Jednym z wiodących wydarzeń Targów naturaFOOD i beECO w Łodzi jest debata naukowa organizowana przez redakcję czasopisma HIPOALERGICZNI pt. FORUM ALERGII. W tym roku miała miejsce już ósma edycja tej dyskusji, a zaproszeni przez redakcję Goście, to eksperci, którzy współpracują z redakcją już od wielu lat.
Oto pytania, które przygotowała redakcja HIPOALERGICZNI dla zaproszonych ekspertów, by zadać je podczas ósmego FORUM ALERGII w dniu 28 października 2023 na scenie targów:
- Czy stres ma realny wpływ na naszą odporność?
- Jakie skutki może powodować chroniczny stres lub strach o przyszłość?
- Jakie konkretne choroby mogą być zapoczątkowane przez nieustanne odczuwanie lęku?
- Jaki jest związek pomiędzy stresem i chorobami układu krążenia?
- Co wspólnego ma stres i tycie?
- Jaki jest związek pomiędzy stresem a gospodarką tłuszczową i miażdżycą?
- Czy wysoki cholesterol jest przyczyną choroby wieńcowej? Przegląd badań.
- Co należy spożywać lub robić, by zredukować negatywne skutki stresu?
Wnioski płynące z przeprowadzonej dyskusji, która trwała blisko 3 godziny, są następujące:
Stres ma udokumentowane działanie destrukcyjne na nasze zdrowie i poprzez wpływ na naszą gospodarkę hormonalną, a następnie energetyczną – negatywnie oddziałuje na nasz układ odpornościowy: osłabiając go. Szybciej zapadniemy na infekcje, jeśli jesteśmy pod wpływem stresu, presji, jesteśmy zmęczeni, niewyspani, od dawna nie odpoczywamy. Nasz organizm potrzebuje tak samo relaksacji i rozładowywania stresu, jak tlenu czy wody.
Zbyt długo utrzymujący się wysoki poziom kortyzolu (hormonu stresu) zakłóca produkcję melatoniny, zaburzając tym samym nasz naturalny cykl snu. W sytuacji, gdy jesteśmy narażeni na ciągły stres (np. wynikający z niezbyt przyjemnej pracy lub z trudnej sytuacji rodzinnej, która nie tak od razu ulegnie poprawie), powinniśmy stosować metody obniżenia stresu poprzez spacery w lesie lub w innym naturalnym plenerze (góry, morze), zażywać kąpiele słoneczne, czytać książki, uprawiać jakąkolwiek formę sportu, która sprawia nam przyjemność, medytację lub modlitwę, jeśli to możliwe – detoks towarzyski, techniki uwalniania czynnika stresującego, terapie relaksacyjne lub psychosomatyczne. W przeciwnym razie nadmierny stres i długotrwale zakłócony cykl snu uniemożliwi regenerację i możemy „nabawić” się choroby.
W wyniku długotrwale utrzymującej się sytuacji stresowej możemy narazić się na:
- niszczenie struktur kolagenowych (bóle stawów, kręgosłupa, itd.) i osłabienie mięśni
- niedotlenienie i niedożywienie komórek ciała (w efekcie osłabienia organizmu łatwiej powstają stany zapalne)
- braki energetyczne (brakuje nam siły, gdyż mitochondria nie otrzymują energii)
- zaburzenia gospodarki mineralnej (wapnia, magnezu), co prowadzi do osteoporozy, osteopenii
- zaburzenia koncentracji i zakłócenia pamięci krótkiej
- zmiany metabolizmu: wzdęcia, zaparcia, biegunki, zajadanie stresu słodyczami (podniesiony poziom kortyzolu wzmaga zapotrzebowanie na węglowodany), co prowadzi do otyłości brzusznej i uzależnienia od cukru, insulinooporności, zespołu jelita drażliwego (IBS)
- miażdżycowe zmiany w naczyniach, nadciśnienie tętnicze, które jest efektem utrzymującego się stresu
- niealkoholowe stłuszczenie wątroby
- cukrzyca
- zaburzenia dejodynazy i produkcji tyrozyny, co zakłóca wydzielanie hormonów: serotoniny, dopaminy – odpowiedzialnych za dobry nastrój
- zakłócenie cyklu miesiączkowego, torbiele czynnościowe, spadek libido, niepłodność
- przedwczesne starzenie się organizmu, zaburzenia telomerazy, wzrost ekspresji genów – katabolizm białek
- zaburzenia snu i regeneracji mózgu, gorsze funkcje poznawcze
- depresja, lęki, nałogi
I wiele, wiele innych konsekwencji, które są następstwem bezpośrednim nadmiaru kortyzolu w organizmie, ale i następstwem powyższych zaburzeń lub ich kumulacji na przestrzeni dłuższego okresu trwania sytuacji stresowej.
