Ekologiczne owoce i warzywa? Chętnie, ale przecież większość z nas mieszka w miastach, a tu trudno o rolnika, który zaopatrzy nas w skrzynkę pachnących jabłek. O tym już na szczęście ktoś pomyślał. Vegebox to internetowy sklep z warzywami i owocami, które dostarczane są od zaufanych rolników prosto do warszawskich domów. Jak to działa?
Hipoalergiczni: Czy kupując warzywa i owoce przez Internet możemy poczuć się trochę jak na targu?
Vegebox: Po potwierdzeniu zamówienia paczka ze zdrową żywnością przywieziona zostaje prosto do zamawiającego w każdy czwartek popołudniu w Warszawie i w okolicach, a poza Warszawą w piątek. Dzięki temu, że współpracujemy z wieloma rolnikami i mamy coraz bogatszą ofertę odwiedzający nasz sklep mogą faktycznie poczuć się jak na targu, bo do wyboru mają np. kilka rodzajów marchewki czy kilkanaście gatunków jabłek. Produkty są zawsze świeże, bo zwozimy je z pola tego samego dnia, w którym przywozimy zakupy do naszych klientów. Często są to ludzie, którzy od lat robią z nami zakupy i mają swoich ulubionych rolników.
H: Jaka jest różnica pomiędzy jabłkiem kupionym w sklepie, na targu i jabłkiem z żywności ekologicznej?
V: Jabłko ze sklepu zwykle będzie wyglądało jak z obrazka, będzie duże, błyszczące i kolorowe, bez skazy na skórce. Jabłko ekologiczne może wyglądać przy nim licho, ale rekompensatę znajdziemy w jego smaku. Owoce i warzywa ekologiczne są o wiele słodsze i bardziej aromatyczne niż te z supermarketu, u których rozmaite ulepszacze powodują wzrost masy kosztem jakości miąższu. Kupiona u nas główka czosnku może być malutka, ale tak naprawdę jeden ząbek spokojnie doprawi całą potrawę. Buraki są tak słodkie, że aż chce się je chrupać jak przekąskę. Nasi klienci zauważyli, że po eko owoce dużo chętniej sięgają ich dzieci. Nie dyskredytowałabym jednak zakupów na targu, bo na szczęście można znaleźć tam wciąż jeszcze dobrą, nieprzesyconą chemią żywność.
H: Jakie certyfikaty powinna mieć żywność, abyśmy mogli być pewni, że jest całkowicie bezpieczna na przykład dla niemowląt, które dopiero zaczynają jeść stały pokarm?
V: Na produktach eko musi znaleźć się informacja o jednostce certyfikującej. Takie produkty są coraz częściej oznaczone unijnym symbolem Rolnictwo Ekologiczne z zielonym listkiem.
H: A proszę powiedzieć na podstawie własnych doświadczeń, kto w Polsce decyduje się na zakup produktów eko?
V: Przekrój jest szeroki. Zamawiają u nas i małżeństwa z dziećmi, i osoby starsze, także niepełnosprawne, którym trudno by było nosić samodzielnie zakupy ze sklepu. Wśród naszych klientów są ludzie bardziej i mniej zamożni, ale wszystkich łączy jedno – są świadomi tego, że „jesteśmy tym, co jemy”.
H: Żywność ekologiczna jest droższa od tej, jaką możemy nabyć w sklepie czy na targu. Czy zgodzą się Państwo ze stwierdzeniem, że nie jest to oferta dla każdego?
V: Niskie ceny w sklepach mogą wynikać z niskiej jakości produktów. Trzeba o tym pamiętać decydując się na kupno. Wyższe ceny produktów ekologicznych wynikają z większych nakładów pracy i niższych plonów. Może jednak warto kupić trochę mniej pełnowartościowego jedzenia od lokalnego rolnika, niż np. wydawać krocie na suplementy witaminowe. Staramy się obniżać ceny tak, jak to jest możliwe, aby zwiększyć dostępność naszej oferty, nie obniżając przy tym jakości produktów i obsługi klientów. Sprzedaż online pozwala na obniżenie kosztów, a już przy średniej wielkości zamówieniu dostawa do domu jest bezpłatna.
H: Czy warzywa przywożone z zagranicy również należą do tych eko?
