Zmieniamy co sezon naszą garderobę, a stara…ląduje na śmietniku. Odzież, szczególnie ta najtańsza, produkowana jest z niskiej jakości materiałów, w stylu, który wytrwa najwyżej rok. I tak co rok… Na szczęście mamy wybór i nie brakuje projektantów, którzy troszczą się o środowisko i nasz prawdziwy komfort. Zapytaliśmy Violę Śpiechowicz i Agi Jensen, polskie projektantki mody, jak postrzegają zagadnienie ekologii i zrównoważonego rozwoju w świecie mody.
Anna Zalewska: Projektant mody, jak każdy artysta ma duży wpływ na rzeczywistość. Kreuje trendy nie tylko modowe, ale również kształtuje nasze wybory i styl życia. Czy faktycznie projektant swoimi działaniami może promować ekologiczne podejście do mody? Czy jest właściwą osobą w tym zakresie?
Viola Śpiechowicz: Wszystko jest kwestią świadomości problemu i wrażliwości projektanta. Jeśli artysta ma szczerą, wewnętrzną potrzebę naświetlania ważnych dla ludzkości tematów, to zdecydowanie powinien je poruszać w swojej twórczości. Poprzez sztukę można oddziaływać na wiele procesów społecznych.
Viola Śpiechowicz,
absolwentka malarstwa,
na uniwersytecie Adama
Mickiewicza w Toruniu,
od 2006 r. Viola pracuje
pod własnym nazwiskiem,
projektuje kolekcje
wieczorowe i streetwear.
Jej styl jest konsekwentny
i rozpoznawalny,
a nowatorskie podejście
do projektowania owocuje
oryginalnymi, rzeźbiarskimi
konstukcjami.
Ma na koncie wiele nagród,
trzykrotny tytuł „Doskonałaść
Mody” Twojego Stylu,
„Projektant Roku” przyznany
przez Krajową Izbę Mody,„Trofeum Elle”, a takżenagrodę włoskich targówmody „Pitti Immagine”.Premiera kolekcji LightUnion, Wiosna/Lato 2016,miałamiejsce na New YorkFashion Week. Telewizja CNNw programie Made in Poland,opisującym polskie zjawiskainnowacyjne, zaprezentowała twórczość Violi Śpiechowicz.Na Europejskim KongresieGospodarczym otrzymała tytułWizjoner 2017, przyznawanyprzez Dziennik Gazeta Prawna.
A.Z.: Projektant jest artystą, czyli w jaki dokładnie sposób może kształtować postawy swoich klientów wobec problemu ochrony środowiska?
V.Ś.: Działania artystyczne mogą uświadamiać zagrożenia ekologiczne i wskazywać kierunki zapobiegania dewastacji planety. Szczególną rolę odgrywają projektanci mody, bezpośrednio wpływając na środowisko, poprzez wybory, jakich dokonują. Nie chodzi tutaj tylko o używanie biodegradowalnych tkanin, ale może nawet przede wszystkim o szacunek dla produktu. Dbałość o jego jakość i etykę całego procesu produkcyjnego.
A.Z.: Jakie kroki powinni podejmować twórcy z branży odzieżowej?
V.Ś.: Ratunkiem dla zdewaluowanej branży modowej jest tworzenie rzeczy uniwersalnych, świetnych gatunkowo, które mają szanse przetrwać lata. Szacunek dla wytwarzanych produktów, jest jednocześnie szacunkiem dla otaczającego nas świata.
A.Z.: Dla nas, konsumentów problem ekologii w dziedzinie mody to zazwyczaj kwestia tego, czy materiał jest na tyle trwały, aby nosić ubrania dłużej niż kilka miesięcy. Coraz częściej zwracamy uwagę na to, aby kupować bawełnę organiczną, interesuje nas, co stanie się z wyrzuconymi, znoszonymi ubraniami, czy są biodegradowalne.
V.Ś.: Fakt, że materiał ulega biodegradacji jest tylko częścią problemu. Istotny jest również sposób uprawy roślin i proces, podczas którego powstaje tkanina. Działania na każdym etapie, od wyhodowania rośliny do powstania materiału, bywają bardziej przyjazne środowisku lub mogą mu zagrażać.
A.Z.: Co wybrać, aby zaspokoić swoją potrzebę kupowania modnych ubrań i jednocześnie mieć spokojne sumienie względem środowiska?
V.Ś.: Najogólniej mówiąc do tkanin uważanych za najlepsze dla ciała i środowiska należą: len, bawełna, bambus, konopie. Ja w swoich kolekcjach używam również materiału z włókien pokrzyw, nazywanej ramia. Aby upewnić się co do jakości i nienaganności procesu powstawania tkanin, można zawierzyć eko certyfikatom i ufać, że zostały przyznane po rzetelnym sprawdzeniu producenta.
A.Z.: Jak w takim razie powinien wyglądać taki świadomy wybór w świecie mody? Jak kupować, aby być etycznym?
V.Ś.: Świadomy wybór, to kwestia indywidualna, więc trochę trudno narzucić komuś inne kryteria niż jego własne. Ja bardzo bym sobie życzyła, żeby konsumenci mieli refleksję, że za bardzo niską ceną nie kryje się zwykle dobra jakość, tylko nieetyczna produkcja, destabilizująca rynek odzieżowy na świecie. Wybierając przedmioty i ubrania dobrej jakości, współtworzymy lepszą rzeczywistość.
