Już od ponad 50 lat wywołują nowotwory. Są odpowiedzialne za alergie, utratę odporności i biegunki. Wytwarzane przez pleśnie – takie, jak Aspergillus flavus, Aspergillus parasiticus i Aspregillus niger – jako efekt przemiany materii. Atakują wątrobę, a czasem nawet prowadzą do śmierci. Toksyny, bo o nich mowa, skutecznie zabijają, i to codziennie. A Ty – co jesz?
Tekst: Janusz Dąbrowski
Aflatoksyna została uznana za rakotwórczą zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia (Dz. U. Nr 121, poz. 571) z dnia 11 września 1996 r. Gdzie występuje? Zazwyczaj w wysoko przetworzonej żywności o długim terminie ważności.
Ogromna większość z nas nie ma świadomości, że prawdziwe, bardzo poważne zagrożenie dla zdrowia kryje się przede wszystkim w wysoko przetworzonej, przemysłowej, „hiper-marketowej” żywności, zawierającej spulchniacze, wypełniacze, polepszacze smaku, barwniki, konserwanty, pozostałości pestycydów, hormony, antybiotyki i inne substancje.
Oto kilka konkretnych przykładów:
- masło orzechowe zawiera niewielkie ilości aflatoksyny, która stwarza większe zagrożenie rakotwórcze niż typowy słodzik cyklamat, czyli cyklaminian sodu
- wszelkie kawy rozpuszczalne typu „cappuccino” lub saszetkowane „3w1”, zawierają dodatki, których ilość przekracza zawartość samej kawy (zawierają nawet 50% cukru, syrop glukozowo-fruktozowy, utwardzone tłuszcze roślinne, odtłuszczone mleko, regulatory kwasowości, białko mleka, maltodekstrynę, emulgatory, substancję przeciwzbrylającą
- smażone mięso zawiera wybitnie szkodliwe substancje rakotwórcze w postaci np. policyklicznych związków aromatycznych (neurotoksyczne akrylamidy C3H5NO), a jednak amatorów żeberek z grilla nie ubywa…
- 2-hydroksydifenyl–syntetyczny środek konserwujący do impregnowania skórek bananów, który jest trucizną według HACCP Polska
- ortofenylofenolan sodu, tiabendazol – syntetyczne środki konserwujące do impregnowania skórek cytrusów, trucizny – według HACCP Polska
- imazalil – środek zapobiegający pleśnieniu cytrusów, które nie są w stanie przetrwać w stanie nadającym się do konsumpcji ok. 2 miesięcy transportu, magazynowania, pozostaje na skórce; środek silnie toksyczny oskarżany o powodowanie nowotworów, uszkadzający układ nerwowy, a także mogący powodować bezpłodność; należy pamiętać, aby przed obieraniem myć dokładnie cytrusy!
- bifenyl, difenyl – syntetyczny środek konserwujący do impregnowania skórek owoców – trucizna!
- kwas fosforowy, kwas ortofosforowy – stosowany w produktach typu cola, wybitnie szkodliwy, bo zakłócający procesy trawienia i niszczący jelito
Większość z nas ufa, że producenci dostarczają nam te apetyczne produkty, które pokazane są w reklamie telewizyjnej, a tak naprawdę, zawierają one w swoim składzie:
- estry kwasów tłuszczowych i kwasu askorbinowego, palmitynian
- askorbylu, stearynian askorbylu – obecne w składzie prażonych płatków ziemniaczanych i kostek bulionowych,
- askorbinian sodu – stosowany powszechnie w wyrobach masarskich,
- cytrynian wapnia, cytrynian monosodowy, cytrynian dwuwapniowy, cytrynian trójwapniowy – sery, wina, koncentraty napojów w proszku,
- mleczan sodu – pieczywo, sery, produkty farmaceutyczne, winian monosodowy, winian dwusodowy – stosowane w napojach bezalkoholowych,
- amylodekstryna, erytrodekstryna, achrodekstryna, maltoza oraz coraz krótsze łańcuchy polisacharydowe, na które rozkłada się skrobia w trakcie hydrolizy kwasowej.
Dajemy dzieciom paróweczki z nadzieją, że zjedzą pożywne śniadanie i będą miały siłę na zabawę, a tymczasem, zawierają one cukier, azotany, skrobię i syropy!
Badacze z Uniwersytetu w Sztokholmie w 2002 r. niespodziewanie odkryli akrylamid w produktach spożywczych. Od tego czasu potwierdzono jego obecność w wielu produktach wytwarzanych lub przetwarzanych w wysokich temperaturach. Akrylamid w pożywieniu wytwarza się podczas procesów wymagających ogrzewania (co najmniej do temperatury 120oC), a więc podczas smażenia i pieczenia. Akrylamid znajdowano na przykład we frytkach, chipsach ziemniaczanych, herbatnikach, krakersach, chrupkach, płatkach śniadaniowych, smażonych ziemniakach, pieczywie i kawie. W następnych badaniach wykryto akrylamid również w suszonych owocach, pieczonych warzywach, w czarnych oliwkach oraz w niektórych gatunkach pieczonych orzechów.
