Nowy Rok nie musi oznaczać jedynie zmiany w kalendarzu. Tylko jak właściwie zabrać się za podjęcie zmian w swoim życiu i czy w ogóle warto? Aby dowiedzieć się więcej, porozmawialiśmy z Agą Gajownik, współzałożycielką londyńskiej firmy I&I, która pomaga i doradza kobietom, jak skutecznie zrealizować swoje plany.
Hipoalergiczni: Wiele osób wyjeżdża z Polski, uznając, że gdzie indziej jest łatwiej, czy też tak to oceniasz z perspektywy kobiet, z którymi pracujesz?
Aga Gajownik: Mieszkałam w wielu miejscach między innymi w krajach takich jak Wielka Brytania, Włochy, Francja i Brazylia, gdzie spotkałam osoby, które wyjechały z różnych przyczyn. Osobiście uważam, że niezależnie od miejsca to, czy jest łatwo tak naprawdę zależy od nas. Branie odpowiedzialności za swoje działania i podejście do rzeczywistości w sposób otwarty i elastyczny, naprawdę pomaga. Na początku kariery pomagałam studentom i młodym profesjonalistom w poprawieniu umiejętności w dziedzinie szukania zatrudnienia i przedsiębiorczości. Spotkałam wiele osób szukających pracy w Londynie, które prosiły mnie o poprawienie CV czy przygotowanie do rozmowy kwalifikacyjnej. Opinie na temat tego, czy życie w Londynie jest łatwiejsze były mieszane. Bardzo miło wspominam przypadki bardzo aktywnych „szaleńców”, dla których „sky is the limit”. Takim przykładem jest Ania, która po przyjeździe do Anglii już po kilku tygodniach miała pracę, później drugą, a obecnie robi już swoje projekty, jednak nie wszystkie historie są różowe. Wiele osób przyjechało i po kilku miesiącach, a nawet tygodniach wróciło do kraju ze spuszczoną głową. Wyjazdy polecam jak najbardziej, ale zastanówmy się, [pullquote]Zawsze polecam pracę bazującą na małych sukcesach, za które chwalimy siebie każdego dnia.[/pullquote]dlaczego wyjeżdżamy. Każdy kraj jest inny i można brać pod uwagę fakt, że prawo czy otoczenie jest mniej lub bardziej przystępne jednak na koniec dnia to od nas zależy, czy jesteśmy proaktywni, szukamy nowych rozwiązań, podnosimy się po upadkach i idziemy dalej do przodu. Uważam, że wyjazd może być łatwiejszym rozwiązaniem dla niektórych, ale jak Fernando Pessoa napisał „Gdy się pisze o zielonych polach, zawsze wydają się bardziej zielone niż w rzeczywistości”, więc nie spodziewałabym się fajerwerków. Czasami jest wręcz przeciwnie. Obcy kraj, język, tęsknota za rodziną i wiele innych czynników sprawia, że lepiej jest spróbować zrobić coś na miejscu. Liczy się proaktywność i adaptacja, bo niezależnie od tego, gdzie jesteśmy, to my tworzymy nasze życie.
H: Zdecydowałaś się na prowadzenie własnego biznesu coachingowego. Jakie kobiety się do Ciebie zgłaszają?
AG: Nie mogę nazwać mojego biznesu stricte coachingowym, ponieważ w naszej autorskiej metodzie jest dużo elementów psychologii, mentoringu i zarządzania. Na początku pracowałyśmy z osobami, które spotkałyśmy na uczelni. Pomagałyśmy studentom w poprawieniu CV, znalezieniu pracy lub założeniu firmy. Później zaangażowałam się we współpracę z organizacjami jak: Stowarzyszenie Młodych Kobiet Przedsiębiorców w Mediolanie, Sieć Przedsiębiorczych Kobiet w Warszawie, Sukces Pisany Szminką czy Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczosci. Obecnie dzielę swój czas między pracę w środowiskach startupowych z młodymi przedsiębiorcami, którym najczęściej pomagam w budowaniu strategii rozwoju marki jak również swojego wizerunku jako przedsiębiorcy oraz między pracę z kobietami, które pracując w korporacjach myślą o zmianie i chcą zacząć coś swojego.
H: Czy jesteśmy w stanie sami wyciągnąć siebie z przysłowiowego dołka i zabrać się za realne tworzenie własnego sukcesu?
