Sam proces tłoczenia powoduje oczywiście wzrost temperatury, ale nigdy nie przekracza ona 60⁰C. Następnie, olej jest chłodzony. Produkty tłoczenia na zimno zachowują niezmienione właściwości i nazywane są olejami extra virgin. Jako olej nośnikowy może nam posłużyć olej sojowy, olej z nagietka, olej z pestek winogron i wiele innych. Każdy z tych olejów charakteryzuje się innymi specyficznymi właściwościami i jest stosowany w innym celu. Należy kupować i stosować oleje o biologicznie kontrolowanym pochodzeniu, bez obecności w nich pestycydów, środków grzybobójczych i nawozów.
Ż.G.: Który olejek jest szczególnie godny polecenia?
K.M.: Kwiaty nagietka (Calendula officinalis L.) zawierają saponiny triterpenowe (kalendulozydy), flawonoidy, karotenoidy, gorycze, polisacharydy, kumaryny, kwasy fenelowe oraz nieznaczne ilości olejku eterycznego. Olejek nagietkowy powstaje z wierzchołków kwiatów i stanowi substancję dosyć lepką i kleistą. Posiada on dość charakterystyczny i nietypowy aromat, porównywany często do drewna, a nawet do zgniłych kwiatów. Nagietek działa przeciwzapalnie, bakteriobójczo i grzybobójczo. Znakomicie sprawdza się w kosmetyce. Idealnie nadaje się dla delikatnej skóry dzieci i niemowląt.
Olejek z nagietka wykazuje właściwości toniczne, sudorystyczne, emmenagogiczne i antyspasmodyczne. Można go także spotkać jako jeden ze składników wielu preparatów dermatologicznych oraz kosmetyków naturalnych. Ponadto, wykazuje naturalne działanie przeciwzapalne, dlatego właśnie skutecznie wspiera leczenie ran, trądziku, łzawicy, wrzodów, a także wyprysków, żylaków oraz innym podobnych chorób. Pomaga łagodzić ból, obrzęk, swędzenie oraz zapalenie skóry. Olej nagietkowy zmiękcza i nawilża spękaną skórę i z tego powodu jest on dobrym dodatkiem do kremów, balsamów i kosmetyków do masażu. Pomaga łagodzić oraz zmniejszać ból, występujący na obszarach dotkniętych spękaniami. Zapobiega także powstawaniu miejscowych infekcji czy rozstępów. Znajdujące się w nim antyoksydanty działają odmładzająco. Olejek nośnikowy z nagietka wzmacnia nie tylko komórki i tkanki, ale także łamliwe paznokcie z przesuszonymi skórkami.
Generalnie olej z nagietka jest bezpieczny dla zdrowia, ale kobiety w ciąży i karmiące piersią powinny unikać stosowania olejku z nagietka i konsultować jego użycie z lekarzem. U osób z alergią na rośliny pokrewne, takie jak chryzantemy czy stokrotki, również może wystąpić reakcja alergiczna na nagietek. Połączenie oleju z nagietka i leków uspokajających czy leków antydepresyjnych może powodować nadmierną senność.
Ż.G.: Zioła, aromaterapia, co jeszcze możemy dla siebie zrobić?
K.M.: Obok strony fizycznej warto zadbać również o własną psychikę. Służy temu rozwój duchowy w tym: medytacja, oddychanie i odkrywanie duchowości. Jeśli czujemy się zmęczeni, zestresowani, przytłoczeni czy rozbici, wówczas dobrym sposobem pomocy jest użycie kadzidła, czyli symbolicznego oczyszczenia energii i otoczenia. Kadzidła możemy bezpiecznie używać w domu. W celu oczyszczenia atmosfery z negatywnych energii, dla zdrowia fizycznego, jak i psychicznego np. po przebytych chorobach czy wzburzeniach emocjonalnych oraz w celu poprawienia działania naszego mózgu np. przed ważnym egzaminem lub dla zwykłej koncentracji potrzebnej na co dzień. Po kadzidła sięga się również w miejscach służących do medytacji. Wprowadzają one odpowiedni klimat i atmosferę do pomieszczenia, oczyszczają umysł ze zbędnych myśli. W efekcie końcowym, medytacja przynosi bardziej wymierne skutki.
Stworzyłam kadzidła sypane o nazwie Essences Balance, na które składają się tylko naturalne składniki w nieprzetworzonej postaci. Zawierają one obok kwiatów lawendy, płatków róż, białego drzew sandałowego, również dwie żywice – copal i benzoe sumatra.