W trosce o zdrowe serce powinniśmy zadbać nie tyle o obniżanie poziomu cholesterolu, który – jak pokazuje ponad setka badań – jest dla naszego zdrowia niezbędny, a nie szkodliwy, tylko o właściwą dietę bogatą w:
- antyoksydanty: witaminę C w dawce 1-3 g dziennie, Q10, polifenole, antocyjany, czyli warzywa, owoce, mięso – oczywiście: ekologiczne
- witaminy z grupy B, niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu, zwłaszcza układu nerwowego:
- B1 (tiamina) : orzechy, pestki (dyni), nasiona lnu, konopi, fasola, jajka,
- B2 (ryboflawina) : orzechy, pestki (dyni), nasiona lnu, konopi, fasola, jajka, mleko sojowe, tofu, wątróbki,
- B3 (niacyna, wit. PP) : orzechy, pestki (dyni), nasiona lnu, konopi, fasola, jajka,
- B5 (kwas pantotenowy): orzechy, pestki (dyni), nasiona lnu, konopi, jajka, drób,
- B6 (pirydoksyna) : orzechy, pestki (dyni), nasiona lnu, konopi, jajka, drób, wątróbki,
- B7 (biotyna) : jajka,
- B9 (B11, kwas foliowy): orzechy, pestki (dyni), nasiona lnu, konopi, fasola, jajka, wątróbki,
- B12 (kobalamina): jajka, mięso zwierzęce, mleko sojowe, tofu, ryby (sardynki, makrela, łosoś), małże, ostrygi, wątróbki,
- B13 (pochodne produktów owczych: sery, mięso)
Niacyna – B3, czyli wit. PP – bierze udział w ponad 300 reakcjach biochemicznych w naszym organizmie. To właśnie tej witaminy z grupy B potrzebujemy najwięcej, ale witaminy te najlepiej działają, gdy są w towarzystwie innych z grupy B oraz C. Niestety dieta obfitująca w puste węglowodany (cukry, pszenica), kawę i alkohol szybko obniża poziom niacyny, dlatego warto nie tylko uzupełniać jej poziom, ale zrezygnować z produktów, które powodują jej spustoszenie.
B3: 500-1500 mcg/ 3 x dziennie
B9: 800 mcg/dziennie
B12: 500-1000 mcg/dziennie
- Witaminę D3 przez cały rok, codziennie pomimo słońca (minimum 6000 IU)
- Minerały: selen, wapń, cynk (25-50 mg/dz), magnez (400-800 mg/dz)
- Witamina E: 40 mg/dziennie, naturalne tokotrienole
[dozowanie: www.naturalnews.com/034513_telomeres_longevity_nutrition.html ]
Badacz zjawiska stresu i lekarz, dr Lennart Levi, emerytowany profesor z Karolinska Institute w Sztokholmie odkrył, że jakiekolwiek podekscytowanie, strach lub przyjemność, czyli jednym słowem stres, powoduje – pod wpływem adrenaliny – uwalnianie się kwasów tłuszczowych do krwiobiegu, lecz gdyby podać niacynę przed wystąpieniem stresu – nie stwierdza się podwyższenia poziomu kwasów tłuszczowych we krwi. Niacyna działa jako regulator cholesterolu. Jak wiadomo cholesterol sam w sobie nie jest szkodliwy, wręcz przeciwnie, jest produkowaną przez nasz ustrój substancją niezbędną mu do wielu przemian biochemicznych. To tylko nadmiar cholesterolu (jak nadmiar czegokolwiek zresztą) może być powodem do zmartwień. Każdy chciałby mieć więcej “dobrego” cholesterolu HDL niż tego “złego”, czyli LDL. Doktor Steven E. Nissen, przewodniczący Amerykańskiej Rady Kardiologii ujął to tak: “Niacyna – nic innego, co jest dostępne, nie jest tak skuteczne” [Mason M. NY Times, January 23, 2007. “An old cholesterol remedy is new again”. https://www.nytimes.com/2007/01/23/health/23consume.html?pagewanted=print&_r=0]. Odkrywcą niacyny, jako regulatora prawidłowego poziomy cholesterolu i trójglicerydów jest dr Abram Hoffer. Niacyna w naturalny sposób obniża poziom “złego” cholesterolu LDL, lipoproteiny (a), białka C-reaktywnego oraz trójglicerydów, zaś podwyższa poziom “dobrego” cholesterolu HDL, w 1955 r. dowiódł dr Hoffer wraz z zespołem, a rezultaty zostały potwierdzone przez zespół dra Parsona z Kliniki Mayo. Żadne statyny nie potrafią robić tego, co dla zdrowia układu krążenia robi niacyna (o różnicy w działaniach ubocznych i bezpieczeństwie stosowania nawet nie mówiąc). Tymczasem wciąż zamiast witamin medycyna ordynuje statyny lub w najlepszym razie preparaty kombinowane (zawierające statyny z dodatkiem witaminy B3). Jak pisze dr Hoffer [Abram Hoffer, Andrew Saul, Harold D. Foster “Niacin The Real Story. Learn about the Wonderful Healing Properties of Niacin”] – podawanie pacjentowi ksenobiotyku aby zastąpić to czego mu brakuje jest jak zastąpienie w orkiestrze pianisty czy skrzypka perkusistą. To się po prostu nie uda – zamiast porywającej symfonii powstaje kakofonia. Cholesterol to molekuła naprawcza, która stara się naprawić uszkodzenia naczyń wywołane długotrwałym brakiem witamin (m.in. z grupy B, C i E) i innych składników odżywczych. Podwyższony cholesterol jest efektem okradzionego ze składników odżywczych żywienia, prowadzącego do chorób serca i układu krążenia, nie jest przyczyną tych chorób. Dr Hoffer podkreślał, że jedynie niacyna w formie kwasu nikotynowego ma niezwykłe zdolności regulujące cholesterol – nigdy przy tym nie obniży go do poziomów niebezpiecznych dla zdrowia, a jeśli ktoś ma zbyt niski to niacyna go podwyższy do poziomu zdrowego! |
Dr Hoffer zalecał równoległe zażywanie witaminy C, zawsze po jedzeniu – na pełny żołądek i nie popijanie gorącymi płynami. Stosowane przez dra Hoffera dawki niacyny oscylowały wokół 500-1000 mg – 3 razy dziennie (czyli razem 1500-3000 mg dziennie), zalecał jednoczesne utrzymywanie diety bezcukrowej, niskotłuszczowej i wysoko-błonnikowej, opartej na dużych ilościach świeżych warzyw i owoców.