AG: Oczywiście! Wierzę, że każdy z nas ma potencjał i nosi własną chmurę gradową lub słońce nad głową. To od nas zależy przez jakie okulary chcemy patrzeć na świat. Jeżeli nie mamy klinicznie stwierdzonej depresji lub innej kondycji, która wymaga opieki lekarza czy psychologa, wystarczy odrobina motywacji i realny plan na osiągnięcie celu. W przypadku kobiet w tak zwanym „dołku” zawsze polecam pracę bazującą na małych sukcesach, za które chwalimy siebie każdego dnia. To naprawdę poprawia humor i motywuje do pracy. Podstawą jest nastawienie. To od nas zależy, czy skupimy się na tym, jak nam źle, czy na tym, co chcemy osiągnąć. Brakiem perspektyw możemy bardzo łatwo wprowadzić się w stan „depresji”, dlatego ważne jest wyznaczenie celu, którego bardzo pragniemy i określeniu strategii działania na jego osiągnięcie. Kroczek za kroczkiem do sukcesu.
H: W jaki sposób tworzysz swój profesjonalny wizerunek? Czy kiedykolwiek spotkałaś się z zarzutem, że jesteś za młoda na doradzanie?
AG: Za młoda na doradzanie? W Polsce wiele razy. Pamiętam jak przyjechałam rok temu do Warszawy i zaczęłam rozmawiać na temat mojej pracy mentora dla StartupLoans w Londynie, gdzie zostałam poproszona o wspieranie kobiet w kontroli nad ich firmami, aby mogły bez problemu spłacić pożyczki. Podczas rozmowy pewna pani około 50 kończąca karierę w korporacji i zaczynająca własną firmę powiedziała, że dla niej nie jestem materiałem na mentora, bo jestem za młoda. Zawsze z takimi wypowiedziami się zgadzam ze względu na to, że to od klienta zależy, czy chce pracować ze mną czy osobą 30 lat starszą.
Jeśli chodzi o mój wizerunek to staram się po prostu być. Ważne jest mieć pomysł na siebie i dbać o to, by odpowiednie informacje docierały do [pullquote align=”right”]Za młoda na doradzanie? W Polsce słyszałam to wiele razy.[/pullquote]odpowiednich ludzi. To od nas zależy, czym się dzielimy z innymi. Jestem w ciągłym kontakcie z otoczeniem przez Facebooka i znając realia dzisiejszego świata jestem świadoma tego, że wszystko może ”wypłynąć”. Dlatego zanim coś zrobię, zadaję sobie pytanie: „Czy będę chciała o tym pamiętać w przyszłości?”, jeśli odpowiedź brzmi nie, powstrzymuję się od robienia rzeczy, nad którą się zastanawiam. Oczywiście nie zawsze to działa, ale ze względu na to, że jestem człowiekiem i jak każdy popełniam błędy traktuję je jako lekcja na przyszłość (wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny). Przykładem może być podsumowanie mojego skoku z 22 metrowego klifu do wody (wylądowałam na plecach): ból, ból, ból + rehabilitacja + strach przed spadaniem = NIGDY WIĘCEJ!!!
H: Co Twoim zdaniem jest najważniejszym czynnikiem, który tworzy naszą motywację do działania? Rodzina, pieniądze, prestiż?
AG: Każdy ma inne motywatory, więc nie do końca mogę jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. W większości przypadków są to wartości, które sami sobie określamy i nie zawsze mamy ich świadomość. Moje klientki chcą pomagać innym i zmieniać świat, ale najczęściej chodzi o stworzenie lepszej rzeczywistości dla siebie i bliskich. Lubimy być doceniane i mieć świadomość, że nasze działania nie są działaniami egoistycznymi.
H: Czy kobieta, która chce osiągnąć sukces musi być utalentowana? Czy w przypadku osiągania sukcesu w ogóle możemy mówić o wrodzonych predyspozycjach czy to kwestia ciężkiej pracy?
AG: Uważam, że każdy jest w czymś dobry (nawet jeśli jest to leżenie przed telewizorem) i ludzie osiągnęli sukces wykorzystując najróżniejsze talenty. Najważniejsze jest odkrycie tego potencjału i znalezienie sposobu na wykorzystanie go. Myślę, że jest to mix wrodzonych predyspozycji i ciężkiej pracy.
H: Co najczęściej staje na naszej drodze do samorealizacji? Jak poradzić sobie z oczekiwaniem i oceną otoczenia?
AG: Strach przed upadkiem. Im szybciej uświadomimy sobie, że niepowodzenie jest częścią procesu i zaplanujemy działania na wypadek katastrofy tym łatwiej będzie nam iść do przodu. Zawsze polecam ustalenie ze sobą samym czasu potrzebnego na opłakanie upadku, wypisanie, czego się nauczyliśmy i opracowanie kolejnych kroków działania.