Wielu z nas nie odżywia się prawidłowo, nie dba ani o siebie, ani o swoich bliskich. Nie znamy się na właściwym jedzeniu – począwszy od nieprzestrzegania optymalnych pór posiłków, popijania podczas jedzenia, późnego zjadania kolacji, nieprawidłowego łączenia pokarmów w posiłkach itp. Jednak największym i najgroźniejszym problemem jest to, czym się żywimy.
LUDZIE CHORUJĄ Z POWODU TOKSYN – CHEMICZNYCH SUBSTANCJI I METALI CIĘŻKICH, KTÓRE ZANIECZYSZCZAJĄ ORGANIZM.
~ Dr Denis Burkitt, wybitny brytyjski lekarz
POŻYWIENIE TO DAWKA SUBSTANCJI WAŻNYCH DLA ZACHOWANIA ZDROWIA I ROZWOJU ORGANIZMU.
Są to tak zwane:
a) składniki odżywcze spełniające wiele funkcji w organizmie:
– dostarczają budulca do tworzenia, odbudowy lub utrzymania tkanek
– pomagają regulować procesy zachodzące w ciele, dostarczają energii
b) naturalne substancje tzw. nieodżywcze (NSN) w postaci:
– polifenoli
– błonnika pokarmowego
– fruktooligosacharydów
– aminokwasów
– glikozydów
– witamin
– związków choliny
– bakterii kwasu mlekowego
– związków mineralnych
– nienasyconych kwasów tłuszczowych itp.
Substancje te wpływają korzystnie na zdrowie, rozwój, samopoczucie, działają profilaktycznie, a niekiedy nawet leczniczo – w różnych, nawet w tych najgroźniejszych chorobach, jakimi są miażdżyca i nowotwory.
Okazuje się jednak, że naszym podstawowym „pokarmem” jest cukier – „Sprawca choroby Twojego dziecka” (nawiązując do tytułu mojego artykułu z listopada 2015 r. zamieszczonego w piśmie „Hipoalergiczni”) – biały cukier jest zagrożeniem, którego naprawdę powinniśmy się obawiać! Jest on najgorszym rodzajem śmieci, jakim odżywiamy siebie i nasze dzieci.
Z definicji jest trucizną, gdyż:
Trucizną jest każda substancja dostarczona ciału, strawiona lub powstała wewnątrz ciała, która powoduje lub może powodować choroby.” lub: „Trucizną jest każda substancja, która hamuje aktywność katalizatorów, które są znajdującymi się w organizmie, w niewielkich ilościach substancjami chemicznymi lub enzymatycznymi aktywującymi reakcje.” – dr William Coda Martin.
Cukier rafinowany (biały) i inne substancje słodzące nie zawierają zwykle żadnych składników odżywczych w postaci witamin, minerałów, błonnika, antyoksydantów (np. polifenoli), a dostarczają jedynie dużą ilość pustych kalorii.
Nikt rozsądny nie wyjada łyżeczkami cukru z cukiernicy – choć znam i tak postępujących. Mówiąc „cukier” mam na myśli jego różne postaci, pod którymi dodaje się go masowo do żywności. Producenci dobrze wiedzą, że wzrasta świadomość konsumentów, którzy coraz częściej nie kupują już towarów zawierających rafinowany biały cukier, czy syropy fruktozowe.
Główna badaczka projektu «SUGAR SCIENCE.org» dr Laura Schmidt z Wydziału Medycyny Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco oświadczyła, że chodzi o to, aby wyniki były zrozumiałe i jasne dla wszystkich. Twierdzi, że dodane cukry to te, które nie występują naturalnie w żywności. Znajdują się one w 75% wszystkich przetworzonych produktów spożywczych i mają 61 nazw, które często są trudne do rozszyfrowania na etykietach żywności. [„NEXUS” nr 4/2015].
I mimo bardzo szkodliwego wpływu cukru na nasz organizm, nie istnieją żadne ograniczenia dotyczące dziennego spożycia – oficjalnie cukier uważany jest za substancję bezpieczną. Państwo powinno być strażnikiem naszych praw, jest tymczasem współuczestnikiem tego procederu, czerpiącym z niego potężne zyski. Równocześnie nie chce przyzwolić na lecznicze zastosowanie oleju z konopi, argumentując to jako przeciwdziałanie narkomanii, a pozwala na dystrybucję alkoholu, wyrobów tytoniowych oraz wszechobecnego cukru, powodującego śmiertelne choroby. Czy jest to tylko szkodliwa niewiedza i brak świadomości rządzących, czy też bezkresna hipokryzja?
Do tego dochodzi konserwowana sztucznie, puszkowana lub paczkowana żywność (dead food, junk food), sztucznie barwione napoje, zawierające środki chemiczne, typowe słodkie napoje i inne jedzenie, celowo nasycone przez producentów cukrem (zwiększającym łaknienie), przyczynia się do powstawania skłonności do irytacji, wzrostu negatywnych emocji i depresji, myśli samobójczych, bezsenności i agresji.