V: Wszystkie importowane warzywa i owoce mają odpowiednie certyfikaty (do wglądu dla zainteresowanych). Certyfikaty obejmują także warunki transportu i magazynowania. Produkty nie są konserwowane chemicznie, więc muszą bardzo szybko trafić od producenta do klienta nie zalegając w magazynach.
H: Jeżeli nie mamy możliwości kupowania żywności ekologicznej, na co powinniśmy zwrócić uwagę, wybierając warzywa i owoce w sklepie czy na targu?
V: Pierwsze, o co należy pytać to o pochodzenie produktów. Ja z zasady kupuję tylko lokalne, sezonowe warzywa i owoce – tzn. jeśli jest akurat pora na brokuły, to nie ma sensu kupować tych importowanych. Trzeba pamiętać, że piękne i wielkie nie musi oznaczać dobre. Na targu można znaleźć tzw. zaufanego rolnika, który faktycznie zwozi te same plony, którymi żywi swoją rodzinę.
H: Warzywa i owoce to żywność, która szybko ulega zepsuciu. Jak długo można ją przechowywać po zakupie, aby nie straciła swoich walorów smakowych i odżywczych? Czy lodówka to odpowiednie miejsce dla tego rodzaju żywności?
V: Większość naszych produktów przechowujemy poza lodówką np. dynie, ziemniaki, jabłka – one spokojnie mogą sobie poczekać i nic się im nie stanie przez tydzień albo i dłużej. Niektóre owoce, wręcz muszą dojrzeć. Inne, które są już widocznie dojrzałe, powinny wylądować w lodówce, ale najlepiej od razu je skonsumować. Dlatego zaraz po otrzymaniu paczki należy uważnie przejrzeć zawartość i odseparować bardzo dojrzałe produkty od pozostałych. Banany należy ulokować w sąsiedztwie jabłek, wtedy bardzo szybko dojrzeją. Największej troski wymaga zielenina – natka pietruszki, jarmuż, bietola, czy szpinak – o te warzywa trzeba zadbać, czyli umyć je, wysuszyć, zawinąć w woreczek albo umieścić w pojemniku i ulokować na wyższych półkach lodówki. Zioła i jarmuż można też zamrozić.
H: Czy faktycznie wprowadzenie do jadłospisu warzyw i owoców z ekologicznych upraw, ma istotny wpływ na nasze zdrowie?
V: Na pewno jesteśmy mniej narażeni na alergie, spożywamy mniej pestycydów, azotanów i metali ciężkich. Zwiększamy odporność organizmu. Żywność ekologiczna ma więcej witamin, mikroelementów, wartości odżywczych i jest po prostu smaczniejsza. A my jesteśmy bliżej natury niż fabryki.
Vegebox to dostawcy certyfikowanej ekologicznej żywności na terenie Warszawy. Dzięki nim kosz świeżych warzyw i owoców można kupić w łatwy sposób przez Internet bez konieczności szukania rolnika na własną rękę.
jakoś tego nie widzę,nawet jak jeden rolnik nie używa chemii wszyscy w okół jej uzywają sprawiająć ,że wszystkie plony są skazone podobnie…..naciełam się nie raz i nie dwa mam ciotkę na wsi i wiem jak to eko wygląda….a do tego ceny mmmmm z kosmosu
moja mama mówi,że wszystkie koty w nocy są czarne ale przecież są miejsca w Polsce gdzie musi być bardziej eko bo mniej jest przemysłu,nawet w szkole o tym uczą:) może w takich miejscach powinno się uprawiać rzeczy nadające się do zjedzenia:)
no nie powiem wygląda to całkiem apetycznie,szczerze powiem,że od lat kupuję na różnych targach owoce i warzywa i ciężko znaleźć mi naprawdę zaufanego dostawcę ,moja żona znowu myśli,że to co piękne musi być zdrowe,musze jej dac poczytać niektóre artykuły żeby zmieniłą swe przekonania…
ja wam powiem,że miałam do czynienia z owocami z sadu mojej znajomej mmm cudo były to jabłka zwane malinówkami trzymaliśmy je w spiżarni w skrzynkach wyłożonych słomą były tak pyszne że do dziś na sam smak slinka cieknie mi do ust i uważam że lepiej jedno takie jabłuszko skosztować niż tysiąc innych nie naszych