Metamorfozę swojego życia możesz dokonać na dwa sposoby: albo kiedy sam tak zdecydujesz, albo kiedy zdecyduje za ciebie los. Oczywiste, ale… Dlaczego tak trudno jest wytrwać i oprzeć się pokusie?
Ani płeć ani wiek nie mają znaczenia, gdy mówimy o diecie.Każdy kiedyś słyszał rozmowy bliższych lub dalszych znajomych, którzy walczyli z kolejną dietą-cud, by wyglądać i czuć się lepiej. Lepsze samopoczucie długo nie przychodziło, a nowy sposób życia zamieniał się w niekończącą się katorgę.
„Bycie na diecie” kojarzy się ze zmianą życia na lepsze, oznacza „nie jeść dużo i nie jeść byle czego”. Oznacza też cel: któregoś dnia katorgi się skończą i znów będzie można objeść się czekoladą, opić słodkim napojem z amerykańskiej stajni. Dlaczego zatem, choć nastawienie jest pozytywne, niewiele z „dietowego” maratonu wychodzi? Odpowiedź jest prosta – lubimy sprawiać sobie przyjemności i zrobimy wszystko, aby znów przestać cierpieć.
Styl życia a dieta
Świadomość notorycznego odmawiania sobie szybko studzi nawet najgorętszy entuzjazm, odbierając nie tylko przyjemność, ale dostarczając tylko cierpienie ciała i duszy. Łamiąc choć na chwilę swoje postanowienia, odczuwasz radość. A gdy emocje opadają, cichutko przychodzi kolejny zawód samym sobą. I tak koło się zamyka. Od diety do diety, od zmiany do zmiany, a efektów jak nie było, tak nie ma. Waga i ogólny stan zdrowia nie pozostawia złudzeń: ospałość i ociężałość z niewielką chęcią do życia. Z własnych obserwacji odkryłem proste rozwiązanie na ten odwieczny problem. Skoro wiesz, że lubisz sprawiać sobie przyjemności, a katorgi ci nie służą, to zamiast kolejny raz rozpoczynać katorżniczą dietę, zmień styl życia, który skutkować będzie zmianą stylu żywienia. I już ani jednego dnia więcej nie będziesz na diecie.

Jan Paweł Tomaszewski
Mówca motywacyjny, trener
komunikacji oraz właściciel firmy Idź Do Przodu. Łączy skuteczną motywację z praktyczną wiedzą, co przekłada się na szybkie i realne rezultaty. Więcej na: www.idzdoprzodu.pl
Piłka nożna, a może walc?
„Zmieniłem styl życia.” „Jestem na diecie.” Czy czujesz różnicę w samym brzmieniu? Zmiana stylu życia, to świadoma decyzja. Zmiana ma stać się bowiem integralną częścią całego życia, a nie tylko jego fragmentu. Ma trwać dłużej niż przez cztery czy osiem tygodni. To jak wybór, czy chcemy trenować piłkę nożną, czy siatkówkę. To jak wybór nauki tańca: albo walc, albo salsa. To wybór, do którego trzeba się przygotować. To wybór, który płynie z Ciebie, bo to jak żyłeś do tej pory doprowadza cię do frustracji i rozczarowań samym sobą. Weźmy prosty przykład. Chcesz schudnąć? Przestań używać cukru – mówią poradniki. I zamiast kierować wzrok na wszystko, co słodko wygląda i katować się widokami słodkości, które do tej pory zajmowały sporo przestrzeni w twoim żywieniowym repertuarze, zmieniasz styl żywienia przestając słodzić herbatę.