Wielu z nas wkłada do wózków w hipermarketach produkty bez żadnej refleksji i czytania etykiet, nie mając zazwyczaj pojęcia o składach kupowanego towaru. Ufamy, że kupujemy ŻYWNOŚĆ, a ta ma być – z definicji – zdrowa. Dlaczego więc w tych samych hipermarketach są zazwyczaj działy ze ZDROWĄ ŻYWNOŚCIĄ?
Z wszystkich przedstawionych, już oczywistych teraz względów, należy systematycznie odżywiać siebie i dzieci naturalnymi produktami, aby oczyszczać organizm z toksyn, odkwaszać się, odżywiać należycie komórki i wzmacniać system odpornościowy. Nie ma już praktycznie innego sposobu zapewnienia sobie i dzieciom prawidłowego rozwoju i zdrowia jak stosowanie żywności specjalizowanej.
Dorota Wawrzycka, specjalistka ds. żywienia z kieleckiej poradni Zdrowe Dziecko, pracowała wcześniej w przedszkolu. Odeszła stamtąd po konflikcie z rodzicami: „Ignorancja i bezmyślność naprawdę nie ma granic. Wielu rodziców było przekonanych, że batonik to zdrowa przekąska, a źródłem witamin są cukierki – wspomina. – Proponowaliśmy kuchnię sezonową. Kiedy dzieci dostały fantastyczną zupę z dyni, ugotowaną przez włoskiego kucharza, protestowali, że sobie nie życzą. Dopytywali, kiedy będą frytki albo chociaż serek topiony.”
Nawyki żywieniowe, z jakimi trzylatki trafiają do przedszkola, jeżą włosy na głowie. Małgorzata Brzozowska, przedszkolanka z Lublina, opisuje, że większość dzieci je w kółko te same produkty: „Chleb z masłem na śniadanie, kotlet schabowy z ziemniakami na obiad i znów chleb z masłem na kolację. Surówek nie tykają, owoce sporadycznie. Rodzice przekonywani, że warto uczyć dzieci nowych smaków, urozmaicać dietę, wzruszają ramionami:
„Nieważne, co je, ważne, żeby zjadło.”
Potem potrafią się żalić, że ich dziecko jest grube, ale nie dostrzegają związku z tym, co dostaje ono do jedzenia. Rodzice i bliscy postępujący z dziećmi w taki sposób ponoszą pełną odpowiedzialność za ich choroby. Będą potem próbować je leczyć. Konwencjonalna medycyna jest tu jednak zupełnie bezradna. Za nasz brak wiedzy, rozwiniętej świadomości prozdrowotnej, a także za brak rozsądku i bezmyślność przyjdzie nam zapłacić.
Owszem, mamy prawo nie wiedzieć: „Nie wiem, nie znam się na tym, ale chcę poznać, chcę się nauczyć, chcę się zmienić.” Ale można też nie chcieć wiedzieć: „Nie wiem, nie znam się na tym i wolę nie wiedzieć. Bo po co mi to?” I to właśnie ci drudzy: „Wielbłąda połykają bez zmrużenia oka, a przecedzają komara…
Najwięksi producenci i wielkoformatowy handel tylko zaciera ręce, zarabiając grube miliardy złotych, korzystając z naszej łatwowierności, wygody, braku wiedzy o składnikach i ich wpływie na długość i jakość naszego życia, a także z luk prawnych. Nie każdy z nas jednak wyraża na to zgodę, więc jeśli należysz do tych, którzy nie chcą pozwalać na niszczenie ciał własnych dzieci, weź sprawy w swoje ręce i zacznij choćby od redukcji omawianych tutaj przez nas toksyn.
Janusz Dąbrowski – propagator zdrowego stylu życia, autor prezentacji multimedialnych
z dziedziny ochrony zdrowia, szkoleniowiec i wykładowca, autor cyklu książek „Barwy Zdrowia”. Od kilku lat aktywnie
wdraża opracowany przez lekarzy Kompleksowy Program Odkwaszania, Oczyszczania,
Odżywiania i Odchudzania Organizmu. Autor książki „Biomagnetyzm” oraz „Magnetostymulacja
i magnetorelaksacja – źródło witalności organizmu”
Książki zamówisz tutaj: https://butik.hipoalergiczni.pl/produkt/zestaw-4-ksiazek-janusz-dabrowski
1. Źródło: http://info.ecomania.com.pl/czas-na-ekologiczne-cytrusy
2. Źródło: www.eufic.org/article/pl/6/32/artid/What-happens-when-we-cookfood- understanding-acrylamide-formation
3. Więcej o dodatkach do żywności przeczytasz tutaj: www.prawo.haccp.org.pl/barwniki-aromaty i www.haccp-polska.pl
dochodzą do tego sklepiki szkole w których nie ma nic zdrowego tylko sam cukier kolorowo opakowany i chipsy ,dzieci zamiast kanapek czy owoców kupują drożdżówki na śniadanie nie wspomnę o energetykach typu tiger red bull ,istne szaleństwo , zamiast żyć dłużej i zdrowiej ,żyjemy nieodpowiedzialnie sami pozwalając na trucie siebie i swoich dzieci ,nie ma popytu nie ma sprzedaży