Choć składniki naturalne w kosmetykach wzbudzają w nas większe zaufanie niż syntetyczne, niektóre osoby mogą być uczulone właśnie na substancje organiczne, tolerując przy tym sztuczne dodatki. Czy bać się naturalnych składników?
Eko-rodzice
[dropcap]D[/dropcap]la wielu rodziców, którym zależy na tym, by skóra ich dzieci miała kontakt wyłącznie z naturalnymi substancjami, może być trudny do zaakceptowania fakt, że to właśnie na nie dziecko jest uczulone. Poszukiwanie informacji w tym zakresie powinno być wielokierunkowe. Dobry lekarz będzie w stanie podpowiedzieć, jakich substancji i produktów należy unikać. [pullquote]Dobry lekarz będzie w stanie podpowiedzieć, jakich substancji i produktów należy unikać.[/pullquote] Niezbędne jest jednak każdorazowe zapoznanie się ze składem preparatów, jakie zamierzamy kupić. Pielęgnacja skóry dziecka naturalnymi olejkami roślinnymi jest bezpieczna i daje doskonałe rezultaty. Wybór olejków stosowanych w kosmetykach jest szeroki, dlatego nie należy od razu rezygnować z ich dobrodziejstw. Jeśli dziecko uczula oliwka z oliwek, spróbujmy olejku arganowego, z pestek winogron lub łagodnego aloesowego. Przy tym warto wspomnieć, że to wcale nie olejki są winowajcami, a najczęściej substancje zapachowe. Nie ma tu znaczenia, czy są pochodzenia naturalnego czy syntetycznego. Kosmetyki oparte na składnikach roślinnych nie muszą więc intensywnie pachnieć, bo pachną dodatki zapachowe, a nie substancje pielęgnujące.
W gąszczu alergenów
Większość produktów zawiera wiele składników, dlatego często trudno jest stwierdzić, który z nich może być przyczyną uczulenia. Powstające na skórze pęcherze czy wysypka mogą być spowodowane zarówno olejkiem eterycznym, substancją zapachową, naturalną bądź syntetyczną, jak również enzymami zawartymi w proszku do prania. Uważna obserwacja może tu pomóc w odkryciu „winowajcy”.
Orzechy w kosmetykach
Osoba cierpiąca na alergię pokarmową na orzechy niekoniecznie będzie uczulona na olejek orzechowy zawarty w kosmetykach. Odpowiedź alergiczną powoduje białko zawarte w danej substancji. Niektórzy producenci zapewniają, że zostało ono usunięte z olejku w wyniku procesów chemicznych bądź poddania obróbce termicznej.
Co na to lekarze?
Lekarze niekiedy zalecają, aby osoby doświadczające poważnych reakcji alergicznych na orzechy czy migdały nie stosowały kosmetyków z ich zawartością. Od tego zależy ich dobre samopoczucie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne.
[pullquote align=”right”]„Nie miałam pacjentów, którzy doznaliby wstrząsu anafilaktycznego po posmarowaniu się kremem.”[/pullquote]Dr Wechsler, dermatolog i psychiatra, twierdzi: „Nie miałam pacjentów, którzy doznaliby wstrząsu anafilaktycznego po posmarowaniu się kremem. Uważam, że jesteśmy na tym punkcie przewrażliwieni. Ważne jest, aby nasze dzieci nie przejęły naszego przewrażliwienia na punkcie tego, co jest szkodliwe”.
Z kolei dr Xiu-Min Li, professor pediatrii, alergii i immunologii z Centrum Medycznego Mount Sinai, twierdzi, iż paranoja rodziców jest zupełnie zrozumiała: „Boją się o życie i zdrowie swoich dzieci, dlatego chcą za wszelką cenę uniknąć ryzyka”.
Decyzja o stosowaniu takich bądź innych preparatów zależy od nas. Od naszego rozsądku i przekonań zależeć też będzie stosunek naszych dzieci do tego, czego należy unikać, a czego absolutnie nie należy się obawiać. Lekarze dalecy są od osądzania składników naturalnych w kosmetykach jako szkodliwe, to byłoby tak nietrafione jak straszenie wszystkich pełnymi niezbędnych składników odżywczych orzechami tylko dlatego, że alergia na nie jest powszechna wśród dzieci.
ech kiedyś było szare mydło i woda a teraz mydło przesusza skórę a woda no cóż wcale nie jest lepsza,ja się na tym juz nie wyznaje żona kupuje ja używam raz o mało mnie szlag nie trafił jak kupiła mi jakiś badziewny żel Nivea przed imprezą u znajomych nie zapomnę jak dziś wysypało mnie tak ,że wstyd było wyjść gdziekolwiek myślałęm,że szlag mnie trafi dopiero wizyta u dermatologa pomogła mi pozbyć się wyprysków jakąś maścią robioną do tej pory unikam tej firmy i nikt mnie nie przekona do ich kosmetyków nawet za kaskę nie napisał bym o nich nic dobrego i koniec
niezgorsza jest oliwa z oliwek..
ja używam różnych kosmetyków ale ostatnio przyjaciółka zachęciła mnie do używania dermy której próbkę mi podarowała ,szczerze powiedziawszy czytałam gdzieś coś na temat duńczyków tego ich zakręcenia pozytywnego eko szaleństwa ale nie spodziewałam się że kosmetyk który nie pachnie i nie ma koloru jest tak wspaniały skóra po nim jest miękka i tak delikatna jak u niemowlęcia aż chce się chce dotykać:P muszę zakupić sobie duże opakowanie i używać używać używać:))
uważam,że trzeba mieć naprawdę pecha żeby dostać alergii od dobrego,naturalnego kosmetyku wystrzegajmy się jedynie tych pachnących kolorowych cudów a wybierajmy te które nie pachną nie mają kolorów są dobre i przede wszystkim ekonomiczne i ekologiczne co dla mnie ważne,ja używałam różnych rzeczy aż spotkałam takie kosmetyki marki Derma na początku sceptyzm ale potem opakowanie duże cena była ciut większa niż normalnie ale jak kupiłam okazało się ,że kosmetyki te są bardzo wydajne no i skóra która robi sie po nich miękka i taka odżywiona mmm można się rozmarzyć można je kupić w dobrych sklepach i oczywiście w necie mają tyle certyfikatów jakości że nie trzeba się bać kasy wyrzuconej w błoto:))
no tak i jak zwykle przesadzamy od maksymalizmu do minimalizmu myślę ,że trzeba po prostu czytać i stosować kosmetyki według zaleceń czy lekarza czy producenta jeśli wyjdzie że jesteśmy na nie uczuleni dokładnie trzeba najpierw sprawdzić czy to aby na pewno kosmetyk czy nie coś innego a potem zmienić na coś bardziej dopasowanego zresztą dziś zrobienie testów na alergię nie jest problemem a trzeba mieć naprawdę pecha żeby dostać wstrząsu od zastosowania kosmetyku