Selen to bardzo ważny minerał działający antywirusowo (zaleca się minimum 200 mcg 3 x dziennie, czyli łącznie 600 mcg/dz).
Do tego warto zadbać o podaż glutaminy, N-acetylocysteiny (super antyutleniacz niezbędny do produkcji glutationu), koenzymu Q10, niezbędnego dla prawidłowej pracy serca.
O roli magnezu w procesie odzyskiwania równowagi pisał szczegółowo kilka lat temu dr Mirosław Mastej w artykule: hipoalergiczni.pl/wyluzuj-magnez-na-stres-dr-miroslaw-mastej.
Dla właściwej tarczy ochronnej przed oddziaływaniem negatywnych skutków stresu jest też prawidłowy poziom kwasów tłuszczowych EPA i DHA, których powinniśmy spożywać minimum 2000 mg dziennie.
Źródłem jest tłuszcz z łososia (kwasy Omega-3).
Dlaczego kwasy Omega-3 są również istotne?
Wielonienasycone kwasy tłuszczowe Omega-3 i Omega-6 uwalniane z błon komórkowych mają swój udział w regulacji procesów zapalnych i metabolicznych. Człowiek nie jest w stanie ich wytworzyć sam, a więc organizm polega na dostawie tych tłuszczów z naszej diety. Ważna jest nie tylko jakość i ilość, ale również proporcja, o której rzadziej słyszymy i nie do końca zdajemy sobie sprawy z istoty tej proporcji.
Jak mówi dr Danuta Myłek, pacjenci nagminnie prezentują zastraszające wyniki gospodarki tłuszczowej z powodu powszechnego niedoboru Omega-3, a także z powodu nieprawidłowej proporcji kwasów Omega-3 względem Omega-6. Czego powinniśmy jeść więcej?
- ryby, owoce morza
- nasiona lnu, orzechy
Kwasy Omega-3 służą do produkcji związków przeciwzapalnych, podczas gdy kwasy Omega-6 przyczyniają się do produkcji związków prozapalnych. A więc niejako sami doprowadzamy (przez swój brak świadomości i wiedzy) do przewlekłych stanów zapalnych (spożywając przetworzoną żywność, jak pizze, hamburgery, kebaby, tłuste potrawy, popularne oleje rafinowane, itd.).
W celu zgłębienia wiedzy na temat zdrowych tłuszczów polecamy książkę CO CI SZEPCZE BRZUCH? – rozdział 5).
Właściwa dieta i równowaga w gospodarce tłuszczowej pozwala na prawidłowe działanie naszego ciała:
- na układ nerwowy poprawiając funkcje mózgu, jak pamięć, koncentracja;
- na układ odpornościowy obniżając produkcję związków prozapalnych, a zwiększając produkcję związków przeciwzapalnych, działając również przeciwnowotworowo i antyalergicznie;
- na układ krążenia regulując ciśnienie, poziom cholesterolu, redukując ryzyko miażdżycy i choroby wieńcowej serca, udarów i zakrzepic;
- na całe ciało redukując proces tycia, ryzyka zachorowania na cukrzycę, insulinooporność, poprawiając metabolizm, wzrok i stan skóry;
- zwiększają szansę na zdrowy płód u kobiet ciężarnych.
Dr Tadeusz Oleszczuk zasugerował, iż w momencie, gdy mamy napad apetytu na słodkie, gdyż doskwiera nam stres lub niepokój, zamiast biec do szafki ze słodyczami, powinniśmy pokroić stertę surowych warzyw i spożyć je polane oliwą. Otrzymujemy wówczas potężną dawkę wszystkich niezbędnych antyoksydantów i enzymów, a także komplet potrzebnych kwasów tłuszczowych.
Możemy posilić się również garścią migdałów lub orzechów laskowych, zjeść w towarzystwie sałatki owocowej, pamiętając, żeby owoców słodkich było mniej niż tych niesłodkich (polecane: awokado, grejpfrut, jabłko, kiwi, pomarańcza, tylko ze źródeł z certyfikatem bio).
Warto tutaj dodać, iż w sezonie jesienno-zimowym dobrze jest pamiętać również o takich pokarmach jak czosnek, cebula (bogate w siarkę i substancje przeciwzapalne), kapusta, kurkuma, kardamon, cynamon, goździki, które są bogatym źródłem adaptogenów i związków przeciwzapalnych. Warto przyprawiać potrawy dużą ilością pieprzu (piperyna) i papryki, jako źródła kapsaicyny.