Nie zapominajmy, że niezależnie od tego, co robimy i jakie cele osiągamy jest ryzyko, że znajdzie się ktoś, komu się to nie podoba. Takie życie. Najważniejsze jest to, żeby być w zgodzie ze sobą. Lepiej być krytykowanym za coś, w co się wierzy i co się kocha niż za próbę dopasowania się do otoczenia. Jest wiele sposobów na wykorzystanie oceny otoczenia, ale to chyba temat na dłuższą rozmowę.
H: Zdarza się, że nawet osiągając coś, czujemy niedosyt. Kiedy możemy usiąść i powiedzieć – to jest to, osiągnęłam sukces? Czy w Twoim życiu pojawił się taki moment?
AG: Hmmm. Prawie codziennie (śmiech). Jestem zawsze głodna uznania i to pochwały motywują mnie do działania, więc opracowuję swój plan w taki [pullquote]Muszę osiągnąć coś każdego dnia, aby poklepać się po ramieniu i powiedzieć „Jest super, rób tak dalej !!!”.[/pullquote]sposób, aby móc celebrować sukces jak najczęściej się da. No może nie sukces, ale takie mini sukcesiki. Muszę osiągnąć coś każdego dnia, aby poklepać się po ramieniu i powiedzieć „Jest super, rób tak dalej !!!”. Czasami są to rzeczy NAPRAWDĘ MAŁE jak „Udało mi się wstać 5 minut wcześniej, żeby się poprzeciągać”, „Spotkałam się z koleżanką, której nie widziałam od miesięcy”, „Stworzyłam nowe ćwiczenie”. Wiem, że brzmi to banalnie, ale nawet najbanalniejszej sytuacji możemy nadać głębsze znaczenie. Jeśli chodzi o większe sukcesy to było ich kilka, ale ze względu na to, że wierzę w ciągły rozwój nie sądzę, żebym kiedykolwiek przestała dążyć do czegoś więcej.
H: Czy w ogóle zmiany w życiu są potrzebne, jeśli jest nam wygodnie? Przecież wszyscy powiedzą nam, że możemy na tym tylko stracić…
AG: Uważam, że zmiany są bardzo potrzebne. W rozwoju osobistym wyróżniamy trzy strefy: Komfortu, Rozwoju i Paniki. Jeżeli jest nam wygodnie to przeważnie jesteśmy w strefie komfortu. Wydaje się ona bardzo dobrym miejscem położenia jednakże, gdy pozostaniemy tu zbyt długo możemy się zawiesić, co prowadzi do frustracji, a nawet depresji. Wracając do tego, o czym wspomniałam średnio ważne jest to, co mówią „wszyscy”, jeśli naprawdę czegoś chcemy. Wyznaję zasadę, że lepiej żyć pełnią życia niż za kilkadziesiąt lat wspominać stracone możliwości zrobienia czegoś. Zmiany mogą być przerażające, ale nie muszą.
H: Jak pokonać w sobie lęk wobec zmiany, odsunąć na bok wizerunek słabego alergika i zacząć działać?
AG: Jeżeli nie chcesz być „słabym alergikiem” pomyśl, kim chcesz być w zamian. Nie znajdziesz odpowiedniej drogi, jeśli nie wiesz, gdzie idziesz…
Aga Gajownik to prawdziwa pasjonatka, która zaraża swoją energią. Po przeprowadzce do Londynu założyła firmę coachingową I&I, której misją jest wspieranie przedsiębiorczych kobiet i motywowanie do działania.
www.agagajownik.com
Wspaniale Aga! Jesteś jedną z najbardziej inspirujących osób, jakie w życiu poznałam.
hmm,zastanawiam się skąd pani bierze tyle optymizmu i siły żeby robić z takim zaangażowaniem coś co pani lubi:),mam wrażenie,że brnie pani do przodu nie ważne z jakimi przeciwnościami musi sie pani mierzyć…..
jestem pod pełnym wrażeniem,kobieta która wie czego chce,co ma i umie to wykorzystać:),pięknie aż czasem żal,że ja sama tak przebojowo nie umiem zakręcić świata…..pewnie przydało by mi się jakieś małę zawodowe doradztwo
Dziękuję za miłe słowa. Wierzę, że Ty też masz w sobie przebojowość. Czasami tylko musimy się na niej bardziej skupić, żeby ją dostrzec.
