Robisz wszystko, żeby Twoja sypialnia była hipoalergiczna, a mimo to alergia nie daje Ci w nocy spokoju. Nie masz dywanów ani zasłon, a cała pościel jest antyalergiczna, gdzie więc leży źródło problemu? Zajrzyj do szafy, którą trzymasz w sypialni. Tam znajdziesz odpowiedź.
[dropcap]Z[/dropcap]wykła szafa na ubrania, choć wygląda niegroźnie, bo jest przecież zamknięta, w swojej zawartości może mieć rzeczy, które stanowią źródło szkodliwych alergenów wszelkiego rodzaju. Zróbmy więc mały przegląd i znajdźmy winowajcę nieustających objawów:
Kochasz kolory? Być może intensywna barwa bluzki, w której tak ładnie wyglądasz jest przyczyną Twoich kłopotów z uczuleniem. Stosowane w przemyśle tekstylnym barwniki nie zawsze wnikają we włókna tkanin, a jedynie osiadają na nich. Co to oznacza? Nie tylko szybsze spieranie się ulubionych ubrań, lecz także większe oddziaływanie na naszą skórę. Uczulenie najczęściej powodują tkaniny syntetyczne, które są farbowane substancjami[pullquote]7,6% osób nigdy nie prało ubrań po zakupie przed pierwszym ubraniem[/pullquote]rozpuszczalnymi w wodzie. Bardzo łatwo wypłukuje je także pot, przez co alergeny przenoszą się na skórę. Zamiast sztucznych tkanin lepiej wybrać naturalną bawełnę w stonowanych barwach, a jeśli już wpadnie nam w oko jaskrawa koszulka z poliestru, bezpieczniej będzie uprać ją przed pierwszym założeniem.
Nikiel jest pierwiastkiem obecnym w metalowych elementach: w biżuterii, guzikach, zamkach, sprzączkach, okularach oraz w monetach, kluczach, telefonach komórkowych i narzędziach domowych. Alergia na nikiel zwykle pojawia się na skutek długotrwałego kontaktu z metalowymi ozdobami. Zwykle biżuterię czy guziki stykamy z ciałem tylko na kilka godzin i nie codziennie, więc nie musimy wpadać w panikę i pozbywać się połowy [pullquote align=”right”]67% osób pierze swoje nowe ubrania przed pierwszym ubraniem[/pullquote]garderoby. Jednak, gdy chcemy mieć gwarancję bezpieczeństwa, poleca się przeprowadzenie testu na obecność niklu w dowolnym przedmiocie. Takie testy dostępne są już w Polsce. Obecnie przepisy regulują, ile niklu może uwalniać metalowy przedmiot, dlatego wszelkie certyfikaty i dopuszczenia do sprzedaży mogą być pomocne.
Skóra naturalna jest główną przyczyną alergii na chrom, ponieważ stosowany jest do obróbki galanterii skórzanej: butów, rękawiczek czy pasków. W ten sposób chrom przedostaje się na skórę i wywołuje podrażnienia i alergie. Jeśli tylko mamy możliwość uzyskania informacji, w jaki sposób dokonano obróbki skóry, wybierzmy wyroby produkowane z użyciem składników roślinnych lub syntetycznych fenoli.
Buty produkowane są z najróżniejszych materiałów i z użyciem substancji, które mogą wywołać alergię. Uczulenie może zostać spowodowane między innymi zastosowanymi substancjami klejącymi. Najlepiej[pullquote]Czy wiesz, że alergia na barwnik w tkaninach może sugerować także alergię na farby do włosów? Stosowane barwniki w obu przypadkach są bardzo podobne.[/pullquote]znanym alergenem pośród środków klejących jest Pt-butyl phenol-formaldehyde i kolofonia. Wszystkie buty są przechowywane z użyciem środków konserwujących oraz powlekane warstewką ochronną, która chroni materiał przed szybkim zużyciem. Jeśli zastosowane w tym celu substancje wywołują u Ciebie wysypkę i zaczerwienienie, poszukaj lokalnych producentów, którzy zrobią buty na zamówienie bez użycia zbędnych środków chemicznych.
Nie ma nic bardziej romantycznego niż potpourri. Zapachowe mieszanki suszonych kwiatów i ziół pozostawiają przyjemny aromat, ale nie polecane są osobom z alergiami. Nawet zamknięte na dnie szafy kwiaty, wydzielają zapach, który dotrze do Ciebie, gdy śpisz. W efekcie rano obudzisz się z zatkanym nosem. To już chyba nie jest takie romantyczne?