Natura pomoże naszym nerwom
Różeniec górski (Rhodiola rosea) to niezwykła roślina o działaniu adaptogennym znana od czasów wypraw wikingów, poleca się ją osobom z obniżonym nastrojem, nerwicą z objawami wegetatywnymi oraz łagodną postacią depresji. Wykazuje też pozytywny wpływ na procesy uczenia się i zapamiętywania, a także pomaga organizmowi w chorobach degeneracyjnych mózgu. Może korzystnie wpływać na funkcje poznawcze, takie jak koncentracja.
Święta bazylia, Tulsi, (Ocimum sanctum) jest ziołem z Dalekiego Wschodu o korzystnym wpływie na pamięć i zdolności poznawcze, redukującym poziom stresu. Wykazuje działanie antyseptyczne i wspiera prawidłowy metabolizm glukozy i cholesterolu. Medycyna ajurwedyjska zalicza świętą bazylię do adaptogenów, czyli do roślin, które podnoszą odporność organizmu na różnego rodzaju czynniki stresowe. Hindusi nazywają Tulsi eliksirem życia i twierdzą, że pomaga ona zbilansować wszystkie procesy zachodzące w organizmie [Tulsi – Ocimum sanctum: A herb for all reasons. https://www.ncbi.nlm.nih.gov]. W przeszłości stosowana była w leczeniu ogromnej liczby dolegliwości, takich jak np. choroby serca, astma, niepokój, niestrawność, biegunka, bóle pleców, zapalenie stawów, choroby skóry, czy ukąszenia węży i skorpionów. Badania wykazały, że tulsi obniża poziom stresu poprzez hamowanie wydzielania kortyzolu w nadnerczach, co uzasadnia nazywanie tej rośliny adaptogenem [Anti-stress Activity of Ocimum sanctum: Possible Effects on Hypothalamic-Pituitary-Adrenal Axis. https://www.ncbi.nlm.nih.gov]. Można stosować jako herbatę lub olejek eteryczny.
Melisa lekarska (Melissa officinalis) znana jest z powodu swojego działania uspokajającego – koi nerwy, sprzyja relaksacji i ułatwia zasypianie. Badania wykazały, że związki aktywne zawarte w melisie wywierają znacznie szerszy wpływ na centralny układ nerwowy: poprawiają nastrój, wzmacniają pamięć i wspierają zdolności poznawcze. Ponadto melisa wspomaga trawienie i działa rozkurczowo na żołądek i jelita [Pilot trial of Melissa officinalis L. leaf extract in the treatment of volunteers suffering from mild-to-moderate anxiety disorders and sleep disturbances. https://www.ncbi.nlm.nih.gov, Memory-improving activity of Melissa officinalis extract in naïve and scopolamine-treated rats. https://www.ncbi.nlm.nih.gov]. Warto znaleźć melisę w postaci suszonych liści, ale nie tych zmielonych, które już dawno nie posiadają w składzie niezbędnych olejków eterycznych, tylko susz z grubo ciętymi liśćmi.
Męczennica cielista (Passiflora incarnata), to roślina o niesamowitych kwiatach pochodząca z Ameryki Północnej, gdzie występuje powszechnie, zwłaszcza w przydomowych ogrodach. Wykazuje działanie uspokajające i nasenne. Męczennica od wieków stosowana jest w bezsenności, stanach napięcia nerwowego, irytacji czy lęku, była popularnym remedium na epilepsję i nadciśnienie. Polecana jest też jako środek rozkurczowy i rozluźniający mięśnie oraz łagodzący PMS u kobiet. Większość zastosowań jest aktualna do dziś, a badania medycyny współczesnej uzasadniają jej stosowanie. Składnikami aktywnymi passiflory są flawonoidy, które oprócz właściwości uspokajających wykazują także działanie antyoksydacyjne. Przypuszcza się, że mechanizm działania polega na tym, że flawonoidy passiflory modulują układ GABA, odpowiedzialny za reakcje hamujące w układzie nerwowym, co prowadzi do wyciszenia umysłu [Herbal Medicinal Products from Passiflora for Anxiety: An Unexploited Potential. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7387951]. Badania kliniczne wykazały też, że poprawia jakość snu i wydłuża sen, zarówno u osób zdrowych, jak i tych cierpiących na bezsenność [A double-blind, placebo-controlled investigation of the effects of Passiflora incarnata (passionflower) herbal tea on subjective sleep quality. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/21294203].