Obecnie zbieram informacje potrzebne mi do nowego projektu i zorganizowałam mini konkurs, w którym możesz wygrać darmową sesję za Skype w zamian za krótkiego maila. Jeśli jesteś zainteresowana zdobyciem większej ilości informacji zapraszam http://iandi.eu/hipoalergiczni/ 🙂 Jak wygrasz sesję to możemy razem wymyślić sposób na zakręcenie świata:)
Pozdrawiam
Aga Gajownik
no w moim wieku na zmiany juz za późno,jestem już dojrzałą kobietą babcią i w sumie całym moim światem są wnuki które ktoś mi podrzuca do bawienia bo co innego mogę robić? w sumie matka przecież musi jakoś pomóc swoim dzieciom zeby miały czas na pracę więc opiekując się wnukami troche ich odciążam…
malinowa babciu, na zmiany nigdy nie jest za późno. Mnie zawsze inspiruje Silvia (http://iandi.eu/success-stories/silvia/)Po latach robienia tego samego zaczeła spełniać swoje marzenia. Idzie do przodu bez przerwy przez ostatnie dwa lata 🙂
Zmiany nie oznaczają wywrócenia życia do góry nogami, ale ciągłego budowania na tym, co już istnieje. Jeśli chcesz porozmawiać o swoich pasjach i zobaczyć jakie zmiany są proste do wprowadzenia zapraszam do konkursu w którym możesz wygrać darmową sesję na Skype.
Jest on bardzo prosty, ale wymaga odrobiny proaktywności z Twojej strony. W tym roku zamieniam I&I na portal wspierający młode kobiety w rozwoju osobistym i potrzebuję odrobiny inspiracji i informacji odnośnie Waszych potrzeb… Aby stać się częścią mojego planu zmieniania świata na lepszy proszę odpowiedz na 2 pytania (może być krótko, 1-2 zdania):
1. Z czego jestem najbardziej dumna w 2013? (tak tak, chwalimy się 🙂 )
2. Wsparcie jakich obszarów rozwoju osobistego i profesjonalnego najbardziej pomogłoby Ci w osiągnięciu sukcesu w 2014?
Odpowiedzi prześlij na adres aga@iandi.eu do 12 stycznia 2014. W poniedziałek 13ego dostaniesz odpowiedź z wynikami i niespodzianką 🙂
Pamiętaj!!! Każda odpowiedź jest dobra!
Życzę Ci wszystkiego najlepszego, siły i uśmiechu na twarzy:)
Aga
ja też się zgadzam z tym ,że nie ważne gdzie ważne jak zaczać coś robić i robić to dobrze tak żeby się nie czuło straconego czasu tylko chęć do dalszego działąnia:), bo nic tak nie motywuje jak sukces a dziękuję za receptę na niepowodzenia jako mężczyzna nigdy nie patrzyłem na to ,że przed upadkiem można się zabezpieczyć…
Adamus, cieszę się, że mamy podobne motywatory 🙂
A ile kosztuje godzina konsultacji?
Albo jedna „terapia” odnawiająca?
Penelopo, jeśli chcesz zobaczyć jak to działa to obecnie zbieram informacje potrzebne mi do nowego projektu i zorganizowałam mini konkurs, w którym możesz wygrać darmową sesję za Skype w zamian za krótkiego maila. Zapraszam http://iandi.eu/hipoalergiczni/ 🙂 Jeśli masz jakieś pytania pisz: aga@iandi.eu. Obecne ceny pakietów to zaczynają się już od 500zł za miesiąc.
🙂 a może ktoś mnie pomoże wybrać jedną z dróg którą będę musiała deptać przez najbliższych kilka lat? poproszę ćwiczenie jak stwierdzić do czego człowiek ma predyspozycje:P
Aleksssssa, polecam ćwiczenie podejmowania decyzji zgodnie z systemem wartości: http://iandi.eu/wp-content/uploads/2013/04/8-krokow.pdf
Czasami wydaje się nam, że jedna decyzja ukierunkuje nas na całe życie i zapominamy o tym, że podejmujemy decyzje każdego dnia:) Wszystko, co robimy kształtuje to, kim jesteśmy i co możemy robić. Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie. Wygraj darmową sesję, na której zrobimy analizę SWOT Twojego potencjału na dzień dzisiejszy:)
Odpowiedz na 2 pytania (może być krótko, 1-2 zdania):
1. Z czego jestem najbardziej dumna w 2013? (tak tak, chwalimy się 🙂 )
2. Wsparcie jakich obszarów rozwoju osobistego i profesjonalnego najbardziej pomogłoby Ci w osiągnięciu sukcesu w 2014?
Odpowiedzi prześlij na adres aga@iandi.eu do 12 stycznia 2014. W poniedziałek 13ego dostaniesz odpowiedź z wynikami i niespodzianką
Pozdrawiam
Aga