- Naczelna pisma Hipoalergiczni, Żaneta Geltz podczas miary w atelier Violi Śpiechowicz
A.Z.: Dobrym sposobem może być też ograniczenie liczby ubrań. Zamiast kupować kolejną sukienkę, można przecież ją odświeżyć dodatkami…
V.Ś.: Prawie każde ubranie można zmienić dodatkami. Bazowy strój ewoluuje w kierunku dziennym, wizytowym czy wieczorowym, po dobraniu butów, torebki, czy biżuterii. Luźne ubranie można przewiązywać w talii lub na biodrach, różnymi stylistycznie paskami, które zdefiniują styl całego zestawu. Pasek może nadać charakter etniczny, militarny, sportowy czy elegancki, właściwy do sytuacji i nastroju. Takie wariantowe uzupełnianie ubrania, to świetne pole do twórczych eksperymentów w poszukiwaniu własnej kreacji.
Agi Jensen to polska
projektantka, która na co dzień
tworzy w Warszawie, ale jej
życie obfituje w liczne podróże
po świecie. W ich trakcie
szuka inspiracji, wzorów
i kolorów. Odnajduje się
w roli projektantki równowagi
pomiędzy myślami a ciałem,
które jeśli uspokojone,
generuje bardziej przyjazne
otoczenie dla naszej obecności
tu i teraz. Projektantka nie
tylko dba o równowagę
w modzie, którą kreuje, ale
prowadzi zajęcia z jogi, która
pozwala uczestnikom kursu
złapać balans – uspokoić
umysł i ciało. Odzież, którą
tworzy, adresuje do osób,
które chcą nosić się wygodnie
i podkreślać poczucie własnej
wartości i pewność siebie.
Anna Zalewska: W jaki sposób projektant mody może wpływać na zrównoważony rozwój?
Agi Jensen: Bardziej skupiam się na ogólnej odpowiedzialności za swoje zachowanie, niż na samym zrównoważonym rozwoju w branży modowej. Myślę, że jest to ważne zadanie twórców, artystów, by nadawać pewien kierunek dla ludzi, którzy są postawieni przed wyborem, który im damy. Moim sposobem na odpowiedzialność – za redukcję zbędnych zakupów, chociażby – jest to, że nie projektuję mody na dany sezon i co sezon nowej kolekcji. Stawiam na klasyczne wzory, które realizuję w nowoczesnym wydaniu. To, czym się różnią między sobą, to raczej ich funkcja i okazja, czyli są to stroje luźne na casualowe spotkania, sukienki odpowiednie na oficjalną kolację, lub zestawy idealne na wieczorną imprezę. Stroje te mają być ponadczasowe. Ma to duże przełożenie na naszą konsumencką odpowiedzialność.
A.Z.: A co z tkaninami, czy stosujesz warianty naturalne, wytwarzane etycznie?
A.J.: Stosuję takie materiały, które są naturalne, ale skupiam się przede wszystkim na ich trwałości, jakości. Wybieram takie tekstylia, które bazują na bawełnie, ale ze względu na trwałość sięgam też po bawełnę z domieszką lycry.
A.Z.: Jak dokonywać świadomych wyborów marek odzieżowych?
A.J.: To już nie jest rolą projektanta. Każdy konsument sam podejmuje decyzję. Stan świadomości dotyczący środowiska to bardzo indywidualna sprawa i to z umysłu danej osoby wypłyną decyzje, które będą miały przełożenie na całe życie i wszystko to, co będzie się po- tem działo. Owszem, Zara i H&M są konceptami marek krótkoterminowych, ale w pewien sposób zaspokajają potrzeby osób, które poszukują modnych ubrań w bardzo niskiej cenie.
A.Z.: Co możemy wobec tego zrobić, by używać swoją odzież bardziej kreatywnie i mądrze?
A.J.: Możemy użyć te same stroje na różne okazje urozmaicając swoje stylizacje dodatkami, paskami, apaszkami, biżuterią, czy innymi akcesoriami. W moim przypadku odgrywają one bardzo dużą rolę. Daje to możliwość zastosowania tej samej odzieży na wiele różnych wyjść, a to z kolei sprawia, że możemy kupić jej mniej.
Jak widać, co pokazują obie wypowiedzi, twórcy nie będą nas wcale zachęcać do wyboru swojej koncepcji, by przekonywać nas do bardziej świadomych wyborów. Ta przemiana i samoświadomość może być bardzo osobistą, indywidualną sprawą. Przy tym, jak się okazuje – ważną. Osoby, które interesują się polską modą i rozważają przegląd zarówno bawełnianych, lnianych, jak i jedwabnych strojów, opierających się również o włókna wytwarzane z pokrzyw, zapraszamy na strony bohaterek naszego wywiadu: www.violaspiechowicz.com i www.agijensen.com
materiał z pokrzywy zyskał moje uznanie , kiedys taka tkanina kojarzyła sie z workiem ale to co te panie robią z materiałów to są cuda ,prostota klasyka ale charakter ubran zdecydowany i trwały