Maca korzeń (Lepidium meyenii) to niezwykle odżywcza roślina: wzmacnia organizm, podnosi płodność i poprawia popęd seksualny, poprawia nastrój, wzmacnia pamięć i poprawia zdolności poznawcze, wspiera zdrowie całego organizmu, odżywia je i sprzyja regeneracji. Maca pochodzi z Peru i stosowana jest przez ludność z Andów od tysięcy lat, służąc zarówno jako medykament oraz pożywienie. Korzeń stosowano w leczeniu bezpłodności u kobiet i u mężczyzn, w celu zwiększenia liczebności potomstwa również u zwierząt hodowlanych. Zalecano ją osobom niedożywionym i słabym, ciężko pracującym, chorym na anemię, depresję, czy osteoporozę oraz kobietom z zaburzeniami miesiączki. Maca jest jedną z nielicznych roślin na świecie, która stanowi afrodyzjak dla kobiet. Maca to warzywo korzeniowe przypominające rzodkiewkę, jest nieco większa. Tubylcy przygotowują macę na wiele sposobów: gotują ją, pieką nad ogniem i jedzą jak ziemniaki, sporządzają z niej słodki budyń albo suszą i mielą na proszek, który stosują jako mąkę do wypieków.
Maca to źródło wysokiej jakości białka roślinnego, witamin i minerałów – odżywia i wyraźnie wzmacnia organizm, podnosi wydolność fizyczną organizmu,
poprawia nastrój, zaliczana do adaptogenów – zwiększaj odporność organizmu na psychiczne i fizyczne czynniki stresowe, wspiera naturalną odporność organizmu, podnosi płodność u mężczyzn poprzez zwiększenie liczebności i żywotności plemników, poprawia płodność u kobiet poprzez zwiększenie poziomu hormonu luteinizującego, poprawia pamięć i zdolności uczenia się, ma korzystny wpływ na wzrok, pomaga utrzymać prawidłowe ciśnienie tętnicze krwi. Maca to wsparcie dla organizmu w sytuacjach stresowych, takich jak sesja egzaminacyjna, wyzwania w pracy zawodowej, zawody sportowe, wystąpienia publiczne, trudne sytuacje towarzyskie.
Lukrecja korzeń (Glycyrrhiza glabra) to niezwykła roślina o nietuzinkowych właściwościach zdrowotnych. Korzeń lukrecji jest naturalnie słodki dzięki obecności glicyryzyny, jest ona 50-krotnie słodsza od cukru. Substancje bioaktywne lukrecji znane są ze swojego pozytywnego wpływu na przewód pokarmowy, układ oddechowy i żeński układ rozrodczy. W starożytności stosowano ją do leczenia takich chorób, jak: przeziębienia i dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, choroby wątroby, stany zapalne. Lukrecja jest jednym z podstawowych ziół w Tradycyjnej Medycynie Chińskiej. Największymi wielbicielami lukrecjowych słodyczy są Holendrzy, Włosi i Skandynawowie. W skład korzenia lukrecji wchodzi około 150 substancji bioaktywnych, a oprócz glicyryzyny, aktywne substancje, które dzielimy na kategorie: flawonoidy, kumaryny i stilbenoidy oraz triterpeny. Lukrecja pozytywnie wpływa na kondycję ścian żołądka i jelit: wspomaga gojenie się podrażnień i ubytków w błonie śluzowej [Antiulcer properties of Glycyrrhiza glabra L. extract on experimental models of gastric ulcer in mice. https://www.ncbi.nlm.nih.gov]. Łagodzi potrzebę odkrztuszania poprzez hamowanie wydzielania śluzu w drogach oddechowych [Glycyrrhizin attenuates mucus production by inhibition of MUC5AC mRNA expression in vivo and in vitro. https://www.ncbi.nlm.nih.gov]. Pozytywnie wpływa na skórę. Nadaje się do pielęgnacji zmian atopowych, egzemowych i zapalnych oraz do codziennej pielęgnacji każdego typu cery. Łagodzi podrażnienia, swędzenie, zaczerwienienie i obrzęki [The treatment of atopic dermatitis with licorice gel. https://www.ncbi.nlm.nih.gov]. Wspiera utrzymanie równowagi emocjonalnej w sytuacjach stresowych i redukuje objawy umiarkowanej depresji.
Tarczyca bajkalska (Scutellaria baicalensis) wspiera utrzymanie w dobrym zdrowiu układ sercowo-naczyniowy: dobrze wpływa na pracę serca, krążenie krwi i strukturę naczyń krwionośnych, chroni wątrobę, stawy i skórę, a także pomaga zredukować objawy alergii, i wykazuje kojący wpływ na umysł i ciało, sprzyja relaksacji i ułatwia zasypianie. Pochodzi z Azji Wschodniej i jest rośliną o wszechstronnym zastosowaniu w Tradycyjnej Medycynie Chińskiej. Jej korzeń wykorzystuje się od wieków w leczeniu astmy, biegunek, przeziębienia, infekcji układu moczowego, dny moczanowej, żółtaczki. Tarczyca bajkalska stosowana jest w bezsenności i drażliwości, w leczeniu wysokiego poziomu cholesterolu i alergii. Jest to jedno z najważniejszych chińskich ziół, którego historia stosowania sięga ponad 2000 lat. Tarczyca znana była również rdzennej ludności zamieszkującej Syberię i Mongolię. W ostatnich latach roślina ta robi furorę w Europie i w USA jako „słynny suplement” na szereg dolegliwości: relaksuje ciało i umysł, redukuje napięcie nerwowe, ułatwia zasypianie, korzystnie wpływa na strukturę i ruchomość stawów, wzmaga wydzielanie żółci i chroni tkanki wątroby przed uszkodzeniami, dba o kondycję i wygląd skóry [www.prometeusze.pl].
