Indie, Nepal, Bangladesz, Stany Zjednoczone, Argentyna, Boliwia, Peru, Ekwador, Galapagos – odległe miejsca kuszą egzotyką i oferują niezliczone atrakcje zwłaszcza tym, którzy mają pieniądze i czas, czyli nielicznym, powiedzieliby sceptycy. Bo choć o podróżach marzy wielu, zawsze jest coś co wiąże i nie chce puścić: materia, rodzina, kariera, lęk przed zmianą, rutyna, potrzeba komfortu – to początek niekończącej się listy. A Michałowi Szczęśniakowi jednak się udało. Czy sekret może chowa się w nazwisku?

– sprzedawałem kanapki i ciasteczka w metrze,
– próbowałem grać na gitarze i zarabiać jako grajek.
Michał Szczęśniak – podróżnik, żeglarz, wykładowca, mówca motywacyjny, bloger, uliczny artysta, wędrowny handlarz, uczeń szamanki – przede wszystkim człowiek dla którego podróż jest drogą do poznania siebie. Pochodzi z Chrzanowa.Michał Szczęśniak w ciągu kilkunastu lat przejechał wzdłuż i wszerz Azję i obie Ameryki. Bez przysłowiowego grosza przy duszy dotarł na Antarktydę, a także na Galapagos, dołączając do załogi jednego ze statków biorących udział w regatach o puchar tych wysp. Był ulicznym artystą i handlował rękodziełem. Medytował w Indiach. Terminował u argentyńskiej szamanki. Po drodze spotkał wielu wspaniałych ludzi i miłość. Swoje doświadczenia opisał w książce, w której na pierwszy plan wybijają się dwa kierunki podróżowania: fizyczny i duchowy, bo każda podróż jest kolejnym krokiem do poznania samego siebie, a kluczem do realizacji marzeń jest zdanie się na intuicję.
Książka Podróż intuicyjna to relacja z trzyletniej podróży autora po Ameryce Południowej i rejsu na Antarktydę. Czytając ją ma się wrażenie, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych – opowieść niezwykle żywa i bardzo osobista, zilustrowana zachwycającymi zdjęciami zaprasza do udania się w drogę, zarówno w sensie geograficznym, jak i do wewnątrz siebie. Podróż Intuicyjna zawiera wiele praktycznych wskazówek dotyczących podróżowania, zwłaszcza dla osób dysponujących niewielkim budżetem i listę miejsc z kategorii must see oraz zaskakujące a czasem zabawne opowieści z drogi, jak te o nietypowych zajęciach, na które można trafić w ramach wolontariatu, o stawaniu się wędrownym artystą i o tańczeniu tango, o polskim mieście Wanda w Argentynie i księdzu o szczególnym podejściu do gościnności, o leczeniu roślinami i szamańskich rytuałach i o podróżowaniu autostopem lub… jachtostopem.
Cześć nakładu książki wydana została na papierze konopnym. Dlaczego? Ze względów ideowych i ekologicznych. Fakty mówią same za siebie – przekonuje Michał Szczęśniak i podaje dane – z jednego hektara konopi można uzyskać tyle samo masy papierowej co z czterech hektarów lasu, włókno konopi można pozyskać do produkcji papieru już po 90 dniach, kiedy drzewo musi rosnąć piętnaście do pięćdziesięciu, do tego papier konopny w odróżnieniu od papieru drzewnego nie wymaga wybielania chlorem i można go poddać recyclingowi aż siedem razy (papier drzewny tylko cztery).
Podkreśla, że konopie siewne są uprawiane w Polsce i nie zawierają substancji odurzających. Jest to roślina, którą się wykorzystuje do produkcji lin, ubrań, papieru, materiałów budowlanych i w przemyśle spożywczym. Żadna z polskich drukarni nie słyszała o papierze konopnym do czasu, aż autor zainicjował ten temat. Papier udało mu się znaleźć w Indiach.
Autor, gdy nie podróżuje, dzieli się swoimi doświadczeniami z innymi i przekonuje, że warto realizować marzenia, zwłaszcza te, które wydają się niemożliwe do spełnienia. Prowadzi wykłady i warsztaty oraz organizuje wyjazdy intuicyjne dla grup.
Więcej o książce: podrozintuicyjna.pl
ach właśnie człowiek całe życie ,,marzy,, bo coś zawsze go trzyma i nie umie się oderwać ,bardzo bym chciała takiej podróży ,kurcze a zrobić z tego sposób na życie rewelacja…. miłość i otwarcie się na innych