Wraz z początkiem wiosny na rynku zaczynają pojawiać się świeże warzywa i owoce. Chociaż są bogate w wartości odżywcze, witaminy i mikroelementy, to te dostępne na początku okresu wegetacyjnego mają swoją ciemną stronę.
Groźne nowalijki
[dropcap]C[/dropcap]o może być niebezpiecznego w świeżym pomidorze, jabłku czy główce sałaty? Otóż warzywa i owoce zbierane na początku sezonu wymagają większej „troski” ze strony rolników i sadowników. Ze względu na stosunkowo niskie temperatury i niewystarczające ilości promieni słonecznych, nowalijki najczęściej pochodzą z hodowli szklarniowych, gdzie wymagają intensywniejszego nawożenia i stosowania większej ilości środków ochrony roślin. Te wszystkie „zabiegi pielęgnacyjne” mogą wpływać na bezpieczeństwo spożycia takiego pożywienia. Brak słońca powoduje także, że takie produkty mają gorsze walory smakowe i odżywcze niż ich odpowiedniki wyhodowane w gruncie, w pełni sezonu.
Tablica Mendelejewa w sałatce
W wiosennych uprawach znajdziemy duże ilości azotanów i azotynów pochodzących z nawozów. Młode warzywa chłoną także metale ciężkie takie jak ołów, kadm czy rtęć. Nadziemne części roślin mogą wchłaniać także pozostałości z oprysków środkami ochrony roślin.
Warzywa na cenzurowanym
Najwięcej szkodliwych substancji kumulują w sobie warzywa liściaste takie jak sałata, jarmuż, kapusta czy szpinak oraz korzeniowe: burak, rzodkiewka czy kalarepa. Poza tym niektóre gatunki warzyw i owoców mogą zawierać w sobie szczególnie duże ilości pestycydów i innych środków ochrony roślin. Są to między innymi: jabłka, seler, truskawki, brzoskwinie, winogrona, papryka i ziemniaki.
Jeść, czy nie jeść? Oto jest pytanie!
Chcąc zachować zdrową, zbilansowaną dietę nie możemy wykluczyć z niej warzyw i owoców. Możemy natomiast poczynić kilka kroków, które sprawią, że nasz organizm nie będzie musiał radzić sobie ze wszystkimi zanieczyszczeniami, jakie mogą w sobie zawierać rośliny jadalne. Możemy zdecydować się na produkty z upraw ekologicznych. Mogą one być nieco mniej okazałe i wyraźnie droższe, niemniej nie znajdziemy w nich szkodliwych substancji.
Można także postawić na mrożonki. Warzywa i owoce przeznaczone do zamrożenia zbierane są w szczycie sezonu, kiedy ich jakość jest najlepsza. Mrożenie ma też tę zaletę, że nie zmienia wartości odżywczych produktów w istotny sposób.
W dobie globalnego rynku możemy także pozwolić sobie na produkty importowane. Warunkiem jest jednak ich dokładne mycie, a wręcz wyszorowanie pod bieżącą wodą, ponieważ w transporcie są opryskiwane konserwantami, a także przechodzą przez wiele, nie zawsze czystych, rąk.
Jeżeli już jednak zdecydujemy się kupować świeże, wiosenne produkty, to pamiętajmy o kilku żelaznych zasadach:
- Zawsze dokładnie szorujmy owoce i warzywa przed spożyciem i przed obraniem
- Obierajmy ze skórki, w niej właśnie kryje się najwięcej zanieczyszczeń
- Usuwajmy wierzchnie liście z główek kapusty czy sałaty
- Nie kupujmy warzyw czy owoców z niepewnego źródła
- Nigdy nie przechowujmy produktów w foliowych torebkach, gromadząca się w nich wilgoć przyspiesza przemianę azotanów w rakotwórcze nitrozoaminy
- Przechowujmy warzywa i owoce w chłodnym miejscu (nie zawsze w lodówce!), ponieważ niektóre pestycydy pod wpływem ciepła stają się bardziej szkodliwe
Podsumowanie: jeść, ale z głową
Wiosenne warzywa powinniśmy traktować jako dodatek do diety. Musimy także obchodzić się z nimi ze szczególną ostrożnością. Warto zaczekać do lata z jedzeniem większych ilości świeżych warzyw i owoców. Oczekiwanie wyjdzie z korzyścią zarówno dla naszego zdrowia, jak i portfela.
czyli starczy zachować umiar i trzeźwość umysłu i nie rzucać się na te pierwsze kuszące nas swą wspaniałośćią i kształtami bomby nie tylko zdrowia ale przedewszystkim nawozw i pełne sztucznośći pysznośći….albo zakupić sobie działkę i samemu coś uchodować bez żadnych pestycydów