Witania ospała (Ashwagandha), znana jest medycynie ajurwedyjskiej od ponad 2500 lat, w Indiach stosowana jest w celu wzmacniania układu odpornościowego po chorobie, to najbardziej znane i powszechnie stosowane zioło adaptogenne, wykazuje właściwości: neuroprotekcyjne, przeciwlękowe, antydepresyjne, przeciwzapalne i modulujące na tarczycę. Pomaga organizmowi utrzymać równowagę, również w chwilach psychicznego lub fizycznego stresu. Posiada silne właściwości obniżające kortyzol i równoważące hormony tarczycy. Nazywana jest indyjskim żeń-szeniem, swoje prozdrowotne właściwości zawdzięcza między innymi obecności witanolidów – laktonów steroidowych. W dosłownym tłumaczeniu aswagandha oznacza „zapach konia”, co odnosi się do zapachu jej świeżego korzenia. Tradycyjnie uznawało się również, że jej stosowanie pomoże rozwinąć końską siłę i żywotność. Właściwości tego ziela działają na układy: odpornościowy, neurologiczny, hormonalny i rozrodczy [https://draxe.com/ashwagandha-benefits]. Ashwagandy nie powinny stosować osoby przyjmujące leki: przeciwcukrzycowe, stabilizujące ciśnienie krwi, immunosupresyjne, uspokajające, a także na problemy z tarczycą; nie powinny stosować kobiety w ciąży i karmiące, ponieważ istnieją dowody na to, że może powodować poronienie.
Grzyb Reishi (Ganoderma lucidum) – po japońsku oznacza „boski grzyb nieśmiertelności”. Bezcenny wpływ grzyba reishi na zdrowie odkryto i zaczęto wykorzystywać już 4000 lat temu, a Tradycyjna Medycyna Chińska zaliczyła go do jednego z najważniejszych jej filarów. Badania nad właściwościami grzybów reishi trwają już od przeszło 30 lat. Publikacje wskazują, że regularne spożywanie tych grzybów może wesprzeć odporność organizmu i stanowić uzupełnienie terapii wielu schorzeń. Grzyby te przywracają homeostazę organizmu, normalizują pracę narządów, a nie wywołują efektów ubocznych i nie wykazują toksyczności, jak to bywa w przypadku leków. Grzyb reishi zawiera szereg substancji bioaktywnych o udowodnionym wpływie na zdrowie: polisacharydy (beta-D-glukany, cząsteczki zaliczane do rozpuszczalnej frakcji błonnika pokarmowego, beta-glukany blokują wzrost i rozprzestrzenianie się komórek rakowych, a także wzmacniając układ odpornościowy), peptydoglikany i triterpeny (wyłączające reakcje alergiczne organizmu, substancje te znajdziemy w wielu roślinach o gorzkim smaku – smak ten ma funkcję ochronną przed drapieżnikami, chronią więc przed infekcjami wirusowymi i grzybicznymi). W jednym z badań z udziałem pacjentów onkologicznych wykazano, że codzienne przyjmowanie ekstraktu z reishi przyniosło poprawę odporności u 80% badanych. Zaobserwowano wzrost poziomu czynników odpornościowych (interleukiny IL-2 i IL-6, interferon gamma) oraz aktywności komórek odpornościowych NK. Pacjenci odczuli także poprawę jakości życia. Badania na zwierzętach donoszą, że ekstrakt z reishi stymuluje rozwój i namnażanie komórek odpornościowych oraz pobudza ich aktywność. [Ganoderma lucidum (Lingzhi or Reishi). https://www.ncbi.nlm.nih.gov]. Dzięki obecności beta-glukanów, grzyb reishi wspiera prawidłową gospodarkę węglowodanów i może wpłynąć na obniżenie poziomu glukozy we krwi. Wykazały to badania wykorzystujące beta-glukany wyizolowane z reishi. Pacjenci z cukrzycą typu 2 spożywali ekstrakt przez 12 tygodni. Po upływie tego czasu nastąpiło wyraźne obniżenie poziomu glukozy we krwi na czczo oraz hemoglobiny glikowanej u badanych. Wspólne działanie triterpenów i beta-glukanów sprawia, że spożywanie reishi może wpłynąć na obniżenie ciśnienia tętniczego i poziomu cholesterolu we krwi. Badania kliniczne wykazały, że poprawa parametrów lipidowych nastąpiła u średnio 70% pacjentów stosujących codziennie reishi, natomiast spadek ciśnienia zaobserwowano aż u 80% badanych. Substancje bioaktywne zawarte w reishi wykazują łagodne działanie uspokajające. Wyciągi z reishi testowane były pod kątem wpływu na układ nerwowy u pacjentów cierpiących na zaburzenia snu, stany lękowe i nerwowość. Zaobserwowano poprawę jakości snu i zmniejszenie napięcia nerwowego u 87-100% badanych już po dwóch tygodniach stosowania reishi. Badania wykazują, że grzyby reishi mogą być również pomocne w przypadku: problemów skórnych, zaburzeń snu, bezsenności, chronicznego zmęczenia, zaburzeń nastroju, nawracających infekcji (w tym układu moczowego i dróg oddechowych). Związki aktywne zawarte w grzybach reishi wykazują działanie przeciwbakteryjne, przeciwgrzybiczne i przeciwwirusowe.
