Nie tak dawno temu Maroniarze Krakowscy mieli ogromny zaszczyt zasadzenia dwóch drzew kasztana jadalnego w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zarówno uroczystość jak i historia z nią związana były niezwykłe. Drzewa pochodziły z plantacji zasadzonej przez historycznego Prezydenta Krakowa Juliusza Lea.
Podczas wydarzenia pieczone były kasztany, które w prostej linii pochodziły od tych zasadzonych przez jednego z najwybitniejszych przedstawicieli krakowskiej krainy. Ziemia, którą przysypaliśmy sadzonki, jeszcze nie ostygła – dlatego chcielibyśmy przedstawić relację z niedawnego sukcesu całego naszego maroniarskiego cechu.
Kasztany jeszcze przed II wojną światową często gościły na ulicach polskich miast. Kasztany jadalne są niezwykle smaczne i przy tym wyjątkowo zdrowe. Duża zawartość białka w porównaniu z niewielką zawartością tłuszczu czyni z nich doskonałą alternatywę wobec paczkowanych przekąsek, orzeszków czy słodyczy.
Marcin Gołąbek, maroniarz krakowski, czyli obwoźny sprzedawca pieczonych kasztanów, którego parowóz można spotkać już nie tylko w grodzie Kraka. Wraz z Grzegorzem Walczakiem stworzył firmę „Pan Kasztan”, zajmującą się sprzedażą i wytwarzaniem tego tradycyjnego przysmaku.
fajna ciekawostka ,nigdy nie miałam okazji zjeść kasztana ale mnie namówiliście hihihihi gdzie można kupić? mam miejsce w ogrodzie więc jak zasmakuje to wsadzę sobie kasztana i będziemy używać zdrowych przekąsek… przy okazji zrobimy cos pożytecznego sadząc drzewo