Brak czasu sprawia, że sprzątamy na skróty, a szafa staje się nie raz zbiorem napotkanym ubrań i przedmiotów. To bardzo nie sprzyja alergikom wrażliwym na roztocza. Trzymaj w szafie jedynie te ubrania, które aktualnie nosisz i które są w miarę często prane. Zimowe ubrania wiosną spakuj w foliowe worki i wynieś do schowka. Niech w sypialni zostaną tylko niezbędne elementy garderoby. Od czasu do czasy przetrzyj szafę z kurzu. Za wszelką cenę unikaj w sypialni szaf i szuflad pełnych zakurzonych bibelotów. Wrażliwa osoba zareaguje na roztocza nawet wyprodukowane w zamkniętych szafkach. Myślisz, że nie zmieścisz swoich rzeczy w żadnym innym pomieszczeniu? Czas zrobić gruntowny przegląd i oddać nadmiar ubrań na cele charytatywne, a dawno nieczytane książki podarować przyjaciołom.
Czyste ubrania rozwieszone w szafie wcale nie muszą pachnieć aromatem świeżej bryzy czy egzotycznych owoców. Czystość nie ma zapachu. Wybieraj detergenty do prania, które mają obniżoną zawartość substancji zapachowych. Najpopularniejsze proszki do prania zawierają nawet 300 różnych substancji, składających się na konkretny aromat. Producenci mogą uzyskać około 2500 różnych zapachów, pośród których 100 jest wysoce alergennych. Jeśli masz alergię na zapachy albo chcesz się przed nią ustrzec, zrezygnuj z intensywnie pachnących proszków. Lepiej jest używać proszków dla dzieci, takich jak duński Jelp, którego aromat jest ledwo wyczuwalny.
Spójrz na dno szafy: kalosze przeciwdeszczowe, solidne buty czy nawet grube rajstopy nylonowe są również potencjalnymi źródłami alergenów. Przy wytwarzaniu tych produktów stosuje się naturalną gumę (lateks) lub gumowe substancje chemiczne. Obie substancje mogą wywoływać uczulenie, jednak są to dwie różne alergie. Stąd w miarę możliwości, gdy wystąpi alergia, zorientujmy się jaki rodzaj gumy został wykorzystany tym razem.
Wszyscy lubimy, gdy atmosferę w sypialni tworzy harmonijny wystrój i odpowiednia kolorystyka. Malowanie ścian nie sprzyja jednak alergikom i astmatykom. Nawet rok po malowaniu ze ścian mogą uwalniać się szkodliwe substancje lotne, między innymi methylisothiazolinone, który silnie podrażnia górne drogi oddechowe. Raz pomalowane ściany, w sypialni tak szybko się nie wybrudzą, więc jeśli zmieniasz często kolor ścian, bo tak jest modnie, zrezygnuj z tego. Lepiej zmienić obraz na ścianie lub kolor pościeli.
Prawdziwa bomba alergenów kryje się w tkaninach impregnowanych w postaci formaldehydu. Spełnia on bardzo użyteczną funkcję. Dzięki formaldehydowi ubrania mniej się gną, nie kurczą się, a kolory są trwalsze. Większość osób uczulonych na formaldehyd bezpiecznie będzie mogło korzystać z takich tkanin, ale nigdy nie wiemy, czy to akurat nie my zareagujemy poważną egzemą w okolicach szyi i pach. Pranie przed pierwszym założeniem ubrania może zminimalizować ryzyko uczulenia. To ważne, jeśli strój jest przylegający do ciała i mamy zamiar nosić go przed cały dzień.
Gdzie jeszcze zastosowano formaldehyd? Być może sama szafa jest problemem. Jeśli została zakupiona w wyjątkowo atrakcyjnej cenie w hipermarkecie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że wykonano ją ze sklejki lub taniej płyty wiórowej. Do konserwacji takich materiałów drewnopodobnych stosuje się właśnie formaldehyd. Niestety także wysokiej jakości drewniane szafy mogą go zawierać, ale tu często możemy mieć na to wpływ, kupując mebel pod zamówienie. Stojąca w pobliżu łóżka szafa wciąż uwalnia alergeny, które silnie drażnią oczy i drogi oddechowe. Co więcej, sam zapach formaldehydu może powodować nieprzyjemne skutki w postaci mdłości i bólu głowy. Jeśli masz w planie kupić szafę, zaplanuj jej kilkudniowe wietrzenie na przykład na strychu lub w salonie tuż przy otwartych drzwiach na taras. Gdy wstawisz ją do sypialni, nie będzie już tak intensywnie pachnieć, ale mimo to staraj się w ciągu dnia zostawiać otwarte okno, aby wietrzenie mebla trwało.
Niepozorny element wystroju każdej sypialni może być siedliskiem alergenów pod wieloma postaciami. Nie wpadaj w panikę, ale rozsądnie przyjrzyj się otaczającym Cię przedmiotom, bo może one także zawierają którąś z alergennych substancji, skutecznie utrudniając Ci życie.
jednym słowem miejsce do spania powinno być minimalistycznie wyposażone ,fajnie ale ,musimy pamiętać że niektórym ludziom jedno pomieszczenie służy za sypialnie ,pokój do nauki i miejsce wypoczynku ,realia nasze są jakie są i ja ktoś kocha zapach książek które bywają lepszymi przyjaciółmi niż ludzie , hehehehe serio znam takich ,,zaczytańców,,