Lawenda poprawia nastrój, pozwala porzucić troski. Żywica Copal daje zapach dość ciężki, ale orzeźwiający typowo żywiczny nieco kamienny. Dawniej zapach ten nadawał wzniosłości wydarzeniom. Drzewo sandałowe tworzy ciepły i słodki, maślano- drzewny zapach i jest jednym z najbardziej cenionych składników kadzideł od tysięcy lat. Zapach drzewa sandałowego tworzy relaksującą i harmonizujący atmosferę wyciszenia i wspiera poszukiwanie wewnętrznego spokoju, refleksji i równowagi. Drzewo sandałowe znane jest już od 4 tys. lat, koi emocje i umysł. Przynosi pokój i zrozumienie. Płatki róży nadają kadzidłu miłosnych skojarzeń, a temperatura uwalnia ich zapach. Całość dopełnia żywica benzoe sumatra, która wydziela słodki, mleczno-waniliowy zapach.
Używana od setek lat, posiada kojący aromat przywracający zaufanie. Kadzidło zostało tak skomponowane, że pozwala na wyciszenie, relaks i refleksję, ale nie przytłacza mocniejszymi nutami zapachowymi płynącymi z żywic. Kadzidło zachęca opakowaniem i kompozycją składników w środku.
Właściwości oczyszczające wykazują również takie rośliny jak biała szałwia, cedr, liście laurowe czy Palo Santo.
Sposób użycia kadzidła najlepiej oddaje poniższy film.
Obsługa kadzielniczki
Aluminiowa mata stanowi zabezpieczenie dla mebli. To na niej stawiamy kadzielniczkę, a do środka wkładamy węgielek.
Następnie podpalamy go zapałką. Gdy zaczną się pojawiać iskry, to po około minucie węgielek będzie gotowy.
Gdy pojawi się żar, można posypać węgielek porcją kadzidła około 1 łyżeczki.
Przykrywamy ażurową pokrywką, wówczas dym będzie tworzył piękne kształty.
Najważniejsze, by okadzaniu towarzyszył spokój i otwarty umysł oraz serce. Lubię czasami wcielić się w rolę szamanki i wykonać rytuał okadzania. Następnie otwieram okno i dobrze wietrzę pomieszczenia, w celu pozbycia się dymu i nagromadzonej negatywnej energii. Uwielbiam późniejszy zapach w domu i witalność, która mnie pozytywnie nastraja do działania.
Kamila Mataśka
z wykształcenia doktor ekonomii, audytor, w praktyce specjalista do spraw trudnych. Mama 7-letniej rezolutnej Hani. W 2021 roku założyła firmę i przejęła markę Essences. Od 6 miesięcy ustawicznie dąży do rozwoju marki łącząc przyjemne z pożytecznym. Nieustannie pogłębiania wiedzę o aromaterapii, ziołolecznictwie i ajurwedzie. Kocha czytać książki i gotować.
Marka Essences powstała z zamiłowania do odpowiedzialności, precyzji, pięknych rzeczy i zapachów. Opakowania wyróżniają się kolorową, przyciągającą wzrok szatą graficzną. Stawimy na opakowania szklane i papierowe. essences.com.pl
Bibliografia
- Dow C., Uzdrawiająca moc herbaty, Terapeutyczne właściwości tradycyjnych herbat i ziołowych naparów, Wydawnictwo Vital Gwarancja Zdrowia, Białystok 2015,
- Fraweley D., Ranade S., Ajurweda medycyną natury, Wydawnictwo Zielone, Kraków 2020,
- Huete A. Aromaterapia, Wydawnictwo Jedność, Kielce 2007,
- Jindal D., Ajurweda sztuka życia, Wydawnictwo A&K, Warszawa 2020,
- Kohlmunzer S., Farmakognozja – podręcznik dla studentów farmacji, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2013,
- Kozłowski A., Zielarnia, jak czerpać ze skarbców natury, opracowanie zbiorowe, Wydawnictwo Publicat, Poznań 2020,
- Lad V. D., Ajurveda Księga domowych środków leczniczych, Wydawnictwo KOS, Katowice 2018
- Lamer-Zarawska E., Wprowadzenie do fititerapii, w red. Nauk. E. Lamer-Zarawska, B. Kowal-Gierczak, J. Niedowork Fitoterapia i leki roślinne. Wydawnictwo Lekarskie PZWL Warszawa 2014,
- Michałek P., Siła ziół, Wydawnictwo Koncept, Kraków 2021,
- R. Nagual Julian. Moja inicjacja w świecie czarowników, Wydawnictwo Instytut Roberta Noble 2021,
- Shunya A. Ajurweda, kompletna recepta na optymalizacje zdrowia, zapobieganie chorobom i życie z radością i witalnością, Wydawnictwo Vital Gwarancja Zdrowia, Białystok 2017,
- Wielobób A., Wielobób M., Ajurweda w praktyce, jak współcześnie stosować starożytna sztukę leczenia, Wydawnictwo Helion, Gliwice 2014.
fajny ,naprawdę ciekawy artykuł ,nie miałam pojęcia o żywiołach ,ziołach pobudzaniu energii w ciele ,i powiem szczerze podoba mi się taka opcja ,wszystko współgra i tworzy całość która powinna harmonijnie pracować aby być zdrowym … fajne musze zgłębić temat