To takie proste
Kiedy przestaniesz słodzić herbatę, automatycznie przestaniesz słodzić inne napoje, bo przestaną ci smakować. Nie znam nikogo, kto nie słodzi herbaty, ale słodzi kawę. Jedna drobna zmiana napędza kolejną. Automatycznie zamiast kupować słodzone napoje, zaczniesz wybierać te bez cukru i konserwantów. W ten sposób każdego dnia wchłoniesz o kilkadziesiąt łyżeczek cukru mniej. Czy dzięki temu twój organizm stanie się zdrowszy? Czy dzięki temu schudniesz? Niezaprzeczalnie tak! Czy dokonałeś zmiany stylu życia zaprzestając słodzić? Tak. Najważniejszy jest pierwszy płomień – krok, który wzbudzi w tobie siłę i wiarę, że możesz, że potrafisz dokonać zmiany. Jedyne, co musisz wiedzieć, to powód, dla którego chcesz dokonać zmiany stylu życia. Podpowiedź: jeśli przez ostatnie 10, 20, a może i 30 lat do sklepowego koszyka wpadało „byle co”, to już masz powód.
Wszechświat nie lubi próżni!
Dlatego kiedy podczas kolejnych meczów piłkarskich czy dowolnych spotkań ze znajomymi stół będzie się uginać od „pysznych” przekąsek, ty zabierz ze sobą daktyle, orzechy, słonecznik czy zdrowe szaszłyki z papryki i cukinii. Bądź zawsze uzbrojony w zdrowy arsenał, który dodaje energii, a nie ją odbiera. Kiedy zaczniesz zmieniać styl tego, co i jak jesz, automatycznie zmieni się to, w jaki sposób żyjesz. Nie bądź zaskoczony, jak w twoją stronę ktoś skieruje komentarze w stylu: „już nie przesadzaj, nie wymyślaj, mojego ciasta nie zjesz?”. To zupełnie normalny scenariusz. Tak jak się śmiali i podpuszczali kiedyś, tak jest i dziś. Zmiana zawsze budziła opór, co nie oznacza, że nie można z nią eksperymentować. Najgorsze, co możesz zrobić, to opowiadać wszystkim, czego nie jesz i nie pijesz, ostentacyjnie negując sposób, w jaki żyłeś do tej pory. Nie możesz stać się skrajnym paranoikiem!
Kiedy w 2010 r. podjąłem decyzję, że przestanę pić alkohol, aby solidnie przygotować się do pierwszego w życiu maratonu, za nikim nie chodziłem i nie namawiałem, aby robił tak samo. Było ignorowanie, był śmiech, drwiny, kuszenie i walka, ale finalnie to ja wygrałem! Podsumujmy. Chcesz dokonać radykalnej zmiany stylu życia?
Nigdy więcej nie bądź na diecie
Zmień styl żywienia, a zmieni się twój styl bycia i życia. Zaowocuje to wzrostem energii i lepszym samopoczuciem. W arsenale twojej broni potrzebujesz tylko odpowiedniego motywu, powodu, dla którego tej zmiany pragniesz. To on będzie dawał siłę w trudnych momentach pokus i krytyki. Zjeść czy nie zjeść? Wypić czy nie wypić? Motyw będzie stanowił sens twojego życia.
Nagroda będzie nieoceniona: nowa sylwetka, nowa fryzura, nowy wygląd, świeże niezatrute myślenie, panowanie nad emocjami i po prostu świadome, zdrowe odżywianie z troski o zdrowie twoje i twoich bliskich. Zacznij od drobnej zmiany jak rezygnacja z cukru. Znajdź zdrowy substytut przekąskowy i sprawdzaj, co wkładasz do koszyka. Uruchom świadomość. Uruchom możliwość wyboru. Chcesz żyć zdrowo, zacznij dziś, kiedy jest to twój wybór, bo nie ma w życiu niczego gorszego, jak zostać postawionym pod ścianą i być pozbawionym wyboru…
Zapraszam na: www.idzdoprzodu.pl
samo słowo doprowadza do niekontrolowanego buntu umysłu i porażki zanim zaczniesz to jest niezaprzeczalny fakt ,dlatego ja nie jestem na diecie ale faktycznie zmieniam styl żywienia poprzez zmianę myślenia i wychodzi mi rzuciłam cukier nie słodzę już prawie niczego i nie ciągnie mnie tak do słodyczy
Pierwszy raz w końcu znajduję informację, która powinna chyba być podstawą do zmiany diety: że to na całe życie, nie na tydzień, dwa, cztery:) Taka perspektywa zmienia wszystko i wbrew pozorom ułatwia odchudzanie.