Czy stać nas na etyczną modę? Zamiast wydawać pieniądze na kolejne nietrafione stroje, które już nawet nie mieszczą nam się w szafie, lepiej skorzystać z porad stylistki i dobrać swoją garderobę w taki sposób, aby składała się z kilku elementów, które pasują do siebie w rożnych zestawieniach. Co równie ważne, takie stroje powinny odpowiadać naszemu charakterowi i stylowi życia. Najtańsza odzież często reprezentuje niską jakość, dlatego po roku zwykle musimy kupić nową. Takie zachowanie nie należy do ekologicznych ani ekonomicznych. Etyczna moda jest więc krokiem ku życiu w zgodzie z naturą i z poszanowaniem swoich pieniędzy. Wreszcie etyczna moda to ubrania produkowane z poszanowaniem praw człowieka. Marki, które sprzedają ubrania szyte w Polsce oferują wyższe ceny. Jednak mamy pewność, że płacimy za dobry materiał, staranny krój i szycie. Jedną z osób, do której trafiają zainwestowane przez nas pieniądze, jest dorosła krawcowa lub krawiec, którzy otrzymują godziwe wynagrodzenie, a nie osoba, która pracuje w niegodnych warunkach. To nasz wybór. Kupując, zgadzamy się na pewne procedery. Na szczęście polska moda ma coraz silniejszą pozycję w Polsce i wcale nie chodzi tu o czołowych projektantów, oferujących suknie za kilka tysięcy. W butikach online można znaleźć polską odzież, często projektowaną przez absolwentów ASP lub pasjonatów, którzy nie mogli znaleźć odpowiednich strojów w sieciówkach, więc wzięli sprawy w swoje ręce. Wiele z tych firm bazuje na bawełnie organicznej. Oferta jest szeroka od ekstrawaganckich, dizajnerskich krojów, poprzez klasykę, po młodzieżowy luz. Jak odnaleźć się w gąszczu marynarek, spódnic i dodatków? Poprosiliśmy o kilka porad dla czytelników Dominikę Koczot-Mosz, która propaguje modę etyczną, twórczynią marki Manifattura Donna i sklepu STLSH.
Hipoalergiczni: Jak zaczęła się Pani przygoda z modą?
Dominika Koczot-Mosz: Studiowałam dyplomację na Uniwersytecie w Bolonii. Paradoksalnie właśnie otwarcie się na wyzwania współczesnego świata pozwoliło mi zrozumieć, że sektor, w którym najwięcej mogłabym zmienić na lepsze to moda. Szukałam alternatywy dla „fast-fashion”, stworzyłam więc markę Manifattura Donna, aby promować produkty etyczne, klasyczne, a zatem odporne na zmieniające się trendy. Chciałam też mieć wpływ i kontrolę nad warunkami, w których produkty są tworzone.
H: W jaki sposób dzięki stworzonej przez siebie marce realizuje Pani idee etyczności?
DKM: Etyka wyrażana jest poprzez położenie nacisku na produkcję wspierającą lokalnych producentów (produkty sprzedawane w Anglii są produkowane w Londynie, natomiast te w Polsce – w Warszawie). Nie sądzę, że jest możliwe osiągnięcie czegoś wartościowego, nie biorąc pod uwagę innych ludzi – nasze życie jest ściśle powiązane z otaczającym nas światem. Wierzę, że prawdziwa jakość może być produkowana tylko w godziwych warunkach pracy, przez ludzi, którzy kochają swoją pracę i swoje życie. To jest to, co mam na myśli mówiąc: prawdziwy luksus to etyka. Jednocześnie dla nas, jako marki etycznej – ważne jest to że oferując ubrania lepszej jakości, które klientka może nosić przez długi czas – pomagamy odbiorcy mniej wyrzucać, przyczyniać się zatem znowu do zmniejszenia zanieczyszczenia środowiska.
H: Jaką innowację oferuje Pani w podejściu do mody?
DKM: Staramy się edukować klientów, uczyć że mogą kupować mniej. Marka promuje styl oparty na funkcjonalnym podejściu do mody. Każda z sukienek i koszul zawiera wersję podstawową oraz dodatek. Bazowe sukienki i koszule są strojami, w których kobiety będą czuły się elegancko. Prostym zabiegiem stylistycznym, jakim jest założenie jednego z dodatków Manifattura Donna, można zmienić ubranie z wersji dziennej na wieczorową. Przez przemyślane rozwiązania konstrukcyjne, każdy z dodatków idealnie pasuje do podstawowych wersji sukienek i koszul. W ten sposób jedna sukienka czy koszula może być noszona na ponad 10 sposobów.
H: Jest Pani specjalistką w kreowaniu marek i wizerunku. Jak skorzystała Pani ze swojego doświadczenia, żeby pomóc rynkowi mody być bardziej etycznym?
DKM: Zebrałam wszystkie swoje dotychczasowe doświadczenia i przełożyłam na język informatyki, czyli algorytmy. Tak powstał STLSH, pomagający klientom odnaleźć produkty najlepiej do nich dopasowane. Zachęcamy klientów do kupowania mniejszej liczby ubrań, pomagamy im dokonać właściwego wyboru. W ten sposób redukujemy liczbę wyrzucanych produktów, a zatem zanieczyszczenie środowiska. Jest to również alternatywa do tak zwanego rynku „fast- -fashion” – sektora produkującego ogromną liczbę ubrań niskiej jakości. Produkcja oznacza więcej chemikaliów, które są niebezpieczne dla środowiska. Dlatego im mniej kupujemy, im mniej ubrań jest produkowanych – tym lepiej dla środowiska naturalnego, a zatem i dla nas. Pracujemy również wyłącznie z etycznymi markami, chcemy wiedzieć jak każdy produkt jest tworzony.