Codzienne spożywanie naturalnych adaptogenów i ziół balansujących poziom kortyzolu pozwala na właściwą odpowiedź organizmu na sytuacje stresowe. Oprócz tego, co spożywamy, a daje nam natura, mamy szereg narzędzi dostępnych za darmo, jak: pływanie, jazda na rowerze, patrzenie w dal na łonie natury.
Aby dopełnić listę zaleceń przeciwstresowych, eksperci zaznaczyli, aby:
- redukować czarne myśli, odrzucać świadomie lęki, frustracje, presje, wychodzić szybko z sytuacji konfliktowych, ale także – w miarę możliwości – z żałoby czy z dołka choćby porozwodowego, nie karmić się wiadomościami z telewizji i znaleźć dla siebie lepszą pracę, która nie będzie źródłem denerwujących sytuacji i relacji;
- stosować terapeutyczne praktyki znane od wieków: spacery na łonie natury, najlepiej z ulubionym czworonogiem, w towarzystwie bliskiej osoby, przytulanie się, częsta relaksacja (np. sauna, drzemki), seks, sport, jakakolwiek ulubiona forma ruchu, medytacje lub modlitwa, czyli szczęśliwe życie.
Te pierwsze kierują energię do mózgu, gdyż produkowany jest kortyzol w dużych ilościach, natomiast te drugie zasilają nasze serce i jelita, gdzie wytwarzane są hormony szczęścia (serotonina, dopamina), a serce ma dostarczoną energię i Q10, czyli mitochondria mają siłę, a ryzyko nadciśnienia obniża się.
Czy jest to więc nasz wybór co zasilamy?
Produkcję kortyzolu i adrenaliny?
Czy produkcję serotoniny i dopaminy?
Te pierwsze w sytuacji przewlekłej narażają nas na stany zapalne, podczas, gdy te drugie na długotrwałe zdrowie i długie życie. Takie wnioski płyną z blisko 3-godzinnej dyskusji 4 specjalistów.
A oto ich sylwetki:
dr n. med.
Barbara Majkowska-Wojciechowska
Klinika Immunologii i Alergii Katedry Pulmonologii, Reumatologii i Immunologii Klinicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi - Adiunkt w Klinice Immunologii i Alergologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, prowadzi zajęcia dydaktyczne dla studentów oraz lekarzy specjalizujących się w alergologii. Autorka i współautorka kilkudziesięciu wielokrotnie cytowanych publikacji i doniesień.
Redaktorka i autorka kilku rozdziałów książki „Alergia na roztocze”, autorka 9 rozdziałów książek, w tym 1 zagranicznej, recenzentka artykułów w czasopiśmie Alergia Astma Immunologia – przegląd kliniczny. Od trzydziestu lat piastuje stanowisko sekretarza zarządu (udziela się pro bono) w Stowarzyszeniu Pomocy Chorym Na Astmę i Choroby Alergiczne.
dr n. med. Danuta Myłek
Specjalista alergolog, dermatolog, ekspert ds. indywidualnego żywienia oraz spowolnienia biologicznego starzenia komórek organizmu, była pionierką w dziedzinie alergologii na Podkarpaciu. Przez 10 lat pełniła funkcję konsultanta ds. alergologii województwa podkarpackiego. Ponad 40 lat temu zaczęła popularyzować podstawową wiedzę o profilaktyce alergii na terenie Stalowej Woli – początkowo wśród lekarzy i położnych, a potem wśród społeczeństwa miasta, okolic, województwa i kraju oraz zagranicą we Lwowie. Jest członkiem-założycielem Komitetu Upowszechniania Karmienia Piersią (1990). Jest jedynym polskim członkiem naukowym American College of Allergy, Asthma and Immunology (ACAAI), uznana przez zarząd profesorski za wkład w rozwój światowej alergologii i członkiem European Academy of Allergy and Clinical Immunology, a ponadto członkiem Polskiego Towarzystwa Alergologicznego i Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego. W 2005 r. została Kobietą Roku Podkarpacia w dziedzinie „Medycyna i Nauka”. Za pracę doktorską o diecie w atopowym zapaleniu skóry otrzymała prestiżowy dyplom honorowy im. Prof. Tadeusza Obtułowicza za zasługi dla rozwoju polskiej alergologii. Stypendystka Uniwersytetu Medycznego w Helsinkach (1987) i Miami (1993). Obecnie przyjmuje w prywatnym Gabinecie Alergologicznym PROGRES w przychodni Balumed na warszawskim Wilanowie. Autorka książek: „Od lekarza do kucharza” i „Oswoić alergie”. Więcej na temat ekspertki: www.danutamylek.pl
dr n. med. Tadeusz Oleszczuk
Specjalista ginekolog położnik
Po ukończeniu Gdańskiej Akademii Medycznej pracował na oddziale położniczo-ginekologicznym w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży i w Poradni Onkologicznej, również w Łomży. Następnie przez trzy lata był ordynatorem na pełnoprofilowym oddziale z porodówką w Kolnie. Dużo czasu poświęcił pracy w Centrum Onkologii – Instytut w Warszawie, gdzie w 2001 roku obronił doktorat (obecnie jest to Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie). Do IX 2021 był adiunktem na Wydziale Nauk o Zdrowiu, gdzie uczył praktycznej wiedzy medycznej studentów fizjoterapii, kosmetologii, pielęgniarstwa i dietetyki w Wyższej Szkole Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży (obecnie jest to Akademia Nauk Stosowanych w Łomży). Jest autorem licznych publikacji w profesjonalnych czasopismach medycznych, miesięcznikach i kwartalnikach. Częsty gość programów telewizyjnych i radiowych oraz licznych webinarów. W marcu 2020 r. ukazała się jego pierwsza książka „Czego ginekolog ci nie powie” (wyd. Pascal) i została uznana za bestseller działu Zdrowie na Empik.com. W maju 2012 roku na konferencji medycznej w Białymstoku otrzymał pierwszą nagrodę za wystąpienie na temat wpływu mikrobiomu jelit na zdrowie. W lutym 2021 roku została wydana druga książka „Uspokój swoje hormony” (wyd. Pascal). W czerwcu 2022 trzecia książka „Facet jak młody bóg” (wyd. Pascal). W styczniu 2023 r. ukazała się czwarta książka: „O menopauzie. Czego ginekolog ci nie powie”.
Więcej na temat eksperta: www.tadeuszoleszczuk.pl, IG: drtadeusz_oleszczuk
podcasty na: www.drtadeusz.pl i na platformach: Spotify i Apple
dr n. med. Agata Plech
Specjalista chorób oczu, pasjonatka profilaktyki zdrowotnej oraz holistycznego podejścia do zdrowia i do człowieka. Wierzy, że mamy wpływ na swoje życie i zdrowie poprzez to, jak żyjemy i jakich wyborów dokonujemy każdego dnia.
Ordynator Oddziału Okulistycznego i właścicielka Centrum Medycznego BESKIDMED. Od kilku lat kładzie ogromny nacisk na profilaktykę zdrowotną, prowadzi liczne akcje edukacyjne, napisała dwie książki również w celu profilaktycznym.
Posiada specjalizację z zakresu okulistyki, tytuł specjalisty chorób oczu zdobyła w Klinice Okulistyki w Bytomiu Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Tutaj, pracując jako asystent Kliniki przekonała się jak bardzo lubi dzielić się wiedzą i prowadzić wykłady dla studentów. W Bytomiu, pod okiem prof. Doroty Pojdy-Wilczek poznawała tajniki elektrofizjologii, które nawet dla niektórych okulistów są wiedzą tajemną. Jej doświadczalna praca doktorska, również obejmowała wykonanie badań elektrofizjologicznych, a jej tytuł brzmi: Rola układu dopaminowego w transmisji wzrokowej na poziomie ciał kolankowatych bocznych u szczurów. Pod tym zawiłym tytułem kryje się jednak jeden ważny wniosek – jedna myśl. Mianowicie taka, że istnieją (przejściowe) sposoby na poprawę przewodnictwa w drogach wzrokowych i poprawę widzenia np. u dzieci niedowidzących.
Dalsze jej lata pracy to nauka chirurgii okulistycznej w Szpitalu Powiatowym w Tarnowskich Górach i jednocześnie prowadzenie pracowni badań elektrofizjologicznych w Chorzowskim Centrum Pediatrii i Onkologii.
W latach 2007-2009 pracowała jako konsultant w Instituto Oftalmologico Vissum w Alicante w Hiszpanii, gdzie rozwijała swoje zainteresowania zawodowe zarówno w zakresie chirurgii zaćmy (prowadziłam m.in. kursy z MICS, techniki mikronacięcia) jak i diagnostyki i leczenia dzieci. Jako jedyny lekarz tej właśnie ekspedycji wzięła udział w wyprawie zorganizowanej przez Fundację prof. Jorge Alio do Mauretanii, w czasie której przesiewowo badała dzieci w kierunku niedowidzenia i wad wzroku. Wszyscy potrzebujący otrzymali okulary.
Od 2011 roku objęła funkcję Ordynatora Oddziału Okulistycznego Szpitala Śląskiego w Cieszynie, którą pełni do dziś. W 2013 roku założyła również Centrum Okulistyczne Beskidmed (obecnie Centrum Medyczne Beskidmed), ośrodek medyczny w Cieszynie cieszący się zaufaniem i renomą wśród pacjentów. Więcej na temat ekspertki: http://agataplech.beskidmed.pl
Moderatorem wydarzenia, jak również wszystkich poprzednich edycji FORUM ALERGII, jest redaktor naczelna czasopisma HIPOALERGICZNI:
Żaneta Geltz – polska pisarka, publicystka, badaczka zjawiska alergii i związku zachodzącego pomiędzy zdrowiem człowieka a kondycją środowiska naturalnego, mówczyni motywacyjna, moderatorka debat naukowych.
Autorka książki pt. „CO CI SZEPCZE BRZUCH?”, której premiera odbędzie się w przeddzień ósmej edycji FORUM ALERGII podczas Targów naturaFOOD i beECO, dzięki czemu uczestnicy poprzednich debat będą mogli zaopatrzyć się w zapis dyskusji, których byli świadkami w poprzedzających latach.